Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 114 115 [116] 117 118 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487851 razy)

0 Użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3450 : 2010-06-29, 23:32 »

3. W ekosystemach, gdzie występuje więcej niż jeden gatunek, dochodzi do konkurencji o zasoby, której skutkiem jest  wkońcu wymarcie lub emigracja któregoś z gatunków.
 
Nie.
Konkurencja może prowadzić również do rozbieżności cech (dywergencja) co w konsekwencji minimalizuje oddziaływania konkurencyjne i umożliwia koegzystencję obu gatunków.

jeden szczegol - owady rozmnazaja sie, stabilizuja swoja liczebnosc na poziomie nieco wiekszym niz powinna byc.

A jaka liczebność „powinna być”? Stabilizacja liczebności możliwa jest na poziomie równym lub niższym pojemności środowiska, nigdy wyższym. Przekroczenie pojemności środowiska może być tylko chwilowe, trudno więc je nazwać stabilizacją. Stabilizacja jest zresztą pojęciem względnym.

Gatunek ludzki rozmnaza sie poad miare - niszczy swojee srodowisko i tu stabilizacji nie bedzie.
A co jest miarą rozrodczości gatunku ludzkiego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przyrost_naturalny
Niektóre kraje wykazują ujemny przyrost naturalny, a wy z uporem staracie się udowodnić że populacja ludzka nie podlega prawom biologii. Podlega.

Dodatkowo gatunek ludzki nie posiada naturalnych wrogow
I to pisze wet? A choćby różne patogeny (bakterie, wirusy, grzyby, robaki itp.).

Ja nie atakuję ekologów i ekologii jako takiej,podobnie jak nie atakuje i nie krytykuję przyrodników i ochrony przyrody,wręcz przeciwnie - jak już pisałem,krytykuję ludzi którzy sami mienią się ekologami i przyrodnikami oraz pewne postawy ludzkie oraz reguły rządzące ochroną przyrody.
Od kiedy to nazwanie siebie kimś czyni tym tego kogoś?
Stwierdzenie, że znam niektóre przepisy prawa nie czyni ze mnie prawnika.
Znajomość efektu kilku reakcji chemicznych nie czyni ze mnie chemika.
Ludzie którzy sami mienią się ekologami nie muszą nimi być. Generalnie i najczęściej nimi nie są. Podam przykład:
http://ekolodzy.ekologia.pl/ekolog
W ogromnej większości wypisane tu są głupoty!
To, że ktoś sortuje śmieci nie czyni z niego ekologa, równie dobre lub nawet bliższe prawdy jest nazwanie się śmieciarzem czy ładniej pracownikiem MPO (przy całym szacunku dla pracowników MPO).
Ekologia jest dziedziną nauki, działem biologii. By być biologiem trzeba przynajmniej ukończyć studia, by nazwać się ekologiem studia te powinny mieć taki profil. wskazane sa też dalsze etapy np. pracy w zawodzie o takim profilu.
Skoro „Zoolog” przybrał taki nick to rozumiem, że przeszedł odpowiednie etapy: studia biologiczne, specjalność zoologia lub coś pokrewnego. Mam rację Zoologu? Tylko czy to również uprawnia do nazwania się ekologiem, bo równie dobrze można określić się mianem botanika, chemika itp.?
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3451 : 2010-06-30, 00:47 »
Ale o co Ci chodzi, Arkady111 ? - przecież pisałem że są ekolodzy i " ekolodzy ",czyli ludzie którzy sami sobie przypisują miano ekologa - można by powiedzieć inaczej: ludzi wypowiadających się na forach przyrodniczych można by podzielić na ekologów ( takich o których piszesz ),przyrodników ( biologów,ornitologów,itp. ) oraz na zwykłych miłośników zwierząt ( do których ja się zaliczam ) - czy dana osoba jest tym za kogo się podaje ciężko jest wywnioskować,przecież ja nie zaglądam swoim rozmówcom w cv ;)

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3452 : 2010-06-30, 09:32 »
Ale o co Ci chodzi, Arkady111 ?
Chodzi mi o to, że się z tobą zgadzam w tej kwestii.
Odpowiedź umieściłem pod twoim cytatem, bo wydawało mi się, że to  to najodpowiedniejsze miejsce.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3452 : 2010-06-30, 09:32 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3453 : 2010-06-30, 14:18 »
Chodzi mi o to, że się z tobą zgadzam w tej kwestii.
Odpowiedź umieściłem pod twoim cytatem, bo wydawało mi się, że to  to najodpowiedniejsze miejsce.

No to ok  :)
a jeśli chodzi o Zoologa to wielokrotnie podkreślał On że jest biologiem a ponieważ udziela się w organizacjach ekologicznych ( co chyba można wywnioskować z Jego wypowiedzi ) to ma też prawo mówić o Sobie ekolog.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3454 : 2010-06-30, 19:43 »
Jak najbardziej masz rację Arkady 111. BTW kwestii, że nazwałem siebie ekologiem, uważam po prostu osobiście, że zaliczam się do grona tych prawdziwych ekologów. Zupełnie już na marginesie, o czym zapewne doskonale wiesz ludzie chroniący przyrodę wcale nie powinni być tak określani.
Ekologia zajmuje się bowiem zależnościami pomiędzy różnymi organizmami oraz układami biologicznymi. Nazwa ta jednakże tak już przylgnęła, że zmiana jej wydaje mi się niemożliwa.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3455 : 2010-06-30, 19:54 »
Moim zdaniem bardziej adekwatnym określeniem jest tu " przyrodnik " - choć tu też są przyrodnicy z wykształcenia / biolog,ornitolog / i przyrodnicy którzy tak sami siebie określają,ale tutaj moim zdaniem to określenie akurat pasuje a przynajmniej bardziej niż " ekolog " gdyż ta nauka zajmuje się bardziej ogólnymi aspektami,a nie zwierzętami i ich ochroną / bezpośrednio /.

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3456 : 2010-07-01, 12:38 »
Jak najbardziej masz rację Arkady 111. BTW kwestii, że nazwałem siebie ekologiem, uważam po prostu osobiście, że zaliczam się do grona tych prawdziwych ekologów.
Zupełnie już na marginesie, o czym zapewne doskonale wiesz ludzie chroniący przyrodę wcale nie powinni być tak określani.
Ekologia zajmuje się bowiem zależnościami pomiędzy różnymi organizmami oraz układami biologicznymi. Nazwa ta jednakże tak już przylgnęła, że zmiana jej wydaje mi się niemożliwa.

Również wydaje mi się, że rozumienie definicji  ekologii w społeczeństwie zostało zniekształcone. Uważam jednak, że powinniśmy wyjaśniać takie rzeczy, definicja która obejmuje wszystko nic nie znaczy, bo nie jest precyzyjna.
Jestem przeciwko takim sformułowaniom jak „ekologiczny” chleb, samochód czy proszek do prania itp. Oczywiście chodzi mi tylko o nazewnictwo, żeby było jasne.
Ochrona przyrody (środowiska) to sozologia i jest jedną z dziedzin ekologii, co przełożyło się na nadużywanie nazwy tej ostatniej.

Moim zdaniem bardziej adekwatnym określeniem jest tu " przyrodnik " - choć tu też są przyrodnicy z wykształcenia / biolog, ornitolog / i przyrodnicy którzy tak sami siebie określają, ale tutaj moim zdaniem to określenie akurat pasuje a przynajmniej bardziej niż " ekolog " gdyż ta nauka zajmuje się bardziej ogólnymi aspektami, a nie zwierzętami i ich ochroną / bezpośrednio /.
Ogólnie się z tobą zgadzam, choć według mnie wymaga to pewnego uściślenia.
Określenie przyrodnik, a tym bardziej biolog, ornitolog, zoolog, ekolog itp. pozostawiłbym dla ludzi którzy odebrali odpowiednie wykształcenie w danej dziedzinie. Na to wskazuje drugi człon nazwy – log.  Przy tym biolog jest definicją ogólną, natomiast ekolog, zoolog czy botanik to określenie mówiące o pewnej specjalizacji w dziedzinie nauk biologicznych.
Natomiast dla wszystkich osób zaangażowanych hobbystycznie bardziej odpowiednie jest określenie miłośnik przyrody. Osoby takie często mają bardzo duży zasób wiadomości w określonym temacie zainteresowań, jednak równie często wiadomości te są wybiórcze bądź nie zawsze podparte solidnymi podstawami.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3457 : 2010-07-01, 23:14 »
Wystarczy mieć torbę wielokrotnego użytku, żeby być ekologiem... ;p Właśnie dziś widziałam takie z napisem 'jestem eko' :lol:
Zapisane
IBDG Wrocław

Arkady111

  • *
  • Wiadomości: 188
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3458 : 2010-07-02, 09:46 »
mam kilka   :lol:  8)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3458 : 2010-07-02, 09:46 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3459 : 2010-08-03, 17:10 »
Cytuj
Wścieklizna i lisy

Przed tą najgroźniejszą chorobą odzwierzęcą Europa broni się, szczepiąc lisy i inne drapieżniki. Uwolniona od wścieklizny populacja lisia pęka w szwach i zjada ostatnie resztki zajęcy, dzikich królików i kuropatw. I chociaż słychać żądania, by zaprzestać szczepień i w ten sposób ratować zwierzynę drobną, nic nie zwolni nas od redukcji lisów.


Europa Zachodnia doszła już wiele lat temu do słusznego wniosku, że wścieklizna wymaga specyficznego potraktowania. Nie miało znaczenia to, że wcześnie wykryta dawała się łatwo leczyć. Problemem, i to śmiertelnej wagi, była szybkość postawienia właściwej diagnozy. Sytuacja ta, połączona z małymi możliwościami technicznymi lekarzy pierwszego kontaktu, uzmysłowiła epidemiologom, że należy skupić się na niedopuszczeniu do zakażenia, a nie tylko na szybkości i trafności diagnozy.

Uderzenie musiało nastąpić w aktualny rezerwuar wścieklizny. W końcu XX wieku nie były już nim psy, chronione od dziesięcioleci obowiązkowymi szczepieniami, ale zwierzęta dzikie – przede wszystkim drapieżniki. Rozpoczęto wykładanie wysoce skutecznej szczepionki na terenach występowania lisa. Polska szybko włączyła się do tego programu. Kraje Wspólnoty, w trosce o sanitarny stan swoich wschodnich rubieży, przyjęły z zadowoleniem tak otwartą postawę pretendenta do unii. Sypnęły nawet groszem, by zmniejszyć finansową dolegliwość profilaktycznej akcji.

W naszym kraju wykładanie szczepionki rozpoczęło się w roku 1993 wzdłuż granic zachodnich. Po dziesięciu latach szczepienia objęły całą Polskę. Od strony profilaktyki wścieklizny był to strzał w dziesiątkę. Szczegółowo wpływ szczepień na liczbę ognisk wścieklizny ukazuje wykres. Dość jednak powiedzieć, że w roku poprzedzającym szczepienia, w 1992 roku, stwierdzono w Polsce 3097 przypadków wścieklizny. W minionym roku 2009 ognisk takich było… 8, słownie osiem! Statystyka nie kłamie. Wykładanie szczepionek, przeznaczonych dla dzikich drapieżników to na razie jedyna sprawdzona i wysoce skuteczna forma ochrony dzikich zwierząt przed wścieklizną, a w konsekwencji takaż ochrona zwierząt gospodarskich i domowych oraz człowieka.

 Resztę artykułu przeczytasz w papierowym wydaniu "Łowca Polskiego"

http://www.lowiecpolski.pl/lowiecpolski.php?aID=3571

Moja interpretacja pogrubionego fragmentu tekstu / wstępu / jest taka że nawet gdyby wprowadzono zakaz szczepień lisów przeciwko wściekliźnie to myśliwi i tak by je zabijali tłumacząc to koniecznością redukcji.

I jeszcze jedno: szczepienie lisów przeciwko wściekliźnie w Polsce rozpoczęło się w 1993 roku ale tylko wzdłuż granic zachodnich a na terenie całego kraju dopiero od 2003 roku - natomiast największy wzrost populacji w Polsce odnotowano na przełomie wieku / koniec lat 90-tych,początek 2000 - nych / czyli w czasach gdy wścieklizna jeszcze występowała u lisów w innych rejonach kraju / nie jestem pewien czy to się wtedy nie równoważyło - zdrowe lisy z zachodu kraju z chorymi,nie szczepionymi z całego terenu kraju /,tak więc wydaje mi się że nie szczepione lisy równoważyły wpływ tych chorych a z tego można wysnuć taki wniosek że to nie brak wścieklizny wpłynął na zwiększenie się populacji pod koniec lat 90-tych - ale to jest moje zdanie.

A tu jeszcze apel do myśliwych:

Cytuj
A poza tym dlaczego nic nie robicie ze zbytnio rosnącą liczbą lisów i srok.Czy dlatego że są nieopłacalne ekonomicznie.Moim zdaniem w dzisiejszych czasach głównym zadaniem myśliwych powinno być dbanie o równowagę ekologiczną.

Cytuj
Dlaczego nie strzelamy srok i skrzydlatych drapieżników ? Odpowiedź jest prosta - bo są pod całkowitą ochroną. Lisy wolno strzelać ale tylko tyle, ile jest w planie odstrzału, za przekroczenie planu kara wynosi 1000 PLN za każdą strzelona sztukę ponad plan nie licząc sprawy karnej o kłusownictwo.

http://www.winchester.com.pl/topics2/3077.htm?sid=52aeaa1f8ceaebcb071ea3ac2460b7d3

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3460 : 2010-08-04, 15:12 »
O tasiemcu:

Cytuj
Bąblowica wielojamowa
Jagody mogą być przyczyną śmiertelnej choroby. Nie należy jednak rezygnować z jedzenia tych smacznych i zdrowych owoców, trzeba je po prostu bardzo dokładnie myć.


Jedząc niemyte jagody czy poziomki można zarazić się tasiemcem lisim, który wywołuje bardzo groźną chorobę - bąblowicę wielojamową. Choroba rozwija się wiele lat bezobjawowo. Jeśli zostanie zdiagnozowana zbyt późno, może być śmiertelna.

Zagrożone tereny

Z najnowszych danych przedstawionych na konferencji zorganizowanej przez Polską Akademię Nauk wynika, że w naszych lasach żyją lisy zarażone tym tasiemcem. Jak informuje dr Andrzej Połozowski z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, sekcje zwłok przeprowadzone na upolowanych lisach wykazały, że najwięcej zarażonych zwierząt jest na Podkarpaciu oraz Warmii i Mazurach. – W województwie dolnośląskim natomiast nie stwierdzono tasiemca lisiego – mówi dr Połozowski.

Lisi pasożyt

Tasiemiec lisi ma zaledwie od 1,5 do 5 milimetrów długości. To bardzo mały, ale niezwykle groźny pasożyt. Żyje w jelicie cienkim głównie lisów, ale także wilków, rzadziej psów i kotów. Wytwarza jaja, które z kałem trafiają do środowiska. Tam kałożerne owady lub muchy mogą na sobie przenieść te jaja na jagody i inne owoce runa leśnego.

Jagody z jajami

Zjadając nieumytą jagodę możemy zjeść również jajo tasiemca. Możemy zarazić się też tylko zbierając jagody, jeśli nie umyjemy rąk po powrocie z lasu. - Larwa tasiemca lisiego, która dostanie się do organizmu człowieka osiedla się w narządach wewnętrznych, gdzie wolno rośnie, nie powodując przez długi okres czasu żadnych objawów – tłumaczy dr Połozowski.

Tasiemiec jak nowotwór

Jaja pasożyta zagnieżdżają się najczęściej w wątrobie, płucach i mózgu, ale mogą też w nerkach, śledzionie, kościach i oku. Rozwijają się podobnie do guza nowotworowego. Bąblowica wyniszcza człowieka jak nowotwór. Jeżeli larwa usadowi się w wątrobie, może dać objawy pobolewania w prawym podżebrzu, złego samopoczucia, a w przypadku ucisku na drogi żółciowe również żółtaczki.

Diagnoza i leczenie

Chorobę trudno jest wykryć, bo przypominające nowotwór zmiany pojawiają się dopiero po 10-15 latach od zarażenia. Dopiero dokładne badanie laboratoryjne pozwala na zdiagnozowanie bąblowicy. Powstałe torbiele i uszkodzenia tkanek, jakie spowodował tasiemiec, usuwa się chirurgicznie. Późno wykryta bąblowica źle rokuje, często sprawia konieczność przeszczepu wątroby. Po chirurgicznym usunięciu zmian, konieczna jest wieloletnia chemioterapia, gdyż możliwe są przerzuty np. do mózgu.

Lepiej zapobiegać

Zapobieganie zakażeniu tym tasiemcem polega przede wszystkim na bardzo dokładnym myciu jagód, jeżyn, malin, poziomek i grzybów. Dr Połozowski radzi, aby jagody moczyć najpierw w letniej wodzie przez kilkanaście minut, a potem dokładnie opłukać wartkim strumieniem wody. Nie wolno ich jeść prosto z krzaczka. Po zbieraniu runa leśnego zawsze trzeba myć ręce. Nie należy też zapominać o regularnym odrobaczaniu psów i kotów.

Tekst: Halina Pilonis

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1620431,1,bablowica-wielojamowa,index.html

Z tekstu wynika że jaja tasiemca z odchodów na owoce przenoszą owady / min.muchy / ,dodajmy jeszcze że do lisiego organizmu tasiemiec dostaje się w trakcie spożywania gryzoni,które owe pasożyty roznoszą.

Cytuj
Koledzy,nie ma co sobie żartów robić! Żona mikrobiolog i wirusolog siedzi w tym po uszy.Sprawa jest na tyle poważna,że panuje opinia w tym środowisku,że absolutnie nie powinno się spożywać owoców leśnych bez poddania ich obróbce termicznej.
Choroba jest na tyle niebezpieczna, że w skrajnych przypadkach po późnym zdiagnozowaniu jest bardzo trudna do wyleczenia, a czasem nawet nieuleczalna i prowadzi do zgonu. A wszystko to ze zbyt dużej populacji lisa. jego odchody, a szczególnie mocz powoduje,że na owocach np.jagód osadza się tzw.bąblowica.
Tutaj poczytajcie ku przestrodze i na pohybel rudzielcom!

Bąblowiec upodobał sobie chłodny, północny klimat. Do lat 90. "grasował" na zachodzie Europy (Francja, Niemcy, Austria i Szwajciaria). Od 1994 roku występuje też w Polsce. Jaja tego małego (ok. 2 mm), ale niezwykle groźnego tasiemca znajdują się w kale zarażonych zwierząt (lisów, wilków albo ... psów). Razem z nim trafiają na runo leśne. Zwierzęcy kał nie zostawia śladu ani zapachu, dlatego należy zapomnieć o podjadaniu jagód prosto z krzaka. Nam może wydawać się, że są czyste, a w rzeczywistości mogą na nich znajdować sie jaja niebezpiecznego pasożyta. Warto pamiętać, że jedzenie niemytych owoców leśnych niesie za sobą poważne ryzyko utraty zdrowia, a nawet życia.
Tasiemiec jak nowotwór

Bąblowiec jest niezwykle agresywnym pasożytem. Jego larwy po dostaniu się do organizmu wybierają najważniejsze części ciała człowieka: wątrobę (w ponad 90 proc. przypadków), płuca i mózg i tam się zagnieżdżają. Wokół larw tworzy się torbiel, która powiększa się i uciska sąsiednie tkanki. Bąblowica wielojamowa przez ok. 10- 15 lat nie musi dawać objawów. Pasożyt latami rozmnaża się i rozprzestrzenia na inne narządy (do płuc i mózgu), dając przerzuty jak rak. Pęknięcie torbieli można nawet przypłacić życiem. Pojawiają się wtedy silne wymioty (mają postać wodnistego płynu) i ostry kaszel.
Długotrwałe i kosztowne leczenie

Bąblowica wielojamowa to bardzo groźna i ciężka do wykrycia choroba. Niestety większość przypadków nieodpowiednio leczonych kończy się śmiercią. Najczęściej dobra diagnoza zostaje postawiona dopiero po pęknięciu torbieli albo przez przypadek, przy leczeniu innej choroby. Lekarze z reguły mylą bąblowicę z nowotworem, dopiero badanie radiologiczne pokazuje winowajcę czyli tasiemca bąblowca. Torbiele usuwa się operacyjnie, potem stosuje się jeszcze chemioterapię przeciwpasożytniczą, żeby uniknąć nawrotu choroby. To nie koniec. Przez kolejne 10 lat zalecane są badania kontrolne, żeby sprawdzić czy bąblowiec gdzieś się nie ukrył.
Choroba brudnych rąk

Pierwszy przypadek choroby w Polsce (woj. pomorskie) wykryto u lisów w 1994 roku. W 2007 roku odnotowano 40 przypadków zachorowań u ludzi, a w 2008 ok. 20. Najwięcej przypadków zaobserwowano w województwach podkarpackim, warmińsko- mazurskim i pomorskim. Nie oznacza to jednak, żeby odmawiać sobie pysznych owoców leśnych. Bąblowicy można uniknąć. Najważniejsze to przestrzegać podstawowych zasad higieny. Jagody, maliny, jeżyny i poziomki należy bardzo dokładnie myć przed jedzeniem, a grzyby sparzyć w gorącej wodzie ( trzeba zapomnieć o sprawdzaniu surowych grzybów językiem). Nosicielami jaj mogą być też zwierzaki domowe (na szczęście bardzo rzadko), dlatego po każdym kontakcie z bezpańskim psem albo kotem trzeba wymyć ręce.
DB

Myśliwi i nie tylko twierdzą że psy i koty są bardzo rzadko nosicielami owego pasożyta i tu moje pytanie do Iras - czy rzeczywiście tasiemiec jest tak rzadki u naszych domowych drapieżników i czy to spożywanie gryzoni predysponuje lisy  do większej podatności na nosicielstwo bąblowca?.

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3461 : 2010-08-06, 14:20 »
Choć temat dotyczy lisów parę słów o wywołanych do tablicy srokach (Pica pica). Wieloletnie dane zebrane przez British Trust for Ornithology dotyczące zmian zagęszczenia ptaków w Anglii wskazują na brak istotnego związku pomiędzy wzrostem liczebności sroki, a spadkiem stanu liczebnego ptaków śpiewających.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3462 : 2010-08-06, 14:29 »
Zoologu - ja się oczywiście z Tobą zgadzam ale myśliwi mają inne zdanie - nasz było forumowicz / Cert / twierdzi że:

Cytuj
Czytałem wczoraj o eksperymencie prowadzonym na wyspach brytyjskich przez Game and Wildlife Conservation Trust. Przez 9 lat porównywali tereny na których prowadzi się intensywną redukcję wron, srok, lisów i kun i takie na których działań tych nie realizowano. W tym pierwszym przypadku zanotowano wzrost populacji kulika, czajki i siewki o 350%

podaje też taki link: http://www.gwct.org.uk/research__surveys/species_research/birds/waders/1651.asp

w majowym " Łowcu Polskim " w artykule " Ratunek dla kulików " brytyjscy uczeni wzywają do intensywnego tępienia wszelkich drapieżników w imię ochrony ptaków i przyrody ... :roll:

Jeden myśliwy chwalił mi się że Ministerstwo Środowiska szykuje właśnie " listę szkodników łowieckich " która ma się ukazać jako rozporządzenie ministra a na której,obok lisów i innych drapieżników / może i skrzydlatych / mają się też znaleźć psy i koty ...  :/ :roll:
« Ostatnia zmiana: 2010-08-06, 23:58 autor lis »
Zapisane

Bosssssa

  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3463 : 2010-08-10, 14:15 »
Witam
podpowiedzcie mi czy dam rade wytropic lisia kryjowke mysle ze jest ona gdzies niedaleko naszych zabudowan....grasuje u nas lis złodziej i prawdopodobnie to on jest sprawca znikniecia moich butow z tarasu (po jednym z dwoch par).to nie pierwszyzna jesli chodzi o jego poczynania....ludzie mowia ze raz udało sie go przyłapac na goracym uczynku....moje mu sie spdobały chyba dlatego ze ze skory....

i jeszcze jedno i lisie odchody smierdza dosc intesywnie.....przypomina to troche smrod mokrej siersci.......
Zapisane

Bosssssa

  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3464 : 2010-08-10, 14:17 »
blblblblblbeeee co ja tam skobnełam.....
to było pytanie co lisich odchodów ...czy sa dosc intensywne???????????
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3464 : 2010-08-10, 14:17 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3465 : 2010-08-10, 14:37 »
O ile dobrze pamiętam lisy wykorzystują nory szczególnie w okresie zimowym / rozród / i na wiosnę / odchów młodych / a latem lisia rodzina przenosi się na pola,łąki i ścierniska gdzie młode uczą się polować.

Jeśli chodzi o kradzież butów to lisice czasem kradną je jako zabawki dla niedolisków - ponoć jest to dość powszechne zjawisko,np.w Niemczech.

A skoro już jestem w moim ulubionym wątku to:

sporo nowych zdjęć lisiczki Vixey:  http://www.flickr.com/photos/najlvin/sets/72157623604387210/?page=2

niesamowite oczy: 



i nowy filmik:  http://www.youtube.com/watch?v=pg5iRruqcps

Bosssssa

  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3466 : 2010-08-10, 15:17 »
co do tego opuszczania swoich nor to bysie zgadzało LISIE dokoła mnie laaaaaasssss wioska to powoli rozbudowujaca sie sypialnia pod miastem....gdzie mozna jeszcze spotkac hodowcow kurek gołebi..... Lisior czesto jest tu widywany
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3467 : 2010-08-10, 22:48 »
Jeszcze w kwestii artykułu w " Łowcu Polskim " pt.: " Wścieklizna i lisy ":

Cytuj
W najnowszym ŁP ukazał się artykuł wyjaśniający nową ustawę o wykładaniu szczepionek na wściekliznę. Ogólne założenia to odejście od dotychczasowych praktyk i stopniowe zmniejszenie ilości wykładanych szczepionek w Polsce.
Czy jest szansa na powrót do normalnej liczebności lisa w kraju?


Cytuj
Nie.

Po 1.
Populację lisa można zmniejszyć drogą dostępnych nam metod. Wymaga to jednak akcji ogólnokrajowej i ogromnego zaangażowania ze strony myśliwych.
W Polsce rozwiązanie nierealne, ponieważ dobro łowiska mało kogo tak naprawdę interesuje. Jedna kwestia to model (jak coś jest za darmo to nikt tego nie szanuje), druga to to, że Polakom się po prostu nie chce robić, a jak się zachce to się pokłócą, kto gdzie ma rewir.
W obecnych warunkach, jedyną motywacją do działania może być cena skórki z lisa wynosząca kilkaset złotych.

Po 2.
Idę o zakład, że jeżeli przestano by szczepić lisy, to po jakimś czasie wybuchła by taka epidemia, że zmiotła by 3/4 lisów z powierzchni Polski. Oczywiście od razu podniósłby się alarm, że należy powrócić do szczepienia, co też by uczyniono.

Cytuj
wystarczy aby każdy z nas strzelał 10 lisów rocznie i myślę ze poprawiło by się, nie zapominając tez o innych drapieżnikach, plus to żeby przydała by się sensowna lista ptaków drapieżnych łownych.

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=349593&t=349593

Czyli,jak widać według myśliwych zniesienie szczepień jest niemożliwe ( podobnie jak niemożliwa jest sterylizacja / kastracja psów oraz ogólnopolska baza psów z chipami ) a nawet jeśli to nic to nie da i lisy nadal będzie trzeba tępić - mało tego,marzy im się jeszcze lista łownych ptaków drapieżnych ...  :roll:

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3468 : 2010-08-11, 10:43 »
Bosssssa, a po co chcesz szukać kryjówki lisa? Chcesz zażądać zwrotu butów? :P
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3469 : 2010-08-11, 19:24 »
Myśliwi mają ciekawe pomysły:
chcieliby zabijać milion ( sic! ) lisów rocznie + ptaki drapieżne:

Cytuj
wystarczy aby każdy z nas strzelał nie mniej jak 10 lisów rocznie i myślę ze poprawiło by się, nie zapominając tez o innych drapieżnikach, plus to żeby przydała by się sensowna lista ptaków drapieżnych łownych.
oto lista
kruk, myszołów zwyczajny, sroka, wrona siwa, kawka, gawron, ile toja razy muszę mówić ludziom że nie mogę do nich przyjechać i wystrzelać kawek czy też innych takich ptaków bo są chronione, a uprawnień nie mam zamiaru tracić. Bardzo są zdziwieni że taka kawka gawron czy tez kruk są chronione. Zrobił bym jeszcze redukcyjny odstrzał bociana białego.

Cytuj
10*100 000 daje milion lisów odstrzelonych do wykonania z palcem w tyłku

Cytuj
Myślę że milion lisów na minusie oraz redukcja krukowatych napewno miałaby większy wpływ na poprawę stanu i drobnej niż nieustająca debata nad przyczynami złego stanu drobnej.

Cytuj
Druga sprawa to taka, że myśliwi szukają nie tam gdzie trzeba. Ptaki (drapieżne i krukowate) są przyczyną upadku 10% drobnicy. Lisy 70%. Więc strzelajmy to co nam wolno i będzie ok. Wiem, że lisy jest mało atrakcyjnym łupem. Bo i skórka tania, i zamrażarki nie napełni. Ale chyba nie o to tu chodzi.

Na same szczepionki i ich rozrzucanie wydaje się rocznie 38 mln zł. Gdyby dopłacić do każdego lisa 50 zł to ta kwota wystarczyłaby na 760000 lisów. W Polsce mamy ich trochę ponad 200 tys....

To by było jakieś wyjście, ale jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania, bo redukcja drapieżników to nasz psi obowiązek.

Widać że to bardzo łatwe - wybić milion lisów / skoro w Polsce jest ich ok.200 tysięcy / i wybijać ptaki drapieżne a zające,bażanty,kuropatwy i zagrożone wyginięciem kuraki zaczną zalegać po kątach ...
moim zdaniem,myśliwi przeginają w obie strony: z jednej strony chcą mieć 3,4 miliony zajęcy szaraków i w bród kuropatw i bażantów / żeby móc na nie polować / oraz tylko 30 tyś. lisów w skali całego kraju - oba " marzenia " są moim zdaniem nierealne.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3470 : 2010-08-11, 20:50 »
mysliwi najwyrazniej nie biora pod uwage pewnego szczegolu...

pare ladnych lat temu japonczycy stwierdzili ze wroblowate zzeraja im za duzo ziarna z plonow, wybili znaczna wiekszosc. Skutek byl widoczny po roku, gdy przez owady stracili praktycznie wszystkie plony. Na gwalt sprowadzali potem wroble z innych krajow.

Gdyby mysliwi rzeczywiscie sprowadzili lisy i drapiezne ptaki na skraj wyginiecia pozbawiliby gryzonie - myszy, szczury, nornice itp. naturalnych wrogow. Wspanialy przyklad braku umiejetnosci perspektywicznego myslenia ze strony mysliwych.
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3470 : 2010-08-11, 20:50 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3471 : 2010-08-12, 13:59 »
Myślę że myśliwym / przynajmniej nie wszystkim / nie zależy na doprowadzeniu lisów i innych drapieżników na skraj wyginięcia tylko na radykalnym zmniejszeniu ich populacji ( w przypadku lisów chcą obniżyć liczebność populacji z obecnych ponad 200 tyś. sztuk do 30 tyś.sztuk stosując intensywne tępienie ) i następnie trzymanie ich w rydzach ( lisów,innych ssaków drapieżnych oraz ptaków drapieżnych ) tylko że takie coś jest,moim zdaniem niemożliwe.

Moim skromnym zdaniem,najpiękniejsze w przyrodzie jest to że jest ona nieprzekupna,nie da się nią sterować,nie da się na niej nic wymusić,jest niezależna - człowiek chciałby mieć wszystko pod kontrolą,wszystkim rządzić,chciałby być panem sytuacji,którego nic nie zaskoczy i nic nie zadziwi.

Drapieżniki bardzo przeszkadzają myśliwym - wilk bo poluje na zwierzynę płową która jest głównym obiektem zainteresowań myśliwych,dlatego też myśliwi twierdzą że:
Cytuj
Jeden wilk zjada tygodniowo więcej mięsa niż emeryt przez pół roku.Spustoszenie, jakiego dokonują wilki wśród zwierzyny leśnej przynosi wymierne straty w gospodarce łowieckiej.To przecież myśliwi ponoszą znaczne koszty utrzymania populacji dzikich zwierząt, chociaż zwierzyna leśna w stanie wolnym jest własnością państwa.
lisy i inne ssaki drapieżne a także ptaki bardzo przeszkadzają myśliwym bo żyjemy w czasach w których na skutek wielu czynników z których większość to nasza sprawka / wielkoobszarowe rolnictwo,chemia,zanik miedz,siedlisk naturalnych / nastąpił spadek populacji drobnej zwierzyny / zajęcy i ptaków / która to zwierzyna jest oczkiem w głowie myśliwych gdyż o ile za tuszę dzika czy jelenia muszą płacić jeśli chcą ją zabrać na użytek własny,to z zającem,bażantem i kuropatwą jest inaczej.
Myśliwi wierzą że jeśli będą wybijać intensywnie lisy,kuny i borsuki + obce gatunki + równolegle wezmą się za ptaki drapieżne,to nagle nastąpi era błogosławiona i za każdym krzakiem zobaczymy zająca,bażanta i kuropatwę na które oni będą mogli w końcu polować bez skrępowania - a to wcale nie jest takie pewne bo nawet wybicie wszystkich drapieżników nie cofnie negatywnych zmian których dokonaliśmy w przyrodzie - nie zmieni to rolnictwa,nie przywróci siedlisk,itp.

Jest jeszcze kwestia wścieklizny:

Cytuj
Szczepionki podaje się lisom nie dla tego że ktoś dba o lisy czy martwi się wścieklizną. Szczepionki podaje się lisom dla tego że ich producenci to poważna finansjera która za swój produkt czerpie z państwowej kasy. Jeżeli lobby farmaceutyczne uzna że więcej może zarobić na podawaniu lisom trutki antykoncepcyjnej to będzie taka podawana a zapłacimy za to publiczną (czytaj niczyją) kasa. Rycho Zbycho i Miro zajmą się stroną ustawową.
Przelansowanie takiego pomysłu jest banalne wystarczy wychowac jedno pokolenie łatwowiernych naiwniaków idealistów (uszanowanie Alette) i ogłosić ich ustami w Wybiórczej dobrodziejstwo nowego pomysłu. Do tego Rycho i reszta i szlus. Patrz świńska grypa.
 los lisów naprawdę nikogo nie obchodzi oprócz myśliwych.

zgodzę się z tym że los lisów nikogo nie obchodzi - ani tych którzy wprowadzili szczepionki przeciw wściekliźnie,ani powiatowych wetów,którzy twierdzą że człowiek jest najważniejszy a lisy trzeba szczepić i tępić,ani tym bardziej myśliwych,którym zależy tylko na tym aby lisów było jak najmniej.

Osobiście jestem już chyba przeciwnikiem szczepień przeciwko wściekliźnie i oponowałbym za tym aby ich zaprzestano ... gdyby to choć trochę zmieniło sytuację zwierząt
niestety,według myśliwych i niektórych przyrodników,nawet zaprzestanie szczepień niczego nie zmieni i nie zwolni myśliwych z intensywnego tępienia lisa,który jest na tyle plastycznym gatunkiem że bez przerwy musi czuć na sobie jarzmo i oddech człowieka ...

I jeszcze,jakie ptaki przeszkadzają myśliwym:

Cytuj
kiedyś bocian był normalnie gatunkiem łownym i nikogo tonie dziwiło, to niech je odłowią bo drapieżniki są z nich duże i bardzo skuteczne widziałeś stado boćków które tylko "żrą" bo małych nie maja wiec śpią blisko stołówki i cały dzień "żrą" i to nie tylko żabki czy myszki ale młode zające uwielbia o młodych ptakach czy jajach nie wspomnę. Tyle że stworzonko przerysowane bajkowo i dlatego inni boją się go czepnąć i prawdę powiedzieć.

Myśliwi żalą się że na 100 - 120 tyś.polskich myśliwych zabija się rocznie " tylko " 150 tyś.lisów,co jest,według nich żenującym wynikiem w skali całej Europy - jak już pisałem,marzy im się " pozyskanie " w granicach miliona sztuk rocznie - dodajmy że w Polsce żyje trochę ponad 200 tyś.lisów ...
« Ostatnia zmiana: 2010-08-12, 16:57 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3472 : 2010-08-13, 20:51 »
Choć temat dotyczy lisów parę słów o wywołanych do tablicy srokach (Pica pica). Wieloletnie dane zebrane przez British Trust for Ornithology dotyczące zmian zagęszczenia ptaków w Anglii wskazują na brak istotnego związku pomiędzy wzrostem liczebności sroki, a spadkiem stanu liczebnego ptaków śpiewających.

Właśnie przeglądałem nowy numer " Łowca Polskiego " w którym jest artykuł o tym że Fundacja Ochrony Głuszca wystąpiła o poszerzenie listy gatunków łownych o wybrane gatunki krukowatych ( min.wrona,sroka ) i jest niezadowolona z decyzji odmownej gdyż według niej ( fundacji ) tylko intensywna redukcja wszystkich drapieżników może uratować  drobną zwierzynę w Polsce,co mają potwierdzać Brytyjskie badania ...

W kwestii lisów piszą że specjaliści,epidemiolodzy i weterynarze opowiadają się przeciwko zaprzestaniu szczepień lisów przeciwko wściekliźnie a powrót wścieklizny jako naturalnego regulatora lisiej populacji nazywają mrzonką,utopia i chorym pomysłem - według nich zaprzestanie szczepień otworzyło by drogę wściekliźnie ze wschodu dlatego też będzie trzeba szczepić lisy jeszcze kilkanaście / kilkadziesiąt / lat / a może i zawsze / a lisy trzeba po prostu intensywnie zwalczać wszelkimi dostępnymi metodami i środkami - myśliwi chcieliby dopłaty 50 zł do każdego zabitego lisa.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3473 : 2010-08-18, 20:03 »
Ale ludzie potrafią pierniczyć bzdury - dyskusja dotyczy sensu polowań na ptactwo a zeszła na to,kto jest winny temu że drapieżniki polują na drób i owce - drapieżnik czy człowiek?:


Cytuj
jeżeli myślisz, że lis nie poradzi sobie z ogrodzeniem to się grubo mylisz. u mnie na wsi od trzech miesięcy lis wykradał kury z ogrodzonego kurnika, przy którym stoi psia buda. a w sobotę trafiła kosa na kamień i niechcący wpadła pod samochód ciężarowy i teraz rolnik jest zadowolony a i kury mogą spać spokojnie:P

Cytuj
krukowate też się powinno strzelać, ale jakiś teoretyk, badacz przyrody zza biurka wykreślił je z listy łownych.

Cytuj
Tak samo jak śmierć człowieka w paszczy aligatora, lwa, niedźwiedzia czy innego zwierzaka to też nie jest wina zwierza, tylko człowieka, no bo przecież po co się rodził, po co dorastał i w końcu: po co przebywał w dziczy, gdzie można natrafić na jakiegoś zwierzaka! Przecież lepiej siedzieć w domu, ewentualnie udać się do marketu, bo tam raczej nie zagrożenia ze strony zwierząt! Ludzie, pomyślcie! Czyja to wina, że lis ,kuna czy jenot wybiera kury? Chyba nie kur, nie hodowcy?! Więc czyja...? Niestety niektórych ludzi myślenie boli, ale cóż... Jak mózg jest używany tylko do podtrzymywania funkcji życiowych to później takie są efekty...:/

Cytuj
na wsi robiło się tak (jeszcze w latach 60tych) : była taka zabaweczka z ostrych szpikulców, do której przywiązywano kurę za jedną nogę. jastrząb atakując ją się po prostu nadziewał. tak robiono na wsi, by ZABEZPIECZYĆ kurę i móc mieć jaja i mięso, by móc przeżyć, a nie podniecać się jastrzębiem. i to zabijał jastrzębia bauer, by ratować swoje kury łażące po podwórku. nie myśliwy.
dla bauera kury są ważniejsze niż jastrząb czy lis, bo to dla gospodarza jego życie i jego rodziny.na wsi kiedyś była cholerna bieda, teraz też nie wszyscy siedzą na hektarach i modlą się za unię europejską i pitolenie o murowanych wolierach na 10 niosek na własny użytek jest zwykłym bełkotem.
człowiek też chce żyć i nie można mieć do niego pretensji. Bóg dał nam umysł i możliwość myślenia abstrakcyjnego, co pozwoliło nam stworzyć technologie ułatwiające życie. siłą człowieka nie są mięśnie, widzenie nocne, super-słuch, pazury i kły ale mózg, któy pozwolił zbudować sztucer, czy odkryć penicylinę.

taki biedny rolnik od 5 kur ma prawo do życia i ratowania swoich kur, bez ponoszenia bzdurnych i nieuzasadnionych ekonomicznie kosztów. wasze propozycje - to jak wspomnianą wywrotką po kilo kartofli do warzywniaka jechać.

lisów jest naprawdę dużo - głównie dzięki szczepionkom przeciw wściekliznie.
jest wyraźna presja lisa w miastach, nie wiem jak tutaj wygląda zabezpieczenie przed wścieklizną, bo szczepionek nad miastem się nie rozrzuca.

i co powiesz miastowym ? że mamy burzyć dzielnice i się wynosić bo wkraczamy na teren dzikiej zwierzyny ? też chcemy żyć i mieszkać zgodnie ze standardami XXI wieku życia człowieka cywilizacji zachodniej. i każdy mieszkaniec podmiejskiej dzielnicy podpisze się dwoma rękoma za pozbyciem się lisów z miasta.
Ba ! każdy ma prawo przekładać SWÓJ INTERES ponad interes lisa, bo on zrobiłby dokładnie to samo. to prawo natury.

http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=93890&t=93890

Wkleiłem do lisów bo lis się często przewija w tych wypowiedziach i to on posłużył jako główny przykład w dyskusji,kto jest winien temu ze lisy zjadają kury.

A w kwestii chęci polowań na ptaki krukowate w Polsce to temat ten został poruszony w najnowszym " Łowcu Polskim " w artykule "Rada ochrony kruka i sroki" gdzie Fundacja Ochrony Głuszca  http://www.fog.com.pl/o_fundacji.php z rozżaleniem pisze o niepowodzeniu swoich postulatów.

I taka moja uwaga na temat szkodliwości drapieżników - w UK tępi się wiele drapieżników w imię ochrony ptaków,min. na wrzosowiskach - wczoraj na TVN CNBC Biznes pokazywali polowania na ptactwo właśnie w UK na wrzosowiskach i pan myśliwy chwalił się że w jeden dzień można trafić 300 par - o ile to nie była przenośnia to chodziło chyba o to że jeden myśliwy ma szansę zabić 600 ptaków ... chyba że to pula dla wszystkich strzelców na dzień
zastanawia mnie tylko,czy występujące na tym samym terenie drapieżniki też zabijają tyle ptactwa dziennie?.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3475 : 2010-08-19, 00:43 »
Heh,znam wszystkie jej filmiki które na początku oglądałem na oficjalnej stronie lisiczki: http://www.vixey.cz/
... która,jak widzę przeszła lifting :P

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3477 : 2010-08-19, 22:58 »
Jest to Japoński film o przyjaźni chłopca ze ślepą i głuchą lisiczką a jego tytuł w wersji angielskiej to: " Helen the Baby Fox " - niestety,nie ma on szczęśliwego zakończenia.
Fajne w nim jest to że na świat patrzymy oczami bohatera,małego chłopca i czasami świat przedstawiony jest trochę wykrzywiony,zniekształcony lub ukazany jako karykatura poprzez wyobraźnię dziecka.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3477 : 2010-08-19, 22:58 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3478 : 2010-09-07, 03:24 »
http://www.youtube.com/watch?v=HNrVNWFZ1So&feature=related

Sting podczas trasy koncertowej albumu " Symphonicities "  wykonuje na żywo utwór " End of the game " traktujący o polowaniach na lisy z psią nagonką w Wielkiej Brytanii ( par force ) - przed utworem opowiada o lisach i o tym jak mu kiedyś zjadły kury ;) ( znam tę opowieść z książki z polskimi przekładami jego tekstów,gdzie obok każdego tekstu jest opis powstania danego utworu).

Tu wersja gdzie trochę gorzej poszło Stingowi wokalnie ale o wiele lepiej słychać orkiestrę:
http://www.youtube.com/watch?v=URQYQfizaoo&feature=related

tekst:

Sting - End of the game "

The fox has done running
And the beast is at bay
We'd run them in circles
By the end of the day

They chased him through brambles
They chased him through the fields
They'd chased him for ever
But the fox would not yield

And some saw her shadow
On the crest of a hill
When the hounds were distracted
Away from the kill

One day we'll reach a great ocean
At the end of a pale afternoon
And we'll lay down our heads just like we were sleeping
And be towed by the drag of the moon

We ran through the forest
We ran through the streams
We ran through the heather
'Til we ran in our dreams

You were my lover
And I was your beau
We ran like the river
For what else did we know?

One day we'll reach a great ocean
At the end of a pale afternoon

The dogs are all worn out
And the horses are lame
The hunters and hunted
At the end of the game

Our love was a river
A wild mountain stream
In a tumbling fury
On the edge of a dream

They chased us through brambles
They chased us through fields
They'd chased us forever
But the heart would not yield

When the fox had done running
At the end of the day
I'm ready to answer
I'm ready to pay

And this rivers still running
And time will come soon
Carried to the great ocean
By the drag of the moon

Thorgal

  • *
  • Wiadomości: 84
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3479 : 2010-09-11, 10:07 »
mysliwi najwyrazniej nie biora pod uwage pewnego szczegolu...

pare ladnych lat temu japonczycy stwierdzili ze wroblowate zzeraja im za duzo ziarna z plonow, wybili znaczna wiekszosc. Skutek byl widoczny po roku, gdy przez owady stracili praktycznie wszystkie plony. Na gwalt sprowadzali potem wroble z innych krajow.

Gdyby mysliwi rzeczywiscie sprowadzili lisy i drapiezne ptaki na skraj wyginiecia pozbawiliby gryzonie - myszy, szczury, nornice itp. naturalnych wrogow. Wspanialy przyklad braku umiejetnosci perspektywicznego myslenia ze strony mysliwych.
[/quote


Nie Japończycy, tylko Chińczycy w latach głębokiego komunizmu wpadli na ten "genialny" pomysł. Wypadałoby najpierw sprawdzić zanim się kogoś o cos oskarży
Zapisane
Strony: 1 ... 114 115 [116] 117 118 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.197 sekund z 27 zapytaniami.