Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Zakwasy...  (Przeczytany 1859 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Dalmafreciak

  • Gość
Zakwasy...
« : 2005-08-08, 14:57 »
No właśnie... po wczorajszej jeździe (zresztą świetnej, bo już znacznie lepiej wychodzi mi kłusowanie, z czego bardzo się cieszę :D) mam zakwasy, niezłe zakwasy... :mrgreen:
Możliwe, że Wy, jeżdzący kilka lat już raczej zakwasów nie miewacie, ale może pamiętacie jeszcze jak to było kiedy zaczynaliście przygodę z końmi... ;)  :;p: Wiem, że najlepszym sposobem na tę dolegliwość jest wskoczenie w siodło od razu następnego dnia, ale wiadomo, że to często jest awykonalne, np dla osób, które jeżdzą raz w tygodniu... stąd moje pytanie: co może w tej sytuacji pomóc, macie jakieś sprawdzone sposoby, ćwiczenia? :)
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #1 : 2005-08-08, 15:16 »
na zakwasy dobre jest każde rozciąganie i każdy ruch, jesli nie jedziesz na konie możesz pójść na rower, pobiegać czy w domu prościutkie typowe ćwiczonka porobić..nawwet zwykły spacer już trochę pomoże

szczerze powiedziawszy ja mimo że niby często jeżdżę jak miałąm miesiąc przerwy w konkretnych treningach ujeżdżeniowych kiedy stoją i gapią się na mnie i mnie maltretują to dzisiaj, po wczorajszym treningu ledwo się ruszam...a niby tylko godzinka i nic czego do tej pory nie robiliśmy ;) te same rzeczy co i bez pomocnych oczu z ziemi wykonywaliśmy..ale jakoś ta osoba która stoi, patrzy, poprawia, podpowiada działa na tyle motywująco że po tych samych ćwiczeniach są takie zakwachy jak diabli ;)

MagdaSz

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #2 : 2005-08-08, 15:21 »
od razu po jezdzie polecam dluugi spacer, nawet jesli jestes juz mocno zmeczona! jak jezdzilam w pienkach to po jezdzie czekala mnie robota w stajni a potem jeszcze trzeba bylo do autobusu pol godziny prawie na piechote isc. i o dziwo nigdy nie mialam zakwasow (no moze malutkie mialam...)  :)
pozatym wieczorem goraca kapiel jest dobra, ale ponoc niezdrowo.. no ale tez pomaga!
ja wlasnie mam dzis zakwasy po sobotnim luzakowaniu.. niby stemp i klus ale zle siedzialam (nie siedzialam..) no i sie odbija.. robic z tym nic nie robie, odpoczywam i sie lenie :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zakwasy...
« Odpowiedz #2 : 2005-08-08, 15:21 »

mydziulek

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #3 : 2005-08-08, 16:47 »
Ja juz jeżdżę od kilku lat a po dutygodniwej przerwie (musialam wyjechac) jak znow mialam trening okolo trzech godzin to po nim mialam zakwasy jak za starych dobrych czasow :D WSZYSTKO mnie bolalo :) ale moim zdaniem jest to bardzo przyjemny ból ;)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #4 : 2005-08-08, 17:06 »
Ja juz raczej zakwasow nie miewam, ale pamietam co to za ból :P
To samo co dziewczyny polecam- goraca kapiel, spacer czy cos w tym stylu ;)
Zapisane

ananas

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2182
  • Fanatyk Łóżka Sprężynowego
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #5 : 2005-08-08, 17:27 »
dobrze robi też basen ;) ja  ok 10 lipca skończyłam obóz, potem pojechałam nad m,orze i raz tam jeździłam a wczoraj poszlam na konie, to niedość że był odpust i musialam jechać na przełaj, a po wyjechaniu na drogę spotkałam koleżanke i wzięłam ją na siodełko i heja do stajni :P to po jeździe jeszcze pomagałam troche, a z powrotem też rowerkiem i też dość kawałek pod górkę ( ehhh )... a dziś rano musiałam pojechać do sklepu to na rower wsiąść nie mogłam :rotfl:
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #6 : 2005-08-08, 22:33 »
Byłam dzisiaj rano na dwugodzinnym spacerze, a po południu na 3 godzinnym. I jeszcze boli :;p: Ale przyznam, że jest to przyjemny ból, czuje, że pracowałam na koniu, unosiłam się, a nie obijałam :wink: Naprawdę zakochałam się w koniach... :kocham:
Dzięki dziewczynki za wszystkie rady!
Na pewno jeszcze będę Was zamęczać pytaniami, bo dopiero zaczynam ;)
Zapisane

MagdaSz

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #7 : 2005-08-09, 14:40 »
a mozna wiedziec gdzie zaczynasz? :)
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #8 : 2005-08-09, 22:03 »
Zaczynam na Kaszubach, w Wieżycy, a dokładniej to już zaczęłam-25 lipca ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zakwasy...
« Odpowiedz #8 : 2005-08-09, 22:03 »

Vizsla

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #9 : 2005-08-10, 20:29 »
Kiedyś zakwasy miałam baaardzo często, ale teraz ich wogóle nie mam :wink: ;)
Zapisane

malina

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #10 : 2005-08-10, 21:19 »
hehe a ja właśnie po półrocznej przerwie w jeździe wróciłam i boooliiiiii wszystko jak jasna cholercia;-)..Jakoś tak mięśnie z waty...dzisiaj w autobisie mi np noga ze schodka spadała ciągle..a ja jakoś nad nią mało kontroli mjiałam :lol22:

sposób mam jeden...jeździć i za tydzień pewnie przejdzie;-) pomaga też piffko po jeździe ( sprawdzone podczas obozów siatkarskich), masaż, kąpiel itp;-)
Zapisane

MagdaSz

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #11 : 2005-08-10, 22:41 »
malina nie mow przy dzieciach o piffku :P :P :P
wredna babo! :)
nic dziwnego ze ci noga w autobusie spadala... pijaku jeden  :lol:
Zapisane

Vizsla

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #12 : 2005-08-10, 23:10 »
A powtierdzam, że piwko pomaga, a na dodatek porządnie rozluźnia ;) :lol:
Oczywiście zależne w jakich ilościach :P
Zapisane

malina

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #13 : 2005-08-11, 07:25 »
oj tam pijaku zara:P:P

teraz na odwyku poerasmusowym jestem;-)) od dwóch tygodni nic nie piłam;-)))
Zapisane

k-hikaru

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #14 : 2005-08-11, 22:07 »
a ja ci nic nie poradzę... wiem, ze jak zaczynałam jeździć to też miałam zakwasy ale później już nie... teraz codzień funduje sobie dwie godziny i nic... czasem tylko kręgosłup mnie łupie albo kostka ale o zakwasach nie ma mowy...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zakwasy...
« Odpowiedz #14 : 2005-08-11, 22:07 »

MagdaSz

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #15 : 2005-08-11, 22:30 »
maaaliina?? odwyyyk??????? phi
to wpadaj do mnie to razem sie poodwykowujemy <lol>
szczegolnie po zawodach bo znow na luzaka zatrudnionam :]
Zapisane

malina

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #16 : 2005-08-12, 19:57 »
hehe jak my dwie to o odwyku nie ma mowy;-))...ale wpadaj jak chcesz..bo ja póki co uziemiona na uczelni://

ale odkryłam za to, że na zakwasy po prostu trza pojeździć więcej niż się może;-) przechodzą..znaczy takie wielkie są, że się nie wie co boli..a to tak samo jak by wcale nie bolało;-)
Zapisane

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #17 : 2005-08-13, 11:37 »
Ja zakwasy miałam po pierwszej jeździe, brzuch mnie bolał i nie mogłam prawie chodzić :?
No i potem jak byłam  w Łebie Nowęcinie miałam zakwasy po jeździe na Dyni, moze dlatego że nogi miałam o wiele bardziej rozkraczone niz w mojej stadnince, bo Dynia była gruuuba :P

Ogólnie to już nie miewam :)
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #18 : 2005-08-13, 12:33 »
Po kolejnych jazdach zakwasów nie mam już właściwie w ogóle :D
Zapisane

Labradorka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2221
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #19 : 2005-08-13, 13:40 »
Ja także :)
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #20 : 2005-08-13, 14:58 »
... przyzwyczajenie ;)

Ale nawet gdybym miała potworne zakwasy i tak bym nie chciała przestać jeździć...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zakwasy...
« Odpowiedz #20 : 2005-08-13, 14:58 »

malina

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #21 : 2005-08-13, 19:01 »
uff a ja ośwadczam oficjalnie, że zakwasy przeszły...dokładnie po 12 dniach jeżdżenia;))
Zapisane

Essey

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #22 : 2005-08-13, 21:40 »
Ja już zakwasów nie miewam, ale kiedy miałam, właściwie starałam się nimi nie przejmować (taa, łatwo powiedzieć) :lol: po dwóch czy trzech dniach przechodziły bez śladu a ja znów wskakiwałam w siodło :)
Zapisane

Vizsla

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #23 : 2005-08-13, 23:50 »
No ostatnio miałam dwa ciężkie treningi pod rząd i, aż sama nie mogę uwierzyć, ani śladu jakichkolwiek niedposyzcji fizycznych :lol: W końcu moje mięśnie przyzwyczaiły się do wysiłku ;) :lol:
Zapisane

Silvana

  • Gość
Odp: Zakwasy...
« Odpowiedź #24 : 2005-09-11, 20:03 »
Ja mimo, ze jezdze praktycznie 4-5razy w tygodniu w roku szkolnym i codziennie w wakacje, to jak mam przerwe np wyjade sobie nad morze na 2tyg to potem jak wroce na intensywnytrening to mam zakwasy, ale da sie zyc. Czesto w roku szkolnym jak mam strasznie duzo nauki i jezdze sobie tak lajtowo, albo w ogole mam taka rzeznie w szkole, ze sie z domu nie moge ruszyc to potem jak mi zrobia porzadny trening to tez jest ciekawie:) Ja czesto po tym jak mialam zakawsy,takie ze nie moglam usiasc:) to jeszcze w stajni ciezko tyralam fizycznie, zeby odrobic jazde i wtedy bylam tak zmeczona, ze i zakwasy niestraszne;) Na zakwasy dobry spacer, gimastyka, rozluznienie. A najlepiej gimnastyka przed jazda, od razu tez ma sie wtedy lepszy dosiad bo nie nie jezdzisz spiety pol jazdy. ja robie gimnastyke dla siebie i konika na poczatku jazdy. I nie przejmujcie sie jak ktos bedzie patrzyl na was jak na czubka jak bedziecie robic sklony w siodlarni:P
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.056 sekund z 28 zapytaniami.