Ja tu całkowicie się zgadzam z Diuną - choćby kilkanaście hektarów działki psu nie wystarczy. On potrzebuje zmiany otoczenia, nowych bodźców, ograniczony teren (choćby bardzo duży) mu tego nie dostarczy. Do tego dochodzi kontakt z człowiekiem (nie tylko właścicielem, chyba, że chcesz mieć psa, który będzie się rzucał na wszystkich innych ludzi), praca. Zarówno owczarek niemiecki jak i szkocki to rasy typowo pracujące - jeżeli nie zapewnisz im tego, będą "na własną łapę" szukać zajęcia co skończy się niszczeniem, polowaniem, ucieczkami. Psu nie wystarczy rzucić jedzenie raz dziennie, on potrzebuje uwagi i jeżeli jej nie dostanie wystarczająco dużo, będzie sprawiał problemy. Długi spacer (absolutnym minimum powinno być pół godziny) + praca (poczytaj o "szkoleniu klikerowym" jak odpowiednio wytłumaczysz to nawet starsza osoba da sobie radę, a nie wymaga pracy non-stop przez długi czas. To może być kilka, kilkanaście sesji po 5min w ciągu dnia) i pies powinien być zdecydowanie spokojniejszy. A jeżeli nie ma możliwości zapewnienia jego potrzeb to może warto rozważyć znalezienie mu dobrego domu? Po co męczyć i psa i siebie..?