Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[PTICA]

Tym zdaniem to panie kochany przegiąłeś...

Tak myślisz???

USTAWA


z dnia 13 października 1995 r.

Prawo łowieckie.

(Dz.U.  z 2002r. Nr 42, poz. 372 i Nr 113, poz. 984 oraz z 2004r. Nr 92, poz. 880, Nr 172, poz. 1802 , Nr 173, poz. 1808)

(tekst jednolity)


stan prawny na dzień 31.03.2008 r.



Rozdział 1
Przepisy ogólne


Art. 1. Łowiectwo, jako element ochrony środowiska przyrodniczego, w rozumieniu ustawy oznacza ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej.

ITD..

ppx
To nie szkodzi że wiesz niewiele na nasz temat....
Z czasem dowiesz się czegoś ciekawego,posłuchasz opowieści dziwnej treści i może obudzi się w tak delikatnym stworzeniu jak TY prawdziwy drapieżca ....

[Kar]

Naprawdę nie obchodzą mnie ustawy bo są one tak schrzanione  że nie ma co... np:
W jednej ustawie piszą że zwierze nie jest rzeczą, a w drugiej że jest... twój argument jest 0

[PTICA]

Naprawdę nie obchodzą mnie ustawy bo są one tak schrzanione  że nie ma co... np:
W jednej ustawie piszą że zwierze nie jest rzeczą, a w drugiej że jest... twój argument jest 0

Nie jesteś za praworządnością ?

[Kar]

Jestem... ale taki argument jest po prostu bezsensu... ustawy wzajemnie się wykluczają....gdybym się postarała znalazłabym ustawę, która wyklucza właśnie tę...

[PTICA]

Postaraj się...
tu masz link
http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=165&_CheckSum=-891108150

[Kar]

Nie chce mi się.... nie mam zamiaru się z tobą sprzeczać, ja słucham (sie znaczy czytam) ciebie, jako przedstawiciela myśliwych na tym forum, jednak dochodzę do wniosku że ty nie słuchasz mnie.... i takie gadanie... jak do słupa...

Prędzej bym się z krową dogadała (a takowe są w waszym mniemaniu głupie i bezmyślne) niż z tobą...

[PTICA]

Grzech zaniechania....hmmmm bardzo źle
A ekolog i obrońca zwierząt bez podstawowej znajomości prawa znaczy bardzo niewiele...
To są podstawy na których opiera się zarówno Twoja jak i moja walka o dobro ojczystej przyrody...
samym krzykiem i protestem nic nie zdziałasz
http://www.youtube.com/watch?v=StOJr2k5Y-U
masz na pocieszenie:)

[ppx]

O co Ci z tym drapieżcą chodziło ? o.O

[Estel]

http://arka.strefa.pl/mysliwi.html

3 promile miał myśliwy, który strzelał do ludzi http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,88971,5174521.html
_____________________________________________________________________ ________

W tym jest problem, że niekoniecznie myśliwi, ale zwykły obywatel za parę złociszy - jakoś niespełna 200 czy 300 zł, a w promocji albo na targu jeszcze za mniejszą kwotę, może sobie nabyć wiatrówkę bez żadnego pozwolenia. W ub. roku grasował w Siedlcach jeden gość, który na oczach dzieci strzelał do gołębi miejskich i kawek, a z terenu co jakiś czas dochodzą głosy, że jakiś bałwan strzela do ptaków koło swojego domu - najczęściej do szpaków. W czasie liczenia bocianów, to juz 3 lata temu, natknąłem się na informację, że facet zastrzelił 1 czy 2 wilgi, które przylatywały do niego na wiśnie! Jak z tym walczyć?! Skoro w telewizji cały czas lecą reklamy wiatrówek, można je kupić przez internet i na każdym większym targu?!

Tak to prawda nie mozna wszystkich oceniac jednako na naszym osiedlu znajomy przechodzil i ktos z okna w bloku strzelal niewiele brakowalo bo obok glowy .Potem policja chodzila sprawdzala i niewiem co z tego wyszlo .Kiedys rozmawialismy z sasiadem i muwil ze mysliwi jak mieli polowanie jeden chcial strzelac do gniazda sroki dopiero go pogonil .mysle ze kazdego przypadku nie da sie upilnowac ale mnie cieszy jak obserwuje jak np mlodzi staja w obronie drzew ptakow a znam takie przypadki i to kilka z mojego otoczenia czesto probuje rozmawiac z mlodymi i widze ze trzeba ich uczulac na pewne rzeczy .to potem procentuje

Cytat:
Z łąki do ścieżki rowerowej jest 100 metrów. Do najbliższego domu 160. To ważne, bo ustawa o ochronie zwierząt, która zezwala strzelać do zdziczałych psów, ściśle definiuje warunki, które pozwalają myśliwemu na zabicie psa: zwierzę musi być 200 metrów od zabudowań mieszkalnych, myśliwy musi mieć upoważnienie na jego zabicie wydane przez koło łowieckie, pies powinien być bez opieki i wykazywać oznaki zdziczenia oraz stanowić zagrożenie dla dzikich zwierząt.


to ja w takim razie zaczynam się bać
Jest jasno określone w jakich warunkach myśliwy może, a nawet powinien odstrzelić psa. Wszyscy dobrze wiemy jaki jest problem ze zdziczałymi watahami psów, które napadają nawet na ludzi - media w ostatnich latach dosyć często o tym donosiły.
Ale jest jedna podstawowa różnica między zdziczałym psem , a psem, który jest na spacerze z właścicielem. Chociażby z wyglądu.
Faktem jest, że nie wolno spuszczac psów ze smyczy w lesie, a nawet w miastach i właścicielka owego pechowego wilczura nie powinna była tego robić.
Jednak to wcale nie znaczy, że trzeba od razu strzelać do psa i to w odległości 160m od najbliższych zabudowań Zwróćcie uwagę na to, że w całej Polsce wybudowano podmiejskie dzielnice domków, w bliskiej odległości od lasów. To gdzie ci ludzie, którzy tam mieszkają i z reguły posiadają psy, mają wychodzić na spacery ze swoimi pupilami Jechać do miasta?
No, ja nie wiem jakbym zareagowała, gdyby ot, tak sobie , nagle wyłaniający się z krzaków myśliwy strzelał do mojego psa, z którym wyszłam na spacer.
Moim zdaniem w tej sytuacji mysliwy poprostu "przegiął".

green power, jasne, że powinno sie używać smyczy i ja wcale z tym nie dyskutuję.
A zmyśliwymi to jest bardzo różnie, przecież ostatnio jeden drugiego zastrzelił, bo myślał, że to jest dzik Wiec może najpierw by się upewniali do kogo lub czego strzelają

O co Ci z tym drapieżcą chodziło ? o.O

pewnie chodziło mu o to że obudzi się w tobie potrzeba mordu jak w nim...

[Kar]

Ten filmik... co to za pocieszenie? Bo widać nie zrozumiałam...

Ach myślisz że ja tylko tu coś mówię... chciałbyś. Już jakiś czas temu przyszedł myśliwy do szkoły... długo się z nim kłóciłam... jedyną osobą która mnie nie poparła była jedna pani od bioli. Nie mam szacunku do myśliwych, którzy chwalą się swoją robotą...
Ta sama babka od bioli proponowała mi udział w konkursie o tematyce  myślistwa.... odmówiłam, chyba że mogłabym w tej pracy wykazać wady myśliwych, nie mam zamiaru ściemniać jacy to jesteście świetni i niezastąpieni...

Wykonywałam plakaty o tematyce myśliwskiej, wykazywałam wady... i oczywiście nieliczne, często pominięte zalety (które musiałam nieźle nagiąć, żeby były jakiekolwiek) ... Wiele przyjaciół przekonałam do swych poglądów... i nie krzykiem.... dobrym argumentem...

Gdy przyszedł ten myśliwy dał nam gazety... w jednej nowej było napisane że ostatniego weekendu zabito ponad 150 zajęcy... to dużo... bardzo dużo...

Nie próbuj mi udowodnić że nic nie robię.... bo ci się to nie uda...

[Kar]

Chodziło mi o najwięcej... w sensie najwięcej z nas...

[renia3399]

Estel nie osłabiaj mnie, ja bede 16 dni w lesie mieszkac a tu takie teksty, moze mam sie odziac w zbroje, co radzono owca w starciu z wilkiem. ale mam nadzieje ze nikt z nas nie spotka pijanego mysliwego, lub jakiegokolwiek mysliwego który mógłby pomylic człowieka z jeleniem czy kaczka

[lis]

rolnictwo:
dzięki niemu żyjesz i funkcjonujesz,
nie tylko TY ale także spora zgraja dzikich zwierząt która to broi na polach w dzień i w nocy:)
Wyobraź sobie że  my myśliwi płacimy z własnej kieszeni rolnikom za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne.

Nie tylko ja,ale i część przyrodników uważa,że tzw. szkody łowieckie mogły by być opłacane z budżetu państwa a także z podatków - byłby to jeden z niewielu w miarę słusznych i racjonalnych podatków,który mielibyśmy płacić - na wszystko jest jakieś wyjście.

Tak ponieważ łowiectwo ma swoją drugą twarz a jest nią gospodarowanie zasobami zwierzyny łownej.
Gospodarka ta opiera się na utrzymaniu mniej-więcej stałego pogłowia zwierzyny na danym terenie.
Strzela się ściśle określone ilości zwierząt z podziałem na płeć i wiek.
Utrzymuje się w ten sposób stado podstawowe o zrównoważonej ilości osobników młodych i dojrzałych u obu płci.
Ma to zasadnicze znaczenie dla jakości osobników w danej populacji i od wielu dziesięcioleci sprawdza się.
Są oczywiście niepowodzenia i porażki ale globalnie to działa..

A Wiesz,jak to wygląda? - jak obóz koncentracyjny dla zwierząt...

Już jakiś czas temu przyszedł myśliwy do szkoły...

Nie zapomnę,jak dwa lata temu w wakacje w tv leciał program myśliwski ( prawdopodobnie " Ostoja " ) i w tymże programie myśliwy przyszedł do małych jeszcze dzieci które narysowały lisy i ten myśliwy zaczął opowiadać,że lis jest taki ładny tylko na obrazku a tak naprawdę to krwiożercza bestia która zabija wszystko co żyje i ze należy go tępić ile się da i nie nawiązywać z nim żadnego kontaktu - pamiętam miny tych dzieci...
Jeśli miłość myśliwych do zwierząt i nauka młodzieży ma wyglądać w taki sposób,to ja dziękuję.
Wy możecie pleść takie bzdury w szkołach,ale jak szkoły zrobią myśliwski temat i wypiętnują myśliwych to na waszych forach jest wielki rwetes i oburzenie - jak wtedy,gdy w jednej ze szkół zrobiono temat " sąd nad ptakami drapieżnymi ",a w innej był sąd nad myślistwem.

[renia3399]

A Wiesz,jak to wygląda? - jak obóz koncentracyjny dla zwierząt...

do obozu porównałabym rzeźnie, a gospodarke łowiecka gdzie zwierze moze czekac na smierc, która moze nadejsc w domu (norowanie) to takie jakby wyłapywanie czarnych w dawnych czasach, którzy potem byli niewolnikami, tylko ze tu koniec jest ostateczny smierc, w przypadku 'polowania' na ludzi, inaczej sie zywot kończył, zalezy jaki przypadek, a jakby szukac podobieństwa w mneij odległych czasach, łapanki podczas 2 wojny swiatowej, tam tylko zostali zabijani po czasie, tu zwierze od razu kończy z kulka w komorze.

zwierzeta w brew pozora sa inteligente, i mysle ze zdaja sobie sprawe z tego co sie wokół nich dzieje, ze moze na nich przyjsc kolej, ze jednak ktos przypadkiem trafi na zbiorówce (czesto pudłuja)

[ppx]

A ja nie wiedziałam wcześniej, że myśliwy są, aż tak źli
Wogóle nie miałam pojęcia, że strzelają do zabłąkanych psów w lesie o.O

[renia3399]

nie tylko do zabłakanych, ale tych z włascicielami tez, do psów czy kotów, maja prawo, niestety czesto je naduzywaja

[lis]

PTICA - po Twoich postach widać jaki Masz szacunek do zwierząt - zastanawiam się tylko,czy został Ci on wpojony w dzieciństwie,czy też Nabyłeś go,podczas Swojej ...hmmm ... służby na rzecz ochrony przyrody?.

[ppx]

Lis a jak tu Ptica sprowadziłeś ? ;>

[lis]

Gadam z myśliwymi na ich forum,a PTICA wyróżniał się na tle innych w personalnych atakach na mnie - pomyślałem sobie,że na forum gdzie nie będą go wspierać koledzy zrozumie choć trochę nasze podejście i czegoś się od nas,nauczy - chyba jednak zrobiłem błąd,bo teraz on nie da wam ani mnie spokoju - myślę jednak,że nie będzie on miał tutaj z nami,tak łatwo.

[ppx]

Lis dobrze zrobiłeś
Ja cały czas myślałam, że 'Darz Bór' to nick

[renia3399]

no jednak nie, 'darz bór' to tak jak 'czuwaj' tylko w rózych grupach inne pozdrowienie sie utworzyłó i powstało

Ptica chciał chyba nas koniecznie pozanc

[lis]

cytat:
Na koniec pytanie: Kto jest większym „szkodnikiem” myśliwy strzelający do dzika w kartoflisku, lub lisa wybierającego jaja i pisklęta czy może np. „zielony” fotograf wyposażony w sprzęt za kilkadziesiąt tysięcy zł pstrykający tysiące zdjęć. – przecież ten sprzęt to zaawansowane, często bardzo szkodliwe technologie, plastik, energia zużyta do produkcji, szkodliwe odpady czy wreszcie wycinane lasy na papier do zdjęć.
koniec cytatu
Demagogia!
Podobne technologie tzn równie szkodliwe, a może bardziej nawet szkodliwe są stosowane przy produkcji amunicji.
I o ile stary sprzęt foto można, niedługo już nawet trzeba utylizować, o tyle wystrzelone śruciny pozostaną w polach, łąkach i mokradłach na wieki wieków.
A na miejsce starych drzew wyciętych na papier (po to zresztą się je sadziło, prawda?) posadzi się nowe, a na miejscu starych śrucin podniesie się jedynie poziom ołowiu w glebie, w produktach rolnych itp
Powtórzę na koniec Twoje pytanie: kto jest większym szkodnikiem?

[Kar]

Renia ubojnie też.... ale samą hodowlę na masową skalę można porównać do obozu...
I polowanie na murzynów często i dla nich kończyło się śmiercią..

Gdyby myśleć tak jak myśli myśliwy to najwięcej złego zrobił właśnie człowiek, a zwierzaki się do tego dostosowują... ludzie im robią darmowe bary, bo im przecież dom wycinają... a potem robią tam pola...
Ludzie są odpowiedzialni za efekt cieplarniany, dziurę ozonową, zanieczyszczenie powietrza, zanieczyszczenia gleby itp...
A co gdzie mają się te Dziki pożywić/// na tych skrawkach lasu? Jasne, pozabijajmy wszystkie przez głupotę ludzką...
Zdaje mi się że po to stworzono ogrodzenia by ich używać...

A PTICA coś się nie odzywa.... może uznał że jesteśmy za głupi żeby cokolwiek wiedzieć... ?

[zoolog]

Nie widzę tu żadnej sprzeczności...
Łowiectwo jest częścią ochrony środowiska.
Zadaniem ekologa jest dbanie i walka o dobro środowiska a my myśliwi to robimy.
Dbamy o lasy i pola,walczymy z L.P.o plany łowieckie prowadzimy wręcz wzorową gospodarkę zwierzyną....
Jest w Polsce jakaś inna organizacja niż P.Z.Ł która robi tyle na rzecz zwierząt  ???
Pozdrawiam

Z przyjemnością je wymienię: Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, WWF-Polska, Stowarzyszenie Dla Natury Wilk, Greenpeace Polska itd.
BTW Twoich postów dotyczących psów. Wynika z nich jasno, że traktujesz je przedmiotowo, a nie podmiotowo. Bardzo mnie to niepokoi i martwi. Pies nie służy jako narzędzie do zabijania zwierząt. 

[IBDG]

BTW Twoich postów dotyczących psów. Wynika z nich jasno, że traktujesz je przedmiotowo, a nie podmiotowo. Bardzo mnie to niepokoi i martwi. Pies nie służy jako narzędzie do zabijania zwierząt. 

Przecież to myśliwy, więc czego się spodziewać? Skoro sam zabija dla przyjemności... Co mu tam pies... Przyszedł tu poprowokować i popisać się rzekomą miłością do zwierząt i przyrody... Powklejać fotki z upolowanymi zwierzakami, napisać, że lubi, bo smaczne, no i pozdrowić nas po mysliwsku...
Możemy tak sobie gadać z Pticą, jak ze ślepym o kolorach, tylko co z tego wyniknie?

[Kar]

Nic... ale tak czy siak, Ptica chyba zrezygnował

[PTICA]

Z przyjemnością je wymienię: Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, WWF-Polska, Stowarzyszenie Dla Natury Wilk, Greenpeace Polska itd.
BTW Twoich postów dotyczących psów. Wynika z nich jasno, że traktujesz je przedmiotowo, a nie podmiotowo. Bardzo mnie to niepokoi i martwi. Pies nie służy jako narzędzie do zabijania zwierząt. 

To miło że nie tylko my coś robimy dla dobra zwierząt   
Pies pomaga mi w polowaniu , do tego została stworzona ta rasa a ja wykorzystuje jej potencjał ...czy to źle???
Absolutnie NIE.
Polowanie bez psa jest w naszych normach nieetyczne ponieważ ludzie są niedoskonali i często dochodzi do zranienia zwierza.Pies pomada odnaleźć ,zatrzymać lub aportować z miejsc niedostępnych zwierzynę.
Używanie psa podczas polowania jest prawnym obowiązkiem,niestety mało który myśliwy wie o tym i często zdarza się tak że strzelona zwierzyna ginie w męczarniach zupełnie na darmo

Na dodatek pan PTICA neguje inteligencję psowatych,ogólnie,pisząc na innym forum że nie zauważył jeszcze,że lisy są inteligentne.

lis biedaku mi nie chodziło o te rudzielce...sorki-było do Ciebie.

Nic... ale tak czy siak, Ptica chyba zrezygnował

Nie tak szybko ...
IBGD
Odwiedziłem to forum aby dowiedzieć się czegoś o WAS.
O ludziach z drugiej strony barykady uważających się za miłośników zwierząt i przyrody...
Nie chcę się opierać na opiniach kolegów tylko osobiście wyrobić własne zdanie na WASZ temat.
Pozdrawiam  i Darz Bór

[lis]

jakiś Wasz sposób wszedł w życie???

PTICA - zamiast zabijać,można spróbować pomagać tym gatunkom,które maja się gorzej - pomagać w sposób doraźny a nie tylko likwidując drapieżniki - z pustego i Salomon nie naleje.

Środowisko się zmieniło ale i zwierzęta zmieniły się razem z nim - jedne przystosowały się do tych zmian które wprowadził człowiek,a inne nie potrafią sobie z tym poradzić bo ich siedliska zostały tak zmienione,że egzystencja jest trudna,jeśli wręcz niemożliwa.
Wspominałeś o programie " ożywić pola ",ale ponoć dogorywa on " śmiercią naturalną ",bo rolnicy nie są zainteresowani ochroną zająca,kuropatwy,bażanta.

Cytat z myśliwskiego forum:

Przez wiele lat Związek Łowiecki wykształtował pewien sposób myślenia.
Nie zawsze oparty na faktach, jednak rozpowszechniany przy każdej okazji, oraz w zamkniętym gronie gdzie nie było przeciwstawnych poglądów.
Doprowadziło to do sytuacji, że wszyscy uznali to za obowiązującą zasadę i normę.

Jednym z przykładem tego co napisałem jest „szkodnik”.

Zadałem na tym forum pytanie na które nikt nie odpowiedział.
Dlaczego zając jest ważniejszy od lisa?
Dlaczego chroniąc zająca tępimy lisa?
Nawet mając do wyboru, jednego kosztem drugiego, kto i na jakiej podstawie zdecydował, że wolimy rozkoszować się widokiem zająca niż lisa.
Dlaczego wszyscy uznali , że aby doprowadzić do równowagi będziemy tepić tego którego jest więcej.
Czyż nie lepiej jest podnieść populację tego którego jest mniej?

[lis]

Żadna populacja nie może mieć wiecznego progresu,w końcu się unormuje ( już jest spadek ),należy więc najpierw przystosować środowisko do życia dla drobnej zwierzyny,walczyć z opryskami,przywrócić zakrzewienia,miedze - dopiero wtedy można przywracać zające i kuropatwy - wtedy będzie większa szansa na powodzenie,niż teraz.

[Estel]

z forum o lasach

Napiszę Wam, dlaczego ja nie lubię myśliwych, a nie lubię bardzo
Wiem o czym piszę, bo wychowalam się w myśliwskim domu: wieńce, parostki, szable z fajkami na ścianach, skóry odyńców (łaciate też) i borsuków na podłogach, bywałam na polowaniach, nawet w nagance we wczesnej młodości, niestety.
Dzięki temu wyrobiłam sobie własny pogląd na myśliwstwo:
1. Myśliwy zabija dla własnej przyjemności i nie piszcie mi tu o atawiźmie, ani o tym, że lepiej, gdy zabija zwierzę niż człowieka.
2. Pół biedy, gdyby zabijał dla pozyskania pożywienia - nie, takich gości określa się pejoratywnie "mięsiarze". Prawdziwy, rasowy myśliwy poluje dla trofeum: im większe, tym lepsze, im bardziej niespotykane - jeszcze lepiej. I nie piszcie mi tu o dorabianej do tego teorii o selekcji.
3. Przeciętny myśliwy - to zakompleksiony gość, który z bronią czuje się świetny i myśli, że ma władzę, co realizuje w wyrzucaniu z łowiska, też z lasu przeszkadzających mu w polowaniu gości (z autopsji).
4. Przeciętny myśliwy z bronią, gdy czuje się bezkarny (nikt mnie nie widzi) strzela do zwierząt chronionych i potem mamy artykuły, pt. "Myśliwi strzelają do bielików".
Najchętniej wystrzelałby wszystko, czego jest za dużo według niego.
5. Myśliwstwo - to zalegalizowane okrucieństwo i nie dziwcie się, że ludzie nie lubią myśliwych. Nie pomoże tu mydlenie oczu dokarmianiem zwierzyny - bo to robią we własnym interesie, żeby było do czego strzelać. :560:

Czy jestem bezduszna bestia, brodzacą po kolana we flakach z dymiaca rura ?? ?? , pewnie jestem skoro, ekolodzy i im podobni tak twierdza , czy mam kompleksy ?? ? skoro mam bron w domu, to jest rzecza oczywista ze pewnie musze miec , bo wiecie .... rozumiecie ....giwera jako przedluzenie penisa i tym podobne wynurzenia postfreudowskie , a tak na marginesie ciekawe jak sie to ma do polujacych pań, co one sobie przedluzaja , a tak na powaznie ........ pewnie nie bedzie to zbyt popularne co napisze, ale generalnie jest mi to zupełnie obojetne, jak jest moje hobby odbierane przez tzw ogoł, nie spotykam sie z tytułu uprawiania łowiectwa z ostracyzmem, a raczej z zaciekawieniem ( moze obracam sie w takim srodowisku), ogolnie mam wrazenie ze wsrod spoleczenstwa, odsetek ludzi potepiajacych łowiectwo w czambuł nie jest zbyt duzy, przewaza raczej ciekawosc na czym ta pasja polega. Zła prase łowiectwu robia "zieloni", jako margines sa nieliczni, ale za to krzykliwi i przez to wszedzie ich pelno, zreszta w przyrodzie mozna zauwazyc podobne zjawisko, osobnik zaatakowany czy zagrozony stroszy siersc, aby byc wiekszy i grozniejszy a przez to skutecznie odstraszy oponenta

Kasia napisał/a:
Środowisko myśliwych, tak jak i inne grupy ma swoje czarne owce

To nie tylko to. Przede wszystkim myślistwo to hobby dla wybranych. Nauczyciele lub lekarze to publiczne zawody. Jeśli myśliwy popełni błąd, nie straci pracy. Moim zdaniem nie można tych zajęć porównywać. Jestem bardzo blisko środowiska myśliwych i zauważam podobnie jak Sybil. Jest może 10, może 20% (opcjonalnie w środowiskach) myśliwych z prawdziwego zdarzenia, którym nie wahałbym się płacić za gospodarowanie populacjami zwierzyny. Reszta to niepotrzebna zgraja.

Lisie nie wiedziałam że na tym forum też jesteś