Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Szczurza agresja  (Przeczytany 4382 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

niuta

  • Gość
Szczurza agresja
« : 2003-10-19, 13:57 »
Od dwoch miesięcy mam w domu szczurka. Na początku była na prawdę bardzo kochana, najbardziej lubiła jak brałam ją na ręce i pozwalałam wchodzić do rękawa, latała po mojej bluzie jak szalona  ;)  Niestety ostatnio mam dla niej czas tylko w weekendy (zaczęłam studia) i Kleo zaczęło odbijać... pierwszy raz ugryzła mnie jak chciałam, żeby weszła mi na rękę, nie było mocno, ale trzy dni temu mama chciała ją nakarmić i włożyła do klatki rękę z jedzeniem w tym momencie Kleo zaatakowała i pogryzła mamę do krwi. Na prawdę nie wiem co jej się stało  :?:  najgorsze, że mama każe mi poszukać dla niej nowego domu... znacie jakąś metodę na "szczurzą agresję"??? proszę pomóżcie!!!  :help:
Zapisane

Linka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 55
    • WWW
Szczurza agresja
« Odpowiedź #1 : 2003-10-19, 14:22 »
Tak to jest, jak nie zajmuje się gryzoniami... Poprostu musisz go oswoić jeszcze raz, poświęcać mu dużo więcej czasu no i nic na siłę!
Zapisane
Linka

ana

  • Gość
Szczurza agresja
« Odpowiedź #2 : 2003-10-19, 18:16 »
Hm, to dziwne. Moje szczurcie bywały w czasie wakacje same nawet tydzień i wcale się na mnie nie pogniewały. Po powrocie wszystko było aja. Ale może Kleo jest bardzo wrażliwa i po prostu się trochę wkurzyła, że nie miałaś dla niej czasu? Jeśli studiujesz i jak rozumiem wracasz do domu na weekendy to chyba problem. Ale może ona się przyzwyczai i uspokoi, tylko potrzbuje trochę czasu?
A może powinnaś jej dokupić siostrzyczkę - i podczas twojej nieobecności miałyby siebie nawzajem, a weekendy mogłabyś do nich dołączać. Ja mam właśnie dwie szczuraski i jak czasem nie mam za dużo czasu, to nie mam tak wielkich wyrzutów sumienia, bo wiem że mają towarzystwo!
Nie rezygnuj z niej tak łatwo, na pewno jest jakieś rozwiązanie!!!
powodzenia
Zapisane

Forum Zwierzaki

Szczurza agresja
« Odpowiedz #2 : 2003-10-19, 18:16 »

niuta

  • Gość
Szczurza agresja
« Odpowiedź #3 : 2003-10-20, 18:24 »
O towarzyszce dla niej już myślałam, ale jak powiedziałam o tym pomyśle mamie to mnie wyśmiała i kazala postukać się w głowę. Powiedziała, że mogę robić z tym szczurem co chcę pod warunkiem, że wezmę go do akademika... a niestety moje współlokatorki mają utrwalony stereotyp szczura brudnego, obrzydliwego i roznoszącego choroby  :?  No ale nic będę próbować może dadzą się namówić, no i pytanie też co na to administracja  :?:  dzięki za dobre słowa  :)
Zapisane

ana

  • Gość
Szczurza agresja
« Odpowiedź #4 : 2003-10-20, 22:09 »
Współlokatorki na pewno dadzą się przekonać. Jeśli udało mi się przekonać moją mamę (która wychowywała się na wsi gdzie dzikie szczury przebiegały jej drogę jak szła do wychodka), to każdego da się przekonać. Z moimi stereotypowo-myślącymi znajomymi wygląda to tak, że na nic się zdają słowa. Ale wystarczy że do mnie przyjdą i zobaczą moje cudne szczuraski, dotkną je i wezmą na ramię i już są przyjaciółmi szczurków! I nawet moja mama już nie uważa że ogonki są 'ble'.
Mam nadzieję, że koleżanki nie będą zbyt zatwardziałe. Znam ludzi, którzy trzymają szczuraski w akademikach i zwykle są to pupile całego budynku (może z wyjątkiem administracji :) ).
Trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji. Daj znać czy koleżanki dały się przekonać
Zapisane

niuta

  • Gość
Szczurza agresja
« Odpowiedź #5 : 2003-10-21, 13:39 »
Właśnie! nie rozumiem co ludziom nie podoba się w tych ogonach??? znajoma ostatnio powiedziała mi, że mogłaby mieć szczura i że byłoby z niego całkiem fajne zwierzątko, gdyby tylko natura ucięła mu ogon... :/ ale to właśnie m.in. ten ogon dodaje szczurom uroku ;) dzisiaj zacznę gadać ze współlokatorkami. Życzcie  mi powodzenia...
Zapisane

ana

  • Gość
Szczurza agresja
« Odpowiedź #6 : 2003-10-21, 16:59 »
POwodzenia duuużo-jak najbardziej. No i przede wszystkim powiedz im, że ten ogon wcale nie jest łysy, bo są na nim przecież malutkie włosecki  :lol:
Ale fakt, że większość ludzi ma jakieś niezrozumiałe obsesje na tle ogonków. Ale to się na szczęście daje zmienić  :) A tak w ogóle jak wygląda Twoja szczurcia?
A propos ogonków - lecę wypuścić moje dziewuszki, niech sobie pobrykają.
Zapisane

Rusty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 669
  • Chelsea Forever!
Szczurza agresja
« Odpowiedź #7 : 2003-10-28, 17:29 »
Nie chce mi siem tego wszytskiego czytać, więc nie wiem czy jush ktoś cośp odobnego napisał, ale przypuszczam, że siem bede powtarzać  :)   :)
Więc jeśli szczurek jako pierwszy poznał Twój zapach, przyzwyczaił się do niego i czuł się przy nim bezpiecznie, to chyba normalnym odruchem było to, ze ugryzł twoją mamę, bo nie znał tego zapachu. Poprostu chciał się bronić. Poproś mame, zeby dała mu szanse - szczurka wszytskiego się da nauczyć, bo to bardzo inteligentne stworzonka :) Wiem to z własnego doświadczenia bo mam w domu mini hodowlę .....  :wink:  ;)

ŻYCZE  POWODZENIA !!!

Ps
Jeśli napisałąm to samo co ktoś przedemną to strasznie przepraszam  :)  :)  :P
Zapisane
GG 1056033
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.082 sekund z 25 zapytaniami.