Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 106 107 [108] 109 110 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487905 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3210 : 2009-07-30, 11:29 »
czy nie powinno być tak,że każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie i nie powinno się takich spraw powierzać służbistom,dla których nawet 1 milimetr odstępstwa od prawa,to ciężkie przestępstwo?.
No jasne, że powinno, nie tylko w tej kwestii... Wszędzie nadmierna służbistość jest szkodliwa, ale z drugiej strony zbytnia dowolność stwarza pole do nadużyć... Tak źle, i tak niedobrze... Wszystko zależy od konkretnego człowieka, a jacy jesteśmy, nie muszę pisać... :/

A ja wczoraj byłam u naszego schroniskowego liska... :) Ostatnio bywam dość często u weta w schronie (jak nie Toffiś choruje, to Makuś :roll:) i zaniepokoiło mnie, że za każdym razem lisi domek był zamknięty... Wczoraj podeszłam z jamniczkiem, patrzę, a za lisim domkiem jest postawiony kojec, niewidoczny od strony ścieżki... Nie jest duży, wielkości domku, ale lisek ma tam budkę, konar i zwisający z sufitu sznurek do zabawy :) No i siedzi na powietrzu, a nie w zamknięciu...

Lisiątko najpierw wystraszyło się jamniczka, ale potem ośmieliło się i podchodziło do prętów... A Maczek zachował obojętność, wielce mysliwski pies, a wcale nie miał zamiaru polować... ;p

Mam kilka zdjęć, pokażę, ale nie dziś, bo kabelka nie mam ;)

Nasze schronisko prawdopodobnie za rok będzie przeniesione i zwierzęta będą miały lepsze warunki, będzie przestronniej, choć pewnie nie będzie już tyle zieleni, co tu... :/ Może i lisek będzie miał większy wybieg? Ale tej zieleni, trawników wokół, szkoda... Ech... Coś za coś...
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3211 : 2009-07-30, 13:41 »

ja jestem włóczykij leśny to sporo zwierzaków tropiłam ;) fajnie tak połazić, popatrzeć, poobserwować je w naturze i nie spłoszyć :D

Ech ... a ja się tu nie mam gdzie włóczyć ... a jeśli już,to nie mam z kim - teraz,podczas pobytu w Iwoniczu dużo łaziłem po lesie i ...prawie nic,widziałem małego ptaszka i psa ... a w domu,nocą spotkałem jeża pod kościołem ;)


   moje dzieci niestety włóczykijstwa nie odziedziczyły a płoszą aż nazbyt dokładnie, no ale i tak lisa wypatrzyły :)

He,he - bo lis się już tak łatwo nie płoszy - kiedyś obserwacja lisa była trudna,obecnie z powodu synantropizacji jest to o wiele łatwiejsze,niż 10 - 15 lat temu.

Cytuj
No jasne, że powinno, nie tylko w tej kwestii... Wszędzie nadmierna służbistość jest szkodliwa, ale z drugiej strony zbytnia dowolność stwarza pole do nadużyć... Tak źle, i tak niedobrze... Wszystko zależy od konkretnego człowieka, a jacy jesteśmy, nie muszę pisać... :/

IBDG - najgorszy jest służbista,który traktuje prawo jak Biblię - podobnie jak myśliwy,który uważa,że każdy biegający luzem pies jest zdziczały,a prawo nakazuje mu likwidację wszystkich drapieżników.

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3212 : 2009-07-30, 18:23 »
wiem że się nie płoszy. nie raz lisy widywałam :)

ostatnio sporo zwierzaków widziałyśmy spływając drawą.
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3212 : 2009-07-30, 18:23 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3213 : 2009-08-27, 19:26 »
Nie pamiętam,których filmików tutaj nie było ...

lis na łóżku:    http://www.youtube.com/watch?v=mIZKZk9dVmE&feature=channel_page

skaczący lis:  http://www.youtube.com/watch?v=S_SrXOkhvCU&feature=channel_page

dwa krótkie filmiki i pokaz slajdów:  http://www.youtube.com/watch?v=5n95anI3vEs&feature=channel_page
na pierwszym filmiku widać zainteresowanie lisiczki pralką ;),a w drugim bardzo dobrze słychać lisi głos :P

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3214 : 2009-09-07, 19:12 »
Obiecałam kiedyś zdjęcia liska z wrocławskiego schrona? No to proszę :D


Zdaje się, że skończy się, póki co, na jednym, bo fotosik mi jakby zdechł... :/
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3215 : 2009-09-07, 19:45 »
Fajna fotka i fajny lisok - szkoda tylko,że on jest trochę ... mało lisi :P ;) - ale i tak,jest fajny  :) :VoV:
Nadal nie wiem,co to jest za lis - na polarnego,jest trochę ... za mały? ... :mysli:

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3216 : 2009-09-13, 14:51 »
Cytuj
Lisy rozsmakowały się w żółwich jajach

Joanna Sadowska

W tym roku lisy poczyniły wyjątkowe spustoszenia w żółwich gniazdach – alarmują przyrodnicy. Masowo wyjadały jaja. Z tych, które ocalały, lada dzień zaczną wykluwać się małe żółwiki, które też są łakomym kąskiem dla lisów.


Na Lubelszyźnie żyje około 80 procent krajowej populacji żółwia błotnego. Choć te gady mają w przyrodzie wielu wrogów, w tym roku jeden dał im się we znaki szczególnie.

– Każdego roku zdarzało się, że lisy robiły szkody w żółwich gniazdach, ale w tym zniszczenia są wyjątkowo duże – mówi Janusz Holuk, szef chełmskiego oddziału Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. – Są miejsca, gdzie zniszczyły sto procent gniazd. Tam, gdzie jaja ocalały już wkrótce zacznie się wylęg. I to będzie kolejny ryzykowny moment, bo lisy zjadają także małe żółwie.

Jak mówią przyrodnicy, lisy przekonały się, że gniazda, w których żółwice zniosły jaja, to swojego rodzaju stołówka. Jeśli już znajdą takie miejsce nie popuszczą. Lisice zdobywające pokarm dla swoich młodych potrafią czekać, aż żółwica zniesie jaja i odejdzie. Wtedy wybierają je co do jednego. Nie pomagają nawet metalowe siatki, którymi chroni się gniazda. Zrobienie podkopu, to dla lisa mały problem.

Dlaczego lisy tak zawzięły się na chroniony gatunek? Po prostu lisów jest coraz więcej i szukają pożywienia wszędzie gdzie mogą. A ich liczba zwiększyła się znacząco w ostatnich latach przez... ludzi. Baliśmy się wścieklizny więc zaordynowaliśmy lisom szczepionki, która je przed nimi chroni. – Ale albo chronimy lisy albo żółwie – mówi Holuk. – Bo w tej sytuacji żółwie są zagrożone.

– Rzeczywiście jest problem – przyznaje Jarosław Szymański, zastępca dyrektora Poleskiego Parku Narodowego. – Żółwiom zagrażają różne drapieżniki, ale lisy, z racji swojej liczebności, najbardziej. Dlatego gniazda, w których są żółwie jaja, zabezpieczamy większymi niż dotąd siatkami. Takie o wielkości metr na metr na razie zatrzymują intruzów. A gdy żółwiki się wykluwają pomagamy im dotrzeć bezpiecznie do wody. Bez naszej ochrony szansę na przeżycie miałby prawdopodobnie zaledwie jeden procent z całego wylęgu.

Jak zabezpieczyć żółwie przed żarłocznością lisów? Jedyna nadzieja w odstrzale tych ostatnich. Z roku na rok myśliwi zabijają coraz więcej tych zwierząt, ale mimo to ciągle trudno przywrócić zachwianą równowagę.

– W ubiegłym roku tylko w naszym okręgu myśliwi pozyskali prawie 3 tysiące lisów – mówi Łukasz Fedeńczuk z Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie. – Są też plany, żeby można było na nie polować nie od lipca, jak teraz, ale już od czerwca.

A przyrodnicy chcą nawet przeforsować możliwość odstrzału lisów żerujących w pobliżu ostoi żółwia, także w okresie ochronnym.

Myśliwi już się cieszą,że ktoś zauważył w końcu,jak złe są lisy i że może i u nas lis będzie traktowany tak,jak w Niemczech,Austrii,Francji,Słowacji czy w Czechach,czyli jak szkodnik na podobieństwo szczura ... :roll:

Zastanawia mnie tylko,czy nie lepiej jest zainwestować w te siatki ochronne,skoro się sprawdzają?.

soboz4

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 729
  • Każda porażka to krok do sukcesu!
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3217 : 2009-09-13, 14:54 »
u nas żadne proste rozwiązania się nie sprawdzają, łatwiej zabić  ;(
Zapisane
Bożena

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3218 : 2009-09-13, 15:02 »
Myślę,że łatwiej jest zabezpieczyć gniazda żółwi,niż wybijać wszystko,co się do nich zbliży - tym bardziej,że jest to konkretny teren,gdzie żółwie składają jaja.

" A przyrodnicy chcą nawet przeforsować możliwość odstrzału lisów żerujących w pobliżu ostoi żółwia, także w okresie ochronnym. "

To,jeszcze zależy od tego,jacy przyrodnicy - są tacy,którzy by tępili drapieżniki i tacy,którzy nie godzili się na zabijanie lisów przy pomocy pułapek żywołownych.

Niedługo,pewnie i u nas będzie tak,jak w tych " cywilizowanych " krajach Europejskich:

Cytuj
W Czechach nie ma sezonu ochronnego na lisy. Na moje zdziwienie na widok zdjęcia niedolisków wyjętych w kwietniu z nory, oni się dziwili że u nas lis ma okres ochronny.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3218 : 2009-09-13, 15:02 »

Cert

  • Gość
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3219 : 2009-09-13, 15:14 »
Myślę,że łatwiej jest zabezpieczyć gniazda żółwi,niż wybijać wszystko,co się do nich zbliży - tym bardziej,że jest to konkretny teren,gdzie żółwie składają jaja.

Jak niby miałoby wyglądać to zabezpieczanie gniazd żółwi?
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3220 : 2009-09-13, 15:24 »
Cytuj
Dlatego gniazda, w których są żółwie jaja, zabezpieczamy większymi niż dotąd siatkami. Takie o wielkości metr na metr na razie zatrzymują intruzów.

Między innymi,tak.

Cert

  • Gość
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3221 : 2009-09-13, 19:11 »
Problem w tym, że żeby zabezpieczyć gniazdo siatką, należy je najpierw znaleźć. A to już łatwe nie jest.
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3222 : 2009-09-13, 19:42 »
No tak,zabijanie jest łatwiejsze ...
Po pierwsze,to skąd wiadomo,ze to akurat lisy wyjadają te jaja?,prowadzony jest jakiś monitoring?,w tekście nic nie ma na ten temat,skąd wiadomo,że to lisy są " złe ",a nie inne drapieżniki.
Do tego,takie typowo ludzkie podejście: " Dlaczego lisy tak zawzięły się na chroniony gatunek? " - równie dobrze można się zapytać: " dlaczego wilki tak zawzięły się na zwierzęta hodowlane? " - zwierzęta,drapieżniki nie myślą i nie działają po ludzku,więc nie można powiedzieć,że się na coś uwzięły,zawzięły,po prostu wiedzą,ze na danym terenie,dany łup jest najłatwiejszy do zdobycia i tyle.

Cert

  • Gość
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3223 : 2009-09-13, 20:10 »
Nie wiem po co się pienisz? Przecież nie napisałem ani słowa o lisach. Jedyne co powiedziałem, to że zabezpieczanie zółwich gniazd siatkami może być raczej nieskuteczne. Bo nie sposób te gniazda odnaleźć.
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3224 : 2009-09-13, 20:13 »
Ale ja też przytaczam tylko fragment tekstu w którym pisze,że zabezpieczanie gniazd siatką metr na metr,jest skuteczne - skoro je zabezpieczają,to chyba najpierw muszą je znaleźć,prawda?.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3224 : 2009-09-13, 20:13 »

Cert

  • Gość
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3225 : 2009-09-13, 21:46 »
Nic nie rozumiesz - zabezpieczanie siatką jest skuteczne (wg tekstu). Ale najpierw trzeba znaleźć to gniazdo, które chcesz zabezpieczyć. Teraz pytania zasadnicze:
Jaki procent gniazd uda się znaleźć?
Czy więcej gniazd znajdą ludzie, czy drapieżniki?
Czy chronienie gatunku, który jest na granicy wymarcia uzasadnia - na obszarze jego występowania - redukcję przedstawicieli gatunków, które mogą dodatkowo zmniejszać liczebość populacji gatunku zagrożonego?
Czy większą stratą dla przyrody jest wymarcie gatunku, czy może redukcja populacji kilku gatunków, których egzystencja nie jest w żanen sposób zagrożona?
Odpowiedz sobie uczciwie na te pytania.
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3226 : 2009-09-13, 22:23 »
Ja uważam,że ochrona zagrożonych gatunków jest konieczna,ale nie za wszelką cenę i nie wszelkimi metodami - pamiętam przykład z Irlandii,gdzie młoda dziewczyna z Polski pojechała tam chronić jakiś gatunek ptaka i okazało się,że owa " ochrona " polegała na odstrzale lisów - żadnych zabezpieczeń,żadnej profilaktyki,tylko odstrzał i głupawe przechwałki przy ognisku,kto więcej ubił i w jaki sposób.
W kwestii żółwi to już gdzieś czytałem,że " ochrona " wygląda właśnie podobnie - ludzie pilnują gniazd i zabijają wszystko,co się zbliży,dla mnie to już jest paranoja,bo traktujemy świat przyrody we właściwy sobie sposób,po ludzku - a to,nie tak.
Skoro aż 80% żółwi żyje na terenie woj.Lubelskiego,to przynajmniej obszar poszukiwań takowych gniazd jest ograniczony,więc istnieje szansa na ich odnalezienie,trzeba tylko być w terenie i dobrze go znać - skoro myśliwi są takimi " fachowcami " i jawią się jako " obrońcy przyrody ",to mogliby pomóc w takiej akcji,zamiast cieszyć się z możliwości większego odstrzału " szkodników ".

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3227 : 2009-09-13, 22:41 »
Cert

Co za roznica czy jakis gatunek wyginie czy nie? Od czasow powstania ziemi, jedne gatunki sie tworzyly inne wymieraly. Takie wybijanie drapieznikow by ocalic inne zwierzeta, jest nienaturalne i chore.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3228 : 2009-09-13, 22:47 »
Zamiast wybijać,moglibyście lobbować oto,żeby do szczepionki przeciwko wściekliźnie dodawano środek antykoncepcyjny i żeby drugi rzut szczepionek przenieść z września,na,np.styczeń.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3229 : 2009-09-15, 18:50 »
Cert

Co za roznica czy jakis gatunek wyginie czy nie? Od czasow powstania ziemi, jedne gatunki sie tworzyly inne wymieraly. Takie wybijanie drapieznikow by ocalic inne zwierzeta, jest nienaturalne i chore.
Odpowiem może za Certa. Różnica jest Alette zasadnicza. Dawniej gatunki wymierały w sposób naturalny. Obecne wielkie wymieranie gatunków spowodowane jest działalnością gatunku ludzkiego. Można je nazwać sztucznym wymieraniem. W próbach ocalenia gatunków zagrożonych wyginięciem nie widzę nic nienaturalnego i chorego. Widzę natomiast moralną odpowiedzialność za życie na Ziemi.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3230 : 2009-09-15, 19:31 »
Zoologu - ochrona zagrożonych gatunków,jak najbardziej - ale nie za wszelka cenę i wszelkimi metodami - na przykładzie żółwi,to myśliwi już się chwalili,że ekolodzy / przyrodnicy bronią lęgów,strzelając do wszystkiego w pobliżu i ze taka ' ekologia ' jest ok ...
Myślę,że do problemu wymierania gatunków podchodzimy w zbyt ...ludzki sposób - ojej,to straszne!,itp.itd. - zwierzęta nie myślą w taki sposób,nie posiadają aż takiej świadomości zagłady całego gatunku,jaka ma człowiek.
Jeszcze raz przytoczę tu rozważania dotyczące,tzw." głębokiej ekologii " - chodzi oto,że tak naprawdę nie wiemy,czego by od nas oczekiwały dzikie,zagrożone wyginięciem zwierzęta - być może zgodziłyby się na wymieranie bez ochrony,która powoduje cierpienie innych stworzeń? - któż to wie?.
Przyroda jest,niestety okrutna a jej prawa są bezwzględne - przeżyją tylko najlepiej dostosowani - oczywiście,mamy pomagać słabszym,ale nie w sposób.który przeczy tym prawom - świat się zmienił i to bardzo i tak naprawdę,żeby dać szansę wszystkim zagrożonym lub nielicznym gatunkom,to trzeba by cofnąć nasz rozwój,naszą gospodarkę,urbanizacje i rolnictwo o jakieś 100 - 200 lat wstecz - a to jest już,niemożliwe ...
Całe to,mityczne ' przywracanie równowagi w przyrodzie ' jest też " picem na wodę ",gdyż równowagę przywróciło by tylko i wyłącznie zniknięcie naszego gatunku,gatunku ktory ma największe zasługi w dewastacji środowiska naturalnego.
Są gatunki,które w tym nowym,szalonym świecie sobie nie radzą i takie,które się tu odnajdują - jak duża jest to różnica można się przekonać na przykładzie dwóch przedstawicieli rodziny psowatych: wilk to piękne,dumne,silne zwierzę,król kniei,ale równocześnie jest to gatunek o słabej psychice i wrażliwości na presję - z drugiej strony,lis: niewielki,w przeciwieństwie do wilka obdarzony jest mizerną siłą fizyczną / choć nie można mu odmówić fizycznej sprawności / - w przeciwieństwie do wilka,lis ma jednak silną psychikę i jest gatunkiem bardzo odpornym na presję z zewnątrz,także ze strony człowieka - to właśnie ta wewnętrzna siła i psychiczna odporność zadecydowały o tym,że lis stał się takim wrogiem człowieka ... inny gatunek pod presją prześladowań i nagonki już dawno by się załamał,odpuścił,jak wilk tępiony w wielu krajach - ale nie lis,on nie bez powodu nazywany jest " mistrzem przeżycia ".

Przytoczę tu jeszcze fragment recenzji filmowej,a dotyczący niedostępności świata dzikiej przyrody:

Cytuj
Ale ta niedostępność jest przede wszystkim efektem postawy samego człowieka, który nie próbuje i nie chce poznać otaczającego go świata. Zamiast poznawać, woli go zmieniać na swoją modłę, podporządkowywać czy po prostu niszczyć – dla wygody lub z głupoty.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3230 : 2009-09-15, 19:31 »

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3231 : 2009-09-15, 22:35 »
Cytuj
Odpowiem może za Certa. Różnica jest Alette zasadnicza. Dawniej gatunki wymierały w sposób naturalny. Obecne wielkie wymieranie gatunków spowodowane jest działalnością gatunku ludzkiego. Można je nazwać sztucznym wymieraniem. W próbach ocalenia gatunków zagrożonych wyginięciem nie widzę nic nienaturalnego i chorego. Widzę natomiast moralną odpowiedzialność za życie na Ziemi.

OK, mozna ratowac zagrozone gatunki na rozne sposoby, ale na pewno nie poprzez zabijanie innych zwierzat. To jest chore. Czy ludzie beda wybijac drapiezniki czy nie, swiat bedzie krecil sie dalej, i jesli jakis gatunek z powodu postepu cywilizacji nie ma szans na przetrwanie, to nawet wybicie wszystkich drapieznikow nie pomoze.
  Czy ja wiem, czy giniecie przez czlowieka pewnych gatunkow jest takie nienaturalne? Ludzie to tez zwierzeta, jestesmy czescia przyrody. Kiedys niektore gatunki wymieraly np z powodu uderzenia meteorytu w ziemie, dzis z powodu nas. Co za roznica?


lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3232 : 2009-09-16, 00:30 »
Różnica polega na tym,czy wyginięcie danego gatunku nastąpi na wskutek naszej egzystencji,ale nie umyślnie,nie celowo,czy zostanie on celowo wytępiony - jeśli nastąpi to na skutek naszej działalności / gospodarka,rolnictwo,urbanizacja,itp. /,to jak już pisałem,należałoby się ' uwstecznić ' o jakieś 100 - 200 lat do tyłu / sam nie miałbym nic przeciw ;) życie wtedy było spokojniejsze,wolniejsze / - zupełnie innym przypadkiem jest celowe wybijanie zwierząt i na to już przyzwolenia nie powinno być.
Nawet wybicie wszystkich drapieżników nie pomoże przetrwać danemu gatunkowi w nieprzyjaznym,niedostosowanym środowisku,dlatego też uważam,że najważniejszą formą ochrony zagrożonych gatunków powinno być nie tyle chronienie przez wybijanie drapieżników,ile ochrona poprzez odnawianie i przywracanie siedlisk naturalnych - ale,jak pisało w tekście,który niedawno przytaczałem w innym temacie: łatwiej jest chronić dany gatunek,niż środowisko jego bytowania - ot,wrodzone lenistwo człowieka.

Mnie irytuje nastawienie co poniektórych przyrodników,że,np.życie jednego ptaka jest warte żyć 50 - 60 lisów ... takie wartościowanie zwierząt i lekceważenie życia,moim zdaniem nie przystoi przyrodnikowi i basta - i nie przemawia do mnie gadka o priorytetach,itp.

Dziwną cechą naszego gatunku jest to,że nie doceniamy tego,co mamy w dostatku - tzn.gdy jakiegoś gatunku jest dużo i miewa się on dobrze,to istnieje przekonanie,iż można go tłuc w nieskończoność,bo i tak nic mu nie grozi - dopiero gdy gatunek ten staje się mniej liczny,rzadki a w następstwie nawet zagrożony,wszyscy biadolą,chuchają,dmuchają,itp ... dopóty,dopóki gatunek się nie odnowi,a wtedy znów jest liczny i znowu można go tłuc,wtedy znów jest " szkodnikiem ",nie pamiętamy,że jeszcze niedawno był to gatunek zagrożony ... i tak to trwa,dopóki,dopóty znowu nie nastąpi załamanie populacji i człowiek znowu bierze ten gatunek pod swoją " ochronę " ...
Z tego wynika morał taki,że gatunki mniej liczne a nawet zagrożone,są najbezpieczniejsze i nie mają się czego obawiać ze strony człowieka - oczywiście,do czasu...

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3233 : 2009-09-17, 15:43 »
Lisie antropomorfizujesz (patrz czego oczekiwałyby od nas gatunki zagrożone wyginięciem). Podstawą istnienia gatunku zwierzęcego czy roślinnego jest rozmnażanie. Nie mogę się z Tobą zgodzić, gdy piszesz, że wilk jest gatunkiem o słabej psychice. Przyczyny jego problemów są zupełnie inne.
Wybacz, ale całkowicie nieprawdziwe jest stwierdzenie, że gatunki zagrożone są najbezpieczniejsze. Na końcu zdania piszesz do czasu, nie zmienia to jednak Twojego przesłania.
Moim prywatnym zdaniem razem z Alette zbyt filozofujecie zamiast spojrzeć na realia.
Alette tak wymieranie gatunków powodowane przez człowieka jest jak najbardziej nienaturalne. Nie ulega to najmniejszej wątpliwości.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3234 : 2009-09-17, 16:00 »
Zoologu - z tym bezpieczeństwem to miał być sarkazm - chodzi o to,że gatunek taki jest,teoretycznie bezpieczny przed człowiekiem,przed jego zakusami ,co nie znaczy,że jest w ogóle bezpieczny.

Cytuj
Lisie antropomorfizujesz (patrz czego oczekiwałyby od nas gatunki zagrożone wyginięciem).

Ale takie jest zdanie części ekologów,tzw." głębokiej ekologii " - jak Wiesz,różnych odłamów jest sporo:

Cytuj
Z perspektywy głębokiej ekologii ... wszystkie pasemka sieci życia i natury mają wrodzone,równe prawo do istnienia i stąd pytanie,czy myślistwo daje niektórym pasemkom większe prawo istnienia i w jaki sposób to rozumieć.
Gdybyśmy zorganizowali warsztat Zgromadzenie Wszystkich Istot i gdyby na to Zgromadzenie przyszły wilk,ryś,niedźwiedź,to na pewno nie spodobałoby im się myślistwo,to,że się na nie poluje dla przyjemności.Ale prawdopodobnie nie miałyby nic przeciwko temu,że umierają w sposób naturalny,w swoim środowisku,że nawet wymiera cały ich gatunek - bo tak właśnie wygląda ich życie.

Oczywiście,jest to podejście sentymentalne i jest to tylko czyjś osąd,ale jest mi on bliski - uważam też,że nie tylko myśliwi,ale i niektórzy przyrodnicy dają jednym gatunkom większe prawo do istnienia,a innym mniejsze - moim zdaniem,nie jest to zgodne z prawami natury,a jest jedynie ludzką interpretacją potrzeb zwierząt,które chcemy chronić.

Dzięki takiemu podejściu można potem przeczytać zdanie przyrodnika ,ze np.norka amerykańska to ścierwo w które należy rzucać kamieniem przy każdej,nadarzającej się sposobności lub że należy gratulować wszystkim kierowcą,którzy przejechali lisa na drodze,bo w ten sposób przyczynili się do likwidacji szkodnika.

Cytuj
Nie mogę się z Tobą zgodzić, gdy piszesz, że wilk jest gatunkiem o słabej psychice. Przyczyny jego problemów są zupełnie inne.

Chodzi oto,że wilk nie jest aż tak odporny na presję ze strony człowieka i nie radzi sobie tak dobrze w jego sąsiedztwie,jak lis - wilk potrzebuje przestrzeni,spokoju i pożywienia - lis sobie z tym poradził.
Nie wyobrażam sobie wilka,który zamienia duży teren łowiecki na kilka/naście ogródków działkowych,wilka,który żyje w mieście,który podchodzi do ludzi,jak kot - lis to potrafi.

Cytuj
Moim prywatnym zdaniem razem z Alette zbyt filozofujecie zamiast spojrzeć na realia.

Tak,wiem - realia i zdanie myśliwych i ekologów jest takie,że lisa można tępić w nieskończoność,bo nie jest on gatunkiem zagrożonym i nie da się go wytępić / teoretycznie /,tak więc,okresy ochronne i inne tego typu rzeczy są zbędne,a pułapki,zabijanie szczeniąt i tego typu procedury,są niezbędne ... o takie realia,chodzi?
Wybacz,ale jednak pozostanę przy swoim zdaniu - niestety,ale i część przyrodników dała się wmanewrować w fakt,że PZŁ uczynił z lisa kozła ofiarnego wszelkich przemian przyrodniczo/rolniczo/gospodarczo/przemysłowo/urbanistycznych,ostatnich 20 lat.
« Ostatnia zmiana: 2009-09-18, 01:41 autor lis »
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3235 : 2009-09-19, 17:34 »
Cytowany przez Ciebie osąd mnie bliski Lisie nie jest. Widzę w nim antropomorfizację zwierząt, która jest czasami przyczyną ich wielkich kłopotów. Ktoś w tym przypadku może sobie pomyśleć: aha skoro wilki, rysie i niedźwiedzie prawdopodobnie nie miałyby nic przeciwko swojemu wymieraniu to niech sobie giną. Nie musimy ich przecież chronić bo tego nie wymagają.
Chodziło mi o zupełnie inne realia. Mianowicie związane z problemami ochrony polskiej i światowej przyrody.   
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3236 : 2009-09-19, 17:57 »
Zoologu - autorką tych słów jest działaczka ekologiczna z Bieszczad - Ruth Rosenhek - twierdzi Ona też,min.że:

Cytuj
Uczestniczymy w szóstej katastrofie - masowym ginięciu gatunków, w końcu ery kenozoicznej. Ostatnie masowe wymieranie miało miejsce na Ziemi 65 milionów lat temu, kiedy wymarły dinozaury.
Wówczas na powierzchnię ziemi powychodziły z nor małe ssaki, które wcześniej nie miały tam szans, bo dominowały dinozaury. My od nich pochodzimy. 5 do 10 milionów lat zajęło im, wraz z gadami, wypełnienie wszystkich nisz ekologicznych i stworzenie bogactwa bioróżnorodności.
Przypuszcza się, że kiedy będę miała 80 lat (czyli za lat 40), nie przetrwa już żaden las deszczowy poza chronionymi dzisiaj. W lasach deszczowych żyje ponad 50% wszystkich gatunków na ziemi i o­ne też do tego czasu wyginą. Prócz tego stoimy w obliczu globalnego ocieplenia, zmian klimatycznych, znikania warstwy ozonowej i zmniejszania się dostępności do czystej wody i powietrza.

Zauważ jeszcze,że w Jej wypowiedzi nie chodziło o to,ze mamy nie chronić wilków,rysi czy niedźwiedzi,tylko o to,że być może gatunki te nie miałyby nic przeciwko temu,że giną,ale bez udziału osób trzecich w tym procesie - ja to rozumiem jeszcze tak,że mogłyby być one / wilki,itp./ przeciwne także czynnej ochronie własnego gatunku,polegającej na wybijaniu innych zwierząt w ich obronie.

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3237 : 2009-09-19, 23:04 »
Problem w tym, że żeby zabezpieczyć gniazdo siatką, należy je najpierw znaleźć. A to już łatwe nie jest.
Teraz pytania zasadnicze:
Jaki procent gniazd uda się znaleźć?
Czy więcej gniazd znajdą ludzie, czy drapieżniki?
Czy chronienie gatunku, który jest na granicy wymarcia uzasadnia - na obszarze jego występowania - redukcję przedstawicieli gatunków, które mogą dodatkowo zmniejszać liczebość populacji gatunku zagrożonego?
Czy większą stratą dla przyrody jest wymarcie gatunku, czy może redukcja populacji kilku gatunków, których egzystencja nie jest w żanen sposób zagrożona?
Odpowiedz sobie uczciwie na te pytania.

Wątek o lisach zszedł na żółwie.
Ponieważ jestem blisko tematu, może kilka słów wyjaśnienia.
Żółw błotny jest gatunkiem zdecydowanie bardziej wodnym niż lądowym. Lęgowiskami jego są dosyć specyficzne tereny, w pewnej bliskości wody. Większość miejsc lęgowych w Polsce znajduje się na terenach objętych formami ochrony przyrody, często właśnie z powodu występowania tam żółwi. Często na jedno lęgowisko wychodzi kilkanaście samic i składa jaja kopiąc gniazda w niewielkich odległościach od siebie. Zwykle samice składają co roku jaja w tych samych miejscach lub w ich pobliżu.
Co to oznacza w praktyce dla ochrony gatunku?
Otóż większość tych lęgowisk jest monitorowana przez pracowników parków narodowych, krajobrazowych itp. i kiedy zbliża się termin składania jaj, obserwują oni np. z ambon gdzie żółwice wykopują gniazda, a następnie zabezpieczają je siatką. Zwykle znakomita większość gniazd z danego lęgowiska jest zabezpieczona. Jaja znajdują się w gniazdach 2-3 miesiące (zależnie od temperatury) więc ten okres jest krytyczny, to wtedy mogłyby paść łupem drapieżników. Kiedy zbliża się pora wylęgu młodych są one wybierane z gniazd razem z niewyklutymi jajami i część jest wypuszczana do zbiorników wodnych po krótkim przetrzymaniu, a część jest przetrzymywana do wiosny i dopiero wtedy jest wypuszczana. Jaja są umieszczane w cieplarkach i tam wykluwa się część żółwi. Jest to o tyle istotne, że w naszych warunkach przy zmiennej pogodzie niektóre nigdy by się nie wykluły.
Oczywiście dla gatunku prowadzącego tak skryty tryb życia trudno jest podać dokładną liczebność, jednak ocenia się, że w Polsce jest mniej niż 1000 dorosłych osobników żółwi.

Po pierwsze,to skąd wiadomo,ze to akurat lisy wyjadają te jaja?,prowadzony jest jakiś monitoring?,w tekście nic nie ma na ten temat,skąd wiadomo,że to lisy są " złe ",a nie inne drapieżniki.
Aby zjeść jaja drapieżnik musi rozkopać gniazdo, więc pozostawi świeże tropy na ziemi. Nie jest trudnością dla doświadczonej osoby rozróżnienie sprawcy po tropach. Zagrożeniem dla żółwi są zarówno lisy, jenoty, borsuki jak i psy. Literatura podaje, że przy lisich norach znajdywane były szczątki również dorosłych żółwi.

Skoro aż 80% żółwi żyje na terenie woj.Lubelskiego,to przynajmniej obszar poszukiwań takowych gniazd jest ograniczony,…

Na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim jest najwięcej najcenniejszych dla gatunku stanowisk. Są to miejsca licznego występowania oraz jest tu najwięcej populacji, które rozmnażają się i odnoszą sukces reprodukcyjny. Jednak żółwie występują w wielu innych miejscach Polski z tym, że mniej licznie i często są to pojedyncze stwierdzenia.

Co za roznica czy jakis gatunek wyginie czy nie? Od czasow powstania ziemi, jedne gatunki sie tworzyly inne wymieraly. Takie wybijanie drapieznikow by ocalic inne zwierzeta, jest nienaturalne i chore.
Nie jest powiedziane, że gatunek, który jest aktualnie zagrożony jest skazany na wymarcie. Mamy wiele dobrych przykładów, gdy odpowiednie działania przyniosły skutek i gatunki zagrożone uniknęły zagłady i nie wymagają już ochrony ze strony człowieka.


Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3237 : 2009-09-19, 23:04 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3238 : 2009-09-19, 23:38 »
Cytuj
Otóż większość tych lęgowisk jest monitorowana przez pracowników parków narodowych, krajobrazowych itp. i kiedy zbliża się termin składania jaj, obserwują oni np. z ambon gdzie żółwice wykopują gniazda, a następnie zabezpieczają je siatką. Zwykle znakomita większość gniazd z danego lęgowiska jest zabezpieczona. Jaja znajdują się w gniazdach 2-3 miesiące (zależnie od temperatury) więc ten okres jest krytyczny, to wtedy mogłyby paść łupem drapieżników. Kiedy zbliża się pora wylęgu młodych są one wybierane z gniazd razem z niewyklutymi jajami i część jest wypuszczana do zbiorników wodnych po krótkim przetrzymaniu, a część jest przetrzymywana do wiosny i dopiero wtedy jest wypuszczana. Jaja są umieszczane w cieplarkach i tam wykluwa się część żółwi. Jest to o tyle istotne, że w naszych warunkach przy zmiennej pogodzie niektóre nigdy by się nie wykluły.

Z tego wynika,więc,że ochrona / bez zabijania / jest skuteczna,wymaga jednak wysiłku - ja optuje za wszelkimi metodami ochrony,poza ochroną,jak ja to nazywam ' agresywną ' - bo nie problemem jest,wytłuc wszystkie lisy,borsuki i inne drapieżniki w okolicy / tak,jak to czytałem na myśliwskim forum,że tak właśnie żółwi chronią ekolodzy ... / - moim zdaniem,taka agresywna ochrona,gdy przyrodnik zamienia się w oprawcę,w imię wyższego celu,jest niegodna miana przyrodnika / vide,opisywana przeze mnie ochrona ptaków w Irlandii / i może ona także zniechęcać młodych ludzi do ochrony przyrody,wszak nie każdy ekolog lub przyrodnik,chce zabijać zwierzęta / mam nadzieję,że drudzy,to mniejszość / - ale to jest moje zdanie.

Jak już pisałem,bardzo łatwo jest wybrać sobie " wspólnego wroga " i obarczyć go odpowiedzialnością,nie tylko za wszelkie zmiany,ale też za swoje błędy i niepowodzenia,oraz bezsilność.

I żeby znowu nie było kłótni i przepychanek: to wszystko,to jest tylko moje zdanie.

rmatysiak

  • *
  • Wiadomości: 237
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3239 : 2009-09-20, 10:09 »
Arkady111 a ty jak widzisz ochronę żółwi. Odstrzał drapieżników jest potrzebny czy nie ?.
Może napiszesz wiecej o ochronie żółwi. Z chęciom bym się wybrał i je poobserwował. Wiem jednak że nie można ich niepokoić więc chyba to jest niemożliwe.
Zapisane
Strony: 1 ... 106 107 [108] 109 110 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.161 sekund z 27 zapytaniami.