Ja mam 162 cm. Może będę miała z 170 cm, nie więcej. Tak myślę. W ogole jakoś tak się nigdy nie zastanawiałam nad tym, czy wyższe czy niższe osoby mają gorzej. Ja mam koleżanki, które mają po 170 cm albo po 155 cm. Mi to nie robi dużej różnicy, a i one nie narzekają na swoj wzrost. No prawda, czasami to śmiesznie wygląda, jak staną obok siebie Aśka (ponad 170 cm) i Anka (nie ma 160 cm) - jak mamusia z córeczką. Ale kompleksów nie mają, same się z tego śmieją.