Widzieliście film "AMORES PERROS" ("Miłość to suka", "Pieska miłość") sprzed kilku lat?
Dla tych co nie wiedzieli, powiem że filmik ma dużo wspólnego z psami... Na prawdę warto obejżeć. Można ściągnąć w kazie. (NIE DLA OSÓB WRAŻLIWYCH!)
"Na pewno centralnym tematem wszystkich trzech opowieści jest miłość. Wszędzie też ważną rolę odgrywają psy, które towarzyszą bohaterom. Stan ducha ludzi, stopień znieczulenia na krzywdy świata, możemy ocenić po sposobie, w jaki traktują swoje zwierzęta. [...] Cierpienie psów w Amores perros można uznać za miernik zezwierzęcenia ich właścicieli."
Co myślicie? Czy film ukazał to co miał ukazać? Czy sposób traktowania psów rzeczywiście ukazał charaktery bohaterów? Jak ludzie odebrali sceny walk psów czy rozszarpania kilku psów przez rottwailera? (Mi osobiście podobało się że facet zostawił tego psa ze sobą na koniec...)
(kochanie zagrało w nowym almodowarze
)