No tak Kuki ugryzl Cie bo byl nieoswojony i jeszcze zalezy jaki sklep. W jednym kupisz chomika oswojonego, a w innym nieoswojonego... Ja mialam chomikow... hmm.. z siedem?
- Pierwszy to Bobi 2 lata(dżungar) - kochany był, oswojony nie od razu, ale potem byl super, lizal po ząbkach, spał w bluzce itp.
- Drugi - Perełka 3 lata(syryjski) była spoko, grzeczna, słodnka i miła... zmarła bo miała nietypową chorobę.. jakieś zatrucie... wymiotowała a weterynarz zamknięty...
- Trzeci - Fiona 7 miesięcy(syryjski). Zdziczała ze strachu. Kupił ją mój kolega, dał koleżance która dała koleżance która dała mi... skoplikowane...
- Czwarty - Wacek 2,5lat(dżungar) Baardzo szalony, gryzl ale potrafil byc koffany ale sie go balismy
- Piąty - Śnieżek 3lata(dżungar) Koffany baaardzo mocno, raz powiesil sie na kratkach od klatki i w ryk, ze on zdechl sie okazalo ze noge zlamal...bo sie wspinal po kratkach od klatki... a zdechl po roku od tego incydentu...
- Szósty - Gryzelda 8 miesięcy (roborowskiego). Najbardziej szalony ze wszystkich... podobno tą rasę trudno oswoić i tak bylo i w moim przypadQ
- Siódmy - Krecia 4 miesiące (syryjski) żyła krótko bo prawdopodobnie sprzedano mi starego chomika. Jak ją dostałam to była bardzo duża. Noo i przez to długo nie pożyła bo bywają przypaki, ze panstwo chomika wyjezdzaja na zawsze zostawiaja chomika w sklepie zoologicznym i kto inny kupuje staruszka.
I to wszystko. DUżo ich było ale były wspaniałe. Polecam te rasy procz roborcia...