Forum Zwierzaki

Witam.
Może mi pomozecie.
Chodze 3 lata z pewnym Pascalem (czyt. Paskal, niemieckie imie) do klasy. Normalnie sie kolegowalismy. Ale w tym roku zaczeło sie to zmieniac. Nasze stosunki były lepsze. W tamtym tygodniu mielismy wycieczke. Zaczal mnie podrywac. Gralismy w karty, chodzilismy na spacery nad jezioro, gadalismy, a nawet zapytał mnie czy pomoge mu zrobic ZIELONĄ noc dziewczynom z klasy. Było fajnie :) Wkoncu powiedział koledze, ze mu się podobam. Usłyszała to dziewczyna z klasy. Powiedziała mi, odtad wiem, ze ja mu sie podobam, a on mi.
Nigdy nie miałam chłopaka, ale wiem, ze sa tu specjalismy, myslicie, ze on mnie sie zapyta czy chce z nim chodzic? Ja nie mam nic przeciwko temu, ale chciałabym wiedziec, czy okazuje sie przez to czy to zrobi?

ile macie lat?
wszystko zalezy od faceta, jesli jest niesmiały i niepewny siebie, może się wstydzić.(zwłaszcza, jeśli to jego pierwsza miłosc) pokaż mu, ze ci na nim zależy, że go lubisz, zobacz, jak zareaguje. ja uwazam, ze dziewczyna może zrobic pierwszy krok, ale to wszystko zalezy tak naprawdę od was...będzie dobrze:)))
a, specjalistą nie jestem:) ale trzymam za was kciuki.

No cuż. Niedługo zacznę gimnazjum. Pascal nie jest nieśmiały. Jest sympatyczny, odważny i chyba umie mowic w oczy. No kiedys miał juz dziewczynę, nie ze szkoły, ale nie wiem, kto zrobił pierwszy krok w zapytaniu. Ale chodzi tobie o pierwszy krok w podrywaniu czy w zapytaniu o chodzenie?
Dzięki za kciuki  :wink:

Pozdrawiam :)

Ahh ;) Sama przezywam cos takiego, tylko nie wiem czu mu tez sie podobam czy dla wszytskich jest az taki sympatyczny i wogole, ale raczeej nie z tego co widzialam ;). Ja tam nie przyznalabym sie w zyciu ze sie w kims bujam, ale po prostu daje do zrozumienia, tak po swojemu :P  :wink:

bądź sobą i słuchaj głosu serca...

Ale chodzi tobie o pierwszy krok w podrywaniu czy w zapytaniu o chodzenie?

i w jednym, i w drugim.

Ja bym zrobiła pierwszy krok, raz się żyje, może on na to właśnie czeka.... :)

ale zaras ..chwileczke..nie muisi sie nikt pytac...apirwsz krok jusz był..teraz sobie tak..rozmwiajcie chodzcie na specery..jesli bedzie chcial cie pocalowac..odwazjamnij pocaunek....nie misicie sie nic pytac..to nie przedszkole''chodzisz ze mna'' ''ta no luz''..to nie na tym polega...zuaplnie nie an tym..

Oj to jeszcze ten etap gdzie ustalenie formalnosci ma znaczenie :)

Badz dla niego mila, moze on czeka na jakas specjalna okazje. To ze jest pewny siebie na codzien nie oznacza, ze w takich sprawach tez, moze oczekuje Twojego kroku?

Ciapka
hihihi  :P

No rozumiem was, pamiętam, ze ktos kiedys mi powiedział, ze dziewczynie nie wypada zrobic pierwszego kroku czy cos w tym stylu, co o tym myslicie?? Która z was zrobiła pierwszy krok?

Pozdrawiam :)

Ciapka-nie na tym, ale na tym etapie dobrze byłoby miec jakąs minimalną choćby pewność, wiedziec, na czym się stoi, bo moze sie okazac, że dla on traktuje to tylko jak przyjaźń np.
Dominika-wypada, nie wypada, dla mnie moze, ale to zależy od dziewczyny, od faceta, od okoliczności...i od definicji pierwszego kroku:))

ja nie widzę nic złago w tym, że dziewczyna robi pierwszy krok. Ja nie jestem jakoś bardzo odważna, ale to do mnie należał ten pierwszy krok.

Dominisia, pokaż mu subtelnie, że Ci na nim zależy. ;)
Jeśli nie jest bardzo nieśmiały, a zobaczy, że Ty też coś do niego czujesz, tak jak on do Ciebie, to może zaproponować Ci to 'chodzenie'. :)
Trzymam za Waszą miłość kciuki! :wink:

hehe, dzieki  :wink:
No zobaczymy, znaczy musimy sie zobaczyc :) No bo najblizszy czas to 17 sierpien, zapraszam swoja klase na urodziny, ale moze wczesniej tez sie zobaczymy :)

To może coś się wyjaśni w dzień Twoich urodzin. :)

a tam nie wypada..to ejst ejscz tak co kto woli..moje rpzyjacolki wola nop jak im sie pomaga w zdobywaniu faceta..znacyz wypytuje jago kumli co i jak i tp..ja tam wole sama..ostanio mi chłop poweidzl ze umiem:)..ale dla ,nemtop prste jest....i ja tam zadnych krokow nie widze..albo sie pojaiwa jakas chemia miedyz dowma osobami albo nie..albo tylkoz jednej storny..ale wtedy tragedni nie ma..
 .

hihihihi, dobre Ciapka :wink:  :)

Dalma\
moze/.....:)

Mi kiedys podobal sie chlopak z klasy i......... ja zrobilam ten pierwszy krok a po tym okazalo sie ze i on mial sie mnie o to zapytac tak ze wiesz nie ma nic w tym zlego :) :) :P

Kurcze ja nigdy nie stosowałam się do tych "formalności" nawet do tej pory facet nie poprosił mnie o chodzenie, a jesteśmy ze sobą już koło 4,5 roku. Jedyne co zrobił to oświadczył się :)
Wiecie miłość jest cudowna  :) i nie wymaga żadnych słów - poza jednym- kocham cię  :)


H, S, A, K i Dominisia
Amator
Dołączył: 19 Cze 2004
Posty: 261 Wiek: 49
Skąd: Chojnice

Co ty w wieku 49 lat w gimazjum robisz  :lol:

Co ty w wieku 49 lat w gimazjum robisz

Też to zauważyłam :lol:chyba coś ci się "machnęło" jak ustawiałaś datę urodzenia ;)

Albo ustawiła ją tak specjalnie. :P

PEWNIE, ze specjalniie!!!!! :) :lol:

No i jak? coś się ruszyło :D

No i jak? - normalnie, zyje sie nie? :mrblue:

I tak ma być :P

absencja...to Ty z Łodzi jesteś??
Dominisia.....pierwsza miłość?Ja bym tak delikatnie go zakręciła żeby sam zrobił pierwszy krok...chociaż sama często ja zaczynam ;)

sheep
Racja :hyh:
Chyba, ze ktos jest tak glupi i nie chcce zyc, oj taaaaaak , takich ludzi to do Wariatkowa i juz! ( Off Topic - topic : Wariatkowo! :) )

sugar
heheh :mrblue:

A ja ci radze zaczekać co on zrobi to chłopak powinnien ciebie poprosić o chodzenie a nie ty jego. Bądz sobą!!
Ja też będe chodzić do gimnazjum.