Iras nie wiem dlaczego przepisujesz zdania z ksiazki Fishera Okiem psa, twierdzac ze to Twoje zdania, i ze napiszesz wiecej jak CI sie przypomni? i dlaczego piszesz taka okropna rzecz ze trzeba psa zdzielic?????????!!!!!!!!!! straszne ...
czy TY tak postepujesz wobec swojego psa? bijesz go jak cos zrobi nie tak? i czy stosujesz te wspaniale porady jakie sobie "przypomnialas"? i czy to skutkuje?
Bo ja przyznam sie szczerze ze kiedys tez tak uwazalam, bo naczytalam sie Fishera i Fennella i tez tak postepowalam, ale niestety nic to nie dawalo... zadne szarpanie, zadne krzyczenie, i zdzielenie czasem psa NIC NIE DAWALO a raczej pogarszalo sprawe ... z tym z czym walczylam, by wykorzenic z Tosci nawyki jakie posiadala... i dopiero zastosowanie innych typu zachowan wobec niej przynioslo dobre , trwale rezultaty, i jest coraz lepiej.
A dlaczego nie radzilabys zdzielic na psa wielkiego dominanta, ktory gryzie? he? bo balabys sie ze on Ciebie moze pogryzc i sobie nie poradzisz... lepiej walnac psa, ktory nie odwarknie CI sie , a wydaje Ci sie ze jest dominujacy, bo... bo. np. ucieka, nie przychodzi na zawolanie, ciagnie na smyczy, skacze na Ciebie itd, bla, bla , bla NIEPRAWDA, ja tez tak kiedys myslalam, jak to wyzej pisalam, wszystko robilam jak radza ludzie w tych ksiazkach a Tosca nadal uciakala, cignela na smyczy jak parowoz, skakala na ludzi i inne pdobne... wtedy zaczelam czytac mnostwo madrzejszych porad typu strony klikerowe(juz nie chodzi o same klikannie) ale tam sa bardzo madre rzeczy z behawioru zwierzat, z ktorych skorzystanie wiele daje, i tam posluch psa nie opiera sie na strachu psa, i przekonaniu wlasciciela ze czlowiek goruje nad psem, bo przejdzie przez dzwi czy usiadzie na legowisku....
Jeszcze jedno, dlaczego w szkoleniu tradycyjnym , gdzie stosuje sie kolczatki, i nacisk zadu by pies usiadl, czyli przymus by cokolwiek zrobil, nie zaleca sie bicia jesli nie przyszedl, albo w uczeniu aportowania nie bije sie tez jesli pies ucieknie? no wlansie, a przeciez inne komendy osiaga sie przez pociagniecie, szarpniecie, dominacje poparta sila... otoz sami szkoleniowcy tradycyjni doszli nawet do tego ze pies nie bedzie sie sluchal jesli jest bez smyczy, jesli sie na niego nakrzyczy, szarpnie, dlatego w tych cwiczeniach sa strasznie wyrozumiali....
tylko czemu nie doszli do takich wnioskow przy innych komendach typu rownaj, siad, waruj? bo pies jest na smyczy i chcac nie chca musi wykonac to czego go na sile ucza...
nie napadam na Ciebie tylko chcialam CI wyjasnic ze takie przekonania, ze psa trzeba zdominowac robiac to i to nie sa dobrymi poradami, gdyz wielu ludzi sie przekonalo ze nic one nie daja. Lepiej korzysta na tym pies i czlowiek jesli bedzie w dobrym kontakcie z psem, da mu poczucie bezpieczenstwa i nauczy to czego nalezy, przez wspolprace.
Najlatwiej jest przeczytac ksiazke jedna, dwie zapamietac pare zdan, i myslec ze pies bedzie dzieki tym poradom tak posluszny ze zrobi dla Ciebie wszystko! blad... to jest poprostu okrezna droga, malo dajaca w szkoleniu i wychowaniu psa.
warto poczytac te artykuly by uzmyslowic sobie pewne rzeczy.
http://www.kliker.pieski.eu.org/Teoria/spis.phphttp://www.kliker.pieski.eu.org/Agresja/agresja_gl.html i calosc strony
http://www.kliker.pieski.eu.org