Forum Zwierzaki

Witam Wszystkich!
Wiem że podobnych tematów na forum jest mnóstwo ale zanim przygarne kotka chciałabym byc pewna kilku rzeczy, a nie wiem czy dobrze zrozumiałam. Otóż mam do wyboru kotka lub kocicę i mam dylemat, którego wybrać. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale wyczytałam, że kotkę można wysterylizować i wtedy nie będzie miała ruji, a kota mozna wykastrowac i wtedy nie będzie znaczył terenu, czy jest to dokładnie tak jak napisałam czy są w tym pewne nieścisłości? :?:
Kiedy mozna odebrać od matki młode kotki i kiedy nalezy pójść z nimi pierwszy raz do weterynarza?
Wyczytałam również na forum, iż wszystko zależy od charaktery kota, a nie od jego płci, zatem ma to jakieś znaczenie czy ma się w domu kocurka czy kotkę?
Dziękuję z góry za pomoc i przepraszam jeśli pytania się powtórzyły na forum :)

Tak jak napisałaś sterylizacja kotki powoduje zanik ruji, a kastracja kocura eliminuje znaczenie terenu (choć zdarzają sie wyjątki).
Kociaki można zabrac od matki już po ukończeniu 6 tygodni ale im dłużej będą z matką tym lepiej. Polecam po skończeniu 8 tygodni ;)
Do weterynarza najlepiej pójść jak najszybciej, na szczepienie, odrobaczanie etc.
W sumie to czy ma sie kotkę czy kocura nie ma większego znaczenia ;)

Zgadzam sie z Nina ja tam mam kocurka i kotke  :D
moje koty zabrane byly od matki w 7 tygodniu na poczatku plakaly ale juz po godzinie rozrabialy jak szalone!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:

no własnie to zalezy od Ciebie.. ja nie wiem czemu ale zawsze miałam kotki w domu a nie kocurki heh

A moja ciocia ma 5 kocureczkow cukiereczkow ktos je podrzucil podejrzewam ze mialy wtedy 5 tyg nie wiecej... :(

Polecam po skończeniu 8 tygodni

ja słyszałam,że min 12 tygodni :mysli: jak to w końcu jest?

Fatty koty odstawic od matki najlepiej w 8 tygodniu ale mozna tez w 6 juz beda na tyle duze i samodzielne zeby zyc bez matki :) :D

Najlepiej odstawiać dopiero w 10-12 tygodniu. Można wcześniej, jednak 6 tygodni to wg mnie za mało.

Wystarczy 8 tygodni, jak małe skończą 2 miesiące. Ale tak jak napisałam wcześniej, im dłużej tym lepiej ;)

6 tygodni to takie minimum... wtedy kotek naprawde jest jeszcze bardzo malutki i delikatny - osobiscie balabym sie takiego brac, jesli wiem ze moglby pobyc z matką dłużej.

Chcialabym tylko zwrocic uwage na drobna rzecz - jesli wykastrujemy doroslego kota, ktory ma juz nawyki (sikanie itp) to po kastracji takze moze chciec znaczyc teren.

Jezeli bierzemy kotka z hodowli z rodowodem to  hodowla narzuca związek pewne normy i jedna jest oddawanie kociaków do nowych domów po ukończeniu przez nie 12 tygodnia zycie:)
A tak to uwazam ze najlepiej tak od 8mini  do 12 :)

Ja mam w domu kocura i straszny mamlas z niego  :D. Jedyne co to w nocy chodzi na bijatyki z innymi kotami i przychodzi biedak pocharatany. Przynajmniej inne koty nie zaznaczaja mi terenu pod drzwiami.

A ja powiem tak - kotki zazwyczaj są spokojniejsze i łagodniejsze od kocurków . Ale to nie są żadne ustalone normy. Każdy kot jest inny-tak samo jak z ludźmi. Miałam kocicę co szalała i gorzej zachowywała się niż łobuziak facet, a miałam też kiedyś kocura , który był bardzo leniwy ,żarłoczny i przez myśl nie przeszło mu rozrabiać...To wszystko zależy od usposobienia. Myślę ,że kiedy wybierasz kotka można zauważyć takie standardowe zachowania. Jeden kot płochliwy, nieśmiały, niepewny... Z kolei inny wyrywa się, lekko podgryza lub zwyczajnie zaczepia.
Wtedy widać troszkę , że różnią się te dwa osobniki temperamentami...;) Chociaż oczywiscie nie jest powiedziane, że to zawsze się sprawda. Czasem niektóre udają świętoszków, a potem w domu wychodza z nich te aniołki  :D :VoV:

Czasem niektóre udają świętoszków, a potem w domu wychodza z nich te aniołki  :D :VoV:

moja Kocinka w schronisku przymilala sie do mnie , przytulala i pozwolila sie niewiadomo jak nosic xP a w domu - tylko mojej mamy slucha - jak jej sie chce xP - ona jest pania calego domu xD

A ja mam parke i kocica przed ciaza jakby w nia 100 diablaw wlazlo a jak byla ciezarna to taaaaki anioleczek :VoV: teraz juz urodzila i znowu bryka. A kocurek zawsze byl przytulak  :lol:

na twoim miejscu wzięłabym kota :D
sama nie mogę mieć ani kotki ani kota :lol:
aco do twojego problemu to żaden ze mnie koci znawca :P

Ja biorąc kota nie patrzyłam na jego płeć (to miał być pewien rodzaj niespodzianki) dopiero w domu okazało się, że to samiec. Za niedługo będzie wykastrowany. Wzięłam go gdy miał 2 miechy. Co do tematu o spokojności czy żywiołości kota/kotki to ja uważam, że jest to zależne od charakteru kota/kotki. Np. mój kocurek jest bardzo żywiołowy, a kocurek mojej kumpeli to wcielenie spokoju i harmonii... Moja śp. kotka miała taki jakby pośredni chrakterek... 

Według mnie lepiej byłoby wziąć kotkę i myśle że od 8 tygodnia można już brać... A nie którzy nawet biorą od 6 tygodnia, ale to chyba troche za wcześnie :P Ale jeszcze jedno... Będziesz wypuszczać tego kota/kotke na dwór? Czy tylko w domu bedzie siedział/a? Masz jakieś inne zwierzaki w domu? Np. szczura :chomik: ? :?:

Zdecydowanie lepiej wziąc kotkę i to 12 tygodniową.
Moją Zuzię kupiłam gdy miała 6 tygodni i do dzisiaj zachowuje się jak koci osesek ,
został jej odruch ssania i starsza koteczka cały czas jej matkuje udostępniając jej  swoje cucuszki ,

wet powiedział ,że jest to wynikiem zbyt wczesnego oddzielenia Zuzi od matki i ja mu wierzę.

A dlaczego wziąć kotkę????
no cóż nie mam żadnych doświadczeń z kocurem......

A ja mam i kocurka i kotke, moja kotka jest spokojniejsza, kocurek, pomimo tego, ze wykastrowany, jest zywy i caly czas sie bawi. Ale wiem, ze bywa tak, iz to kotka "dokazuje", a kocur jest spokojny, to chyba nie zalezy od plci tylko od charakteru kota, kazdy kociak jest inny. Niesamowite jest to jak bardzo koty roznia sie miedzy soba!!!! :kocham:

Kociaka odbiera sie od matki najwczesniej w wieku 10 tygodni. 12 tygodni to wiek optymalny. W wieku 6 tygodni kocieta wciaz ssaja matke pobierajac z jej mleka przeciwciala. Jeszcze same ich nie produkuja - dopiero zaczynaja. W tym wieku kocieta wciaz ucza sie od matki, jak byc kotem i potrzebuja jej opieki. Faktem jest, ze kociaki zbyt wczesnie zabrane od matki maja tendencje do wyksztalcania nieprawidlowych odruchow oraz choroby sierocej.

Dla zdrowia kociaka warto, zeby z matka pozostal jak najdluzej.


Nie ma znaczenia, czy kocur i kotka. Kastracja zapobiega rujom i znaczeniu.
Natomiast charakter jest kwestia osobnicza i wyksztalca sie w miare dorastania.

Ja zawsze wolałam samiczki i wolałam wybrać kotkę, ale długo sie nad tym zastanawiałam i w końcu zdecydowałam się na kocurka. Jeśli chodzi o charakter, to nie ma się pewności czy napewno kotka bedzie lepsza/gorsza. Jedyny plus kocurków jest taki, ze kastracja jest z regóły tańsza :P

Ja mam w domu kotke=) I jest przefaajna !!Naprawde !!Wez kotke mowie ci!! Tylko najlepiej ja potem wysterylizuj ;)