Kochani, ludzie często uważają, ze klatka dla psa jest więzieniem (= z naszego punktu widzenia). Mam "stado psów" - na dzień dzisiejszy 7 dorosłych i 2 szczeniaki i cały czas korzystam z klatek, mimo tego, że psy rzadko zostaja same w domu, ale są psy i suki, cieczki itp. Normalnie klatki są otwarte (są poustawiane w różnych miejscach normalnego domu) i część psów śpi w klatkach, część na fotelach czy kanapach.
Moje psy traktują klatki jako miejsce bezpieczne, dom, azyl. Zgadnijcie ile psów mieści się w klatce 100 x 100 x 120 cm jak pańcia pyta "kto rozpruł poduszkę?" i dlaczego? 3 dorosłe boksery i 2 bull terriery, a dlatego, że trzecia bulka nie zdążyła...
Klatki sa idealne na wystawach. Doceniłam to kiedy kupiłam pierwszą klatkę (już dla dorosłych 2 suk) tą w/w. Suki były zrelaksowane, nie "wisiały" na smyczach gdy zaczepiały je inne psy, nikt nie wchodził w ich "przestrzeń bezpieczeństwa", lepiej prezentowały się na ringu...
Jak mojej najstarszej bokserce (62 cm, prawie 40 kg) "nie wyszła" wystawa - sunia tak to przeżywała, że "wbiła się" (cała co prawda nie wlazła!!) do najmniejszej klatki jaka jest w domu (ukochana klatka Białej bulki) 40 x 50 x 70 cm i spała 8 godzin...
Klatki z jednej strony "bronią" mieszkanie przed psem, ale z drugiej strony psa przed mieszkaniem... Mojemu koledze szczeniaki bulki odgryzły wszystkie kable z gniazdek - a były pod napięciem!! Dobrze, że przeżyły..
Pozdrawiam
CHI