Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Padok,a konie sportowe...  (Przeczytany 4451 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

awia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #30 : 2004-10-09, 10:14 »
przede wszytskim

Cytuj
mi juz zal Twojego przyszlego konika


ja nikogo nie obrazilam.
probowałam przedstawic swoje wlasne zdanie,oparte na praktyce w jednymz lepszych klubow jezdzieckich w polsce.
natomiast twoje domniewanie ruska,jak bedzie sie mial moj przyszly kon sa niesprawiedliwe.wrecz jest to zalosna proba obrazenia mnie.
jestescie nietolerancyjni dla innych pogladow,zwlaszcza jesli sa o 180 stopni rozne od waszych.
nie mialam zamiaru nikogo obrazic czy urazic i nie zrobilam tego.jesli ktos sie poczul urazony moja wypowiedzia to jej po prostu nie zrozumial.
a partia zielonych?baardzo chlubna partia do ktorej zreszta sama naleze wiec po prostu zycze wiekszego dystansu do siebie i do swiata.
a takze szacunku dla cudzych pogladow.
Zapisane

Ritka

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #31 : 2004-10-09, 10:16 »
zauważyłam, że zawsze jak awia tu zaglądnie to jest jakaś kłotnia.

awia, jak sie nudzisz to pokłóć sie na volcie.
Zapisane

awia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #32 : 2004-10-09, 10:18 »
8) za wasza tolerancje.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedz #32 : 2004-10-09, 10:18 »

Ritka

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #33 : 2004-10-09, 10:32 »
8)
Zapisane

Alii

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #34 : 2004-10-09, 11:34 »
Ritek jest śmiesznym koniem :) Chyba pierwszym który sam chce zejsc z padoku :) Ale Marma ma to samo, tylko że ona jest za leniwa na wyskakiwanie i sobie otwiera ogrodzienie :)
Zapisane

Kamelia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #35 : 2004-10-09, 11:57 »
a mi się wydaje ze awia ma sporo racji bo czy wypuścilibyście tak o na pastwisko konia za 30-50 tysiecy. tylko dla tego żeby sobie trawkę pojadł. popatrzcie na to tak że co to jest za wolność jeżeli jest starannie owinięty od stóp do głów i albo ogrodzenia mają po 2 metry wysokości albo przy każdym stoi 5 ludzi z palcatami żeby je odpędzić. I tak jak awia mówi pomimo teog że ludzi robiąnajróżniejsze rzeczy żeby koń skakał wyżej i wyżej (ja mam w sumie doświadczenie tylko z regionalek ale to dla mnie wystarczy jeżeli sobie pomyśle co robią tu to co muszą robić na ogólnopolskich)
---
co do padoków to mój konik nie wychodzi za często na padoki w sumie nie wiem dlaczego może dla tego że u nas poprostu nie wypuszcza się wszystkich ot tak chyba że matke ze źrebakiem. na pewno postaram się to zmienić bo mnie się to niezbyt podoba że jest uwięziony całymi dniami. Zmienie to na 100% gdy będzie przyjeżdżał do mnie na wieś na wakacje bo wtedy oprócz rzadszych treningów bedzie mógł sobie jeździć na luźne tereniki i siedzieć całymi dniami na pastwisku. Zrozumcie ludzi że nie koniecznie nie wypuszczają swoich koni na pastwisko bo nie chcą ale boją się o nie lub poprostu nie mają do tego warunków albo możliwości
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #36 : 2004-10-09, 20:24 »
No wybacz Awia ja nie mam zamiaru zmieniać czyichs poglądów, a w żadnym stopniu obrażać cię za to co myslisz. Ja jestem tolerancyjna, a chyba nie msuzę się zgadzać z tobą, nieprawdaż? Wymiana zdań nie ma polegać na kłótni, do jakiej ewidentnie dążysz. A ja nie jestem jednostronna i nie potępiam twoich poglądów. Jak napisałam sama się stykam na codzień z takim traktowaniem koni, więc nie mów mi, że o czymś nie wiem. W patentach na konie to jestem obeznana i nikt mi nie musi tego tłumaczyć.

Kamelio po części Awia ma racje ale to tak samo jakby Twoja mam zabroniła Ci jeździć konno, bo to niebezpieczny sport. Koń w boksie z nudów może powymyślać takie rzeczy, o których bys nigdy nie pomyślała. Koń mojej koleżanki skręcił sobie nogę w boksie...? A dlaczego? Bo nie miał już co robić. A wypuszczenie konia na 2h na padoczek i siedzenie niedaleko niego, żeby sprawdzać, czy aby nic mu sie nie dzieje, uwierz mi, nie jest trudne i niewykonalne. Chodzi mi tu jedynie o wypoczynek psychiczny dla konia, który naprawdę potrafi czynic cuda
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #37 : 2004-10-09, 21:25 »
zgadzam się z Inwersją.
czy to naprawdę jest problem wypuścić konia i go pilnować? Wudaje mi się, że nie. Po rpstu trzeba CHCIEĆ
a co do gościa to ejst to moja kochana awiaaaaa :lol:
Zapisane

awia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #38 : 2004-10-10, 10:04 »
nic i nikt nie jest w stanie upilnowac konia na padoku i jego wybrykow.zwlaszcza jak jest z innymi konmi.a chyba o to wam chodzi?o to zeby kon mial kontakt z innym koniem.
wroci wiec kon warty zalozmy pol miliona zlotych z peknieta szczeka czy bez oka ale byl szczesliwy ze pobiegal sobie z innymi?
nie ja naprawde koncze ta dyskusje.
konie o tej wartosci nie sa puszczane ze wzgelodo na mozliwosc wypadku gdyz sa za wiele warte.tutaj liczy sie przede wszystkim kasa.
zreszta nikt nikomu nie broni.jak ktos chce niech puszcza swoje drogie sportowe konia na padok z innymi konmi.tylko ciekawe ze wiekszasc wlascicielei tego nie robi.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedz #38 : 2004-10-10, 10:04 »

kfiatek

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #39 : 2004-10-10, 10:34 »
jeszcze nie spotkałam sie żeby ko szkółkowy wrócił z padoku z pekniete szczeka i bez oka....
Ale tp sa skrajnośći...
nie wypowiadam sie bo w sumie mam niedokońca wyrobione zdanie na ten tamt...
z jednej sterony wolność i radośc konika, z drugiej nie wiem co bym zrobił na miejscu właściciela...
Zapisane

Ritka

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #40 : 2004-10-10, 10:38 »
ja nie puszczam z innymi końmi, mój koń wcześniej nei chdoził, raz puściłam, a on tak sie zachowywał i cieszył, że dostał kopa.
Zapisane

Inwersja :*

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #41 : 2004-10-10, 10:58 »
Awia chyba do końca nie przeczytałaś całego tematu... Nie powiedziałam, że koniecznie ma być wypuszczany z innymi końmi ale WYPUSZCZANY! Ja swoja też wypuszczam samą albo tylko z jedynm koniem, którego lubi, i z którym się nie pobije. I uwierz mi da się upilnować konia .
Zapisane

awia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #42 : 2004-10-10, 11:11 »
powtorze sie ale juz ostatni raz.
na samym poczatku napisalam ze
kon sportowy chodzi na spacer na karuzeli(wraz z 4 innymi konmi) 30 minut
z opiekunem w reku na łancuszku na spacer 15 minut
z opieknuem na trawe-15 minut
puszczany swobodnie na hale-ok 30 minut.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #43 : 2004-10-10, 13:07 »
co do przykładów awia ma rację... sama byłam światkiem jak mój ryżulec z siwą zagoniły konia w kąt i tak skatowały że gdybyśmy ich nie przegoniły to kiepsko by było, koń wrócił ze sznytami i ranami także krew płynęła z nich dość obficie i na zadzie i na grzbiecie....teraz rudy ma np spuchnięty staw skokowy - co się stało nikt nie wie, najprawdopodobniej się poślizgnął i wykręiła ale kto to wie....jak już mówiłam jeden z koni prawie że został nieodwracalnie uszkodzony w stawie skokowym....a w stajni w której rudy przyszedł na świat jeden z 2latków wrócił właśnie bez oka - znalazł się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze i podlazł pod kopyta starszemu koledze kiedy ten brykał...chwila nieuwagi i bieda gotowa, ja twierdzę że koni się nie upilnuje...

Kamelia

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #44 : 2004-10-10, 13:30 »
ja bym mojego chętnie wypuszczała na zewnątrz przynajmniej na chwilę ale w tygodniu nie ma mowy żebym siedziała 4h (chociaż bardzo chętnie bo to lubie) w stajni bo mi na to szkoła nie pozwala nic na to nie poradzę że wolę pójść do dobrego liceum a potem na dobre studia żebym miała z czego go w dobrych warunkach utrzymać. a po za tym u nas nie ma jakoś zwyczaju wypuszczania koni na zewnątrz (wszystkie żyją i się dobrze mają) chociaż pogadam z instruktorką i moze będzie go mogła wypuszczać i lookać na niego bo z drugiej strony sie boje go ot tak wypuścić bo nie chce żeby stał kolejne 2 miesiące w stajni bez "jakiegokowiek" ruchu na sterydach
Zapisane

Forum Zwierzaki

Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedz #44 : 2004-10-10, 13:30 »

aaga

  • Gość
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #45 : 2004-10-10, 23:21 »
No niestety ale w samym padokowaniu chodzi głównie o psychikę konia. Więc tłumaczenie że koń chodzi w karuzeli, w ręku i pod siodłem, a także że kocha to co człowiek każe mu robić jest lekko śmieszne. Konie te kochają skakać? Nie mylmy tego z talentem, bo wychodzi coś dziwacznego. Jeśli stwierdzimy że konie te kochają treningi...a jak już dawno zostało zgodnie stwierdzone że konie te często są jeżdżone nieprawidłowo na pomocach zwanych patentami, z batem na tyłku, a nierzadko też są katowane-oznaczałoby to że to również kochają. A wydaje mi się że tak nie jest.

Poza tym nie oszukujmy się. Na razie jeździmy jak jeździmy. Poziom jest tragiczny, więc co tu można mówić o sporcie. Ci najlepsi na naszym Polskim podwórku wyjeżdżają za granicę i.... gorzka klapa...widocznie nasze metody treningowe jeszcze nie są aż tak dobre żeby dorównać kolegom z zachodu, więc może powypuszczajmy te konie trochę na padoki...

Lucerna jako substytut trawy? Pominę milczeniem...-przypomnę tylko że nie chodzi w tym wszystkim tylko o potrzeby fizyczne, ale też o psychiczne :]

Konie wyskoczyły z padoku bo im się znudził? Aż tak były spaczone psychicznie? Bo inaczej tego nazwać nie można. A co powiecie na takie coś?
Koń sportowy po jakimś czasie wychodzi na padok. Staje na jego samym środku. Za moment rusza spokojnym kłusem. Przy ścianie padoku skręca w prawo, ładnie wyjeżdża narożnik, na następnej ścianie, na samym środku wolta. Jedzie dalej... mija kłusem kolejną ścianę, schodzi na przekątną i po przekątnej robi piękne dodanie. Następnie kolejna przekątna – tak samo. Dalej parę wolt. Na środku ściany zatrzymanie. Postał chwilkę, ruszył przepięknym galopem....noga za nogą... To bardzo ciekawy widok...ale wbrew pozorom bardzo przygnębiający.

Konie wolą chodzić na treningi niż na padok? A to ciekawe J Konie nie akceptują innych koni? Radzę nad tym pomyśleć. Jeśli koń nie akceptuje obecności innego konia to znaczy że gdzieś jest popełniony wielki błąd. Koń to zwierzę stadne. Niestety w naszym kraju bardziej się stawia na zdrowie fizyczne koni, niż na psychikę...i może nad tym się powinniśmy zastanowić... że może coś mu psychicznie nie pasuje, a nie że miał za mało prądu na kopycie

Patenty patentami. Nic nie mam przeciwko ale jak ktoś się umie tym posługiwać. Widziałam wiele koni np. na czarnej wodzy chodzących bardzo pięknie...po zdjęciu czarnej praktycznie nic się nie zmieniało. Ale jak widzę że dziewczyna jeżdżąca najwyższe konkursy skokowe w Polsce-gdy trener wypnie czarną wodzę, to jej koń nagle nosi łeb w chmurach i dziewczę sobie nie może poradzić...to coś tu jest nie tak. Jeśli wszyscy jej koledzy z parkurów jeżdżą tak samo to gdzie my myślimy o zawodach poza granicami Polski?!

Awia wybacz ale jak na mój gust działalność w organizacji „Zielonych” i zgadzanie się na męczenie koni jest moim zdaniem swego rodzaju obłudą i zakłamaniem. Tylko w stosunku do kogo? Do samego siebie czy też do zwierząt?

Pozdrawiam i życzę jak najdłuższego „życia w nieświadomości”, skoro na tym to ma polegać.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Padok,a konie sportowe...
« Odpowiedź #46 : 2004-10-11, 07:55 »
aga weź pod uwagę że koń to zwierze owszem stadne ale i terytorialista, zanim do stada zostanie dopuszczony inny koń może minąć i miesiąc, czasem krócej czasem dłużej...a jak zostanie nawet dopuszczony to  jeszcze manto dostaje przez jakiś czas...kto ma do czynienia z grupą koni żyjącą sobie razem i dopuszczane są do niej nowe osobniki sam wie jak różne reakcje bywają....

mój wyskakuje z padoku - ale bynajmniej dlatego że mu się wydaje że po drugiej stronie smaczniejsza trawa ;)  ew gdy zostaje sam na pastwisku to czasem lata w tą i tamtą a potem hop i poleciał do stajni...ale bynajmniej nie z nudy.....i owszem też nasze konie kiedy długo nie są chodzone a wszystkie idą na jazdę, jeden zostaje - zaczynaja sobie same robić jazdy w którymś momencie choć może nie przejazdy ale po obwodzie najpierw kłusem potem galopem to na jedną to na drugą nogę...bywa...
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.068 sekund z 26 zapytaniami.