Rodzice nie wiedzą, ale przyjaciele, chłopak tak... odkryli to niechcący gdy zobaczyli moją rękę. Wiecie jak sie glupio poczułam? rozpłakałam się, bo nie mogłam wytrzymać. Starają się mnie od tego oderwać, wspierają, mówią że są inne rozwiązania. Myślałam o psychologu, szkoda że po cięciu muszą zostawac blizny. Staram się bardzo, po ostatniej wielkiej aferze obiecałam sobie że tego nie zrobie i nie doszło do tego. Nie chce tego robić, ale kto zrozumie?
Gdy mój chłopak wyjechał na dwa dni to juz sobie pewna osoba pozwala, wczoraj uciekałyśmy przed nim... Nie łatwo jest żyć w ciągłym strachu, to trwa już ponad rok. Policja ma już papiery tej osoby, sprawa ma być prawdopodobnie, ale znająć polską policje nic mu nie zrobią.
EDIT: wiecie co... ja już z tym skończyłam, zrobiłam sobie postanowienie, sięgłam rad i co najważniejsze... to było bardzo trudne, ale powiedziałam rodzicom. mama się bardzo wystraszyła, widziałam potem jak płakała
już koniec, nie mam zamiaru brać tego do rąk. przez to g*wno zraniłam dużo osób...