Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2] 3 4 ... 15   Do dołu

Autor Wątek: Niech piszą tu miłosnicy fretek i króliczków!!!  (Przeczytany 36610 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zWieRzaCzKoWa

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #30 : 2004-05-08, 17:17 »
Cytat: sheep11
Czy 4 letniego królika da się jeszcze czegos nauczyć?
 :P


Jasne :) Starsze króliki uczą się szybciej, niz takie maleństwa :)
Zapisane

Kira

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #31 : 2004-05-09, 14:10 »
:D Ja z tusia ciągle mam problemy..z nauczeniem...np. zalatwiania sie w klatce a nie na podlodzie :?
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #32 : 2004-05-10, 20:10 »
Ja mam Czikola takiego jak na emblemacie. To istny wariat, właśnie sprintuje od komputera na drugi koniec mieszkania i spowrotem  :mrgreen: O! I już jest u mnie na kolanach  :wink:

Gryzie wszystko i liże mnie jak się na niego za to denerwuję  :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedz #32 : 2004-05-10, 20:10 »

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #33 : 2004-05-10, 20:30 »
Hejka  :wink:
tez jestem miłośniczką króliczków  ;)
mam króliczkę Bugsie ( czyt. Bagsia ) ale nigdy na nia tak nie mowimy  :P wołamy na nią: Żabka, Żabeczka, Żaba itp  :wink: jest ona biało-czarna, ale jak na miniaturke wielka i trche gruba  ;) ma ok. 1 rok 7 mies. i jest strasznie kochana  :D  :wink:
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Kira

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #34 : 2004-05-10, 22:18 »
:) Tusia jest w polowie  moja kroliczka po malej czesci szkolna a teraz to juz prawie mojej kolezanki pupilek domowy..szkola to nie miejsce dla zwierzakow :wink:Tusia to rasa Holenderska czyli czarna twarzyczka i czarny tyleczek reszta biala...To tez miniaturka nie jest..  :)
Zapisane

Madia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2977
    • WWW
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #35 : 2004-05-22, 13:28 »
coś z nauczaniem mojego uszatego truf=dno. Tępy jak moja babka od w-F  - u!
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #36 : 2004-05-23, 10:02 »
A czego chciałbyś nauczyć króliczka i w jaki sposób to robisz?
Zapisane

Veronica

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8067
  • ^______^
    • WWW
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #37 : 2004-05-23, 11:39 »
Hmm jakos malo tu osob pisze - może dawajcie tutaj fotki swoich królików/fredek?  :wink:
Zapisane
"Popatrz jeszcze raz, psia dusza większa jest od psa.
A kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie.
A kiedy się pożegnać trzeba i psu czas iść do psiego nieba,
To niedaleko pies wyrusza, przecież przy tobie jest psie niebo,
Z tobą zostaje jego dusza."

Kira

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #38 : 2004-05-29, 00:03 »
:? Tusia wyglada jak idealny  krolik Holenderski taki wielki i bialo czarny :P  zdjecia nie mam ale jeszcze moze zrobie ale cyfrówki nie posiadam.. :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedz #38 : 2004-05-29, 00:03 »

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #39 : 2004-05-30, 19:38 »
Zdjęcie na emblemacie, czegóż więcej trzeba?  :wink:
Zapisane

Kira

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #40 : 2004-05-30, 19:46 »
:) Majac jednego zwierzaka łatwo mowić na emblemacie...ja majac obecnie 20 zwierzakow nie potraffie tak wybrac na emblemat akurat kroliczki  Teraz w emblemacie jest moj Swiniaczek :wink:
Zapisane

wistra

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #41 : 2004-05-30, 20:06 »
A ja mam fretke . O . Ma na imię Otis, co prawda jeszcze jest u mamusi, ale odbieram 10 czerwca, bo wcześniej nie miałabym dla biedaczka czasu
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #42 : 2004-05-30, 20:41 »
Doskonale Cię rozumiem Angevelinka  :)

wistra: mam nadzieję że rodzice pomogą Ci na początku w opiece nad ogonem, bo nie jest to łatwe...
Zapisane

wistra

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #43 : 2004-05-30, 21:21 »
spoko, to nie będzie mój pierwszy zwierz, miałam świnke morską, ale niestety .. zatrucie ...  :?
Zapisane

Kira

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #44 : 2004-06-05, 14:00 »
:) ale fretka to co innego niż swinka :P
Zapisane

Forum Zwierzaki

Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedz #44 : 2004-06-05, 14:00 »

Madia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2977
    • WWW
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #45 : 2004-06-06, 09:35 »
Mójróliś jakiś strasznie tępy. Siedzę cały czas nad nim (może się czegoś nauczy), a on nic  :( ! Wkuza się i glyzie! :(  :(  :(  :(  :cry:  :cry:
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #46 : 2004-06-06, 15:23 »
Do tego trzeba duuuuuużo cierpliwości. Mój króliczek Malinek nigdy nie chciał się niczego nauczyć. Jedyny postęp to to że reaguje na swoje imie i na standardowe psik jak na kota kiedy za bardzo broi. W sierpniu bedzie 6 lat jak go mam. Miał być Malina ale coś nie tak mu urosło, a z racji reagowania na imie musiało ono zostać w miare podobne  :)
W najbliższym czasie zamierzam nabyć fretke, a obecnie uczę się troche o nich!!
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #47 : 2004-06-07, 11:59 »
Królik to nie pies, więc mówiąc że jest 'tępy' świadczy o Twojej ignorancji i braku zrozumienia specyfiki tego zwierzęcia. Biedny Króliś.  :grr:

Asia83: Fretka i królik? Czarno to widzę...  :roll: Znasz kogoś kto ma te 2 zwierzątka w jednym domu? Może warto by poszukać takiej osoby i z nią porozmawiać czy te zwierzaki nadają się do mieszkania pod jednym dachem. Jakby się mnie ktoś pytał to delikatnie na nie...  :P

Właśnie poczytałam sobie o fretkach, że można je karmić żywymi królikami i myszami. Jestem zdecydowanie na nie.
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #48 : 2004-06-07, 17:55 »
Dlatego napisalam, że się zastanawiam. To trwa już długi czas i również znajduję wiele na NIE!! To też jest kwestia przyzwyczajenia zwierzat do siebie. Fretka taki sam drapieżnik jak np kot a koty i kroliki żyja razem w wielu domach, sama takie znam, ale masz rację nie znam żadnego w którym byłby królik i fretka. Narazie myślę. One i tak nie miałyby wiele ze sobą wspolnego, ponieważ królik jest wyłącznie w dużym pokoju a fretka byłaby w reszcie domu. Mam jeszcze dużo czasu na zastanowienie. Z drugiej strony niedługo przeprowadzam się z chłopakiem do kawalerki i tam już mógłby być problem. Narazie zaczekam, może w przyszłości. A dziś chciałam napisać temat jak żyłaby fretka z królikiem.
Zostałam uprzedzona na czas.
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #49 : 2004-06-07, 20:13 »
Ja absolutnie nie zniechęcam, tylko wydaje mi się że jest pewna różnica między kotem a fretką. Kot potrafi się zdystansować i ignorować królika. A freta wydaje mi się strasznie spontaniczna. Znam dorosłe fretki które żyją po to żeby psocić, opieka nad nimi jest jak nad małym dzieckiem, pochłaniające sporo czasu bo frety to towarzyskie stworzonka. Na pewno jest to super domownik, ale do królika mi nie pasuje  ;)

Troszkę chaotyczny ten post, ale może wiesz o co mi chodzi  :)
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #50 : 2004-06-07, 20:34 »
Wiem, wiem. Króliczek ma 6 latek, jest raczej dziki, mało towarzyski i dlatego chciałabym mieć coś do czego można się przytulić. Niestety do króliczka nie mogę. On nie lubi pieszczot, ale narazie poczekam z innymi zwierzątkami. Prawdopodobnie za jakiś czas zdecydujemy się znowu na psa choć po stracie Igi będzie ciężko. Ale takie życie!! Narazie zostanę przy króliku i papugach.  :D
Zapisane

Forum Zwierzaki

Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedz #50 : 2004-06-07, 20:34 »

Achaja

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #51 : 2004-06-07, 21:05 »
Mój królik jak królik musi coś gryść inaczej ...
... bum i po balonie dlatego często daje mu chleb do gryzienia i nic to młody królik jest u mnie 3-4 miesiące i musi się przyzwyczaić ! :wink:
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #52 : 2004-06-09, 09:11 »
Króliczkom nie podawać lepiej suszonego chleba.
Mam nadzieję Achaja że rodzice pomagają Ci w opiece nad króliczkiem. Polecam Tobie i im http://www.forum.kroliki.com

Asia83: Króliczki mają faktycznie różne charaktery, ale to troszkę dziwne że nie daje Ci się nawet pogłaskać... Nowego pieska nie ma się co bać, zajmowanie się nim skutecznie wysusza łzy po stracie starego przyjaciela i bardzo pomaga  :)  Pozdrawiam  8)
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #53 : 2004-06-09, 09:37 »
Ależ daje się pogłaskać, czsem nawet przytulić. To jest naprawde długa historia. Jak go kupiłam był pieszczoszkiem, ale kiedy dostałam samiczkę (nioczekiwanie), bo znajoma kupiła chrześniakowi, który nie mógł jej zatrzymać, mój Malinek nie miał łatwego życia. Trusia - moja smiczka była bardzo malutka i chora na grzybice i więcej czasu poświęcałam jej. Malin wtedy siedział w klatce i niewiele wychodził. Później kiedy Trusia podrosła kupiłam im dużą 1m * 0.5m klatkę. No ale jak to z królikami zaraz była ciąża, potem młode, i Malin znów sam bo zajmowałam się przychówkiem. Młode miałam 3 razy. Wszystkie duże, zdrowe i śliczne. Ale samica zrobiła się strasznie agresywna i musiałam ją (uwierz, że z bulem serca) oddać. Trafiła w dobre ręce. Minęły już dwa lata i od tamtej pory staram się wynagrodzić mojemu króliczkowi to "psychiczne" zaniedbanie. Przez okres kiedy siedział w klatce troche zdziczał. Teraz już jest dużo lepiej. Ma poprostu swój świat. Kocha biegać sobie po dywaniku i zawsze kiedy on ma na to ochotę przychodzi żeby go popieścić. To jest raczej typ samotnika. Po części to moja wina ale teraz staram się dawać mu wszystko co najlepsze. Muszę wstawić tu zdjęcia mojego Malina. Może zrobię to nawet dziś.
Zapisane

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #54 : 2004-06-11, 09:04 »
A po co rozmnażałaś króliczki w domu? Czy nie wystarczająco jest króliczych nieszczęść w sklepach i kącikach adopcyjnych?  :?
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #55 : 2004-06-11, 09:30 »
Za pierwszym razem było to celowe, póżniej role odegrała głównie natura. Po trzecim miocie samica była po zastrzyku antykoncepcyjnym. Owszem jest dużo króliczków w sklepach, ale sama wiesz że ludzie bardziej ufają hodowlom domowym. Wszyscy którzy kupowali u mnie zwierzęta byli zadowoleni bo małe były zdrowe, a kupowali głównie ci którzy byli zawiedzeni po kupnie królika ze sklepu (np. był chory i szybko zdechł, albo były za młode). A i małe miałam głównie w okresie jesienno - zimowym w którym w wielu sklepach, z czym sama się spotkałam, krółików nie było wcale albo naprawde mały wybór. Póżniej sama doszłam do wniosku że muszę to skończyć, no i skończyłam. To by było na tyle. No i jeszcze jeden powód: kiedyś jak byłam mała rozmnarzałam moje zwierzaki (chomiki, myszki itp) i chciałam mieć małe króliczki. To chyba nie grzech. Miały u mnie dobrze to wiem na pewno. Kiedy straciłam nad tym kontrole (bo wiadomo jak jest z królikami) zmieniłam trochę podejście do tego.
Też odradzam teraz rozmnażanie w domku, ale nie dlatego że jest dużo królików w sklepach, ale dlatego że to jest ogromny obowiązek przez około 4 miesiące (najpierw ciąża, póżniej doglądanie i opiekowanie się młodymi). Njlepiej króliczkę wysterylizować żeby nie kusiło. Grinia ludzie są różni. Ja zawsze będę siebie broniła ale wiem że takie rozmnażanie nie jest najlepszym pomysłem dla tych którzy się na tym nie znają.
 ;)
Zapisane

Achaja

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #56 : 2004-06-14, 18:42 »
Moją sprawą jest królik a szczególnie sam w pokoju:
Zostawiam go nachwilę w pokoju i ide na obiad przychodzę a go tu nie ma tylko za klatką i nie chciał wyjść rzucał się i rzusał gryzł i podnosił głos szbciej i sprawniej niż ostatnim razem jak myślicie dlaczego królik nie chciał wyjść za klatki i dlaczego się mi rzucał do ręki? on jest zawsze taki spokojny i piękny ale kiedy tam idzie rzuca się do ręki...
Zapisane

m a l g o c

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #57 : 2004-06-14, 22:38 »
Achaja ja wiem ze Ty masz dopiero 9 lat ale przed wyslaniem wiadomosci przeczytaj ja dokladnie i zobacz czy sama cokolwiek z tego rozumiesz. Zadajesz pytania na ktore trudno jest odpowiedziec bo malo kto umie sie polapac w tym co czyta.
Jezeli chodzi o zachowanie kroliczka, to musisz pamietac ze jest to zwierze z charakterem i nie mozesz go glaskac ani brac na rece jezeli on tego nie chce. A dlaczego krolik nie moze sobie siedziec za ta klatka. Komu i w czym to przeszkadza??
Musisz mu dawac duzo wolnosci, pozabezpieczac miejsca gdzie moze sobie zrobic krzywde i wtedy nie musisz chodzic za nim krok w krok i wyciagac na sile z kazdego kata.
Pzdr
Zapisane

Forum Zwierzaki

Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedz #57 : 2004-06-14, 22:38 »

Grinia

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #58 : 2004-06-15, 09:32 »
A ja bym chciała wiedzieć co to znaczy że królik podnosi głos i krzyczy???
Zapisane

Asia83

  • Gość
Niech piszą tu miłosnicy fredek i króliczków!!!
« Odpowiedź #59 : 2004-06-15, 15:52 »
Z tego co wiem króliki nie wydają żadnych dźwięków przynajmniej słyszalnych dla nas, przynajmniej mój nigdy na mnie nie krzyczał  :roll:
Może Achaja miała na myśli to warczenie, które królik wydobywa z siebie jak jest wkurzony, albo broni terenu. Bo to mojemu się zdarzało np. jak chciałam mu zabrać jabłko, a on nie chciał mi go pozwolić wziąść.
Bo mnie też strasznie mnie te krzyki zaintrygowały.
Poz atym Achaja daj króliczkowi więcej luzu. Posłuchaj rady Malgoc i staraj się nie przeszkadzać króliczkowi w zwiedzaniu świata.
To nie jest zabawka i potrzebuje dużo ruchu a także spokoju.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 15   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.084 sekund z 27 zapytaniami.