Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: akcja "wiertarka" i sąsiadka:/  (Przeczytany 3141 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« : 2004-09-12, 19:14 »
a więc ostatnio brałam udział w akcji "wiertarka" pod dowództwem mojej sąsiadki :?
krótka charakterystyka sąsiadki,żeby było wiadomo,o kogo chodzi ;)
- sąsiadka ma na imię *******,mieszka piętro niżej,akurat wcelowała się pod naszą kuchnię,łazienkę i 2 pokoje,a no i balkon ;)
-sąsiadka ma 2 synów, średnio przez pół dnia słuchają sobie muzyki,tak że nie da się oglądać tv,bo nic nie słychać :?
-sąsiadka kiedyś przyleciała z wrzaskiem,że zabije moje koty,bo latają z metalowymi kulkami po naszej podłodze,a to jej po suficie słychać ;) obleciała cały dom,kulki nie znalazła :lol:
-sąsiadka prawie cały dzień spędza na ławce przed blokiem z kubkiem kawy ;) i plotkuje o wszystkim i o niczym-ja mówię na tą ławkę "ława ministrów",bo inne też tam sie schodzą :?
-sąsiadka na prośby mamy,żeby ciszej było u niej,nawet w dzień,bo nie jest sama,stwierdziła,że ona nic nie robi złego

NO I CZAS NA AKCJĘ "WIERTARKA"
-sąsiadka wzięła się za remont domu.i ostatnio w piątek wieczorem zaczęła borować ściany.była już 21 :grr: caly dzień na to miała,ale czemu nie wieczorem tak poborować sobie :grr: ??
-ja sie wkurzylam i właczylam na max muzyke :D
-sąsiadka przyleciala i zaczela sie na mnie drzec,ze jestem prymitywna i takie tam :roll: no to iwa nie wytrzymala i tez troche odgadnela sasiadce. normalnie to az mnie potem zatkalo,bo nie mam takiego zwyczaju,zeby sie drzec :? teraz caly czas wali nam w sciany,wlacza wiertare,nawet dzisiaj :? a jej syn lata po schodach w gore i w dol (pomijam ze ma 25 lat ;) ,moze w takim wieku tak sie robi :) )

jak narazie to pół bloku już wie,jaka to ja niewychowana jestem :? a moja mama powiedziala,ze sama tez by tak juz jej powiedziala,bo babsko jest wstretne :grr:

a wy macie takie akcje czasami?moja jest jak narazie swieza.jeszcze nie spotkalam sasiadki od wiertarki,ani nikogo innego,wiec nie wiem,jakie wrazenia sa :roll:
Zapisane

Marta Reks Kiwi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5153
  • Kiwi i Reksio
    • WWW
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #1 : 2004-09-12, 19:20 »
Iwa nie dziwię sie  :lol:  ja jak to czytam to już mnie nerwy biorą- wstrętne są takie babska i też mam takie doświadczenia (lapmpa jesię np kołysze jak my spuszczmy  wodę w kibelku i Ona słyszy mój oddech  :lol: ) Powodzenia w dalszej walce  ;)  :wink:
Zapisane

Monia i Zara

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #2 : 2004-09-12, 19:32 »
No, no Iwa :D gratulację - tez bym tak postapila bo też jestem wstrętna :P A ci ludzie to zeczywiscie jacys wiesniacy  :? co temu 25-latkowi strzeliło do głowy, zeby biegać po schodach w górę i w dól to na prawde nie wiem ...  :?
Zapisane

Forum Zwierzaki

akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedz #2 : 2004-09-12, 19:32 »

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #3 : 2004-09-12, 19:51 »
haha...one między soba mówiły,że jak jedna jest w toalecie,to druga słyszy wszystko :shock: kurde!
ostatnio ta sąsiadka wydarła się na starszą panią,która mieszka piętro niżej,bo jej woda kapała na balkon,jak ta kwiatki podlała. to się zaczęła drzeć,że już niedługo to nic nie będzie można w domu spokojnie zrobić :? no już przegięcie :? z taką kobietą to żyć się nie chce w jednym bloku :roll: już się nie mogę doczekać,jak się wyprowadzę stąd :wink:
Zapisane

kasja

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #4 : 2004-09-12, 20:13 »
Ja miałam podobne akcje przez ostatnie trzy miesiące. Mieszkam pod numerem dwa, a więc:
-Sąsiedzi z jedynki wyjechali i został ich najmłodszy syn.I jak to w wakacje, imprezy w domu, muzyka na cały regulator nawet o trzeciej w nocy, jak pukałam w ścianę, to czasami skutkowało.
-W bramie w falowcu otwierał się salon fryzjerski i panowie wiercili i pukali od 8 rano do 24, nawet interweniowała policja.
-Pod trójką i czwórką też były remonty od rana do nocy, tym razem interweniował mój lubyi poszedł facetowi ponawtykać,a  pan powiedział mu, że ma pożyczoną wiertarkę tylko na popołudnie, a on mu  na to, że niech sobie kupi wersję przedpołudniową.
Teraz dopiero skończyli umilać nam życie, przez to całe lato był do bani. Pozdrawiam.
Zapisane

kasia

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #5 : 2004-09-12, 20:28 »
heh  :lol:
Ja tam raczej zyję w zgodzie ze wszystkimi.
A sąsiadów mam ciekawych.. kilka lat temu koło 2 w nicy policja zabrała sąsiada z góry, bo się chciał do własnego mieszkania siekierą włamać...  :lol:  :lol:  Ale hałasu byłu jak go ciągnęli po schodach.,..  :roll:
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #6 : 2004-09-12, 20:45 »
A ja mam 2 pianina, jedno za ścianą, drugie pod podłogą. Ćwiczenia odbywały się wielokrotnie każdego dnia, począwszy od 8 rano, również w niedzielę. Pierwsze uderzenie w klawisz, i już nie śpię. Kiedyś wróciłam po tygodniowej nieobecności w domu, chciałam się przespać, nie ma szans. Długo trwało, zanim sąsiedzi zrozumieli, że jeśli już muszę czegoś słuchać, to wolę własne płyty. Bardzo lubię dać czadu, ale nie robiłam tego właśnie ze względu na sąsiadów. Po prostu nie włączałam wieży wiedząc, że będzie mnie korcić, żeby podkręcić. Ale skoro ludzie nie szanują mojego spokoju... Ale to już przeszłość i moja wieża znowu milczy...
Zapisane
IBDG Wrocław

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #7 : 2004-09-12, 20:46 »
:lol: super! mój blok jest pechowy! zawsze coś się dzieje...sąsiad na dole się powiesił,drugi ganiał żonę z nożem po klatce :roll: , sąsiadka od wiertarki zabiła swojego męża nożem :roll:
całkiem normalnie ludki mieszkaja u mnie ;)
Zapisane

Moniaa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #8 : 2004-09-12, 20:57 »
Iwa ciekawy ten twoj blok hehe ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedz #8 : 2004-09-12, 20:57 »

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #9 : 2004-09-12, 21:04 »
Cytuj

bo się chciał do własnego mieszkania siekierą włamać...  


to jak Twoj wujek w Kamieniu, Lalaith.. :>
Zapisane

Tiggy

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #10 : 2004-09-12, 21:28 »
Iwa- u mnie bylo kiedys podobnie, caly tydzien cicho,a zachcialo sie sasiadom sciane kuc o 18  w sobote... "bo nie ma ciszy nocnej jeszcze"  :roll:  :lol:  :cry:  :D
Zapisane

golden

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #11 : 2004-09-12, 21:56 »
u nas tez jest "ławka ministrow" :lol: ale siedza nie tylko sasiadki ale tez paru sasiadow :lol: skład nie z tej ziemi... najlepiej plotkuje im sie o moim sasiedze zza plotu, ktory ma kilka pitbuli :P wczesniej tez o mnie (w czasie i gralismy wiecej koncertow i czesciej mialem oczy podmalowane na czarno :lol: brali mnie za sataniste i robili afere :lol: nawet jeden z ministrow robil ze mna wywiad jak to jest bys satanista :lol22: )
Zapisane

Zorba

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #12 : 2004-09-12, 22:33 »
No golden golden satanista hehe:P
Iwa dobrze tej sąsiadce dogadałaś:)
No to teraz kolej na mnie:
Zacznijmy od tego że pięknto nademną mieszka sasiadka o nazwisku w stylu Kwaśnikowa od tego nazwiska wołamy na iną z rodzicami "Kwaśna".Dwa lata temu jak Zorbi był mały to jak wychodzilismy z domu do szkoly a rodzice do pracy to pies zostawał sam.No i piszczał .No a ta Kwaśna przyleciala keidys do mojego taty z awanturą że jeżeli pies nie przestanie szczekać to  zgłosi to gdzies tam i nam psa odbiorą.Chcialabym dodać że wspomniala o tym że ona jest chora i potrzebuje spokoju i siedzi caly dzień w domu(a nie moglaby wyjechac do denatorium czy gdzies na leczenie??? :twisted:  )No ale jak Zorbek dostastal to juz nie szczekał.No i sprawa ucichła...
Kiedyś ju o tej sprawie opowiadalam ale wspomne jeszcze raz:
W moim bloku mieszkal pies o imieniu Amik był on kundelkiem.I wyobraźcie sobie weekend 7 rano a ten po dwuch parach schodow leci na dol szczekając nabieżąco ja myslalam że ja go strzele.Tak samo codziennie,wracal tylko na jakeis jedzonko i znowu wychodzil a wracal na noc okolo 22 a jeszcze skomlal pod drzwiami u sasiadow grhhh.No ale tego Amika cos dawno nie widzialam.
Następna sprawa.Znowu w naszym bloku piętro wyżej odemnie mieszka taki maly ,krotki czarny psiak Tobi sie nazywa.Podobnie jak Amik strasznie szczeka jak wchodzi i schodzi po schodach.Ale to nie wszystko ten Tobi nie lubi duzych psow i oczywiscie nie toleruje Zorbiego.I jak choze z Zorbim to ten kundelek szczeka i normalnie żuca isę na Zorbiego i to jest bardoz uciążliwe...Ale moj tato sie keidys wkorzyl i popuscil Zorbiego (za radami sasiadow) na tego Tobiego ,moj peis troche psozarpal tym Tobim i narazie jest cisza bo go nie widzialam...to troche dramatyczne ale nic innego nie mgoe zrobic.Temu kundelkowi nic sie nie stalo no ale on bez kagańca biega!ani tymbardije smyczy!
No to narazie tyle.Pozdrówka!!
Zapisane

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #13 : 2004-09-12, 23:02 »
no moja sąsiadka powiedziała,że ma czas do 22 :roll: no,to jak ona ma,to czemu ja mam nie mieć czasu do 22 na słuchanie muzyki :) dziwi mnie tylko,że ona wogóle coś usłyszała przez to swoje borowanie :roll:
i co ona tak wiercila,bo blok jest stary i ma bardzo cienkie sciany,a co lepsze one sie sypia jakby byly z piasku tylko :roll: zobaczymy jutro,co bedzie :grr:
teraz to mi tylko głupio,bo za ścianą mam sąsiadów z małym dzieckiem :oops: i kurde!chyba ich przeprosze,ze tak bylo,ale tej zmiji nie mam zamiaru :grr:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #14 : 2004-09-13, 13:37 »
Cisza nocna obowiazuje od 22 do 6, wiec nie przesadzajmy... Wiadomo, ze niektorzy przeginaja, jesli zdarza sie to notorycznie lub jest wyjatkowo uciazliwe, to mozna stracic cierpliwosc. Wtedy warto sprobowac porozmawiac z sasiadem, a jak to nie poskutkuje-skarzyc sie w spoldzielni lub dzwonic na policje. Nie dajmy sobie wejsc na glowe! Ale tez nie przesadzajmy, niestety, mieszkanie w bloku wiaze sie ze sluchaniem halasow od sasiadow.
Zapisane

Forum Zwierzaki

akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedz #14 : 2004-09-13, 13:37 »

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #15 : 2004-09-13, 13:58 »
moj blok nie ma społdzielni :? mieszkanie w bloku,oczywiscie wiaze sie z tym,ze jest sie zmuszonym zyc zyciem innych (słuchanie tłuczenia kotletow w niedziele,kłótnie,remonty,zamiłowanie do muzyki). ale nie przesadzajmy,jak ktos sie zachowuje,jakby zyl sam,a innym wytyka rzeczy,ktore sam tez robi. wytyka np. ze slychac bylo klotnie,a sam sie drze ile wlezie.
ja nie toleruje takich zachowan,mimo iz sasiadka jest dla mnie starsza osoba,ale jej zachowanie nie wskazuje na to. skoro ona pozwala sobie na wielka swobode i nie reaguje na prośby (których było wiele),a przy tym komentuje innych :roll:
co z tego,ze cisza nocna jest 22-6??? porzadek mozna zaklocac rownie dobrze w dzien,bo to ze ktos chce sluchac muzyki,to nie znaczy,ze od razu caly blok tez musi :? a jak chce robic remont z takimi maszynami,to niech wezmie pod uwage,ze halas jaki to cos wydaje jest duzy i niech poinformuje sasiadow,ze bedzie glosno! bo gdyby to ktos inny tak wiercil,to juz by zrobila porzadek :grr:
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #16 : 2004-09-13, 15:16 »
Ej no, gdyby kazdy przy wierceniu kazdej dziury w scianie latal po wszystkich sasiadach z przeprosinami, to byloby przegiecie! Wiadomo, ze takie rzeczy czasem sie robi, czasem powazny remont, raz robi jeden, raz drugi i to normalne.
Z przeprosinami warto chodzic, gdy planujemy np. impreze, ktora przeciagnie sie do poznej nocy.

A z ta sasiadka, skoro inaczej sie nie da i rzeczywiscie jest to taki fatalny przypadek-zglaszajcie sprawe na policje!!!
Zapisane

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #17 : 2004-09-13, 16:17 »
na policje :roll: moja mama jest policjantka i nie raz była u niej,ale bardziej jako sąsiadka,a nie stróż prawa :roll: ona uważa,że muzyka nie jest głośno,a nasz remont to dopiero był!jak tej żmiji nawet w domu nie było!a nawet,jakby była to o 9.00 rano pan mieszał zaprawe przez ok.20 minut, i to był cały hałas :roll: a kończył prace o 13-14!
Rozumiem wiercenie,ale to nie była normalna wiertarka,tylko jakiś buldożer normalnie! Na całej klatce było słychać,a mi podłoga się trzęsła. Wcześniej jedna sąsiadka wyleciała na klatke i zaczęła się drzeć,że głośno jest :lol:
Jak coś komuś przeszkadza w dzień,bo można przecież mieć ból głowy,małe dziecko,uczyć się,czy coś,to można pójść i poprosić o ciszę!Ja tak zrobiłam,i niestety nie było efektu! ale jak idę do sąsiada naprzeciwko,to jakoś rozumie i robi muzyke ciszej!
A ona niestety tak nie robi! Usłyszy coś i zaraz leci do sąsiadki "Aaaaa,tam na górze to chyba jakaś awantura", "Eeeee,remont robia.Kase ma to remontuje!" Kazdy ma jakies klopoty,remonty,ale to nie znaczy,ze inni maja to rejestrowac!!!!!!!!!!
Mnie normalnie trafia,jak wychodze z klatki,a na ławce siedza wszystkie plotkarki! Zaraz gadaja "O,co samochodem jedziemy?" do mojej mamy dotarlo kiedys,czy ja to przypadkiem w ciazy nie jestem,bo cos przytylam :grr: no,ludzie!!!!!!!!
Zapisane

ina

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #18 : 2004-09-13, 17:54 »
wiecie, co do remontow to spoko... bo generalnie u mnie w bloku z takimi rzeczami to nikt nie ma pretensji, bo jak jest większe wiercenie to nie trwa długo..góra godzine...!! a mój tata ostatnio kuł w ścianie.. troche to trwało, ale on rano kuł a ja spałam i mnie to nie obudziło. więc nie sądzę, żeby było spejcalnie głośno. ja osobiście podkręciłabym sobie muzyczke głośniej, ale ze względu właśnie na sąsiadów nie robie tego. poza tym to nie mam takich plotkar... w miare jest spoko. tylko tak sie zastanawiam czasami, czy przypadkiem jak słucham mjuzik to nie za głosno... a jak słucham na fulla to baaaaaaardzo rzadko i z rodzicami. jakos nie wiem. wtedy wydaje mi sie, ze moge :D hiehie...
Zapisane

Tika

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #19 : 2004-09-13, 19:15 »
Iwa to jeszcze nic - ja miałam w bloku sąsiad, który codziennie coś wiercił w godzinach przedpoludniowo-popołudniowych!!!! Niby godziny w porządku, ale wyobraź sobie, że to trwało przynajmniej pół roku :grr:  Do dziś nie wiem jak ja to wytrzymałam :evill:  Co on mógł robić w tej chacie tyle czasu????!!! Śmiałam się, że chybarobi jakiś artystyczny ażur, ale szczerze mówiąc nie było mi do śmiechu.......
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #20 : 2004-09-14, 11:19 »
Iwa, Twoja mama moze byc policjantka, ale idzie do sasiadki jako sasiadka. Wezwijcie normalnie policje. Jak ja beda non stop upominac, nekac, pogroza karami, to moze przystopuje.
A plotkarami nie ma sie co przejmowac. Ja mam wieksze zmartwienia niz zwracanie uwagi na osoby, ktore nie maja wlasnego zycia i musza zyc cudzym ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedz #20 : 2004-09-14, 11:19 »

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #21 : 2004-09-14, 11:38 »
Wiedźma wyobraź sobie,jaką historię one potrafią stworzyć,jak np. tylko ktoś przyjdzie do nas  z kwiatami :roll: A,co będzie się działo,jak policje wezwiemy???
Mama interweniowała też u sąsiadki z dołu,która strasznie krzyczy na swoje dzieci-gorzej niż nie jeden ludź spod budki z piwem. Powiedziała,że to wygląda poważnie i czy nie jest potrzebna jej jakaś pomoc,albo interwencja policji,bo ona drze się na dzieci,dzieci płaczą,rzuca wszystkim,co ma pod ręką. Zaczęła przepraszać,tłumaczyć się,że to kłopoty z hormonami,że lekarz jej mówił,że ona może być nerwowa :roll: Jasne! Jej syn uczył się liczyć. Nagle słychać krzyk "K.....1,2,3 i co dalej?Zaj.... cię zaraz! Licz k...!" :roll:

A wiadomość z ostatniej chwili!!! Sąsiadka od wiertarki wymyśliła,że jak ja włączyłam muzykę wtedy,to na była naprzeciwko i dlatego to tak słyszała :roll: No świetnie! I najlepsze zdanie-że jak moja mama do niej przyjdzie,to ona już jej powie :lol: Mama powiedziała,żeby się zajęła sobą i nie ma zamiaru do niej iść,bo ma ciekawsze zajęcia! Poza tym nie widzi nic złego,w tym,że włączyłam muzykę! :wink: tuf,dobrze mama!
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #22 : 2004-09-14, 13:05 »
Iwa, ale dlaczego masz sie przejmowac historiami tworzonymi przez sasiadki? To one maja problem, nie Ty. Niech sobie gadaja, co chca.
A policja chyba nie moze powiedziec, kto ich wezwal?
Zapisane

iwa

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #23 : 2004-09-14, 13:16 »
no w tej sytuacji policja jest jedna :roll: sąsiadka to by chyba blok wysadziła,jakby policja do niej przyszła ;)
mnie wkurza ich zachowanie!!! są proste i wredne żmije :grr: tak naprawdę to współczucia dla nich!!!normalnie z domu się nie chce wychodzić,jak te małpy siedzą i wodzą wzrokiem za toba! kiedyś wpadłam na pomysł,i jak szłam to jeszcze się odwracałam i patrzyłam na nie :wink: czasami,jak mam dobry humor to mówię,pod blokiem "idziemy na zakupy,mamy dużo kasy,może coś wam kupimy" :lol: oczywiście nie jak jestem sama ;)

najlepsza akcja była,jak mateuszowi ukradli samochód,który stał na parkingu pod blokiem :? nikt nic nie widział,ale potem wszystkie się pytały,czy samochód się znalazł. może to one jeszcze same zrobiły akcję porwania samochodu :roll: ?
Zapisane

gunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2599
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #24 : 2004-09-19, 16:49 »
Moi sąsiedzi z góry zalewali nam łazienkę od wanny... :roll: Mama poszła do nich spokojnie im to powiedzieć i poprosić, by coś zrobili, a pani "Kurkowa", bo tak na nią mówię, zaczęła się drzeć, że maja tam kafelki i nic nie moga zrobic, a jak mojej mamie to przeszkadza to niech sobie kuipi dom jednorodzinny. Moja mama poszła do domu, bo tamta darła się jak opetana, zbiegła za moją mamą w dół, a jak mama wesza do mieszkania i zamknęła już drzwi, to babska dalej stało i krzyczało :lol:  :lol:  :lol: Teraz sie zachowuja normalnie, mowią "dzien dobry" itd :lol: Mało tego, mam małego brata, ma 5 lat. Jak był maluśki to ciągle płakał, w środku nocy najczęściej, jak to małe dziecko. Wtedy państwo Kurkowie brali miotłe, i co robili? Łupu-cupo po kaloryferze albo nam w sufit (u nich podłogę) tak, że echo szlo a moj brat jeszcze bardziej ryczał, bo się bał. Mama z nimi gadała to sie darli, ze im to przeszkadza i byśmy coś zrobili z dzieckiem :lol: No tak to jest, nie mają dzieci, są starsi, to wodaa sodowa udeża w łeb... :? No, ale jak już pisałam, teraz są jacyś sympatyczni... Dziwni ludzie :roll:  :P
Zapisane

Roxette

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #25 : 2004-09-19, 20:03 »
U mnie prawie codziennie sąsiedzi wiercą po godz. 22.00 :roll:  :roll:  :shock:

Miałam ochotę nie jeden raz przykleić do drzwi klatki wiadomość:DZIEŃ BEZ WIERTARKI TO DZIEŃ STRACONY;NIE TRAĆ DNIA :lol:  :P  :lol:  :P
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #26 : 2004-09-20, 22:44 »
Eh, sąsiedzi ;)
Kiedy mieszkałam w poprzednim mieszkaniu oprócz nas mieszkały tam 3 rodzinki. 1-starsza pani, która nie sprawiała generalnie żadnych problemów, zakupy się nawet jej czasem przyniosło, bo mieszkała sama. :) 2-małżeństwo z nastoletnią córką. I tu już w ostatnim czasie był problem... ojciec pił i wrzeszczał na żonę i córkę, kilka razy wybiegli na klatkę schodową i była awantura... :( Ale w dzień była cisza.. 3-małżeństwo bez dzieci. No i właśnie, ze wzgledu na to, iż dzieci nie mieli nie wiedzieli jak to dzieci potrafią się zachowywać, że w wakacje chcą bawić się na dworzu itp. :roll: I tak jak tylko głośniej schodziłam ja, albo brat albo jakieś dzieci, które do kogoś przyszły zaczynało się... ;)
Facet czuł po prostu nieodpartą chęć powyżywania się i porzucania mięskiem w stronę dzieci, tak czasem miał. Ale w ostatnim czasie czyli przed naszym wyprowadzeniem się przyszło na świat ich dziecko, także sytuacja się zmieniła, on wyluzował, a żona już zupełnie zrobiła się miła. ;) A to wszystko dzięki dziecku. To było w naszej klatce, ale na podwórku w innych kamienicach mieszkało mnóstwo pijaczków, którzy w swoich melinach często odśpiewywali miłe dla ucha pioseneczki, popijali.. herbatkę itp. Sami wiecie :lol:

No, a teraz przeprowadziliśmy się i mamy innych sąsiadów.
Ci są na innym poziomie, mili, kulturalni, pomocni :wink:

Ale do tamtych po prostu przez te kilkanaście lat się przyzwyczaiłam, tam było moje dzieciństwo, moje koleżanki z podwórka i specjalnie mi to nie przeszkadzało... chociaż niektórymi sytuacjami się troszkę stresowałam... :oops:

To tyle o SĄSIADACH :>

Dalma
Zapisane

Weron_ciau

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #27 : 2004-09-22, 18:20 »
Ja narazie żyje w spokoju w bloku! cHOC NA DEMNA MIESZKAJĄ PAństwo z dwójką małych dzieci. Chłopiec bardzo często wywala taborety ,albo żuca kauczukiem i wszystko kompletnei wszystko słychac heh...
Nawet słychać jak sie klucą kot pierwszy do wanny.. ,a ja i tak mam to gdzies. Przeca ja też kiedys taka byłam tylko pod sobą mam tylko piwnice :lol:

Iwa na twoim miejscu zrobiłą bym zdecydowanie to samo!
Zapisane

Forum Zwierzaki

akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedz #27 : 2004-09-22, 18:20 »

Kira

  • Gość
akcja "wiertarka" i sąsiadka:/
« Odpowiedź #28 : 2004-09-26, 03:00 »
ja mam dwu poziomowe mieszkanie  inasza sasiadka stwierdzila ze słyszy jak glosno whodzimy po schdach a jej dzieci tak na pietrze chałasują ze uszy moga odpaść!!!!!!!!!!!!!!!!! :grr:
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.108 sekund z 28 zapytaniami.