Właśnie dzisiaj zauważyłam koło oka dosyć duzego kleszcza :?
Poszłam do weta, bo nie umiem wyciągać kleszszy, a po za tym, mój pies nie był jeszcze zabezpieczony, weterynarz dam mu jakieś kropelki na kark. Powiem szczerze że nie wiem jak sie nazywają, ale wiem że działaja bo już nie raz dostawał i nie złapał żadnego kleszcza... Miał w tym miejscu badzo czerwone, więc wet dał recepte na jakąś maśc którą musiałam kupic w aptece..
Fu co za paskudztwa, po co one wogule żyją :?