Od niecałego miesiąca boli mnie kość ogonowa, dziś mnie juz prawie wogóle nie bolało, aż do momentu że mnie w to miejsce moja siostrzyczka nie kopneła...
siedzieć nie moge, stać, skakać, biegać, chodzić, leże i leże...
Ten ból niestety nastał od niewielkiego uderzenia w kaloryfer przez mojego kolege bo przeważył ławke na ktorej siedziałam i ja się nabiłam na ten cholerny kaloryfer...
Czy mieliście już takie problemy? moja babcia była pielęgniarką i powiedziała mi że taka kość może mnie boleć nawet pół roku (
) powiedziała że musze jechać na prześwietlenie bo mogła mi się nawet przestawić... Jak można zwalczyć ten ból? Ja smaruje jakaś dziwną nazwą, ale nie pomaga mi to. Czy mieliście podobne sytuacje? Mam dosyć tego, nawet nie moge wychodzić na zwykłe spacery z psem (chwilowo z psami) HELP!