Forum Zwierzaki

czy wasze psy też boją się burzy?? bo mój piesek straasznie  :roll:  jak tylko zaczyna mocno padac i deszcz udeża o dach (mieszkam na poddaszu to znaczy suypialnie są na poddaszu) to on sie zaczyna cały trzęść  :roll:  zaczyna za mną chodzić i nie odstepuje mnie na krok raz nawet jak poszlam po cos do łazienki to on wszedl za mną! a moj pies nienawidzi łazienki kąpania i iwszystkiego z tmy związanego próbuje go uspokoic przytulam go ale to nic nie daje :bezsilny: nie mówiąc już  o tym jak zaczyna grzmiec  :roll:  czy wasze psy też  się boją burzy czy tylko mój tak się zachowuje ?  :?:

Bela burzy się nie boi, ale na Sylwestra też panikuje :?

Oj burzy sie nie boli, prędzej czasami ja.... :roll:  A jak zbliża się Sylwester to koniec.....Jakby umierał :( zadyszki dostaje i wogóle koszmar :(

Moja się nigdy nie bała burzy ani strzałów ale przyjaciólki pies wbija się pod tapczan albo do łazienki (wilczur) i skomli i wyje - na sylwestra i duże burze ma załatwione pastylki uspokajające od weta (ludzkich nie można dawać a przynajmniej niewiem które można napewno nie wszystkie!) bo chyba by pies umarł ze strachu

Nasze psiaki się nie boją ani burzy ani petard :)

Eniqa,
po pierwze nie głaszcz ijej i nie przytulaj, gdy okazuje swój strach! W ten sposob okazujesz jej, ze to własciwe zachowanie... że burzy trzeba się bać. W czasie burzy zajmij ja poprostu zabawą. Mozesz tez nagrac dxwiek burzy i odtwarzyc mu, co raz głosniej.  ;)

Duke nie byal sie burzy.. Naomi tesh  :wink:

mój sie niezbyt boi... chociaz róznie to z nim bywa :P

Moja sunia nic z grzmotów i błyskawic sobie nie robi!!To raczej jej pani kicha,jak grzmi!! :lol:  :lol:

moj tez se nic z tego nie robi

Moja sunia jak byla mala, to podczas pierwszej w jej zyciu burzy posikala sie ze strachu. A teraz to nic sobie z burzy nie robi (az dziwne , bo to taki tchorz ;))

zaden z moich psow nie bal sie burzy ;) Benek nawet wpatruje sie w okno, gdy krople rozbijaja sie o szybe :)

Moja Tosca raczej sie burzy nie bala, petard tez.
Ale pies mojej ciotki w takich sytuacjach chowa sie w lazience i wchodzi do wanny.

po piersze to nie ona tylko on :P może i ine powinnam go przytulac ale nie potrasfiwe n niego patrzec jak sie tak caly tręsie ze strachu :( jak byl mniejszy to siadal przed oknem balkonowym i szczekal do niego  :lol:  :roll:

moja sunia chrapie w najlepsze podaczas burzy z nie wiem jak dużymi piorunami :P:P

Toffiś nic sobie z burzy nie robi... :)

przepraszam, on  ;)

to zajmij go zbawaą.. odciągnij jego uwage od burzy  :)

próbuje go uspokoic przytulam go ale to nic nie daje :bezsilny:

I to jest błąd(przynajmniej tak kiedyś czytałam), nigdy nie wolno psa uspokajać, czyli przytulać, głaską i mówić "nie bój się", bo on to traktuje jak pochwałę, bo wcześniej był głaskany jak np. idealnie wykonał daną komendę, a mówią "nie bój się" to już kompletnie robimy psom wodę z mózgu. Wtedy trzeba psa czymś zająć, np. zabawą, i nie zwracać uwagi na to co się dzieje za oknem, a jeżeli pies boi się jakiegoś przedmiotu np. ...hmm...jakiegoś wiaderka albo dużej piłki ;) należy jako "przewodnik stada" pokazać psiakowi, że nie ma się czego bać, że to zwykłe, stare wiadro, czyli np. kopnąć, jednym słowem pokazać swoją wyższość nad danym przedmiotem, że jest to nic nie warte plastikowe wiadro :wink:
Dopisane: dokładnie tak jak napisała Whiper:)

Gaja nie boi się burzy, ani wybuchów petard w Sylwestra, zazwyczaj razem z nami wychodzi na balkon, żeby popatrzeć w niebo :)

Cook nie boi się burzy (moze uwielbia je tak jak ja :) ) Na Sylwestra boi się jedynie petard jak ktoś strzeli blisko niego, a poza tym jest spoko

Moj psiak tez się boi że mu się niebo na głowę zawali  :lol:

Viga jak tylko zaczna się burza natychmaist znika w łazience :roll:  A na sylwestra oczywiście tabletki od weta żeby zaoszczędzić jej nerwów.

Całe szczęście moją sunię póki co ani grzmoty, ani pioruny, ani sztuczne ognie nie ruszają. Oby tak zawsze ;)

Nasze psiaki się nie boją ani burzy ani petard :)

Zgadzam się i potwierdzam :spoko:

to bedę go jaką zabawą zajmowała ;) petard też się boi ale już nie tak bardzo jak zostaje w pokoju a my idzie przywitac nowy rok a zaczynają sie strzelanki to on zawsze chce wyjsc z pokoju i sprawdzic czy nikomu sie nic nie stalo :D

Dawniej mieliśmy ogromne problemy, bo Tobi się panicznie bał burz. Ale od dwóch lat już nie. Tak samo petard. Kiedyś się bał ale już mu przeszło.

Mój sie albo boi burzy, albo mu hałasy spać nie pozowalają, bo w czasie burzy nigdy nie śpi, co jest bardzo dziwnym zjawiskiem :)

Mój ś.p. pies Puszek burzy się nie bał, gorzej było w Sylwestra :?

Mój Bas w sylwka sie nie boi :) (chyba)

a moja sunia poprzedniego Sylwka przespała :lol: :lol:
:P

Pola Toffi to samo :lol:

Seja tez się nie boi burzy i petard. jedyne czego nie lubi,to jak jej leje na głowę ...wtedy robi szybkie siiiku i zwrot do domu!!
Ale czy jej sie kiedyś nie odwidzi tego nie wiem...mam nadzieje,że nie!!

mój piesek burzy się nie boi ale jak mocniej grzmotnie to już jest u mne na kolanach

Moj piesek w tamtym roku bał sie przeraźliwie burzy, trząsł się jak galareta i dyszał. W ty roku odpukać pierwszą wiosenną burzę przespał, nie zwracając na nic uwagi.

Moj pies nie boi sie ani burzy ani Sylwka :wink:
Specjalnie wyszlam z nim jak byla pierwsza porzadna burza w jego zyciu.Przy pierwszym grzmocie zaczal sie miotac-ja nic,szlam dalej spokojnie,na nic nie zwracalam uwagi.Przy drugim grzmocie miotnal sie leciutko,ale bardziej przygladal sie mnie,mojej reakcjii.Przy trzecim grzmocie "ogluchl" :lol: tzn.przestal zwracac uwage na burze. :wink:
W Sylwka siedzial na balkonie i podziwial petardy :wink:

Hasso nie boi się burzy. W okresie przedsylwestrowym też raczej nie zwracał uwagi na petardy, ale już w samego Sylwka, w godzinach wieczornych kiedy naokoło wybuchały całe kanonady, tulił się do moich nóg. Taki był biedak zestresowany, że podałam mu tabletkę, po której po prostu zasnął i minęłą go ta cała kanonada wokół mojego bloku.

Moja Sonia bardzo boi się burzy. A Sywester jest jej obojętny ;)
Podczas burzy bardzo sie trzęsie i ciągle pod stołem siedzi albo wciśnięta w jakiś kąt :roll: Potrafi nawet wyczuć chmure na pare godzin przed :) Robi się wtedy taka niespokojna.
Szczeniaki jeszcze nie wiedzą co to prawdziwa burza :wink:

Szczeniaki jeszcze nie wiedzą co to prawdziwa burza :wink:  

Moj swoja pierwsza porzadna burze przezyl majac 9 i pol msc,bylismy godzinke na spacerze. :wink:

Mój piesek jak byl malutki to sie bardzo bal, ale teraz mu to przeszlo, ot tak, samo z siebie! ;)