Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[troll]

  Zacznę od tego że mieszkam na jakimś zadupiu na którym zawsze było pełno kotów.  Ostatnio koty zaczęły znikać w szczególności te bezdomne ale nie tylko ,wśród zaginionych kotów znalazła się też moja kotka ponieważ, niedaleko jest schronisko zaczęłam poszukiwania na własną rękę. od dwóch tygodni chodzę po osiedlu , dzielnicach ,schronisku i jego okolicach oraz wypytuję wszystkich ludzi czy jej nie widzieli oraz czy nie widzieli innych kotów
( załatwiłam nawet fotki większości kotów )ale na marne idą wszystkie moje poszukiwania. Ludzi patrzą na mnie już jak na jakąś wariatkę. a ja chcę tylko znaleźć swojego i inne koty. pomóżcie co mam zrobić jak dorwę tego który jest za to odpowiedzialny to naprawdę nie ręczę za siebie!

[harpia]

Co Twój kot robił poza domem?

[troll]

Co Twój kot robił poza domem?

mieszkam w domku jedno rodzinnym kotka mogła wychodzić kiedy chciała ale nigdy nie wychodziła dalej niż na ogrodzenie lub chodnik przed bramą poza tym była wysterylizowana z osiedla zniknęło 9 kotów na szczęście mój drugi kot został.

[Grzesiek89]

Sataniści.

[Motoduf]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Satanizm

Polecam przeczytanie tegoż artykułu, przed pisaniem takich rzeczy.

[troll]

nie rozumiem co satanizm ma do tej sprawy ale nie ważne ktoś naprawdę ostro tu przegina zaginęły jeszcze 3 koty nie wiem może zainstalować przed domem kamerę? jutro na szczęście w szkole mam jutro wolne więc będę siedzieć przed domem i czatować tym razem to musi coś dać!
p.s koty nie mogły przecież rozpłynąć się w powietrzu!

[Iras]

mozliwe ze ktos je wylapuje, zeby zabic i sciagnac skore - jest masa mozliwosci.

[KoChAm KonICzki!!!]

Albo mogą to byc zwykli sadysci. Mieszkasz w duzym miescie a tam jest takowych niemalo. Moj brat mieszka we Wroclawiu i codziennie widzi koty przybite za lapy do drzew, z wybitymi oczami, niektore nawet jeszcze zywe. Cos potwornego...

[Grzesiek89]

Polecam przeczytanie tegoż artykułu, przed pisaniem takich rzeczy.

Pf. Mało to kotów na czarną msze poszło?

[Dory]

Wiesz... niedaleko mojego osiedla była restauracja w której podawali psy, więc...

W tym kraju wszystko możliwe =_='

[Motoduf]

Ale sataniści? Ludzie ^^ Satanistami są ludzie, którzy czczą szatana, i wierzą w niego, i oni raczej nie skłądają ofiar z kotów i dziewic. Takie praktyki zostały w dużej mierze wymyslone, by uatrakcyjnić amerykańskie horrory. Jeśli już to nie sataniści, a debile, którzy się za satanistów uważają.

Pf. Mało to kotów na czarną msze poszło?

No raczej niewiele. Poczytaj to, co Ci podesłałem.

Albo mogą to byc zwykli sadysci. Mieszkasz w duzym miescie a tam jest takowych niemalo. Moj brat mieszka we Wroclawiu i codziennie widzi koty przybite za lapy do drzew, z wybitymi oczami, niektore nawet jeszcze zywe. Cos potwornego...

Mam paru znajomych we Wrocławiu i raczej nigdy o czymś takim nie słyszałem. Nie przesadzasz trochę?

[KoChAm KonICzki!!!]

To chyba nigdy nie byli w parkach

[troll]

Wiem jedno znajdę wszystkie koty bo to sobie obiecałam a ja łatwo nie rezygnuje. dzisiaj z samego rana jak wyszłam z psami ok. 6,00 widziałam  gościa z klatką który chował z plecami może ze 3 albo 4 kocie smycz noto się zapytałam poco mu ta klatka a on na to że mu kot zginą potem zobaczyłam smycz też się pytam poco mu tyle smycz a on w długą    i do samochodu jak uciekał to normalnie myślałam czy by psa nie spuścić na dziada . no właśnie taki stary gościu a ewidentnie coś kombinuje.    wyjdę jeszcze w nocy i jutro rano na pewno na coś wpadnę

[Motoduf]

Napewno byli, i to napewno nie raz. Nie wiem zresztą dokładnie, ale coś mi się nie wydaje by koty poprzybijane do drzew były widokiem, który się widzi codziennie. Niezależnie od miasta.

[Iras]

Ale sataniści? Ludzie ^^ Satanistami są ludzie, którzy czczą szatana, i wierzą w niego, i oni raczej nie skłądają ofiar z kotów i dziewic. Takie praktyki zostały w dużej mierze wymyslone, by uatrakcyjnić amerykańskie horrory. Jeśli już to nie sataniści, a debile, którzy się za satanistów uważają.

pudlo motoduf - wiesz co oznacza okreslenie satan? bynajmniej nie jest to imie "uosobienia zla" - satan oznacza "przeciwnik" - aniol, ktory zostal nazwany updlym ze wzgledu na to, ze okazal wolna wole - czyli sprzeciwil sie woli boga (a doslownie - mial wlasne zdanie) w zwiazku z tym, ze satan znaczy doslownie przeciwnik - nazywano satanistami wszystkich , ktorzy w jakikolwiek sposob poddawali w watpliwosc racje "woli boskiej".

To co teraz jest nazywane satanizmem - jest tylko i wylacznie odlamem durnych gowniarzy, ktorzy nie maja co robic. A takim pseudo-atanistom wszystko moze do lba strzelic - a takich dewiantow jest cala masa.

[Motoduf]

Czyli nie pudło a mam rację. Wszystko, co napisałaś było w artykule do którego link podałem. W czasach dzisiejszych satanistami są ludzie, którzy czczą szatana. A ludzie, którzy się za satanistów uważają (vel niektórzy metalowcy) to nie sataniści, a ludzie którzy ich udają.

[Grzesiek89]

Panie pan się spiera co to jest satanizm, a tu chodzi o znikanie kotów. Każdy wie o co chodzi.

[Motoduf]

Jak pokazał Twój pierwszy post niestety nie każdy.
Ale racja, ok, koniec wątku, bo robimy offtopa.

[Myszoskoczka]

Przykro mi z powodu zniknięcia Twojego kota, aczkolwiek niebardzo wiem, co mozemy tu poradzić- ew. ktoś z Twojej okolicy może pomóc Ci szukać Twojego kota... Wiec co mamy doradzić? xD

[Motoduf]

Wydaje mi się, że Troll chciała się dowiedzieć co robić, czy może komuś przytrafiły się podobne przypadki itd. Swoją drogą, jestem bardzo ciekawy jak się to skończy.

[Myszoskoczka]

Wydaje mi się, że Troll chciała się dowiedzieć co robić, czy może komuś przytrafiły się podobne przypadki itd. Swoją drogą, jestem bardzo ciekawy jak się to skończy.

Chyba że tak  Z chęciabym pomogła, ale nigdy z takim przypadkiem się nie spotkałam...

Też mnie ciekawi co sie z tymi kotami dzieje >>'

[troll]

dzisiaj już wszystko jasne  gościu łapał i sprzedawał koty  gdzie? no właśni tego nikt nie wie. przynajmniej tak powiedzieli jacyś ludzie bo od pory spotkania faceta o którym pisałam pytałam też o niego ale ja w to nie wieże przecież jest tyle kotów w schroniskach a jeśli to prawda to i tak znajdę swojego kota po przecież on też będzie szukał swojego domu przecież tu się urodził...  ps. to nie koniec ja jeszcze nie skończyłam czyli sprawa w toku...
będę szukać mojej wspaniałej kotki choć by i do końca świata!

[Iras]

to ze kradl koty  zeby e sprzedac byloby prawdopodobne, gdyby to bylo tylko mlode, albo jesli bylyby to rasopodobne - jednak skoro wylapywal glownie bezdomne - to w takim przypadku watpie by je sprzedawal. przede wszystkim dlatego, ze znaczna wiekszosc bezdomnych kotow jest zdziczala. A nie zna kogos kto dalby pieniadze za doroslego kota, ktory drapie i ucieka....

[Enola]

Nie chcę czarnowidzieć, ale wg mnie kolesiowi musiały zawadzać latające po podwórkach koty i po prostu się ich konsekwentnie pozbywał, niekoniecznie sprzadając... Nie musze chyba pisać tego dosłownie, co mam na myśli... Bo kto niby kupowałby dorosłe, nierasowe jak mniemam, koty, skoro na każdym kroku można dostać za darmo kociaka, gdyż komuś się kotka okociła itp...
Znam takie przypadki, że ktoś truł koty i psy sąsiadów bo mu przeszkadzały...

Harpio, piszesz "Co Twój kot robił poza domem?". A co to nie można kota na dwór wypuścić? Wg mnie jeżeli jest on wysterylizowany/wykastrowany to nie ma przeciwskazań, szczególnie jeżeli ma się własne podwórko. Trzymanie zwierzaka wiecznie w czterech ścianach jest męczeniem go, tak wg mnie...

[pao]

Wg mnie jeżeli jest on wysterylizowany/wykastrowany to nie ma przeciwskazań, szczególnie jeżeli ma się własne podwórko.

ale jeśli człowiek decyduje sie na to, to niech umie ponieść konsekwencje takiej decyzji a konsekwencja jest też właśnie "znikanie"...

[troll]

konsekwencje były by gdyby mój kot kisił się w domu to pozbawiło by ją radości życia Pao spróbuj przez całe życie siedzieć z zamkniętymi drzwiami a potem zdaj z tego relacje zobaczymy ile wytrzymasz brak możliwości wyjścia to dla zwierzaka zabójstwo z psami się wychodzi na dwór czy kot ma być gorszy? acha wracając do głównego tematu wpadłam na kolejny trop ale napisze dopiero jak się dowiem więcej bo jeśli to prawda to koty nie znikają tylko tu ale na większym obszarze
naszego kraju i chyba jeśli to prawda to  nic im się nie dzieje .  jutro napisze o co chodzi jak się dowiem więcej i wybadam sprawę.

[Enola]

no oczywoscie ze kotu moze sie cos stac jak sie go wypusci, Pao. Tobie tez moze sie cos stac jak wyjdziesz na ulice moze cie ktos napasc lub potracic samochod itp. czy w zwiazku z tym siedzisz ciagle w domu? watpie. wypadki chodza po ludziach i po zwierzakach tez.

[kareena]

Ja uwazam ze jesli ktos ma kota w mieszkaniu to niech tak zostanie. moj rudzielec zyl tak 8 lat i nic mu nie bylo, a nawet jak sie otworzylo drzwi to bal sie przestąpic próg. wiec nie tęsknił za 'wolnoscią'.  W domu z podwórzem to co innego, chyba nie musze tłumaczyc dlaczego

[pao]

Enola, a czy Ty czytasz ze zrozumieniem? nigdzie nie napisałam by nie wypuszczać, ale jeśli sie zwierze wypuszcza to trzeba sie liczyć z konsekwencjami. dla mnie jeśli ktoś żali sie że kot mu choruje a karmi zwierze byle czym, lub płacze na niesprawiedliwość świata, bo mu samochód kota potrącił a sam pozwala mu biegać,  jest właśnie niekonsekwencją.

oczywiście: konsekwencje są różne, ale jeśli decydujemy sie na jakiś krok to bądźmy gotowi na poniesienie konsekwencji naszych decyzji.

ja mam kota który nie wychodzi, ale to taki tchórz, zę nosa nie wyściubi poza drzwi i tyle

[Grzesiek89]

ja mam kota który nie wychodzi, ale to taki tchórz, zę nosa nie wyściubi poza drzwi i tyle

Chciałabyś przesiedzieć całe życie w mieszkaniu?