Czy bardzo zboczone, to nie wiem. Na pewno dla nieco starszego widza
Jesli chodzi o film, to bylam na nim w kinie, ot, taka sobie komedia, nawet nie najgorsza. Wiecej sie nie spodziewalam
Zelweger jako Bridget mi pasowala, tylko nie musieli jej az tak tuczyc, ksiazkowa Bridget miala raczej wyimaginowana nadwage
No i Colin Firth jako Marc Darcy po prostu musial byc! Nie moglo byc inaczej, skoro w ksiazce zostal opisany jako sobowtor Pana Darcy z "Dumy i uprzedzenia", a tam gral te postac
Ale wolalam ksiazke.