Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Żywienie => Wątek zaczęty przez: absencja w 2004-04-26, 16:14



Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-04-26, 16:14
wiem, ze było tu już od i trochę więcej wątków o zywienie, ale proponowałabym zebrać wszelkie możliwe urozmaicenia. Czego dodajecie do zarcia? czyli, jednym słowem, co można dawać kociastym?
rybka(sparzona??, jaka najlepiej)
kawałki kury z ryżem, próbował ktos z kasza albo z czyms innym?
wołowina(jakie czesci?)
świnki(jw.)
i jakie warzywka do tego?
nabiał(co można, czego nie?)
jajco(jak czesto?)
co jeszcze?:)


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-26, 17:26
Ryba najlepiej gotowana, dopuszczalny raz na jakiś naprawdę nieczęsty czas tuńczyk w sosie własnym (puszka). Z woła i cielęciny daję różne rzeczy - pręgę, gulasz, na przykład; oprócz podrobów, bo mnie obrzydzają :P ale można, czemu nie, tak samo drobiowe. Wątrobę i nerki nie za często, bo to śmietniki organizmu. Płuca mają mało wartości odżywczych. Żołądki kurze dobre na szczęki i zęby. Oczywiście to wszystko przemrożone, surowe.
Z warzyw można wszystko, oprócz cebulowych, czosnku, nie przesadzałabym tylko ze wzdymającymi typu fasola, groch.
Wieprzowiny nie powinno się surowej, gotowana ma zero wartości, więc odpada.
Nabiał trzeba wypraktykować - co kot lubi i mu nie szkodzi. Mleko jeśli znosi dobrze, może pić, śmietanę, śmietankę do kawy czasami daję mojej kotce tak na ząbek  :wink: Jogurty naturalne, bez cukru.
Jajko raz na tydzień - jeśli gotowane, to całe, ale lepsze jest IMHO surowe, a wtedy samo żółtko.


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-04-27, 07:43
Ciekawy wątek, bo moim tez jakoś musze dietę urozmaicić.

Gotowanego się nie czepią.
Odpadają zołądki i serducha kurze - nie smakują.
Ryba - odpada, po ostatnich Dyziowych przypadłościach.

Niewiele mi zostaje: serki homogenizowane, jogurty, żółtko, mleko, śmietana i wołowina (chociaż najsmaczniejsze są wołowe podroby - te smierdzące  :roll: ).

Podpowiadajcie, co lubią wasze pociechy. Chętnie skorzystam z rad.


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Ash w 2004-04-27, 07:49
Moja Mycha ostatnio wcinala ze smakiem ogromnym surowke meksykanska (biala kapucha, coski jakies niezindentyfikowane i kukurydza) - nie zaszkodzilo jej o dziwo  :shock: kukurydze w ogole moje pociechy lubia, marcheweczke gotowana lubia, troszeczke jajka, smietanke, podroby drobiowe  czasem jogurt - przy czym wola zdecydowanie wylizywac moj z cukrem niz jesc wlasny bez cukru  :lol:
Zoltego serka czasem im daje tez malutko - bardzo lubia :essen:


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: mdgdynia w 2004-04-28, 15:41
A ja słyszałam z kilku różnych źródeł, że chęć urozmaicania diety kotom wynika z ludzkiej potrzeby zmian, ale nie ma wiele wspólnego z rzeczywistymi potrzebami kota. Przeciwnie, zmiana diety kotom przyzwyczajonym do jednego rodzaju karmy, może im raczej rozstroić układ pokarmowy. Oczywiście, jeżeli kot jest na jedzonku domowym, a nie na karmie (mówię o karmie dobrej jakości, a nie zapychaczach), można eksperymentować z różnymi dodatkami, ale trzeba pamiętać, że w naturze kot wsuwa myszy i ptaszki i niewiele więcej potrzeba mu do szczęścia.


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Kira w 2004-04-28, 20:28
:o ja mam problem ze kicia jadla Wiskasa a teras je purine royala i nutre bed zadnych saszetek..
co mogla bynmm jej dac...to moze by zjadla... bo je samo suche :wink:


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-04-28, 21:35
Ja mam znowu problem z Szkaradka. Ona to by tylko suche jadla jedynie czasem surowego sie chwyci ale to zadko dostaje ze wzgledu na psa ktory musi dostac gotowane a nie mam na tyle czasu zeby osobno przyrzadzac dla kazdego z osobna.
Tak wiec zastanawiam sie czy moglabym purine odklaczajaca wymieszac np. z royalem ( na codzienne zywienie royalem mnie nie stac) moze wtedy wyszlo by oszczedniej?


co do urozmaicenia to moje koty jedza wszystko to co mozliwe :) dostaja surowe,gotowane,rybki (lacznie z tunczykiem) serki,jogurty,jajeczka , suche w ooooogromnych ilosciach, witaminki

czy cos pominelam? co jeszcze by sie 'zmiescilo'?


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Kira w 2004-04-28, 22:05
:( moja juz witaminek nie je bo jej sie znudziły :lol:


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-04-29, 13:25
Ja ostatnio wykombinowałam coś takiego: kupuję 1 kg gulaszu wołowego, serce wołowe (albo ozór) i nerkę albo wątróbkę (oczywiście wołowe). Wszystko kroję na kawałeczki i mieszam. Potem porcjuję.
Próbuję w ten sposób oszukać kociastych, bo żarły by tylko wątróbkę i nerki... Im bardziej szczapiące, tym smaczniejsze... :roll:
Jedzą owszem. Ale najpierw śmierdziele, a potem resztę...  ;)


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-04-29, 13:32
Mdgdynia - ja uważam wręcz przeciwnie, z paru powodów. Pierwszy to empiryczny, koty też najwyraźniej mają swoje smaki i nie lubią jeść długo tego samego, czy to mięska, czy karmy suchej, moja kota miewa fazy na różnorakie typy jedzonka. Po drugie, nawet karmiąc karmą gotową wyłącznie, nie powinno się przyzwyczajać kociny do jednego typu - bo może kiedyś doprowadzić to do nieciekawej sytuacji, że karmy zabraknie w sklepach i kot odmówi jedzenia innej - a trzy dni głodówki dla kota to uszkodzenie wątroby, jak może wiesz.


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Kira w 2004-04-29, 21:16
przynajmniej w moim przypadku... :wink:  :) na sile mozna wszystkim nakarmic...... :)


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-04-30, 13:17
angewelinka, nie byłabym taka pewna. kot umrze z glodu, ale nie tknie, jak się uprze. jasne, że można karmić strzykawke albo nawet podlączyć kroplówke, tylko czy nie prościej karmić różnorodnie przez cale zycie?


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-05-04, 07:53
Spieszę wam donieść, że Krawatek uwielbia sałatkę z pora.  :P Wyjadał mi z talerza...  :roll:


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: absencja w 2004-05-04, 14:53
to niestety jeszcze nie znaczy, że w misce będzie tak samo dobra:) u mnie wszystko zyskuje na wartosci kiedy znajdzie się na moim talerzu:)))a potem jednak mięcho lepsze


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2004-05-04, 15:04
Tak, dokładnie to samo jest u mnie. Moja ręka/mój talerz = 100% więcej atrakcyjności pokarmu. To samo, wrzucone do miski własnej - 0% atrakcyjności. Chodzi tylko o to, żeby nas pozbawić żarcia, nie łudźmy się ;)


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-05-04, 15:11
;) Niemniej, ja się zawsze dzielę ze swoimi ulubieńcami  :wink:


Tytuł: urozmaicenie diety
Wiadomość wysłana przez: Ellen w 2004-05-04, 15:51
Maly sam sobie urozmaica - podczas obiadu siedzi mi na kolanach i wyzera mi z talerza  :P