Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Mania]

 Mam na imię Manuela, jestem z Bydgoszczy, przepraszam ze przedstawiam się w taki sposób  ale inaczej nie mialam ze tak powiem czasu otóż w piątek wieczorem [14.11.] znalazlam koło mojej klatki malenkiego ptaszka, jak moglam takiego slodziaka nie wziasc do domu, nie mam pojęcia co to za ptaszek. Najwazniejsze jest to ze je, ze pija i zaczyna wyfruwac z miski , bo tam go trzymam , poniewaz nie mam zadnej klatki. a tu jego zdjęcia :

nie mam pojęcia co to za ptaszek, proszę pomóżcie mi, nie wiem czy ten ptaszek jest domowy czy dziki..

[Fatty]

Jak na moje amatorskie oko to może być sikorka sosnówka.
Ranna jest?

[Mania]

Fatty nie jest ranna, jest wszystko ok..

[Mania]

eh.. juz nic nie wazne, ptaszek przed chwilka umarl.. nie znam powodu bylo wszystko ok byl ze mna tylko dwa dni a jest mi strasznie przykro.. pozostaja wspomnienia, jak dzis uciekal z miski i podlatywal po mieszkaniu..

• 

[Fatty]

Gdyby wszystko było ok ptaszyna nie pozwoliłaby się schwytać... Możliwe,że była podtruta, chora, a może wcześniej obniosła jakieś niewidoczne na pierwszy rzut oka obrażenia(w moich stronach jest mnóstwo amatorów strzelania do ptaków z wiatrówki..) .

Szkoda ptaszynki, trzymaj się

[pituophis2]

Faktycznie to mogla byc sosnowka, ale po zdjeciu trudno pznac, niewiele na nim widac.
 
Sikora mogla tez umrzec ze stresu,  z glodu, jesli nie dostawala owadow i nasion roslin oleistych tylko cos innego.
 
Generalnie zasada przy pomaganiu ptakom doroslym jest jedna zasada - jesli ptak jest lotny, to po ogrzaniu, napojeniu, nalezy go wypuscic. Jesli nie - najlepiej udac sie do kompetentnego weterynarza. 2 dni nieodpowiedniej opieki nawet zdrowa sikore zabija... 

[parus]

To na pewno była sosnówka. Szkoda ptaszka . Jeśli został znaleziony obok budynku to istnieje też możliwość, że zderzył się z szybą.

[IBDG]

Zdjęcia były o wiele większe, niż dopuszcza regulamin FZ, a skoro ptaszek i tak nie żyje, zmniejszyłam tylko jedno z nich.

Bardzo mi przykro, że ptaszkowi się nie udało