Nie oddał do schroniska psa, tylko odpowiedzialnej osobie, Panu któryn mial kiedys psa ale zdechł mu ze starosci, ona mieszka na wski i ma duzą działke, pies ma wybieg. Co do tych bujek z kanarkami to kupuje klatke dwuczęsciową... Aby wkładać krate w środek klatki, (klatka jest bardzo duża) Nie myśle tylko o sobie, iwiesz jak sie zapłakałam jak stracilam psa i żółwie
Gdybym nie myślała o bólu zwierząt nie pisała bym tutaj... Te kanarki dostane na imieniny, babcia mnie bieże do zoologicznego i bedziemy wybierac pokarmy, sprzęty dla kanarków i oczywiscie klatke, Mój tata nie wynopsi zwierzat z domu, tylko je oddaje, a to jest całkiem inna sprawa, Pierw muwi dlaczego, a potem kaze mi to zrobić lub sam to robi. teraz mój żółwik ma dużooo miejsca w akwa i ma sie dobrze, byłam w zoologicznym i okazało sie że kupiła jakas pani te moje gadzinki co jest odpowiedzialna i ma juz jednego zółwia. W zoologicznym Pan jak je przjoł zarejstrował je jakoś (nie znam sie na tym) i potem sprzedał. Co do tego kotka, narazie nocuje u sąsiadów, bo urodzila kociątka i nie mam jak ich przenieść... Ale codziennie do mnie przychodzi po jedzenie, kupiłam jej sucha karme jak mówilam wcześniej, dostala dzisiaj dwie porcje i miske mleka. Jeszce sąsiad jej daje jedzenie, ale mowiłam mu żeby mniej dawal bo u mnie dostaje jedzenie.
Data wysłania: 2005-07-07, 18:28
"Zresztą poco kupujesz tyle zółwi jak wiedzialas ze nie masz dla nich miejsca?"
Ja kupiłam jednego żółwia, ale mój tata dokupil dwa, gdy przyszłam ze szkoły ( to był dla mnie szok ) Powiedzialam mu ze niebedzie dla nich miejsca, ale on powiedzial że i tak sie przeprowadzamy to beda miały to oczko wodne, ale okazało sie że to oczko wodne syfi i tata je wywalił z ogródka i dal mojemu wujkowi... A mój wujek tak zrobił że woda czyściutka... Nawet wodospadzik zrobil poprostu COOL!!