Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: przeprowadzka  (Przeczytany 3303 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

thrilly

  • Gość
przeprowadzka
« : 2007-05-11, 20:07 »
otóż zmuszona jestem się przeprowadzić. z ładnego przestronnego domu do małego mieszkania. z 'dobrego' miejsca na prowincję (teraz 5 linii autobusowych, tam jedna i to co godzinę..). zostaję w tym samym mieście co prawda ale już nie wiem co ze sobą robić.  opwoiedzcie wasze historie przeprowadzek, bo mi jest bardzo ciężko i chcę się dowiedzieć jak to u was było i jak się zmieniło wasze życie po przeprowadzce
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #1 : 2007-05-11, 20:29 »
Ja się przeprowadzałam tylko parę razy i raczej nie były to "niechętne" przeprowadzki ;p Nie były też odległe, jedna z nich odbyła się na sąsiednią ulicę. Ale wiem jedno, mieszkanie na peryferiach też ma swoje zalety, choć trzeba trochę czasu, by przywyknąć. Słyszałam już niejedną opowieść osoby bez przekonania przenoszącej się z centrum, która po pewnym czasie stwierdzała, że za nic nie wróciłaby na poprzednie miejsce. Zamiana przestronnego domu na małe mieszkanie na pewno jest przykra, ale... też ma plusy ;p Parę razy mieszkaliśmy przez kilka tygodni w sporym domu, fajnie było, wiadomo, przestrzeń, ogród... Za to sprzątanie tego... :roll: To ja już wolę swoje małe mieszkanie :P

Thrilly, przywykniesz, poza tym przecież to nie na zawsze, jeszcze nie raz będziesz zmieniać miejsce zamieszkania, może znów na piękny dom? :)
Zapisane
IBDG Wrocław

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #2 : 2007-05-11, 20:57 »
ja przeprowadzek miałam trochę, szczególnie w okresie studenckim, bo wtedy wynajmowałam mieszkania.

przeprowadzki były różne, milsze, mniej miłe, korzystne, tymczasowe, ale wszystkie dodawały czegoś nowego. z każdego miejsca mam masę ciekawych przeżyć, doznań, znajomości, zatem żadnej nie uważam za błędną :)

a czego by nie było, najpiękniejsza jest zawsze przeprowadzka na swoje :) a to jeszcze przed Tobą :)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

Forum Zwierzaki

Odp: przeprowadzka
« Odpowiedz #2 : 2007-05-11, 20:57 »

Retriva

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #3 : 2007-05-11, 21:00 »
ja nigdy nie miałam, ale niedługo przeprowadzam się do Londynu. boję się tego- nowa szkoła, nowi uczniowie :P ale ogółem dam radę :) nie martw się, będzie OK :)
Zapisane

Ninek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2860
    • WWW
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #4 : 2007-05-11, 21:13 »
Jedyną przeprowadzke miałam w wieku 3 lat więc tego nie pamiętam. Moja mama za to troche ich miała i chociaż przeżywała to dość ciężko bo przywiązuje się do miejsc to później miała frajde-uwielbia remonty :)
W każdej przeprowadzce są plusy, trzeba je tylko znaleźć ;)
Zapisane
Psy: Fox, Majka i Vega
Koty: Karmel i Mefisto
Szczury: Mia, Pcheła, Weszka, Zambia, Trufla, Mała Mi, LeeLee i Lilia

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain
http://szczury.dzs.pl - Klik ;)

Grzesiek89

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 2178
  • "Dogi to psia arystokracja"
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #5 : 2007-05-11, 21:27 »
Przeprowadziłem się jakieś 5 mies temu? Totalną wieś (6km od mojego miasteczka), jakiś miesiąc przed przeprowadzką koło mojego domu otworzyli sklep monopolowy :D  Za dużo się nie zmieniło. Rzadziej chodzę z kumplami do baru (może to i lepiej). Za to mam więcej swobody w weekendy, bo starego domu nie sprzedaliśmy i mamy 'meline'. Jednym zdaniem: Nie bój żaby przystosujesz się.
Zapisane
Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali


Loleczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1866
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #6 : 2007-05-11, 21:32 »
miałam przeprowadzkę w wieku 2 lat, do mojego kochanego domku, ogromnego (8 pokoi z czego 3 moje, po dwie łazienki 1 moja, kuchnie i toalety 1 moja, strych, piwnica, garaż i ogromny ogródek) i cudownego. choć jeździła tylko jedna linia a najbliższy większy sklep ("biedronka") był 2km dalej to kochałam to miejsce... pola, łąki, las i rzeka, ta przestrzeń... płakałam wiele razy gdy półtora roku temu musiałyśmy się wyprowadzić... przyzwyczaiłam się do nowego mieszkanka 3 pokojowego z malutką kuchnią i łazienką, ale to trwało... stary domek był dla mnie całym światem, choć trudno było go utrzymać z jednej pensji, dlatego poszedł na sprzedaż... przeprowadzka miała mało plusów, ale jeden ogromny - ponieważ mieszkałam teraz tuż pod szkołą mogłam częściej widywać się z kolezankami z klasy które mieszkały na tamtych blokach przez co w klasie nie byłam tak odrzucona... ale często chodzę na moje stare osiedle i siadam nad rzeką i rozmyślam co by było, gdybym została... domek, kochany domek... tęsknię za nim i boli mnie, gdy wiem że nowa rodzina go zeszpeciła, ohydnie pomalowała i takie tam... ale niczego nie zmienię...
Zapisane
Beep, beep, beep, beep...
"Tak wiele słów mi przychodzi na myśl, lecz żadne nie oddadzą mnie ani mych uczuć...
Uczucia to nie najlepsze co spotkało człowieka, choć często sprawiają radość, potrafią zadać ostatecznie ból nie do zniesienia..."

Let's have some fun, this bit is sick...

>Cherry Cherry - BooM BooM<

Let's play a love game, play a love game...

Lady no more GaGa? Let's check it...''

Retriva

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #7 : 2007-05-11, 22:43 »
Loleczka, tak niestety być musiało :) może to jakaś pomoc, gdybyś miała się w przyszłości przeprowadzić do mniejszego mieszkanka, nie byłoby tak ciężko? ja mieszkam w dwupokojowym mieszkaniu+ kuchnia+ lazienka [w lazience jest wc] i jakos daje rade :) chociaz chcialabym miec wieksze mieszkanie lub nawet pokoj wiekszy ;P
Zapisane

Dory

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2527
  • Khajiit has no time for you! [']
    • WWW
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #8 : 2007-05-11, 23:40 »
Pierwsza przeprowadzka była, gdy miałam ok 10 lat z powodów... rodzinnych. Z szeregowca z mamą i braćmi  przperowadziliśmy się do 3 pokojowego mieszkania pare kilometrów dalej, w bloku  z mikroskopijną łazienką (stojąc na podłodze (nie na kiblu/wannie) zmieściłaby się jedna osoba) i maleńką kuchnią. Osiedle było paskudne, pełne psycholi, dwa piętra wyżej było morderstwo i nawet przyszła policja pytać się czy niczego nie słyszeliśmy, w środku nocy (sosłownie, 1-2 w nocy ) idiota zaczął ścinać klon piłą a rano klonik był na śmietniku, mnóstwo dresów którzy szczuli psami staruszki i złodziei torebek.
No ale znów się przeprowadziliśmy gdy miałam 12 lat , teraz jest większe mieszkanie, w wysokim bloku i przy supermarkecie, ale na szczęście blisko do lasu i pierwszego mieszkania do którego troszke tęsknei :>


Przeprowadzki nie są aż takie okropne. Przyjaźni na podwórkach nigdy nie miałam, więc nic do tego nie miałam, okropne jest tylko pakowanie się i całe to zamieszanie. No i głupio jest opuszczać spory dom dla ciasnej klitki, ale zawsze trzeba szukać plusów ^^

Ja osobiście bardziej lubię prowincje niż centrum , dlatego cieszę się z tej ostatniej przeprowadzki (tymbardziej że ci sąsiedzi... geez...), ale Tychy są akurat dosyć zielone, więc prowincje są albo niedaleko lasu albo łąk/pól więc jest dosyć ładnie.
Zapisane
Did you want play pazaak?
Mårran

Praying to yourself, my Lord? That's not a good sign. Or perhaps it is. Prince of Madness, and all that.:eh:
give me some fish, give me give me some fish...

lux ferre

Forum Zwierzaki

Odp: przeprowadzka
« Odpowiedz #8 : 2007-05-11, 23:40 »

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #9 : 2007-05-12, 01:24 »
Do autobusu co godzinę da się przywyknąć, to nie takie straszne. ;) :lol:
A co do reszty to się zgadzam z resztą ( :P ) - trzeba szukać plusów, zawsze jakieś są.


Ja przeprowadzałam się dwa razy, z tego tylko jeden pamiętam. Pakowanie się jest straszne, ale przy okazji znalazłam sporo zgubionych i zapomnianych rzeczy. :P
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #10 : 2007-05-12, 10:31 »
mieszkałam kiedyś w miejscu gdzie autobusy było co godzinę <czasem rzadziej> a i zdarzało sie że planowany nie przyjechał ;) miało to swoje uroki, szczególnie, że w około był piękny las a ja i tak wolałam rower ;)
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

agnes211

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1833
  • Łatka i Mrówcia pozdrawiają merdaniem ogonka :)
    • WWW
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #11 : 2007-05-12, 19:56 »
ja jeszcze niegdy w życiu nie miałam okazji się przeprowadzać ale zapewne w najbliższym czasie mnie to też dopadnie ;P Ale jestem nastawiona pozytywnie ;D
Zapisane
pozdrawiam wszystkich miłośników kundelków, i nie tylko:)

Moniusia18

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 386
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #12 : 2007-05-12, 22:22 »
Ja pierwszy raz przeprowadzalam sie w wieku 1.5 roku potem w wieku chyba 3 lat :PP ale tego nie pamietam :P
Teraz mieszkam na "zadupiu" ze tak powiem ;p Do mojego miasta mam okolo 2-3 km i 4 linie autobusowe ale jezdza o prawie tych samych godzinach i jeszcze co godzine :PP a do przystanku mam 2 km ... najblizszy sklep "biedronka" ... kilka krokow od mojego domku mam lotnisko ... tzn wielki plac z trawa i w lato lataja tam motoleotnie itp .. i sa rozne czasem koncerty ale to zadko ... ogolem jest ladnie i w ogole cicho i spokojnie :)
Moj domek ma lazienke kuchnie duzy pokoj moj pokoj pokoj mojego brata przedpokoj ganeczek strych ogolem 75 mkw.
Fajnie sie tutaj mieszka ale malo mam tutaj osob do kogo moge wyjsc itd
Juz za jakis czas bede mieszkac na tzw. miedzytorzu mam szkole zaraz obok i kosciol i przystanek tez i w ogole miejsce fajne ale moja terazniejsza szkola jest na drugim koncu miasta :/ a teraz sie raczej nie przepisze bo sie zgralam z klasa :) i bede jezdzila do szkoly przez najgorsze korki w miescie :/ no ale coz :P
Mieszkanie  mam teraz na parterze i mam 85mkw lazienka kuchnia duzy pokoj moj pokoj mojej sis mojego brata mamy przedpokoj :PP Wiec chyba lepiej :) ... Zobaczymy w niedziele ;)
Thirlly za jakis czas przywykniesz
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #13 : 2007-05-12, 23:55 »
Ja miałam w zyciu 4 przeprowadzki ;)

W Krakowie zmienialismy ciągle mieszkania, pierw z dwu pokojowego tez na dwu pokojowe, to było jak miałam 6 lat, potem po dwóch miesiącach na mieszkanie trzy pokojowe z dwoma łazienkami, śliczną kuchnią, mieszkałam tam sobie troche... własnie jutro tam jade odwiedzić starych znajomych. A 2 lata temu przeprowadziłam sie do Wieliczki, do domku jednorodzinnego co zawsze było moim marzeniem. Nie żałuje, ale tęsknie za tarymi znajomymi, chociaż to nie oznacza że teraz mi sie nie podoba, może mnie więcej przykrości spotkało teraz niż w Krakowie, cóż życie to nauka. :)
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #14 : 2007-05-13, 11:38 »
Mysha, nie lepiej było posiedzieć w tym pierwszym dwupokojowym i przeskoczyć od razu do trzypokojowego? ;p Przeprowadzka po 2 miesiącach... :o
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: przeprowadzka
« Odpowiedz #14 : 2007-05-13, 11:38 »

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #15 : 2007-05-19, 16:14 »
IBDG, no tak planys ie nagle pozmieniały i jakoś tak wyszło ;) no teraz mieszkamy w jednorodzinnym i jest nam dobrze, swoboda ogromna, dużo terenów zielonych, to co kocham najbardziej :kocham:
Zapisane

°yuki°

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #16 : 2007-05-19, 21:29 »
ja sie przeprowadzalam duzo razy juz... lubie przeprowadzki jesli tylko nie zmieniaja moje trybu zycia zabardzo... niedawno przeprowadzilismy sie z malego mieszkanka w centrum miasta do duzego domu na wies i nie zaluje... nigdy bym nie wrocila tam gdzie mieszkalam wczesniej chociaz musze do szkoly codziennie pociagiem dojezdzac godzine, ale co tam... przynajmniej mam duzy pokoj wreszcie i co najwazniejsze: ogrod :D
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #17 : 2007-05-19, 23:33 »
mi trudno jest się przeprowadzać... wszystko zaczynac od nowa, nowe znajomości, straych znajomych nie poznajesz po paru latach, tęskno ci za tym co było. ehh nie zapomne tego wspaniałego dzieciństwa :(
Zapisane

MoniŚ

  • *
  • Wiadomości: 2554
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #18 : 2007-05-19, 23:41 »
Ja się jeszcze nie przeprowadzałam i nie zamierzam :krzywy: . Chyba że za kilka lat porwie mnie jakiś książę do swojego zamku... xD <joke>

Mnie najbardziej przerażałoby przechodzneie koło starego domu i widok nowej rodziny w niej mieszkającej... Albo wejść do swojego pokoju i zobaczyć, że na miejscu ulubionej szafki stoi coś innego, kolor ścian jest inny... Czasem mi się to śni, brrr... Starsznie przyzwyczajam się do miejsc.
Zapisane
Black then white are all I see in my infancy.
Red and yellow then came to be,
reaching out to me, lets me see.
As below so above and beyond I imagine,
drawn beyond the lines of reason.
Push the envelope. Watch it bend.

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #19 : 2007-05-20, 00:24 »
Ja nie zmieniałam swojego stałego domu jeszcze.Tylko w ciągu roku akademickiego mieszkam w akademikach ;)

z 'dobrego' miejsca na prowincję (teraz 5 linii autobusowych, tam jedna i to co godzinę..)
Szczerze mówiąc troszkę mnie to rozśmieszyło ;) ale pozytywnie ;) Cale swoje nastoletnie życie chodziłam do szkoły na piechotę.Trwało to dosyć długo,bo miałam szkoły na drugim końcu miasta.Zarówno podstawówkę,gimnazjum i liceum.Coż,tak wyszło,że w moim mieście nie ma autobusów ani tramwajów ;) i tak się do tego przyzwyczaiłam,że teraz mieszkając w Szczecinie nie korzystam z tramwajów(chyba,że chodzi o wyjątkową sytuacje) ani autobusów.Obojętnie czy pada deszcz,śnieg czy jest gorąco.Spacerek z rana na uczelnie(ok.pół godzinny) daje mi orzeźwienie ;) ale znajomi dziwnie na to reagują :lol: troszkę się rozpisałam nie na temat,ale tak mi się nasunęla wieczorna refleksja :P

Thrilly wszystko będzie dobrze :tuli: nowe miejsce szybko stanie się Twoim nowym domem nawet z autobusem co godzinę ;)
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

Moniusia18

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 386
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #20 : 2007-05-21, 19:49 »
Od soboty mieszkam w nowym mieszkanku i mi sie nie podoba jak narzie :PP Jednak wole wies :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: przeprowadzka
« Odpowiedz #20 : 2007-05-21, 19:49 »

Zgredek

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #21 : 2007-07-26, 15:17 »
ja dwa lata temu sie przeprowadzałam spod Zakopanego pod Opole hmm jednak nie jest źle tu poznałam moją najukochansza przyjaciółke :* :D:D
Zapisane

Pira

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 740
  • <3
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #22 : 2007-07-27, 17:54 »
a ja jak mialam 3 latka to z wiezowca przeprowadzilam sie do domku (gdzie teraz mieszkam)
ale to blisko osiedle dalej jak jade do domu to widze nasze byle okno :)
Zapisane
Włosy me pochwycił wiatr. Dziesięć pięter i ciemność.

Jaśka

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #23 : 2007-07-27, 23:56 »
jeszcze sie nie przeprowadzalam.
z tymi samymi ludzmi od piaskownicuy, a teraz czeka mnie przeprowadzka na 2 koniec Polski.
hmm jakos to przezyje :mysli: ...
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #24 : 2007-07-28, 07:23 »
dawno, dawno temu mieszkalam sobie w niemchech - blok, 3 pokoje, lazienka i kuchnia. 5 minut od bloku stacja metra, ktore kursowalo tez co 5 minut, zas do szkoly szlo sie spacerkiem i zjmowalo to moze z 10 minut...

mialam 10 lat gdy przeprowadzilismy sie do polski - zamiast bloku dom, wokol - las. pokoi 10 , tylko jest jeden problem - najblizszy autobus jest od domu w odleglosci okolo 1,5 km. ttyle, ze kursuje on raz na godzine, czasem wogole nie przyjezdza, a jesli sie nawet na niego trafi, to ponad godzine jedzie trase ktora autbusami, ktore maja przystanek z drugiej strony pokonuje sie w 25 minut... tyle ze zeby dotrzec do tego innego idzie sie minimum pol godziny. Do najblizszego sklepu - okolo kilometr. Ale za to - brak sasiadow, cisza, noc naprawde jest noca - a nie yto co w warszawie - ze jest jasno niemalze jak w dzien....
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

alune

  • Gość
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #25 : 2007-07-28, 09:59 »
huhuu. ile ja miałam przeprowadzek :P
urodziłam się w krakowie. na początku [tak do 3 lat] mieszkałam w mieszkaniu, trochę małym, ale skoro miałam 3 lata to nie robiło mi to róźnicy^^ potem była przeprowadzka do domku jednorodzinnego, jak na to, że byłam dzieckiem to było po prostu cudownie, całymi dniami siedziałamw  ogrodzie i bawiłam się z sąsiadami [cudne imiona - samuel i delfina :P]. potem była przeprowadzka do warszawy, tutaj mam stałe mieszkanie. na początku była ta mała przestrzeń na grochowie, potem przeprowadziliśmy się do troszkę większego mieszkania mieszkania na ursynowie, a teraz na tarchominie. do przedszkola chodziłam rok, ale szkoł podstawowe zmieniałam ;] do 4 klasy podstawówki chodziłam tutaj. potem mój ojciec dostał wizę, więc przez rok mieszkałam w usa. myślałam, że to już będzie wszystko i na szczęscie do do 6 klasy podstawówki chodziłam w polsce. do 1 klasy gim miałąm chodzić w anglii - lubię ten kraj, bo byłam tam już kilkanaście razy, w przyszłości zamierzam tam wyjechać na stałe, ale przynajmniej gimnazjum chce skończyć w jednym miejscu ;) nie przywiązuję się zbytnio do miejsc, np. moja matka chciałaby mieszkać kiedyś we wrocławiu, bo tam się urodziła i ma stamtąd najlepsze wspomnienia. a czy ja chciałabym mieszkać w krakowie, warszawie? niezbyt. polsa jak dla mnie to nie jest kraj, który rozciąga przed toba szerokie perspektywy.
Zapisane

Malka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 8682
    • WWW
Odp: przeprowadzka
« Odpowiedź #26 : 2007-07-28, 20:24 »
Oh, jakbym się chciała przeprowadzić. Najchętniej do domku. ;d
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.107 sekund z 26 zapytaniami.