Khem, khem... no więc co do alergii po 1) alergia nie musi się objawić jak ma się psa czy kota, może równie dobrze pojawić się po śmierci zwierzaka po 2) testy nie są miarodajne w teście może wyjść żę nie jest się uczulonym na sierść konia a potem w praktyce się okaże że tak, a to dla tego że nie miało się kontaktu z alrgenem i dopiero po tym kontakcie można coś stwierdzić.
A tak wogóle to mi przekonanie rodziców na psa zajeło równo pół roku od początku wakacji zeszłego roku do zimy. I się udało! Trzeba być twardym! U mnie wyglądało to tak że najpierw powiedziałam mamie że chce psa co przyjeła z miną zaczyna się...
wiadomo że każde dziecię ma taką fazę... No a potem zaczęło się... każdego psa na ulicy pokazywałam jej palcem jaki to słodki, każdy tamat sprowadzałam na psa
np. moja mama opowiada sen to ja mówiłam że ukrya interpretacja jest taka że podswiadomie chce psa, mówiłam że będzie miała z kim pogadać jak nie będzie nas w domu
No i po pół roku powiedziała że pogada z ojcem i potem przedstawiła mi jego warunki. Sutuacja nie była pewna dopuki nie popłakałam się w sklepie na widok świnek morskich
nie pamiętam dokładnie dlaczego, chyba że ja nie mam futrzastego pzyjaciela, wtedy dowiedziałam się żę PRZECIERZ MAM JUZ OBIECANEGO TEGO PSA
Wogóle to jeszcze pół roku przed rozpoczęciem akcji załatwiłam sobie rybki, żeby na nich pokazać jaka jestem odpowiedzialna w stosunku do swoich zwierzaków
... Nie ma to jak mądre pomysły... -_-"
Hehe
trza być twardym
a osiągnie się cel