no ja taka pewna bym nie byla to samo jak swinka morska czy chomiki siedza w azylach kocich i nikt nie jest zainteresowany przygarnieciem ich
sadze ze krolik wcale tak szybko domu nie mogl znalezc....
jeszcze jest jedna rzecz ktora mozna w sprawie podrzudka wyknac zaniesc do sklepu zoologicznego jesli czasu niemasz
u mnie w okolicy jest osobka(ktorej nie znam a bym chetnie poznala bo dziwi mnie troche...
) ktora jesli ma jakiegos nowego domownika tzw swinke krolika ostatnio swinke wietnamska
to zanosi ddo sklepu z samymi karmami zazwyczaj nie zaleznie od wieku po max 3 dniach zwierzak ma juz dom... :? a noc jedna mozna królika w klatce nawet poctawić przy wejscu lub na przedpokoju...a
TY
miłosnikiem zwierząt NIGDY prezentujac taka postawe nie będziesz... a szczegolnie w moich oczach Ty piszesz ze jak ktośma male zoo
to moze sobie pozwolic na kolejne zwierzaki oooo NIE !!!! :? Wiesz moje pierwsze myszoskoczki byly odratowane od węża
a dwa piersze chomiki bez zgody rodzicóew wziete od nieodpowiedzalnej kolezanki wiedzalam ze bycmoze rodzice kaza mi je oddac ale postawilam sobie ultimatumze one musza zostac i w koncu rodzice je zakceptowali i polubili.WTEDY MIALAM Z
11 lat i podjełam to ryzyko :? a ty wolałas drzwi przed problemem nie twoim a tu napisalas otym jako o przygodzie
rozumiem jak bys mila być dumna ze przygarnełas i znalazlas dom a ty obojetna zostałas mimo tego ze masz 28 lat jestec
jak ten wlasciciel ktory podrzucil i jak moja sasiadka ktora wystawla dwa chomiki na ssyp
Jeszcze jedna postawe ci przedstawie....
Moj dziadek jak znalazl na ssypie przy sasiednim bloku chomiki z klatka mogl powiedziec to nie moje ktos je wezmie...
b powiem jeszcze ze moj dziadek nie przepada za chomikami a jednak przyniósl je do domu
nie zostawił na mrozie i jedna chomiczka przeżyła a drugi chom nie
ale wykazal postaweMIŁOSNIKA do kazdego zwierzaka .....
dzadek deklarowal wczesniej ze dokarmia ptaki robi budki karmniki idp. zajmuje sie kotami na wsi i psami ...ale ze chomami nie przepada.. ale RATUJE jak widzi biedne zwierzaki... :? dodam ze dzadkowie mieszkaja w malym mieszkaniu czesc sassiadów tego nie popiera ze majaczest zwierzyniec ale co tam...
oni zwierzaka przed drzwiami ani ja bym nigdy nieozstawiła.... :?
dopisze ze moja sasiadka ma 60 lat i stwierdzila ze te zwierzaki to dla niej klopot a y zachowalas sie jak ona szesdziesiątko 28 letnia...
jeses równie beznadziejna jak ten kto podrzusil...