Labradorka tak z Polski...tyle ze ja znam historie jego imienia
ogolnie polowamojej rodziny sa spokrewnieni gdzies z niemcami..moja prababcia jest niemka..ale to mniej wazne.
otoz tak: mama mojego taty zawsze chciala dac swojemu synowi na imie Aleksander. Bardzo sie jej podobalo i chciala wolac go nie tam Olek czy cos takiego tylko Ander....no ale jak byla w ciazy i wogole to jej sie wspomnialo ze imie Aleksander i Aleksandra sa pechowe w naszej rodzinie (bo tam bylo sporo tych Aleksandrow i wszyscy jakos tragicznie zgineli). Jej maz, czyli tata mojego taty akurat wrocil ze Szwecji. A w Szwecji istnieje takie imie jak Anders..wiec moja babcia zadowolona ze bedzie se mogla wolac na synka Ander(s) wlasnie tak go nazwala
a moje imie mialo byc Priscilla (czemu akurat Priscilla to kazdy mi mowi inaczej..mama twierdzi ze jej sie przysnilo ze sie tak bede nazywac, a babcia mowi jakas inna tam historie..) ale baby w urzedzie napisaly Prisilla i tak zostalo...a moja siostra ma niemieckie imie bo nasza prababcia jej takie wybrala
the end xD