Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Drugi kot  (Przeczytany 983 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Drugi kot
« : 2003-11-03, 10:41 »
Coraz poważniej zaczynamy się zastanawiać nad drugim kotem, tj. tata w sumie nie miałby nic przeciwko, a mama chciałaby :) Oczywiście jak to rodzice, ukrywają to przede mną, zebym nie zaczęła im mędzić, ale i tak im mędzę ;) Mam pytanie, czy gdybym zaadoptowała dorosłego kota/kotkę, to by się polubiły? Miśka na pewno na poczatku byłaby obrażona, ale serce mi się kroi jak zostawiamy Miśkę na cały dzień samiutką w domu, pewnie chętnie by sobie pobrykała z kimś ;) Tyle że jest dość nietolerancyjna, kotki mojej babci, Bali, długo nie akceptowała, fukała na nią, syczała, biła, a teraz.. obie siedzą sobie na jednym parapecie, chodzą razem.. :roll: Więc jak już, to byłaby to kotka. Tylko: dorosła czy kociak? Myslę, że znalezienie kota jest najprostszą rzeczą, wystarczy się rozejrzeć (sama mama powiedziała że ma miękkie serce i że gdyby mały kocio się do nas przybłąkał to by zostal ;) ). Zostaje kwestia przekonania rodziców co do pogodzenia się obu kotów. Help :P
Zapisane

Sal

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #1 : 2003-11-03, 11:51 »
Ja najpierw miałam małego kociaka, potem doszła dorosła kotka (na dodatek w ciąży). Mały od początku chciał sie bawić, ona go unikała. Była "nowa" na jego terenie, do tego chora, więc pewnie dlatego. Ale po kilku dniach (może trzech?) tak się zaprzyjaźniły, że zyć bez siebie nie mogą. Razem śpią, jedzą, bawią się. Krawatkowi jest raźniej, bo strasznie byl osowiały na początku, gdy był sam.
Dziś oceniam, że skazywanie kota na samotność nie jest dobrym rozwiązaniem.
Zajmują się sobą, nie tęsknią aż tak za człowiekiem, za byciem z kimś.
Zapisane

absencja

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #2 : 2003-11-03, 13:25 »
Dogadają się:) tylko ich do tego nie zmuszaj...najwyżej jedno będzie wyzej w hierarchii niż druigie...moja kotka np. Progreska potraktowała jak własnego kociaka. A progres Abstynenta. normalnie jak mi ktos powie, że koty nie mają instynktu macieżyńskiego...mył goi cały czas pilnował, a Abstyl robił wszystko tak samo:))np. progres wskakuje na stół i się kładzie, Abstyl to samo, Progi zaczyna się myć, j.w.:)))))
papatki
Zapisane

Forum Zwierzaki

Drugi kot
« Odpowiedz #2 : 2003-11-03, 13:25 »

Sal

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #3 : 2003-11-03, 14:18 »
Rozczulające jest jak się wzajemnie myją, przytulają... Może Terkotka już wcześniej rodziła (nie wiem?), może traktuje małego jak swoje dziecko? On sie rewanżuje. Poza zabawami w zapasy i dżudo  :) naprawdę się uwielbiają. Bo te zabawy to czasem wyglądają jak wojna.  :)
Weź drugiego kota, zobaczysz, co znaczy kocie szczęscie...
Zapisane

Maxim

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #4 : 2003-11-03, 14:30 »
Łatwiej "dogadać" się będzie kotom o dużej różnicy wiekowej, tutaj hierarchia jest jakby z góry narzucona. Moja znajoma mając półtorarocznego kastrata, przygarnęła dwumiesięczną kotkę. Kastrat wykazał się instynktem "ojcowskim", opiekował się małą, która "doiła" go pod pachami  :lol: a on po tej ceremonii ze stoickim spokojem doprowadzał futerko do porządku. Kota wszystkiego się nauczyła naśladując go.  Dwa koty dotrą się, jeśli nie od razu to po jakimś czasie. Tylko biorąc drugiego kota pod swój dach niestety trzeba się liczyć z podwojeniem kosztów utrzymania.
Zapisane

Emilka

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #5 : 2003-11-03, 14:58 »
czy twoja kotka Wiktorio jest po sterylce? To ponoc ma duze znaczenie. Jezeli obydwie kotki byy by po zabiegu z pewnoscia by sie dogadaly. Oczywiscie zawsze istnieje mozliwosc (w zaleznosci od charakteru kota) ze kotki beda sie lubily bardzij lub mniej, np. bede sie przytulac lub poprostu beda sie tolerowac.  Ja tez zawsze marzylam o drugim kocie...ale rodzice bylo nie ugieci..nie chcieli, gdyby byli chetni tez Wiktorio z pewnoscia przygarnelabym doroslego kota. Jednak los zeslal mi malutka chora kotke....ktora teraz dobrze dogaduje sie z blisko 3 letnia kocica.  Czesto sie bawia....czasami nawet bywa ze sie przytulaja lub myja. W starszej kocicy odezwal sie instynkt macierzynski jednak mlotsz akotka wyrosla juz z bycia malym kociaczkiem (ma 5 miesiecy ;) )


oops al sie rozpisalam jak wam sie nie chce to nie czytajcie :P
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Drugi kot
« Odpowiedź #6 : 2003-11-03, 16:30 »
Emilka, Miśka nie jest wysterylizowana- ale będzie :)
Zapisane

awangarda

  • Gość
Drugi kot
« Odpowiedź #7 : 2003-11-03, 22:39 »
ojjjj ja pamietam jak kiedys przez miesiac mielismy sie opiekowac doroslym kotem i wzielismy go do siebie do domu w ktorym byl moj filipcio no i sie niezabardzo lubily... warczaly prycha;ly itd... zreszta ten kot to byl taki ogolnie niezbyt przyjaznie nastawiony wchodzil pod lozko i prychal choc raz zaskoczyl mnie jak rano mnie zbudzil lezac na mnie i mruczac ;) ale po jakims czasie zacza sie bawic z moim fifciem tzn. ganiali sie po pokojach... a no i dodamam ze w tym czasie oba byly dorosle...
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.116 sekund z 24 zapytaniami.