Jestem wetarianką (a właściwie jaroszką) , ale przecieżto oczywiste, że cały świt nie przestanie jeść mięsa. Poza tym zwierzęta są po by je jeść. Tu nie chodzi o to, zeby przetać zabijać,tu chozio to, żeby te zwierzęta umierały w dobrych warunkach... Masowe przechodzenie na wegetarianizm nic nie da. Jeśli ktoś lubi mięso, ale chce przejśćna wege bo zwierzęta cierpią, to to jest pozbawione sensu. Bo one i tak będą ginąć i tak będą cierpieć. Tu trzeba działąć, zmieniać prawa, a nie przechodzić na wegetarianizm...