Forum Zwierzaki

Przeglądałem dzisiaj najnowszy numer gazety Mój Pies, patrzę a tam zdjęcie mojego chrześniaka podróżnika Gizma. Kupcie tą Gazetkę, naprawdę warto gdyż oprócz piesków jest też duzo o kotkach i oczywiście Gizmo :wink: . Gratuluję Virge.  8)  :wink:  :idea:

Też mam ten numer od dzisiaj  :wink:   :wink:
Gizmo jest przecudny  :wink:   :wink:

No patrzcie, a ja się dowiedziałam o tym dopiero od Was :shock:  i juz wyslalam TZ do kiosku po gazetke :D  :D  :D
Teraz to wszyscy nasi znajomi będą mieli przekichane - każdy będzie zmuszony do obowiązkowego oglądania. :wink:  :lol:

Virge gratuluję ślicznego i słynnego kociaczka!  :D no no no czy jeszcze będziesz się z nami zadawać jak masz w domu taką osobistość co to w gazecie stała  :idea:  :)  :wink:

Mam tylko nadzieje, ze mu sie w glowce nie poprzewraca :lol:

Gratulacje  :wink: Głaski dla Gizma

Serdeczne gratulacje. Ach, jak ta reklama dziala. Tez sobie kupilem ta gazetke i bardzo mi sie podoba.

oki, to lece do kiosku 8)  8)  8)  :wink:  :lol:  :lol:  pogratulowac slawnego kota

Wiecie co ten wariatuńcio zrobił? Bawiły sie kotki razem, a po chwili patrzę - małego nie ma :shock: ! Szukam wszędzie i nic - patrze na okno, jedno otwarte, ale siatka w oknie jest. Rozwiesilam ogloszenia po calym osiedlu, bo może jednak w jakiś sposób ta mała bestia wyszła. A po maluchu ani śladu.... Była już prawie północ, gdy usłyszałam skrobanie w kuchni - wchodzę, a tam Gizmo wisi na oknie między szybą a siatką i się wspina - wleciał do domu jak torpeda. Ależ ja się ucieszyłam :D  :D  :D  Oglądnęłam dokładniej siatkę i co znalazłam? Małą szparę  :oops:  w miejscu gdzie siatka odczepiła się od framugi!!!  
Bestia musiała jakoś się przecisnąć i przejść balkonami do sąsiadów (balkony są łączone). Ale najgorsze jest to, że musiał być u kogoś trzymany w domu w zamknięciu - bo co chwile go wołaliśmy i zmienił zapach na ewidentnie papierosiany :shock: A chodzilismy po wszystkich mieszkaniach na tym samym piętrze i się pytaliśmy!

Glutiemu zapaszek nie podpasował i trochę na siebie posyczały do ok. 3 nad ranem, a gdy dziś wstałam zobaczyłam dwa cićki leżące obok siebie, skierowane do siebie buźkami i mruczące :D - kochane kociaki :D

Jaki z tego morał - idziemy dziś po mocniejszą siatkę - tamta idzie wek - i bardzo dokładnie musimy ją przyczepić - bo drugi raz to ja nie chce się tak zamartwiać. Wczoraj to prawie plakalismy, bo co nam po kocie, gdy mamy tylko jego fotke w gazecie zamiast futrzaka u boku?

Wielkie, wielkie gratulacje dla Gizma :)

Wczoraj widziałam jego 2 siostry - Tosię i Mrówkę - obie równie urocze :)

a czemu ta Gizmowa rodzinka taka popularna, bo jakos nie w temacie jestem...i gazetki tez nie mam...:?:

Wysłałam Karlo fotkę Gizma na koty.pl - została wybrana jako "ulubieniec tygodnia", potem bylo glosowanie na ulubieńca miesiąca - nawet mnie nie powiadomiono, że Gizmo wygrał - żyłam sobie spokojnie w nieświadomości do czasu, gdy się dowiedziałam, że jednak wygrał. Nagrodą było opublikowanie w gazetce fotki i opisu.
I to by była cała historia.

Pozdrowienia dla Tosi i Mrówki - zapewne tak samo szaleją  :wink:  :lol:

nio to siuper  :roll:

Kochany kot !!!!!

Też pozdrawiam całą rodzinkę radomskich kotków. I przesyłam im  :prezent: tylko przekażcie że to od wujka  ;)  Grzesia. Może jeszcze mnie pamiętają   :oops:

Też pozdrawiam całą rodzinkę radomskich kotków. I przesyłam im  :prezent: tylko przekażcie że to od wujka  ;)  Grzesia. Może jeszcze mnie pamiętają   :oops:

A dlaczego miałyby zapomnieć, koty mają bardzo dobrą pamięć ;) , pozdrowienia przekazane :wink:

Cieszę się  :D jakbyś miała ich zdjęcia prześlij mi je. Nawet nie wiesz jak jesteśmy ciekawi z żona jak teraz wyglądają.  :idea:  :oops:

Przecież wiesz, że nie mogę tam wejść :cry: i w tym cały problem.

Hmm, będę się dzisiaj widziała z Dagą to z nią porozmawiam w sprawie zdjęć :)

A dlaczego miałyby zapomnieć, koty mają bardzo dobrą pamięć ;) , pozdrowienia przekazane :wink:

No wlasnie... jak to jest z ta kocia pamiecia?
Szczerze mowiac Biala po 2 miesiacach u mnie wygladala jakby zapomniala dziewczyny... wcale sie do nich nie garnela, podchodzila z dystansem.
Albo sie bala, ze ja zabiora i wolala nie ryzykowac albo... zapomniala.