A ja nienawidzę patrzeć ludziom w oczy a jestem już totalnie ogłupiona kiedy ktoś patrzy w moje. mam wrażenie że zaraz wyczyta z nich nawet to czego wiedzieć nie powinien. Okropność! Oczy mam ciemno niebieskie. W pełnym słońcu prezentują się nienajgorzej a w cieniu są takie burawe. Nie wiem czy je lubię, ale traktuję je jak wyłącznie moją własność i tylko najlepszym przyjaciółką pozwalam w nie patrzeć. Jesli gadam z kimś obcym to najczęściej zezuję na boki lub patrzę w ziemię
Najdziwniejsze jest to że wszystkie moje przyjaciółki mają oczy niebieskie , a rodzina nie
(mama-piwne, tata-zielone, reszta klanu zielone lub piwne na zmianę. Tylko babcia ma niebieskie i to chyba po niej odziedziczyłam
) Najbardziej kocham oczy szarozielone, zgniłozielone. Sa takie cudne i tajemnicze. Też mam chyba obsesję na punkcie oczu. Zawsze zamiast na czyjąś twarz, patrzę na oczy. Tylko szykie spojrzenie w stronę oczu i wbijam wzrok w podłogę
P.S. Ale się rozpisałam