w szczecinie wolontariuszy nie potrzebują... jedynie pieniędzy... szkoda, bo jestem bardzo chętna do pomocy tylko nie mam komu pomagać. czyżby w naszym mieście było tak idealnie :? tym bardziej, że jestem gotowa do pomocy nie tylko zwierzętom ale i ludziom...
a co do schroniska to na upartego moge zrozumieć, że mojej pomocy nie chcą, bo co też artystyczna dusza zrobić może??? (a moze i to sporo tylko nie daja mi sie wykazać) ale odrzucono tez pomoc mojej koleżanki, która z wykształcenia jest zoologiem... dodam, ze obie jesteśmy pełnoletnie i to od kilku juz lat (a koleżankai więcej...)
no i komu mam pomagać???