Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[madz]

-_-

[Saba]

Myszka?? a co Ty tak filozoficznie gadasz  

To ja też troche pofilozofuje. Dobrze, że Myszka zwróciła na to uwagę, w końcu każdy kto nie wiedział teraz będzie już świadomy różnicy pomiędzy "kochać się z..." a "kochać się w...". Jednak można się czegoś nauczyć w internecie  

[myszka]

Czasem trzeba zachować się adekwatnie do wieku   tak raz na rok... teraz do kolejnego listopada będę wyłącznie goopia!!!  

[agnes211]

Hehe Qrcze wiecie, opowiem wam cos :
Właśnie zaczełam liceum, mam fajną klase, wszyscy sie rozumiemy i wogole, jesteśmy zgrani. W klasie jest wojteq, chłopak, który ma szczególne miejsce w moim sercu. Nauczył mnie wielu rzeczy, ale oczywiście nie tylko on, bo też doświadczenie. Głowne moje motta to:
Nie mów że kochasz, jeśli nie wiesz co to słowo znaczy.
Człowiek który każe zabiegać o swoją przyjaźń, nie jest niej wart.
Do tych wniosków doszłam po wielu rozważaniach.
Wczoraj np czytałam swoje stare pamiętniki, i stwierdziłam że nie miałam pojęcia o życiu, miłości, przyjaźni. Traktówałam wszystko jak małe dziecko, kiedy mi zabierano drogocenną rzecz ryczałam, traktowałam ludzi jak przedmioty. Teraz potrafie to zauważyć.
No i właśnie, podstawowe pytanie, Czym jest miłość???
Istnieje wiele rodzajów miłości: do rodziców, rodzeństwa, czy chłopaka/dziewczyny. Czy moge powiedzieć coś więcej? NIE, bo nie zaznałam miłości(chodzi mi o tą ostatnią). Słowo kocham nabrało dla mnie wielkiego znaczenia, nie chce powiedzieć go komuś kto nie jest tego wart.
Adrenalina, nie martw się, mi też sie wydawało że to jeden jedyny, tylko że tych "jedynych" było wielu, a tak naprawde rzadnego.
Troszke to wszystko pogmatwałam, ale mam nadzieje że zrozumiecie o co mi chodzi, i będziecie się bardzie jastanawiać zanim powiecie "kocham". Ja wierzę w jedną jedyną miłość, na dobre i na złe, do końca swoich dni, mam nadzieje ze ową odnajdę.
Pozdrawiam aga

[Myszka.xww]

Agnes, jestem pod wrażeniem  Naprawdę konkretne przemyślenia. I co najważniejsze - nawet takie "młodociane" miłości czegoś nas ucza - przede wszystkim, i to najważniejsze - czym tak naprawdę jest prawdziwe uczucie i kogo warto nim obdarzyć. Pozory bardzo często mylą, dlatego trzeba swojeuczucia lokować mądrze i z rozmysłem. Nic na siłe  

[agnes211]

Heh dziękuje myszko. Widzisz, ostatnio ktoś mi powiedział że powinnam napisać książkę z poradami, hehe ale ja myśle ze to nie jest dobry pomysł, gdyż ludzie są różni, różnie myślą, a radzić można dopiero wtedy kiedy sie zna człowieka i sytuacje.

[MagicSunny]

Ja chciałam tylko dodać do tego naprawdę mądrego wywodu agnes, że według mnie kochać tak naprawdę można rzeczywiście tylko raz w życiu, ale spotkać człowieka, który zafascynuje, zauroczy i zakochać się, można wiele razy. Mając 23 lata uczę sie pojęcia "miłość" i jej każdego składnika po kolei...

[ZIOEQ]

hahhahahahha stary post

[Adam]

no wiadomo ze stary....

[agnes211]

właśnie przeczytałam to, co myślałam 5 lat temu. Przez ten czas miałam pare związków, każdy mężczyzna coś dla mnie znaczył. Jeden, najdłuższy związek skończyłam prawie miesiąc temu...jemu powiedziałam że kocham...ale czy tak naprawde kochałam?? to jest wszystko tak cholernie trudne że trzeba chyba zostać alfą i omegą żeby to wszystko zrozumieć...