Wszystko o Wszystkim > Humor

kawały o księdzach ;)

(1/4) > >>

Liwcia:
Jedzie ksiądz rowerem i łapie go policjant:
- Prawojazdy! - mówi
- Eee...gdzie ja je zapodziałem...
- Płaci ksiądz 100 zł! - mówi policjant
- Ale ja jadę z Bogiem - tłumaczy się ksiądz.
- Dwie osoby na rowerze?! - krzyczy policjant - 200zł!
Ksiądz zapłacił, jedzie dalej i cieszy się:
- Dobrze,że on nie wie że Bóg jest w 3 osobach!




Przychodzi babcia do księdza
-czy ksiądz może mi ochrzcic kota -on jest taki mądry,posłuszny
-hmmm ochrzcic kota babo - co ty? na głowe ci padło?
-dam za to 35,000 tys dolarów
myśli ksiądz - dobra - ale sumienie go gryzło, poszedł do biskupa
- ochrzciłem kota - mówi
- co ty baranie zrobiłeś? - mówi biskup
- ale baba dała za to 35,000 dol.
-aaaa to w takim razie proszę przygotować kota do bierzmowania.



Spotyka sie dwóch księży.
- Ktoś mi ukradł rower - skarży się pierwszy.
- Wiem jak go odzyskać - radzi drugi - jutro podczas mszy wymień dziesięć przykazań i obserwuj twarze wiernych.
Na słowa "Nie kradnij" jeden z nich na pewno się zaczerwieni.
Po mszy spotykają się ponownie.
- No i co z tym rowerem?
- Zrobiłem tak jak mówiłeś.
- I kto okazał się złodziejem?
- Nikt, kiedy doszedłem do "Nie cudzołóż" przypomniałem sobie, gdzie zostawiłem rower.



Kościelny przybiega do księdza proboszcza i krzyczy: - Księże Proboszczu!!! Skini biją się z punkami przed kościołem!!! A ksiądz proboszcz:- I jak tam nasi?


Pijany facet podchodzi do konfesjonału, ale nic nie mówi. Po pewnym czasie zniecierpliwiony ksiądz puka, chcąc ośmielić wiernego do wyznania grzechów. - Nie masz co pukać koleżko - słyszy w odpowiedzi. - Z tej strony też nie ma papieru...


Koło Gospodyń Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła męża. W pewnym momencie ksiądz się zdenerwował, walnął ręką w konfesjonał i zawołał:- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!


 :lol:

Willie:
Niezłe  :wink:
Dodaj coś jeszcze :lol:

pola:
Cytuj>>>>
Jedzie ksiądz rowerem i łapie go policjant:
- Prawojazdy! - mówi
- Eee...gdzie ja je zapodziałem...
- Płaci ksiądz 100 zł! - mówi policjant
- Ale ja jadę z Bogiem - tłumaczy się ksiądz.
- Dwie osoby na rowerze?! - krzyczy policjant - 200zł!
Ksiądz zapłacił, jedzie dalej i cieszy się:
- Dobrze,że on nie wie że Bóg jest w 3 osobach!
<<<<:hahaha:
Liwcia- sssuper :lol: :lol: bardzo mi sie podobają :woda:

*RivenA*:
Wszystkie te dowcipy są super

^kora^:
Hehehe
A ciekawe co aksiadz by pwoeidzial gdyby te kawały zobaczył

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona