Monik@ - oko za oko? Czyli Ty go też gryzłaś po łapach?Hiii...I co on na to? Słyszałam kiedyś jak dziewczyna taka na wystawie radziła drugiej, ze jak jej szczeniak włazi na nią i ją gryzie po uchu to ona mu oddaje-też go gryząc. Dla mnie to CONAJMNIEJ dziwne!
A tak na poważnie - Młody zabieraj sie do roboty! Ucz go poprzez zabawę, jak coś robi źle to mów zdecydowanym głosem FE, FE ZOSTAW>NIE RUSZ i takie tam. Zakuma naprawde. Ja dawałam i daje mojemu puste butelki po wodzie mineralnej. Dla niego kapitalna zabawa. Przebijał ją zębami, jak ją mietosił to butelka skrzeczała i takie tam dzwieki wydawała z siebie, poza tym butelki plastkowe są przeważnie pod ręką, codziennie nowa. Ale po paru dniach nie dostawał, przerwa, a potem stęskniony dostawał nowego plastika. Dlatego na niego mówię - UTYLIZATOR. Nawet do głowy mu nie przyszło, zeby pogryźć coś w mieszkaniu, NIC. Liczą się tylko piszczące butelki, bo co tam but, klapek albo noga - kiszka, bo nie piszczą.