moj maly diabelek skonczyl 4 miesiace, przyzwyczajalam go juz od pierwszych dni, kiedy zamieszkal ze mna...teraz nawet jak wychodze na cala noc gdzies zabalowac..nie boje sie, ze jak wroce, to nie poznam swojego mieszkania. Moj psiak ma tylleee zabawek, ktore sa w specjalnym koszu daleko od jego kojca, tak, aby mu sie kojarzylo, ze zabawa to nie to samo co spanie
) i.... sam sie doskonale bawi....fakt, ze jak wychodze, odprowadza mnie do drzwi, ale wie, ze niedlugo wroce...wiec nawet tak bardzo nie teskni....moje wyjscie z domu jest bardzo szybkie i zawsze mu mowie PILNUJ DOMU PANCIA NIEDLUGO WRACA....jak slyszy zgrzyt kluczy...to odrazu podbiega do drzwi, ogonek trajkocze jak helikopter na wysokich obrotach, wtedy sie z nim bardzo czule witam......a on ze szczescia podbiega do kosza z zabawkami i bardzo dumny przynosi mi, abym sie z nim pobawila.
na koniec dodam, ze to pies miniaturka yorksika..i jest rzeczywiscie, tak jak pisza w roznych poczytnych pieskich czasopismach bardzo absorbujacym psem
)