Dzisiaj w środku miasta znalazłam młodego wróbla. Nie potrafi latać. Wode sam pije, ale jak narazie nic nie je od 1 godz. 30 min.
Próbowałam go karmić mieszanką jajeczną (ugniecione jajko w bułką tartą), ale nie chce, tzn. nie mam jak mu tego włożyć, bo nie chce otworzyć dzioba.
Piszczy.
Mam 3 papugi, jak pokazałam im go, to go obserwują i się dziwią, a on teraz cały czas piszczy jak je widzi i chce iść do nich.
Jak go karmić? Czym? Mieszanką jajeczną?
W pobliżu nie było żadnego trawnika, a niedaleko bardzo ruchliwa ulica i pełno ludzi tam chodziło.
Odpowiedzcie!
Edit: już go nakarmiłam. Jednak je ode mnie z ręki jakoś.