Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 ... 10
 1 
 : Dzisiaj o 12:58 
Zaczęty przez Pan Pingwin - Ostatni post autor Cedr505
Niestety nie mam takiego patentu. Ale, że w breloczku mam otwieracz i korkociąg, jestem zawsze przygotowany :)

 2 
 : Dzisiaj o 12:56 
Zaczęty przez alesko5 - Ostatni post autor Cedr505
Dodam, że wiele firm umożliwia właśnie takie bezpośrednie sprawdzenie wielkości szelek.

 3 
 : Dzisiaj o 12:56 
Zaczęty przez blanrcia - Ostatni post autor Cedr505
Tak, zwierzętom czyści się zęby przy pomocy specjalnych chusteczek. Wykonuje się też zabiegi usuwania kamienia nazębnego, ale to już robi weterynarz i tylko w narkozie.

 4 
 : 2024-04-21, 16:16 
Zaczęty przez pawkli - Ostatni post autor rogatek05
Kot wydaje się spoko pomysłem

 5 
 : 2024-04-21, 16:14 
Zaczęty przez konoka89 - Ostatni post autor rogatek05
Dresiwo, latem krótkie spodenki i podkoszulka

 6 
 : 2024-04-21, 16:12 
Zaczęty przez kazunia - Ostatni post autor rogatek05
studiowałem 5 lat biologię, szkoda czasu

 7 
 : 2024-04-16, 18:59 
Zaczęty przez Rusty - Ostatni post autor IBDG
Brawo, dziad! ;p Tylko niech się dobrze sprawuje w nowym domu :wink:

Nowi włodarze lubią się pokazać od najlepszej strony i trzeba kuć żelazo, póki gorące ;) Trzymam kciuki za powstanie Stowarzyszenia, zawsze to coś więcej, niż "zwykli" wolontariusze bez siły przebicia...

Sąsiadka mówi, że nie ma jej kto zawieźć suczki do weta... Znaczy, przywieźć po zabiegu, bo w jedną stronę poszłaby na łapach. Po śmierci Tomka oddałam samochód dziewczynie, która zajmuje się pomocą dla zwierzaków i po 4. latach poszedł do kasacji, więc nie pomogę, ale sąsiadka ma zmotoryzowanych znajomych, czasem zabierają je obie na niedzielny pobyt w ogrodzie i chyba nie odmówiliby pomocy... To raczej wykręt, sama nie wiem, czym podyktowany... Ot, bezpodstawna niechęć i tyle :/ Tak samo nie dała się namówić na ubezpieczenie mieszkania... Wcześniej zajmował się tym mąż sąsiadki, a po jego śmierci nie zajmuje się nikt, a Krysia sprawę lekceważy... Rozmawiałam w tej sprawie z babeczką z rodziny, miała "napuścić" córkę, ale sprawa ucichła :roll: Przecież nie będę naciskać, bo jeszcze pomyślą, że mam umowę z PZU i napędzam klientów ;)

 8 
 : 2024-04-15, 22:49 
Zaczęty przez Cieciorka - Ostatni post autor maleop22
Bardzo ciekawe tapety. Moim zdaniem w kształcie kwiatów są zawsze najpiękniejsze, ale to zależy od gustu.

 9 
 : 2024-04-15, 09:43 
Zaczęty przez Rusty - Ostatni post autor Fatty
Ale boi się, czy uważa to za okaleczenie?

A u nas się działo... Padła informacja o zamknięciu przytuliska. W ciągu tygodnia nasze psiaki miały zostać wywiezione 240 km dalej (do schroniska na 400 psów..). Powód? Donosy. Dotychczasowy burmistrz któremu nie po drodze z przytuliskiem było od zawsze machnął ręką, że nie chce się już z tym użerać. 

Poruszenie w mieście było ogromne, gmina została postawiona na nogi - nowy burmistrz być może potraktował to jako szansę na wykazanie się. Przytulisko zostanie, ale budynek gospodarczy musi zostać poprawiony i nie może być tam więcej niż 15 psów (było 20).  Okazało się po tylu latach nagle DA SIĘ wodę podprowadzić do budynku! Przez te wszystkie lata, aby mieć wodę do pojenia psów i mycia kojców, wolontariusze latali z wiadrami do kranu 150 m dalej...

W środę mamy spotkanie wolontariuszy, będziemy się organizować w Stowarzyszenie, żeby móc takim sytuacjom zapobiegać i móc pozyskiwać fundusze. I może udałoby się zorganizować włąśne taką akcję bezpłatnej sterylizacji?

Stresu była kupa, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło: SIEDEM psów znalazło nowe domy! W tym ów dziad z powyższego zdjęcia on poszedł jako pierwszy  :lol: . Poszła też jedna dziczka, o której nawet nie wiedziałam, że tam jest, bo gdy byli ludzie to z budy nie wychodziła i padaczkowy psiak który był w przytulisku 3 lata (on póki co nadal w schronisku, ale zarezerwowany na 100 %  bierze go rodzina jednej z wolo).


Została silna sekcja seniorów, sekcja dzików, 2 bandziory (do ludzi super, ale konfliktowe do psów, dlatego mają kojce osobne i nigdy nie biegaą same luzem) i jeden neurologiczny biedak. Łącznie 13 psów. Na spacery wychodzą z nich tylko 3, więc w sobotę i niedzielę nie załapałam się na spacer tylko latałam z wiadrami i głaskałam te co nie wychodzą.

 10 
 : 2024-04-13, 18:01 
Zaczęty przez Rusty - Ostatni post autor IBDG
Dziad ;) z postu wyżej całkiem przystojny:)

Biedna ta połamana kitku... Byle się dobrze zrosło.

We Wrocławiu jest akcja bezpłatnej sterylizacji. Sąsiadka za nic nie chce ciachnąć Dianki... Straszę ropomaciczem, ale to nic nie daje :/

Strony: [1] 2 3 ... 10

Strona wygenerowana w 0.087 sekund z 23 zapytaniami.