Rozmawiają dwaj koledzy:
- Wiesz, mam wspaniałego psa. Kiedy ktoś obcy zbliża się do mojego domu,zmyślna psina natychmiast to sygnalizuje.
-Głośno ujada?
-Ależ skąd,chowa się pod łóżko!
-Zgrzeszyłam próżnością
-szpecze dziewczyna przy konfesjonale.
-Codziennie powtarzam sobie,że jestem bardzo,piękna,bardzo piękna.
-To nie jest grzech, to pomyłka!-mówi ksiądz
Kowalska wsiada do windy do bloku
-Na drugie?-pyta współpasażer.
-Halinka-mówi nieco speszona Kowalska