wookash, po prostu może źle to odczytałam, a poza tym miałam wczoraj zły dzień
nie mam do Ciebie żalu i wcale nie chciałam Cie obrazić
po prostu tak mi się smutno zrobiło
ale mam nadzieję, że będziemy utrzymywać kontakt i wymieniać doświadczenia jak już wybierzesz sobie tego wymarzonego boksia
a z Wiktorem to było tak:
przeczytałam Twoje ogłoszenie i zadzwoniłam, piesek nadal nie miał nowego właściciela, więc pojechaliśmy do brwinowa, troszkę się wahaliśmy (w końcu mamy już jednego psa, okropinie rozpieszczonego),ale po trzech dniach ... mąz przywiózł Wiktora
pani Szymborska oczywiście pytała gdzie znaleźliśmy ogłoszenie - powiedziałam jej o Tobie, wspomniała, że rozmawiała z Tobą