Otóż mam do Was dwa pytania. Od ok. 7 lat mam żółwia greckiego o wdzięcznym imieniu Ptyś (ostatnio mówię na niego Drops
). Więc jestem pewna, że ma conajmniej te 7 lat. Nie wiem jednak, jak obliczyć, ile naprawdę przeżył. Czytałam gdzieś, że trzeba policzyć COŚ na karapaksie (nie pamiętam co
). I teraz nie wiem - czy płytki które właśnie na ten karapaks się składają (wtedy Ptyś by miał 26 lat), czy linie, które na tych płytkach się znajdują (wtedy miałby ok. 80 jak nie wiecej, i wydaje mi się to trochę mało możliwe...). A może jest jeszcze jakiś inny sposób na obliczenie wieku żółwia? Kupowałam go po pierwsze jak miałam jakieś 7 lat, i jedyne co pamiętam, to to, że pojechałam z rodzicami na giełdę zoologiczną, i jakiś facet trzymał mojego Miśka w kartonie razem z Ziziną (żółwica stepowa, zdechła na zapalenie płuc
), i nic kompletnie nie powiedział na temat opieki nad gadem... Na szczęście sama ściągnęłam informacje z neta, i już jestem pewna, że ma to, czego potrzebuje i jest zdrowy
(poza tym mam trochę tego doświadczenia, oczywiście nie jestem profesjonalistą, ale te 7 lat to jednak coś jest...
)
Ale kolejne pytanie jest takie - jak, albo raczej jakimi nożyczkami powinnam obciąć mu pazurki? Wczoraj próbowałam zwykłymi, ale najpierw trafiłam na największą aktywność gada, i wyrywał się jak dziki
, więc musiałam przestać. Kilka godzin potem ponowiłam próbę, kiedy był zaspany - wtedy jednak nie mogłam obciąć mu pazurków, miałam raczej wrażenie że zaraz pójdą nożyczki... Powinnam do tego użyć jakiś specjalnych nożyczek czy jakiś szczypców (czy jak to się tam pisze
) ? Ma b. długie pazury, z czego jeden jakoś tak się wygiął, że zaraz wrośnie na inne, dlatego pilnie potrzebuje odpowiedzi. (a co do ich ścierania na głazach albo na czymś - na niego to nie działa, tylko przednie pazury ma wytarte bo drapie nimi o ściany terrarium...)Pojechałabym z tym do weta, ale niestety, nie mam do nich zaufania, bo moja Zizinka dostała od jednego zastrzyk i... zdechła. Wiem, że to nie musiała być wina weterynarza, ale mam jakiś uraz... I własnie przy okazji - może ktoś jest z Wawy i zna jakiegoś dobrego i zaufanego weta do gadów? Byłabym wdzięczna za odpowiedź
Pozdrawiam
EDIT:
A, i mam problem z pazurami bo się niedawno przeprowadziłam, a tam gdzie poprzednio mieszkałam gad w lecie był na betonowym,
nagrzanym i ogrodzonym balkonie, i tak sobie scierał pazury, a teraz mam tylko podwórze z trawą, a o trawę raczej trudno jest zetrzeć pazurki... (a balkon jest z jakiś rozpadających się kafelków
)
Autor
Wątek: Wiek i pazurki :) (Przeczytany 1682 razy)