Forum Zwierzaki

Ostatnio (a dokładnie po obejrzeniu the ring) mam problemy ze snem. nie mogę zasnąc nawet do 3 nad ranem, mama musi mi dawać syrop, który nic nie pomaga albo tabletki, ale one są zbyt mocne... boję się, że mogę się od tych leków uzależnić... co robić, moze wy tez macie też takie problemy? help me  :( :( :(

też ostatnio mam problemy z zaśnięciem :(
przewracam sie z boku na bok i nic nie pomaga...
piję też jakiś ziołowy syrop troszke pomaga ale nie tak bardzo
bym bez problemów mogła zasnąć

Po Ringu nie spałam tylko 1 noc :lol: tak ogólnie to też mam problemy ze spaniem, a rano jestem tak zmęczona (chociaż spie dosyć długo), ze nie mam siły wstać.  :|

ja mialam kiedys problemy ze spaniem, tez bralam jakis syrop ale nic nie pomagal, w koncu po dluzszym czasie bylam tak padnieta ze zasnelam od razu no i teraz juz spie zawsze jak zabita :P
Mi w usnieciu pomaga wymyslanie roznych historyjek (love story :lol: ) ze mna w roli glownej :;d: :lol:

Mnie tam ring nie przeraził, bo szczerze mówiac mało z niego zrozumiałam( taki jakiś "rozkawałkowany" był ;) )
Na sen pomaga solidne wymęczenie się ..  może wieczorem wybierz się na jakis dłuższy spacer ?
Starym, dobrym  sposobem jest napicie się szklanki ciepłego mleka przed snem ;)

Też cierpię na bezsenność (mimo iż nie oglądałam tego filmu :;p:). Moim sposobem jest: melisa i wymyślanie różnych historyjek przed zaśnięciem :wink:

dobrym sposobem jest tez jakies zmęczenie siebie :P Można np układać zdania w obcym języku ( mój sposób ;)) może jakies równania matematyczne czy chemiczne układać. Naprawdę to pomaga ;) Męczy umysł i od razu chce sie spać, no przynajmniej mi ;)
Moja siostra cierpi na bezsenność od roku. To jest straszne, chodzi po domu i wyje :/ Dzis mnie znowu obudzila w srodku nocy :|

Tez ostatnio nie moge zasnąc :(

Jednak najlepiej to jest wymyślac jakeis historyjki, czy inne rzeczy  :mrgreen:

A ja miałam taki dziwny problem bo szłam spać po 23:00, budziłam się po dwóch godzinach i nie mogłamzasnąć. Dopiero udawałó mi się przed 6:00 ale zaraz potem musiałam wstawać do szkoły. Tak było przez ok. tydzień :/ Na szczeście samo przeszło :)

P.S. Ring mnie nie przeraził, bo ja sie boje tylko tego co może stać się w reczywistości a to jest raczej nie możliwe żeby jakaś laska wyszła z telewizora... :)

Kochane  Ringi, nie Ringi  moze tez robią swoje. Ale  poiwedzicie szczerze ile spedzacie czasu na swiezym  powietrzu?? proponuje wam, spacerek godzinny,po poludniu , z kolezanka. z psem, i z kim tam chcecie.. Za duzo spedzacei czasu w zamknietych pomieszczeniach : w szkole nieraz i 8 godzin, wracacie do domu , powiedzmy 20 minut na spacer dla psa (jak ktos  ma) i do domu , dalej sie uczyc.. Nie ma nic dobrego jak dobra zabawa na swiezym poweitrzu  :D 

Też mam problemy ze snem....Wczoraj nie mogłam zasnąć do 3. I niecierpię jak tak leżę i tu coraz glosniej slyszę buczenie filtrów,tu cyka zegar,tu cośtam....Jeszcze od pewnego czasu nad szafą widze taki niewielki pionowy,biały prostokąt(nie jest to żaden cień ) i jak raz go zuwarze to nie mogę się tak jakby "oderwać"  :roll:.A za pierwszym razem po obejrzeniu dwóch części ringu jakoś zasnęłam,za drugim razem tez ;)

Ps.Jeszcze często jak leżę w łózku mam taką straszsznie wielką energię w nogach,normalnie mam ochotę kogoś tak z caałej pety kopnąć  :P  :mrgreen:

  :-x  :-x                                                                                                                    :-x  :-x

Też czasem mam takie problemy, ale już przeszło.
Film musiał Ci za bardzo wbić w psychikę, dlatego odbiło Ci się to na spaniu. Przed zasnięciem obmyślasz pewnie jeszcze raz cały film? :P   Musisz mieć więcej ruchu. Pływanie, tenis nie wiem, choćby długie spacery. Dotleniaj się. I NIE MYŚL ŻE NIE NĘBĘDZIESZ MOGŁA ZASNĄĆ!!! :wink:

Hmm... Próbowałam waszych sposobów, ale i tak nie spałam do 12 w nocy i w końcu mamula moja mi dała tabletkę bo już nie wytrzymywała mojego marudzenia :P
Ma mi kupić syrop dzisiaj taki porzeczkowy, ale on gó*** pomaga :/ :/ Te tabletki sprawiają, że od razu śpię, ale mama mółwi, ze się od nich uzależnić mogę...
Jamniczka, właśnie wiem, ale to nie takie proste... Mnie w nocy denerwuje to, że wszyscy śpią, a ja sama leżę i nie mogę spać... TZN. to nie tak, że chcę zabronić innym spania, ale po prostu dziwne uczucie to jest... Kilka dni temu nie mogłam spać i przeszłam do pokoju rodziców, położyłam się na podłodze przykryłam kołderką i zasnęłam :P

To może zamiast marudzić w nocy i nie dawa innym spać połuż sie do łóżka i myśl o spaniu. Może puść jakąś usypiającą muzykę, poczytaj nudna książkę.
Mnie bardzo usypia oglądanie telewizji.

Włącz sobie Radio Maryja... :;d: Nawet, jeśli nie zaśniesz, to ile nowych wrażeń zaliczysz... :P

Ja zawsze jak kłade się spac, to wymyslłam sobie jakie shistoryki i szybko sasne. Bo takie leznie bezsensu jest dobiero bezsennu.

Włącz sobie Radio Maryja... :;d: Nawet, jeśli nie zaśniesz, to ile nowych wrażeń zaliczysz... :P

:lol: :lol: :lol:
ja ilekroć nie mogę zasnać to wmawiam sobie,że jeśli zaraz nie pójdę spać to muszę wstać się pouczyć ... zasypiam, na siłę ale jednak.. :lol:

Nom... Nie wiem, wieczór i znowu strach, że spac nie będę... Ale jest syrop kupiony jakby co... Ale czy ja sie nie uzależniam?
Historyjki próbuję i może będzie jakoś...

A ja mam też problem z tej kategorii, tylko się nie śmiejcie... Nie moge zasnać bez mamy - sama nie wiem czmeu, od zawsze śpię z mamą, bo jak byłam mała ze mną spała i teraz też, bo twierdzi że tata sie za bardzo rozpycha. Kiedy ona ogląda film w drugim pokoju nie mogę spać (tv jest cicho), a kiedy tata ogląda a mama już leży ze mną to zasypiam bez problemu, ale tu nie chodzi chyba tylko o mamę, mam też czasem problemy z zaśnięciem kiedy ona ze mną już leży. Wydaje mi się, że to coś o podłożu psychicznym, ale nie wiem co zrobić? Powinnam powiedzieć mamie? Mogę być nie wiem jak wykończona a bez mamy ani rusz, ale tylko jak jest w domu, kiedy śpię u kuzynki i jetsem sama, to bez problemu zasypiam... Sama nie wiem. Mam tak kiedy mam jakiegoś stresa albo czymś się bardzo przejmę...

zawsze jak czytam temat tego topicku to mi na mysl przychodzi sen "bezsennosc w Seatle < czy jakios tak>" :P

Ines, moja koleżanka ma to samo i ciągle spi z mamą...
No widzę, że jest pare osób, które nie mogą spać w nocy. Łączmy się. Nienawidzę wieczorów z wiedzą, co mnie czeka potem.. :(

Ines, słyszałam o wnuczku, sporym dziecku, który tak przyzwyczaił się do sypiania z babcią, że bez niej nie mógł zasnąć. Może, kiedy już zaśniesz, mama powinna przenosić się gdzie indziej? Z czasem przywykniesz do spania bez niej. Najważniejsze, że poza domem zasypiasz bez problemu.  A jeśli chodzi o rozpychającego się tatę... Ja nie mogłam przespać spokojnie jednej nocy z moim mężem  :P Kładł mi przez sen rękę na głowę, trącał łokciem w okolice oka, zimą ściągał ze mnie kołdrę, latem całą na mnie narzucał, często przekręcał ją w poprzek, tak, że budziłam się ze zmarzniętymi stopami. Którejś nocy zrobił tak dwa razy i to był koniec wspólnego spania :P Najwygodniej jest mieć "legowisko" tylko dla siebie... :)

Ja przez całe życie mam problemu z zaśnięciem. Ale ze wstaniem jeszcze większe :P

Ja kiedyś za chiny nie mogłam zasnąć...widzialam przed oczami jakieś ehh jak to powiedzieć hipnotyzujące rzeczy...zwykle tak miałam w upał. Najlepiej moim zdaniem poczytać książke do upadłego, aż nie możesz czytac :) albo wykompać się w wodzie z olejkiem kwiatowym lub leśnym ;)

Książkę do upadłego z chęcią bym poczytała gdyby nie to że spie w jednym pokoju z sis i bratem no a im przeszkadza światełko we śnie więc nie da rady :(
A co do kapieli, to ja mam kabinę pryszniowa w domku :P

Ines też czasem w pewnym stopniu tak mam ;) Tzn. np. jak nie mogę zasnąc to ide powiedziec mamie i ona często wtedy ze mną zasypia..i zazwyczaj zasypiam(Przynajmniej szybciej),ale i tak mama póżniej zwykle wychodzi ;)

Ps. Kiedyś jak zamykalam oczy by zasnąc to zwykle pojawialy mi sie przed oczami takie różne szpikulce,noże ,widelce, igły itp. na białym tle,które leciały na moje oczy i musialam je otworzyć .To było okropne :( Zwłaszcza,że kiedyś miałam taki jakby lęk przed ostrymi,kłującymi rzeczami(teraz też tak czasem mam) i na sile starałam się "chronić" oczy  :roll: .Teraz jak sobie w nocy o tym przypomnę to tez mnie to łapie czasem  :(

Ja kiedyś spałam z mamą ;) ale to daaaawno temu. Teraz zasypiam sama. Choć ostatnio w ogólę nie mogę zasnąc. Ale mam na to sposób :) Wymyślam sobie różne historyjki, myślę o czymś - i to mi pomaga :)

Wy to się cieszcie, przynajmniej możecie spać normalnie, nie to co ja, przy akompaniamencie chrapania taty i koncercie myszoskoczków na prętach i w kuwecie :lol:
A tak serio - z reguły cały dzień zasuwam i jestem tak zmęczona, że potem normalnie zasypiam.. Gorzej ze wstawaniem :P

ze wstawaniem u mnie jest najgorzej :/

U mnie też :roll: zawsze myśle "jeszcze minuta" kłade głowe w poduche a tu już 5 minut mija... :? i jeszcze w taką pogode :| czy wy tez macie takie coś, że w sobote wstajecie o 7 a w dni "robocze" macie ochote wstać o 12?

Ja czasami tak mam. Nawet bardzo często :D

Mona, ja tak mam. I nie wiem czemu, chociaż z kolei moge zxająć w łikend kopmuter pierwsza ;)
A wczoraj padłam, obudziłam się i musiałam syrop wziąć bo spać nie mogłam przez 1h mimo że byłam zmęczona

najlepszym sposobem na zabicie bezsennosci jest wstawanie przez tydzien o 5:00 rano, wierzcie mi zadziala - ja mam teraz praktyki w hotelu, mam busa o 6:30 (prace zaczynam o 7:00 pracuje do 14:00 i tak 5 x na tydzien, mam 10 km do tego hotelu), ale kiedy trzeba wstac, wziac prysznic, zjesc sniadanie, zrobic make up i posiedziec chwile w necie - to troszke to zajmuje czasu :lol: . Chodze spac o 21:00 i nie mam mozliwosci cierpiec na bezsennosc :P

Mnie się wczoraj nie chciało spać, ale leżałam w łóżku w nadzieji,że  moze zasnę . Już wnerwiona brakiem snu miałam wstawac i pójść sobie ksiażkę poczytać, kiedy moja siostra ocknęła sie ze snu, bo przypomniała sobie,że piecyka u siebie w pracy nie wyłączyła :lol: Tak więc ok 1 w nocy cwałowałyśmy pół miasta bo było zimno niesamowicie. Po przybiegnięciu do domu, ledwo co przyłożyłam łepetyne do poduszki to zasnęłam i spałam twardo :lol: A wiec polecam pobiegać przed snem :P

A co jest jeszcze dobre na bezsenność? Ja nie raz tak mam, że spać mi się chce bardzo, łeb mnie boli i dalej zasnąć nie mogę...a rano tak mi się nie chce wstawać, że nie raz ustawie sobie budzik+notatke i nawet mnie to nie budzi i wstaje później i do szkoły się spóźniam ;p