Z tego co czytałam/słyszałam to sporo osób trzyma żółwie bez terrarium.
Tak, to
niestety prawda, co nie znaczy, że osoby te postępują prawidłowo.
Ten przypadek wygląda na zdrowego
Właśnie...na pierwszy rzut oka wygląda, że wszystko jest ok. Tymczasem u żółwi nie wszystkie objawy pogarszającego się stanu zdrowia dostrzeżemy od razu. Nikt nie powiedział, że z dnia na dzień musi nastąpić jakaś zmiana(na gorsze), to może trwać miesiące a nawet lata. Najczęściej gdy z żółwiem "zaczyna" się dziać coś niedobrego(a raczej gdy to zauważymy) jest już za późno. Żółwie są zwierzętami odpornymi ale nie znaczy to, że przetrwają bez szkody na zdrowiu nawet w najgorszych warunkach ale, że we wszelkich chorobach itp. mogą trwać baaardzo długo. Oczywiście wówczas bardzo cierpią, samotnie bo nie mogą nam tego pokazać(tymczasem wydaje się, że "wszystko jest ok"...). Wierz mi, podłoga nie zagwarantuje żółwiowi właściwych warunków do życia, wynika to z jego biologii. Terrarium jest
niezbędne, niezależnie czy się z tym zgadzamy czy nie.
(na jednym z for terrarystycznych zgłosiła się osoba, której żółw żył 15 lat na podłodze- również właściciele tego żółwia uważali go za okaz zdrowia, tymczasem w tej chwili jak wynika z jej opisów stan żółwia jest poważny...dziwne, prawda? Przecież przez 15 lat "nic mu się nie działo"...)
żyje już tak od początku swych dni (ma gdzieś ok.10 lat).
Tak myślałem, że gdy mówiłaś, że żółw jest
"stary już bardzo
" to znaczy, że ma ok 10-20 lat. A tak naprawdę taki wiek nie oznacza starości w przypadku żółwi. Do starości mu jeszcze daleko, chyba, że w takich warunkach...
A kot nie jest agresywny w stosunku do niego.
Tego z całą pewnością stwierdzić się nie da. Teraz lekko żółwia trącił ale nie znaczy to, że na tym poprzestanie. Nigdy nie wiadomo.
żółw ten nie jest reformowalny, a jedzenia dla kota nie będą trzymać po blatach kuchennych.
To nie żółw jest niereformowalny a duża część ich właścicieli...
Powtarzam- żółw powinien mieć terrarium a wtedy chowanie przed nim karmy dla kota będzie zbędne. Poza tym to tak, jakby np. mając szczura wypuszczać go do pokoju gdzie ustawione są trutki na gryzonie, a widząc to, że szczur je taką trutkę mówić, że nie da się go oduczyć tego
Pozdrawiam