Objawy ze strony ukladu nerwowoego nigdy nie sa typowe dla danej jednostki chorobowej - rozne dolegliwosci daja takie same objawy.Leczenie zazwyczaj wyglada podobnie, jednak gdy nie odnosi skutkow - nalezy zaczac przep[rowadzac bardziej szczegolowe badania typu rezonans, tomografia czy wlasnie badanie plynu mozgowo rdzeniowgo.
Według mnie prawdopodobienstwo wystapienia choroby ostrej jest niewielkie - zbyt dlugo to trwa i wiekszosc tego typu chorob (w tym odkleszcowe zapalenie mozgu) konczy sie po okolo tygodniu/ dwoch (nie mowie tu o wyleczeniu...)
Jesli chodzi o badnie plynu mozgowo rdzenioe - to wykazuje procz tego czy wystapil stan zaopalny - rowniez na jakim podlozu (tzn - jest szansa na wykryce bakterii czy pierwotniakow - tzn. gatunku) Co pomaga w dobraniu odpowiedniego antybiotyku i leczenia.
Fakt, ze problemy trwaja od miesiaca, ale leczenie odnioslo tylko czesciowy skutek, po czym nastapil nawrot, sklania ku podejrzeniom, ze chooba nalezy do przewkleklych. Uraz czy nowotwor zostaly wykluczone (wszelkie badania maja swoje ograniczenia i nigdy nie da sie stwierdzic, ze czegos nie ma na 100%, jednak aby wystapily obvjawy - np. w przypadku nowotworu to jednak jego wielkosc powinna bbyc juz na tyle duza by w badaniu sie uwidocznil)
Zapalenie mozgu - niezaleznie od przyczyny = rokowanie ostrozne do zlego. Im dluzej to trwa - tym bardziej sklania sie ku zlemu ze wzgledu na ryzyko wystapienia trwalych uszkodzen.
Jesyt jeszcze jedna rzecz nad ktora sie zastanawiam. Yorki cierpia na to, ze sa "modna rasa",a z racji tego, ze sa niewielkie pseudohodowcy wykorzystuja to maksymalnie produkujac "yorki miniaturki" - wzorzec yorkow przewiduje wielkosc 22 - 25 cm w klebie i wage 2 - 3 kg. Problem wlasnie polega na tym, ze ludzie nie maja o tym pojecia i chetnie kupuja "im mniejsze tym lepsze". Nie wiem czy twoj pies jest normalny, czy z tych psedominiaturek (nie istnieje cos takiego jak york miniaturka..) Jednak to jaki jest moze pomoc w daniu odpowiedzi na obecne dolegliwosci. Karłowatość to choroba genetyczna - czesta u yorkow, a tym, czestsza ze jest wykorzystywana przez pseudohodowcow, co za tym idzie ryzyko wystapienia innych chorob genetycznych jest o wiele wieksze.
Do nich nalezy miedzy innymi wodogłowie. Nie wiem jaki jest sposob zdiagnozowania w tym przypadku, jednak w pierwszej koljnosci powinniscie to wykluczyc... lub potwierdzic. Niestety jesli sie potwierdzi to tak naprawde zostanie juz tylko jedno wyjscie...