lis
nie wyrywaj fragmentów ....całość jest ważna...
zawsze to samo
i tak na jedno wychodzi, polujesz bo lubisz, lubisz moze i całosc polowania, ale i samo zabicie, bo jesli tego bys nie lubił, to mysle ze człowiek miałby wyrzuty sumienia ze zrobił cos zle, skoro mysliwi nie maja takich mysli 'a moze lepiej było nie strzelac, zostawic, niech sie dalej pasie o wschodze słońca' to jest to dla nich jak zabicie muchy, nic nie znaczacy czyn który nie warto nawet zapamietywac, inna chistoria jesli w człowieku jednak odzywa sie sumienie i zaczyna inaczej na to patrzec, przestaje polowac, moze niekiedy pisze ksiazke.
prawda jest taka ze wielu ludzi nie mogłoby zabic, moe zabic tak, bo ot jest chwila, ale potem by były wyrzuty, dreczace mysli, jednak równie niewiele poscieci swoje zycie walce o dobro zwierzat, o zycie kazdego z nich i bedzie walczyc do końca, tym sie różnicie, oni kochaja zwierzeta, pokazuja to broniac ich, walczac o nie, ratujac, a nie w dosc kontrowersyjny sposób, zabijajac je