Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 85 86 [87] 88 89   Do dołu

Autor Wątek: Żyletką po duszy ...  (Przeczytany 165970 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2580 : 2006-12-13, 19:29 »
NIESTETY, nie odnioslo to pozadanego skutku. Oprocz fatalnego samopoczucia, totalnej sraczki i zygania przez dwa dni nic.

ogolnie rzecz biorac - trucie sie nie ma sensu, bo nie wiadomo czy zadziala, jesli nie to czlowiek czuje sie fatalnie, a zostanie jeszcze dodatkowo zdolowanym tym, ze rodzinka to oleje....
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Shape

  • Gość
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2581 : 2006-12-13, 23:22 »
Cytat: Iras
wiesz wogole co to depresja?
Tak, wiem doskonale co to jest, ponieważ sam ją przechodziłem niejednokrotnie. I mimo, że miałem myśli samobójcze (jak chyba większość), to jednak nic nie skłoniłoby mnie do cięcia się.

Cytat: Iras
doceniac? docenie tego, kto sprowadzi zaglade na gatunek zwany "ludzmi", a siebie jako czlowieka? Co tu doceniac jak jest sie po prostu kolejnym smieciem w szarym tlumie.
Chodziło mi o to, że dla mnie, czy Ciebie jest przywilejem być tym kim jesteśmy i w jakich czasach żyjemy, ponieważ nikt nas nie więzi (Holocaust), nikt nie krzywdzi (jak inne gatunki np. w rzeźniach).
Jest nam tak dobrze, że aż za dobrze i sami sobie robimy krzywde. ;]
Mówicie o braku sensu życia, o problemach lecz czym one są w porównaniu do problemów zwierząt?
Mam nadzieje że zrozumiesz właściwy sens mej haotycznej wypowiedzi.

Co do leków (choćby antydepresyjnych) to są one skuteczne w niektórych przypadkach.
Co do psychologa... Moim zdaniem najlepszym psychologiem jest przyjaciel, który Cie rozumie i który przytuli Cie, gdy tego potrzebujesz.
Zapisane

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2582 : 2006-12-14, 18:17 »
Shape ... twierdzisz że nikt nas nie krzywdzi?
Czy czytałeś którykolwiek z naszych postów? Przypuszczam, że nie masz ojca alkocholika więc nie wiesz jakie piekło może mieć iras w domu. (a ja wiem...)
Na pewno matka nigdy ci nie mówiła, że powinieneś zginąć, przypuszczam też, że gdybyś nie wychodził cały dzień z pokoju ktoś by się tym zainteresował... oczywiście zanim zaczęłoby śmierdzieć.
Mówisz o problemach zwierząt... my je dobrze znamy, ale ten temat jest o LUDZKICH prolemach... W dodatku myślenie o zwierzęcych problemach wcale mnie na duchu nie podnosi a wręcz przeciwnie. Jesteś taki beztroski... optymista... to nie była depresja. To był dół. Człowiek mający depresję jest w stanie zrobić wszystko, nie ma oporów. Twierdzsz że jest nam dobrze? Nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Nie twierdzę że jestem najbardziej pokrzywdzona itd. itp. , ale twierdząc że to robie z nudów i szczęście, obrażasz mnie i to bardzo.

czy dla ciebie jest przywilejem należeć do gatunku który zabija bez powodu, zadaje cierpienie nie tylko ludziom ale i zwierzakom i w dodatku niszczy swoje środowisko? Dla mnie, nie jest to powodem do dumy...
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Forum Zwierzaki

Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedz #2582 : 2006-12-14, 18:17 »

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2583 : 2006-12-14, 20:07 »
Miałeś shape kiedys sytuacje, ze twoja matka probowala wywazyc lomem drzwi? Jestes dolowany na kazdym kroku przez rodzine? Miales kiedys sytuacje, ze musiales stanac miedzy matka a pijanym ojcem, bo ojciec by ja zabil? Miales kiedys sytuacje, ze spales ze sztyletem w obawie ze schlany ojciec cie zabije? Takichi podobnych rzeczy moznaby wymieniac i wymieniac... Wierz mi - po kilku takich sytuacjach ostrze sztyleu\tu jest bardzo kuszace...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Shape

  • Gość
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2584 : 2006-12-14, 22:16 »
Dory: Nie twierdze, że nikt Was nie krzywdzi, ale jakim rozwiązaniem jest ... bo chyba żadnym. Rozumiem ewntualną przemoc wobec tych, którzy Was krzywdzą - to czysta obrona, rozumiem picie by zapomnieć, jestem w stanie zrozumieć ostateczne rozwiązanie jakim jest samobójstwo, ale zadawanie sobie bólu, trwałe okaleczanie? Tego nie pojme nigdy...

Co do ojca, to nie mam go wcale, ale moja matka potrafi być różna, uwierz mi. I nie powiem że nie mam żadnych problemów, bo ma je każdy, jednak problemy się rozwiązuje, a nie potęguje...
Wiesz dlaczego wspomniałem o zwierzęcych problemach? Ponieważ staram się być tolerancyjny i nie uznaje podziałów - również w kwesti gatunków. Jakie problemy mają zwierzęta? - Choćby walka o przetrwanie.

Znam kliniczne objawy depresji. Jak się ona u mnie objawiała? - Poczucie braku sensu czegokolwiek, zero chęci na cokolwiek, ukojenie w łóżku - najlepiej przespać wszystko. Więcej chyba mówić nie musze. Wiem, że trudno jest sobie z tym poradzić.

Nie mówie, że to co robisz i jeśli robisz, to jest to z nudów bo wiem, że tak nie jest. Miałem na myśli czystą logike - jak można uciec od bólu, zadając go sobie? To paradoks.
Przykro mi, że odebrałaś to tak jak odebrałaś, ale nie będe przepraszał bo nawet tak nie pomyślałem, tak jak to zinterpretowałaś

Nieraz sobie mówie - Boże wybacz mi... - jestem człowiekem. Brzydze się tym.
Przywilej - miałem na myśli przywilej życia w owym czasie - czasie pokoju, tu gdzie żyjemy, tego że nikt nie więzi nas w obozach pracy... Wolałabyś się urodzić w Polsce na kilka lat przed II WŚ? Nie sądze.

Iras: Uwierz prosze, że jest mi naprawde przykro z powodu takich sytuacji i tego, że musiałaś je przechodzić i moge mieć tylko nadzieje że nigdy się to nie powtórzy...  :tuli:
Rozumiem, że mogą być naprawde ciężkie sytuacje życiowe, ale nigdy nie zrozumiem takiego "sposobu" sobie radzenia z nimi.

Passuje w tym temacie. Wyraziłem swoje zdanie i tyle.
Zapisane

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2585 : 2006-12-14, 22:20 »
Jak można uciec od bólu, zadając go sobie?
Upraszczając, ucieka się od bólu psychicznego w ból fizyczny. Chyba nikt nie tnie się, żeby zapomnieć o tym, że się skaleczył w kolano...
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2586 : 2006-12-14, 22:50 »
Cytuj
Wolałabyś się urodzić w Polsce na kilka lat przed II WŚ? Nie sądze.

mylisz sie... nie bede wnikac dlaczego bo tego i tak nie zrozumiesz...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Sudolineczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3274
  • przyszły technik weterynarii :)
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2587 : 2006-12-14, 23:05 »
Miałeś shape kiedys sytuacje, ze twoja matka probowala wywazyc lomem drzwi? Jestes dolowany na kazdym kroku przez rodzine? Miales kiedys sytuacje, ze musiales stanac miedzy matka a pijanym ojcem, bo ojciec by ja zabil? Miales kiedys sytuacje, ze spales ze sztyletem w obawie ze schlany ojciec cie zabije? Takichi podobnych rzeczy moznaby wymieniac i wymieniac... Wierz mi - po kilku takich sytuacjach ostrze sztyleu\tu jest bardzo kuszace...

ja miałam podobną sytuację kiedys mój tato był alkoholikiem..
Raz uderzył moją mamę za to ze zbiła mu popielniczkę.. i mamy pamiątkę nie miłą.. ocisk jego pięsci na lodówce..
Jak tato wracał chowałam sie do szafy.. i czekałam az wróci brat..
Zapisane

"Tu chodzi właśnie o to By być wokół tych, co są cenniejsi niż złoto"



http://www.krolewskidwor.pl/pseudohodowle.htm
PRZECZYTAJ KONIECZNIE JEŻELI NIE ZNASZ WARTOŚCI RODOWODU !

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2588 : 2006-12-14, 23:20 »
nie stalas jednak miedzy ojcem, a lezaca matka, trzymajac w rekach miecz i grozac ze go zabijesz jesli sprobuje ja jeszcze raz tknac...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedz #2588 : 2006-12-14, 23:20 »

Sudolineczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3274
  • przyszły technik weterynarii :)
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2589 : 2006-12-14, 23:21 »
no nie.. tak to nie... :( ale brat moj prawie.. tylko ze bez mieczu...
Zapisane

"Tu chodzi właśnie o to By być wokół tych, co są cenniejsi niż złoto"



http://www.krolewskidwor.pl/pseudohodowle.htm
PRZECZYTAJ KONIECZNIE JEŻELI NIE ZNASZ WARTOŚCI RODOWODU !

MoniŚ

  • *
  • Wiadomości: 2554
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2590 : 2006-12-15, 13:44 »
Nie rozumiem ludzi, którzy rozumią samobójstwo, a cięcie się nie... Dla ludzi samookaleczających się cięcie to kara dla siebie... I sama kiedyś to przechodziłam, bo zamykałam się w łazience i wgryzałam się w ręce, nogi, bo nie było pod ręką żyletki... Ale jakoś mi przeszło.

Ines, wybacz ale działają mi na nerwach twoje posty, że niby to cyrklem się 'pocięłaś' i troszeczkę krewki poleciało... i już to piszesz nie wiem który raz.
Zapisane
Black then white are all I see in my infancy.
Red and yellow then came to be,
reaching out to me, lets me see.
As below so above and beyond I imagine,
drawn beyond the lines of reason.
Push the envelope. Watch it bend.

Sudolineczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3274
  • przyszły technik weterynarii :)
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2591 : 2006-12-15, 13:46 »
janie orzumiem ani tego ani tego.. miałam kiedys kumpele która cieła się żyletką.. i do tej pory ma blizny.. i tylko ma oszpeconą ręką a cięzki okrez jej przeszedł..
Zapisane

"Tu chodzi właśnie o to By być wokół tych, co są cenniejsi niż złoto"



http://www.krolewskidwor.pl/pseudohodowle.htm
PRZECZYTAJ KONIECZNIE JEŻELI NIE ZNASZ WARTOŚCI RODOWODU !

Ines

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 692
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2592 : 2006-12-15, 14:16 »
Dobra Mona... Nie muszę nic więcej już pisać w tym temacie... Dla niektórych jestem idiotką i pewnie taką pustą lalą, która nie wie, co to problemy, ale Ci, którzy mnie dobrze znają przynajmniej nie krytykują, a próbują pomóc! W ogóle ciągle jak jest dobrze, to zawsze ktoś musi mnie wyprowadzić z równowagi? Kto tym razem... Widać wyżej, do kogo zaadresowany jest ten post. To niech Ci działają na nerwach - czytać ich nie musisz.
A już było świetnie. A tam, olać, co mówi ktoś, kogo nawet nie znam i kto właściwie nie zna mnie.
Co do tematu... Niedawno znowu się poddałam... Ja tnę się tak jak no niektórzy popalają papierosy, rzadko, tylko wtedy, kiedy naprawdę nie można wytrzymać, przynajmniej się staram, choć za każdym dołem mnie ciągnie, ale jakoś się powstrzymuję, no i mam przyjaciół.

MoniŚ

  • *
  • Wiadomości: 2554
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2593 : 2006-12-15, 14:22 »
"A już było świetnie. "


I ja wszystko zepsułam jednym postem? :lol: Nie no sorry

Mam prawo do własnego zdania bo to forum DYSKUSYJNE, a Twój post, że 'dziubiesz' się cyrklem i troszeczkę krew leciała (tak wywnioskwoalam z twojego postu) jest troche dziwny...

Ja też miałam takie problemy, nawet nie wiesz jakie, więc wiem coś o tym... I pewnie większe niż ty, ale nie ma sensu opowiadać, co ja w życiu przeżyłam, z resztą kiedyś pisałam o tym na forum i nie będe do tego wracała.

Czy ja gdzies napisałam, że jesteś pustą lalą itd? :/

To ja idę z tego wątpku, przecież ja się nie znam... i niech wszyscy plują mi w twarz, bo przecież wyraziłam swoje zdanie.
Zapisane
Black then white are all I see in my infancy.
Red and yellow then came to be,
reaching out to me, lets me see.
As below so above and beyond I imagine,
drawn beyond the lines of reason.
Push the envelope. Watch it bend.

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2594 : 2006-12-15, 15:16 »
Mona zgadzam się. ;) W stu procentach.
Ines Twoje cięcie się z tego co piszesz to bardziej przypomina ciecie sie dla szpanu, żeby pokazac jaka to jesteś biedna. :|
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

Forum Zwierzaki

Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedz #2594 : 2006-12-15, 15:16 »

Ines

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 692
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2595 : 2006-12-15, 19:40 »
Ok, mówcie sobie tak. Kit a ni cięcie dla szpanu... Tylko 2 bardzo bliskie mi osoby o tym wiedzą, więc? Jak zwykle jest tak, ja wiem swoje, ludzie (w tym przypadku Wy) wiecie swoje.
Idealna nie jestem, ale wszędzie, gdzie się pojawiam w jakiś poważnych tematach większość sprawia wrażenie chęci wyrzucenia mnie... Mogę się wynieść...
Ok, może to jest, jak rozwydrzony bachor, nie wyniosę się, chyba, że mi to w twarz powiecie, że mnie tu nie chcecie, to ok.
Ja tylko piszę co jest u mnie, ok, nie chcecie wiedzieć, to nie muszę się odzywać, po prostu ja nie lubię się wpychać tam gdzie mnie nie chcą, nieprzychylne komentarze, to się wynoszę, bo po co mam komuś zawadzać?
Ja wiem swoje, Wy macie swoje zdanie, ja go nie neguję, tylko staram się Wam przybliżyć prawdę i pokazać, że co do mnie jesteście w błędzie, ale jeśli się nie uda, to nie będę Wam zawadzać i na siłę się narzucać.
To tyle... Trochę pokręcone...

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2596 : 2006-12-15, 21:31 »
Ines:
Cytat: tarunia
Ines Twoje cięcie się z tego co piszesz to bardziej przypomina ciecie sie dla szpanu, żeby pokazac jaka to jesteś biedna.
Nie znam Cię, nie wiem wszystkiego, więc piszę jak piszę. To tylko moje spostrzeżenia, wcale nie jestem pewna tego, ze sa trafne. ;)
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

Ines

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 692
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2597 : 2006-12-15, 21:47 »
OK :)
Nie opisuję wszystkiego, bo nie wszystko, co się dzieje udałoby mi się napisać tak, żebyście zrozumieli.

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2598 : 2007-02-24, 18:41 »
Boże!
U mnie w szkole każdy się tnie i chodzi: O hej zobacz pociełem/am się bo np P mnie zostawił/ła
i chodzą z pociętymi rękami i nie tylko :(
Straszne co niektórzy robią.

Kamyczek87

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2088
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2599 : 2007-02-24, 19:25 »
Co za debilna moda :/ ,może do pedagoga szkolnego to zgłosić żeby przeprowadził rozmowe z uczniami. :/ Baaardzo się widać dzieciakom nudzi. :/
Zapisane
''moim sąsiadem jest anioł
on strzeże ludzkich snów
dlatego wraca późno do domu
na schodach słyszę dyskretne kroki
i szelest
zwijanych skrzydeł
on rano staje w moich drzwiach
otwartych na oścież
i mówi:
twoje okno znowu
świeciło długo
w noc...''

Nefra

  • *
  • Wiadomości: 5592
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2600 : 2007-02-24, 20:16 »
kto tu się znowu tnie na forum??? :mysli:
gadać mi tu szybko!!! :lol:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedz #2600 : 2007-02-24, 20:16 »

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2601 : 2007-02-24, 20:51 »
matkoo...
ja jeszcze nigdy nie spotkałam na swojej drodze człowieka, który by się ciął żyletką, ani ja sama nigdy się nie cięłam...
chociaż raz koleżanka mi opowiadała, że 'rysowała' sobie po ręce żyletką gwiazdki i to tak fajnie krwawiło...ale nie wiem czy jej wierzyc.
i nigdy bym nie pomyślała, że w ogole panuje moda nacoś takiego ;P
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Kucyk_Hermiona.

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3865
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2602 : 2007-02-24, 20:57 »
i nigdy bym nie pomyślała, że w ogole panuje moda nacoś takiego ;P
Niestety. Jakiś czas temu mój khem, nie powiem, że kumpel - po prostu go toleruję, bo nie zamierzam bawić się w denne gierki pt. "Pokażmy jak bardzo za sobą nie przepadamy" - miał na ręce kilka szram. Chłopcy wypytywali się co sobie zrobił [ jest uważany za mamisynka, nieudacznika etc. ] a on odpowiadał, że wywrócił się na rowerze. A jednak jego przyjaciel wygadał się przed innymi - otóż pan X poharatał sobie rękę ostrymi nożyczkami czy agrafkami, żeby zrobić wrażenie na jakiejś lasce O.o
Można się załamać...
Zapisane

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2603 : 2007-02-24, 21:06 »
Ja bym w zyciu nie zwróciła uwagi na faceta ze szramami... bo to już w ogóle... powinien umieć wesprzeć, a nie jeszcze sie ciąć :sciana:

ja jeszcze nigdy nie spotkałam na swojej drodze człowieka, który by się ciął żyletką,
O, szcześciem sie ciesz, póki mozesz...
Bo rozmowa z taką osobą, która się tnie to jak grochem o ścianę... Cięęęęęęężki orzech, oj cięzki
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2604 : 2007-02-25, 11:05 »
Niestety panuje moda... Ale naprawdę to jest okrutne.
Ostatnio moja dosyć bliska kumpela zaczeła się tnąć i mówiła mi tak.
To za R. To za Rodziców To za Szkołe To za Oceny To za Nauczycieli itd.
i potem do kazdego podchodziła i to samo im mówiła.
Porozmawiałam z nią tak szczerze i ona powiedziała że lubi jak ktoś robi z niej biedactwo i osobę cięrpiąca i tylko dlatego się tnie, by ludzie się nad nią litowali.
Eh

Kaczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2579
  • R x S
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2605 : 2007-02-25, 15:05 »
yy...ludzie bywają dziwni...
ja też miewam czasem jakieś problemy, bo dostałam złą ocenę, bo mnie koleżanka wkurzyła, bo się z rodzicami pokłóciłam...
ale żeby od razu z tego powodu się ciąc?!
nienormalna ta moda taka trochę...
ale to tylko moje zdanie.
Zapisane
Kamijo x Sanaka

Ima koko ni futari no kinenhi wo tatete
moshi sekai ga owaru to shite mo koko de mata aou
yakusoku dayo tatta hitotsu no ansorojii

Sche-Wa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1143
  • Your soul stinks like shit
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2606 : 2007-02-25, 15:16 »
A ja się tne zamiast płakać. Za każdym razem.
Tylko sobie o mnie nie pomyślcie ze sie chwale, bo potem naprawde bardzo tego żałuje :/ Wczoraj pociełam sobie noge i teraz jestem wściekła, będe musiała ćwiczyć w jakichś długich dresach :/ Bardzo sie boje że ktoś to może zobaczyć..
Dobra, nie mam siły o tym pisać
Zapisane
zobaczysz kiedyś prawde

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2607 : 2007-02-25, 16:21 »
 :tuli: Sche-Wa To może wyżyj się na czymś innym jak jesteś smutna, zła czy jakieś inne emocje.
Kiedyś słyszałam że dobrym sposobem jest się wyżyć na balonie ;)

Forum Zwierzaki

Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedz #2607 : 2007-02-25, 16:21 »

Sche-Wa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1143
  • Your soul stinks like shit
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2608 : 2007-02-25, 17:01 »
Właśnie że mi to nic nie daje, bo to chodzi o to zeby 'ukarać' siebie..
Zapisane
zobaczysz kiedyś prawde

^kora^

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5706
  • www.sznaucer-kora.dog.pl
    • WWW
Odp: Żyletką po duszy ...
« Odpowiedź #2609 : 2007-02-25, 17:05 »
Ale w momencie kiedy się tniesz co czujesz? I czy po chwili cięcia masz ulgę czy co.?
Strony: 1 ... 85 86 [87] 88 89   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.138 sekund z 28 zapytaniami.