Forum Zwierzaki

Kto z was jest samotny :( ja jestem.Czemu?Nie wiem czy naprawde jestem taka zimna jak lód, że nikt ze mn.ą długo nie wytrzymuje.Czy nikt mnie nie kocha a tym bardziej w szkole?Każdy jest Nie idealny ale czy ja jestem bardziej.Tak długo jestem samo że już czasem myśle że nikgy nikog nie znajde.Chciałabym kogoś kto by mnie od czasu do czasu :tuli: albo pocałował.Dobrze że mam Sonię.A wy też nie możecie znaleść drugiej połowy?

Mając 12 lat naprawdę jeszcze masz na to dużo czasu...

no ale wiesz... okres dojrzewania... samo wiesz co się wtedy z tobą dzieje... lepiej nie mówić  :P

"samotność" to pojęcie względne..jedni czują się samotni, kiedy nie mają tej drugiej połówki, dla innych samotność to brak przyjaciół...ja narzekam raczej na to pierwsze :P ale nie do tego stopnia, żeby czuć się samotną, bo znajomi rekompensują mi brak chłopaka...poza tym jeszcze nie spotkałam żadnego, o którym nawet pomyślałabym że mógłby nim być...

Ja czuje się samotna w kwestii przyjażni. Strasznie szybko się angarzuje w przyjażń, a potem tylko rycze oi nocach. Nie wiem co ja takiego robię żle, że każda "przyjaciółka" prędzej czy później mnie porzuca. :|

ja jestem samotna, jesli chodzi o partnera ;P, i jakos sie nei martwie :))

ja jestem samotna, jesli chodzi o partnera ;P, i jakos sie nei martwie :))

i słusznie ;) co sie będziesz załamywać :P my, kobiety powinnysmy się trzymać razem..(matko, co ja gadam? ) :P

ja nie czuje sie samotna pod zadnym wzgledem nawet to ze nie mam stalego partnera nie jest powodem do smutku i poczucia samotnosci. Mam wspanialych znajomych,wspaniala przyjaciolke,wspaniale zwierzatka.

Miec chlopaka do przytulanek to nie sztuka, ale miec takiego,ktorego sie naprawde pokocha,zrozumie i bedzie sie z nim czulo niezwykle swobodnie,to juz wiekszy wyczyn

Dla mnie słowo 'samotnośc' ma szersze znaczenie. I uważam, że samotnośc... jest bardzo potrzebna. Cżłowiek nie może prawidłowo się rozwijac, funkcjonować bez samotności. A drugą  stroną jest osamotnienie - to negatywne. Kiedyś myślałam, że jestem osamotniona. Teraz wiem, że jest inaczej. Nie mam 'drugiej połówki' jak to określiłaś. Ale, cytując za jednym z moich ulubionych wierszy "ważne przecież że ty kogoś kochasz"

a ja powiem szczerze, że wolałbym być teraz, w mojej sytuacji, singlem ;) To niekoniecznie musi być smutny i pusty czas.

Gladen, jesteś samowystarczalny?

po prostu wyjeżdżam na stałe do miejsca odległego o pareset kilometrów... ;)

Zdradź nam gdzie? Dalej w Polsce, czy za granicę?

Jak to kasia napisała, jest różnica między samotnością i osamotnieniem. I nie można tych pojęć mylić.

Ludzie z mojego otoczenia zapewne orzekliby że jestem samotnicą. Ale tak nie jest.
Kiedy jestem ,,sama" (tzn. bez ludzi) jestem szczęśliwa i nie czuję się osamotniona.

Pies, łąka, niebo, drzewa, trawa, mlecze, las, ptaki, myszki, słońce, chmury, noc, dzień, zboże, wolna przestrzeń, muzyka... - wielu mam przyjaciół :)

Mam również ,,ludzkich" znajomych... ale to nie to samo...

E. Stachura napisał: "chodze tu, chodze tam, w tłumie ludzi zawsze sam". I ja tez sie nie raz tak czuje, mimo że otacza mnie duzo ludzi to czuje sie czesto niezrozumiana, wyobcowana....inna...samotna :roll:.

ja jestem samotna pod wzgledem chlopaka, ale na studiach teraz bedac mam naprawde super kolezanki, z ktorymi sie rozumiem i moge dogac. Nie jest ich wiele, ale sa bardzo fajne. Jesli chodzi o kolegow to ich nie mam niestety. Jedyny moj kontakt z nimi to czesc-czesc i czasem pare slowek na temat szkoly, zajec lub sprawdzianow. A tak? to klapa. Jeszcze jak cos potrzebuje to sie umiem jakos tam odezwac. Ale jest np. taki chlopak u mnie w grupie- bardzo mi sie podoba, jednak mnie zupelnie olewa. Tez widze czasem ze sie na mnie patrzy, ale zeby sie odezwac? TO nie. Pozyczylam mu ksiazki o szkoleniu psow- bo sie tym interesuje- wtedy jak chcial ksiazki to wiedzial jak sie odezwac....
Nie chce mu sie narzucac, bo nie wiadomo co sobie pomysli. Juz kiedys sploszylam chlopaka ciagle sie do niego odzywajac przez smsy , maile- a tak nie umialam nic powiedziec bo za bardzo sie krepuje na zywo.
No i nie wiem co robic? :( ale chyba nic tu nie zdzialam.

Wiec w podsumowaniu- nie czuje sie osamotniona pod wzgledem kolezanek, ale pod wzgledem chlopaka bardzo..

Właśnie mnie to zaczyna drażnić, bo zdałam sobie sprawę, że od jakiegoś czasu przestaję sama sobie wystarczać... :(

Nie czuję się osamotniona. Pod względem koleżanek czy przyjaciółek dlatego, że mam ich sporo :;d: . A pod względem chłopaków dlatego, że chyba na razie nie chciałabym mieć chłopaka. Jakoś mnie do tego nie ciągnie. Znaczy się jest ktoś, kto mi się podoba -> przegrana sprawa. A co do samotności, to czasem się przydaje ;) .

Ale, cytując za jednym z moich ulubionych wierszy "ważne przecież że ty kogoś kochasz"

Mądre :) . Czyj to wiersz? :chytry:

Pod względem chłopaka to jakoś nie czuję się samotna, chociaż nie mam. A może to właśnie dlatego, że nigdy nie miałam i nie mam za czym tęskinić? ;)
A ostatnio to nawet już bardziej zaczynam się oswajać z koleżankami :) A tydzień temu wzięła mnie na rozmowę szkolna pedagog i powiedziałam mi, że pewne dziewczyny z mojej klasy martwią się o mnie, że z nimi prawie nie rozmawiam. Strasznie się wtedy poczułam, prawdę mówiąc. Wkurzyłam się na nie, że nic mi o tym najpierw nie powiedziały, nawet słówka nie pisnęły! A pedagog mi mówi jeszcze, jakie to ja mam dobre koleżanki, że się o mnie troszczą... Więc ja się zastanawiam, czy czasem nie jest lepiej być całkiem samemu...

Ja tesknię za miłościa... Coraz bardziej czuje, że mi jej brak... Widząc jeszcze tyle zakochanych par dookoła.. A do tego moją kumpele, która jest z chłopakiem, z którym ja prawie że miałam być.. Poza tym i przyjaciele się ode mnie oddalają.. A może ja za dużo wymagam? :(

ZdradĽ nam gdzie? Dalej w Polsce, czy za granicę?

już pisałem to na forum minimum 5 razy... Anglia => Londyn. Mimo wszystko - chcę już jechac... Nie chcę zostawiac tutaj LIEBE, ale muszę.

a co z naszymi rysunkami GOLden? ;)

a jesli chodzi o ten wiersz- to nie wiem- po co kochac kogos jesli ten ktos Ciebie nie zauwaza? Przeciez sie jeszcze bardziej boli i sie cierpi... :( :help:

mozecie mi odpowiedziec na to pytanie?

sadze ze czasami niektore doswiadczenia,cierpienia i bol sa nam potrzebne aby w pozniejszym czasie docenic bardziej ta prawdziwa odwzajemniona milosc

"Jesteeem saaamaaa, taki looooos" :lol:
Nie no, chłopaka nie mam, nie wyobrażam sobie, żeby jakiś obleś trzymał mnie za rękę albo co gorsza całował :P
Heh, jeszcze nie teraz ;) Poza tym w tym mieście nie ma fajnych chłopaków :P

sadze ze czasami niektore doswiadczenia,cierpienia i bol sa nam potrzebne aby w pozniejszym czasie docenic bardziej ta prawdziwa odwzajemniona milosc

jesli taka milosc odwzajemniona  w ogole sie zdarzy...
bo o taka jednostronna nietrudno, jednak by byla  zprawdziwego zdarzenia , to mozna sie nie doczekac- a zwlaszcza w mlodym wieku, kiedy jest najwieksza na to ochota :(

"Kto z was jest samotny  ja jestem.Czemu?Nie wiem czy naprawde jestem taka zimna jak lód, że nikt ze mn.ą długo nie wytrzymuje.Czy nikt mnie nie kocha a tym bardziej w szkole?Każdy jest Nie idealny ale czy ja jestem bardziej.Tak długo jestem samo że już czasem myśle że nikgy nikog nie znajde.Chciałabym kogoś kto by mnie od czasu do czasu :tuli: albo pocałował.Dobrze że mam Sonię.A wy też nie możecie znaleść drugiej połowy?"

Sznaucerka, ja czuje się identycznie jak ty. To taka dziwna pustka.

"Mając 12 lat naprawdę jeszcze masz na to dużo czasu... "

Jasne że mamy dużo czasu, ale mamy też uczucia i pragnienia, aby miec tego kogoś, tego jedynego który przytuli i pocieszy w trudnej chwili. Tak mają ludzie szczególnie wrażliwi, a raczej dzieci, wrazliwe i uzdolnione. Daleko posunięte marzenia. Wiem coś o tym. Nie wiem, byćmoże źle to zinterpretowałam, ale po pierwszym poście tylko to mi przyszło do głowy. Wiem to sama po swoim przykładzie. Tak bardzo bym chciała coś zmienic, coś polepszyc. Niestety nie mam na to szans w najbliższym czasie. Nieraz się zastanawiam czy to ja jestem taka beznadziejna, czy reszta świata jest ślepa. Odpowiedź jest dla mnie oczywista....

kazdy ma uczucia ;) jednych dotyka wczesniej, drugich pozniej, innych wcale :P ja mam dopiero 16stke na karku, a wg licznika na blogu... 414 dni razem :lol:

nie wyobrażam sobie, żeby jakiś obleś trzymał mnie za rękę albo co gorsza całował

Malkaaaaa :lol22: :lol:

"kazdy ma uczucia  jednych dotyka wczesniej, drugich pozniej, innych wcale"

Dokładnie. I nie można tego ucinać kilkoma słowami "masz jeszcze czas" :?

ja mam dopiero 16stke na karku, a wg licznika na blogu... 414 dni razem

:shock:

a mowisz jak bys mial ze 20 lat  8)

ja? 20? eeeeeeee :lol: zonk :lol: ale danke :P (wkońcu komplement...)

heheh, no wiesz, niegdy nie pomyslalabym ze 16latek moze tak slicznie rysowac- a zwlaszcza chlopak i to jeszcze w tym wieku :P

heheh, no wiesz, niegdy nie pomyslalabym ze 16latek moze tak slicznie rysowac- a zwlaszcza chlopak i to jeszcze w tym wieku :P

widac wszystko jest możliwe :P

sorx za off :P propnuję wrócić do tematu

ok -spoko :) wracamy do tematu :)

hehe, gdybyście goldena nie miendlili o rysunki, to by się nie posówał do przodu... :P sam talent nie wystarczy...

golden, żal ni Twojej dziweczyny... :( (eee... no Ciebie też... :P of course)

Jo jest sama... przed nikim nei moge się do końca otworzyć, bo wiem, że mnie nie zrozumie... nawet nie spróbuje, puści mimo uszu rzeczy dla mnie ważne i zacznie gadać o sobie... ludźka mentalność i tyle...

To tak w sensie ogólnym, ze szczególnym uwzględnieniem koleżanek, bo chłopa ni mom, więc nie ma co wspominać... Żal mi, że nie mam nikogo bliskiego, ale nie wyobrażam sobie, siebie w związku... Jak patrzę na te parki 24h na dobe razem... Gdzie wolność? Swoboda? Czy musze się spowiadać dlaczego nie chcę się spotkać tego dnia? Tak więc jestem zbytnim odludkiem, żeby coś wnieść do związku, dać drugiej osobie...

Ja też jestem samotna :( Ale tak chłopaka bym chciała dopiero w 1,2 liceum :mrblue: Nie wcześniej :P
aa jestem dopiero w 2 gim.Ale ja jestem taką dziwną osobą,że mnie krępuję, jak ma do mnie podejsć jakis chłopak i zagadać :oops: Dziwnie sie czuje..myśle,ze sięwszyscy na mnie gapia i smieją..dziwne to,ale tak to ze mną jestt :(

Agysz, nie tylko Ty tak masz. Ja czuje sie identycznie jak TY, choc powiem CI ze z wiekiem to przechodzi. Jest coraz mniej silne to uczucie ze wszyscy sie patrza i smieja. Ale tez zalezy od tego kto ma do Ciebie podejsc. Jesli ta osoba wiecej dla Ciebie znaczy tym bardziej sie glupio czujesz. A o podejsciu do chlopaka ktory CI sie podoba -nie ma mowy.... On widzi ze TY jestes taka niesmiala ze Cie pozniej po chamsku olewa.
To jest tragedia takie cos, ale jak to przezwyciezyc? no powiedzcie -jak?

golden, żal ni Twojej dziweczyny...  (eee... no Ciebie też...  of course)

jakoś to będzie ;) ale ja i tak twoerdzę, że lepiej byłoby jej z kimś innym ;)

(...) nie wyobrażam sobie, siebie w związku... Jak patrzę na te parki 24h na dobe razem... Gdzie wolność? Swoboda? Czy musze się spowiadać dlaczego nie chcę się spotkać tego dnia? Tak więc jestem zbytnim odludkiem, żeby coś wnieść do związku, dać drugiej osobie...

niekoniecznie ;) ja zawsze byłem duszą towarzystwa, ale jestem często chamski, wredny, nerwowy i... mało romantyczny :lol: to musze przyznać. A jakoś z moją TŻtką układa się dość dobrze ;) mimo, że często wytyka mi brak romantyzmu :lol:

Golden, no co ? :P
A już gdyby mój ojciec go zobaczył ze mną to już w ogóleee :lol:
Lubińska Masakra Na Wierzbowej :lol22:

Ja chba nei czuję sie taka do konca samotna, ale nie mam takiej osoby której mogłabym wszystko powiedzieć, która nie wyśmiałaby mnie i zrozumiała. No ale niestety, narazie nie ufam nikomu po tym ile razy sie przejachałam.

Doszłam do genialnego wniosku, ze jakoś łatwiej mi o czyms powiedziec chlopakowi, i ze wogóle można im bardziej zaufać i że oni są jacyś, bardziej szczerzy. Wkurza mnie czasami towarzystwo dziewczyn, kiedy nie wie sie dokladniej czy ktoś cie przypadkiem nie zostawi 'na lodzie' gdy sie pokłócisz z kimś lub czy jest szczera.

Ja jak narazie nie mam chłopaka, jednak mam osoby, którym w każdej chwili mogę się wyżalić i które mi pomogą. Chłopaka nie mam pewnie dlatego, że jestem pesymistką, na świat patrze przez czrne okulary:/ To napewno obciąża chłopaka. Też mam taki problem, który odpycha innych (ale o tym wole nie pisać). Jednak mam nadzieje, ze niedługo kogoś sobie znajde:)

Ja czasami czuję się samotna... mam wielu przyjaciół, którzy w każdej chwili chca mi pomóc i którym ufam, jednak kiedy czasami sama siebie nie umiem zrozumieć to nie moge wymagac tego od innych i właśnie w takich momentach czuje sie ostamotniona- kiedy nie wiem co sie dzieje, dlaczego... chłopaka nie mam, ale mam nadzieje ze wkrótce sie znajdzie.... Ale jak narazie moja ukochane psiapsiolki mi wystarczaja :)

Ja nie jestem samotna :D Mam moich wspranialych przyjaciol, najlepszych na swiecie ! ! ! I dowiedzialam sie , ze chlopak w ktroym sie bujam ma sie mnie jutro o chodzenie spytać :) Nie moge sie doczekac :P

Ja tesknię za miłościa... Coraz bardziej czuje, że mi jej brak... Widząc jeszcze tyle zakochanych par dookoła..

jakbyś to wyjęła z moich mysli...

Poza tym i przyjaciele się ode mnie oddalają.. A może ja za dużo wymagam? :(

u mnie tak samo...one wszystkie albo mają swoich chłopaków, z którymi spędzają całe dnie i nie mają czasu dla swojej przyjaciółki, albo są na topie, tzw. "sezon na XXX" i po prostu nie wiedzą którego wybrać. Nie pokazują się ze mną, bo urodą nie grzeszę i sezonu nie miałam (miec pewnie też nie będę) i uważają, że beze mnie lepije wyjdą. Na dodatek, gdy uświadamiam im, że mi to bardzo nie pasuje, one oskarżają mnie o zazdrość...może i rzeczywiście tak jest :/ ale nie powinny mnie odrzucać, zwłaszcza że niedawno mówiły, że:

mam nadzieję, że zawsze będziemy przyjaciółkami, doskonale do siebie pasujemy

szkoda tylko, że teraz to jest tylko:

sory, ale juz umówiłam się z XYZ, może za tydzień

najbardziej mnie dotknęły słowa M. w szatni:

Natalia [prawie nigdy tak do mnie nie mówiła] ty tego nie zrozumiesz, bo nie masz ani nie miałaś chłopaka

akurat byłam załamana, bo chłopak który mi sie bardzo podobał zaczął chodzić z dziewczyną, która juz 3 razy odbierała mi tego wymarzonego :/

jestem samotna. jestem, jestem, jestem :cry:
i mam tej samotności już dość!! Mowi się że czasem potrzeba człowiekowi samotności, ale ja mam jej aż za dużo.. kto chce troche?? :P

Ja też jestm samotna.

Jaśka już ci pisałam, ze masz mnie :P na odległość bo na odległość, ale zawsze możesz eska puścić :)

Jak ktoś czuje sie samotny i chce przyjazni na odleglość moe mi dać swój numer ja chetnie pisze o problemach przez sms :P Jaśka jest już uświadomiona :P co chwila mozecie spodziewac sie eska :P Normalnie ogłoszenia matrymonialne :P

Mądre :) . Czyj to wiersz? :chytry:

Nie czekaj na wzajemność
telefon i róże
gdy ciebie nie chcą
nie piszcz nie szlochaj

najważniejsze przecież że ty kogoś kochasz

czy wiesz
że łzy się śmieją kiedy są za duże

/Jan Twardowski/

Dzięki, Kasiu :tuli: .

ja nie mam mena i nie jestem samotna a na prawdziwy związek trzeba dorosnąć co się dzieje nastoletnie matki itd...wszystko na pokaz a sieczka we łbie... w wieku przedemerytalnym [czyli do liceum włahah] nie ma miłości w stosuu do partnera a potrzeba bliskości z kimś istnieje od zawsze ale zastanówcie się czy w wieku 11 12 lat może nawiązać się jakaś emocjonalna więź i przyjaźń? bo ja w to absolutnie nie wierzę na wszystko przyjdzie czas

ja narazie nie "szukam" miłości.Chyab mi przeszło to takie normalne u nastolatki okres dojrzewania.Ale uznałam że nie che miec chłopaka tlyko by mieć bo mi smutno.Narazie zajmę się szkołą i psem mam jeszcze dużo czasu :)

Ja jestem samotna i sie ciesze z tego ;)

Ja¶ka już ci pisałam, ze masz mnie :P na odległo¶ć bo na odległo¶ć, ale zawsze możesz eska pu¶cić :)

Jak kto¶ czuje sie samotny i chce przyjazni na odleglo¶ć moe mi dać swój numer ja chetnie pisze o problemach przez sms :P Ja¶ka jest już u¶wiadomiona :P co chwila mozecie spodziewac sie eska :P Normalnie ogłoszenia matrymonialne :P

Psiarka dzieki  :tuli: ja wiem ze mam Ciebie i Was...
Co ja bym bez Was zrobiła??  :(

Czasem miewam takie wieczorki, że sobie siadam, i myślę, że fajnie by było, gdyby ktoś teraz wysłał mi esemeska na dobranoc, albo poradził, pomógł... ehh, marzenia :(

ja jestem samotna i niewiem czy sie cieszyć czy płakać :P

wiecie co niektórzy myślą tymi zasadami, "inni mają telefon komórkowy to ja muszę też mieć"  to samo jest z "MIŁOŚCIĄ"   dajcie spokój szczęście samo przychodzi jak można SZUKAĆ takich rzeczy :>

wiecie co niektórzy my¶l± tymi zasadami, "inni maj± telefon komórkowy to ja muszę też mieć" to samo jest z "MIŁO¦CIˇ" dajcie spokój szczę¶cie samo przychodzi jak można SZUKAĆ takich rzeczy :>

no dokładnie. Bo miłość przychodzi niespodziewanie...
ale u mnie ani tak ani tak nie chce przyjsc :roll: :P

Czasem miewam takie wieczorki, że sobie siadam, i myślę, że fajnie by było, gdyby ktoś teraz wysłał mi esemeska na dobranoc, albo poradził, pomógł... ehh, marzenia :(

ehh . . . tez tak czasami mialam  . . . a teraz juz sie zmienilo :]

Psiara, ja bym ci chętnie numer dała, ale jaką mam pewność, że nie jesteś pedofilem podającym się za 14-letnią dziewczynę? :mrgreen:

Psiara, ja bym ci chętnie numer dała, ale jak± mam pewno¶ć, że nie jeste¶ pedofilem podaj±cym się za 14-letni± dziewczynę? :mrgreen:

Psiara pedofilem??  :lol:  :lol: :lol: :lol:
Ja Cie moge zapewnić że Psiara żadnym pedofilem nie jest  :lol:

Ja pedofilem? :lol: no faktycznie jestem wojtek i mam 12 lat :P a ze nie jestem pedofilem moze ci tez poswiadczyc golden(ka) która dzis widziała mnie na zywo i chyba nie wyglądam jak pedofil- Sylwia co o tym myslisz? :P :lol:

Jaśka :lol: :lol:

Malciu ja chętnie wysyłam esemeski na dobranoc :lol: ostatnio moje 30 zł które miąło starczyc na miesiac starczyło na dwa tygodnie i musiałam dojkupic 10 :P

eee.... jak się dostaje co noc o godzinie 3:00am sms'y i na dodatek zapomina się wyłaczyć głos, to można komem o ścianę rzucić :lol: wiem z doświadczenia :lol:

ale miłe były sms'ki od TŻtki :krzywy: nie ma co.

heheh, no wiesz, niegdy nie pomyslalabym ze 16latek moze tak slicznie rysowac- a zwlaszcza chlopak i to jeszcze w tym wieku :P

szkoad że nie widziałaś jak mój brat rysował...do końca życia nie zapomnę co namalował pod swoim biurkiem z nudów, kiedy tata za kare kazał mu siedzieć w pokoju...to były dwa samochody...wierzcie mi lub nie, ale patrząc na nie miało się wrażenie że to fotki...były piękne..niestety mebel wylądował na śmietniku i jedynym dowodem artystycznego talentu brata są malunki które wyczynia, kiedy rozmawia przez telefon :P poza tym swojej dziewczynie malował rysunki do szkoły (chodziła do liceum plastycznego...)...

One (albo raczej oni) mogą z tobą współpracować.

Heh, jestem samaaaaa taki losssss , jak to Malkeczka powiedziała :P
I dobrze mi tak :P
Lubię samotnośc, to mój nałog :) :P

Yeah! Jestem pedofilką :) świetnie... dobra niech ci bedzie :P Jestem pedofilem i pożeram wszystkie dziewczyny :P jak chcecie mogę nim być... :lol: Jaśka to ty widać współpracujesz ze mną i Goldi i Berni też tak więc moze założymy jklub "pedofile band" :lol:

Aha! Przyznał się! Ja to mam nosa do wykrywania zbrodni, zostanę detektywem. Policja namierzyła wasze kompy i już jedzie. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Skoro jest tu tyle samotnych, to  może założymy bióro matrymonialne? Co wy na to?

Ja Tam Nie Jestem Samotna, Mam Dużą Grupę Przyjaciół i Spox Chłopaka :) Pozdro dla was :*

Ja jestem samotna i sie ciesze z tego ;)

Ja tak samo jak Qaś :;d:

Ja nie mam chłopaka, ale jakoś mi nie smutno...gdyby jakis chlopak spytał się mnie o chodzenie, to nie wiem, czy bym sie zgodziła. Mam dopiero 12 lat, dajcie zyć!!Później by mnie rzucił, ja bede rozpaczać, albo na odwrót, on mi sie znudzi...i tak w kółko..e,nie, to nie dla mnie, poczekam jeszcze;)

Myszoskoczka bardzo fajen podejscie :wink: zycze Ci duzo dobrego :*

Mnie tez nie jest smutno chociaz sa momenty zwatpienia ostatnio coraz rzadziej bo znalazl sie ktos kto nie chce zebym byla sama ;)

och a ja ostatnio daleje sie mecze z nieszczesliwą miłością do w-fisty :( ale powoli mi to przechodzi bo poznałam bardzo sympatycznego chłopka ;) szczegółów dowiecie się za jakiś czas :P

Hehe aczej samotnością bym to nie nazwała :P Żyję w celibacie... 15 latek :P :lol: I co? I nic ;) Nie goni mnie do tego :P

Dzsiaj oglądając film z berni i jedną kumpelką one postanowiły ze zostanę "zoofilką" bo nie podoba mi się żaden facet :lol22: No nic... zoofilką zostanę :lol22:

a ja ostatnio czuuuje sie bardzo samotne :cry:
Dzisiaj znowu sie zawiodlam na ''friend'' :(
Nie mam chłopaka :(
i wogole jest źle... :(

Jaśka misiu :( tak mi przykro :( będzie dobrze.... ja tez sie ostatnio troszku zawiodłam....

Hej, ale co z tym biórem? Nie tylko aby znaleść miłość, ale też przyjażń. Ja chętnie poprowadzę.

Ja jestem samotny :) Nawet idzie wytrzyamć

szampan0 no narazie to i tak chyba troszku za młody jesteś :P jeszcze masz dużo czasu przed sobą ;)

ja też jestem samotna, w sensie nie posiadam chłopca na stałe... po pierwszej historii miłosnej stwierdziłam, że nie warto chodzić z byle kim, jeżeli pojawi się ktoś warty mojej uwagi (skromność :lol:) to może coś z tego wyjdzie, ale wszystko w swoim czasie :)

a przyjaciół mam, jest mi z nimi dobrze i niech tak pozostanie ;) mam nadzieje, ze w liceum pojawią się jeszcze ludzie godni uwagi... napewno :)!

Panterka jakim biurem? :mrgreen:

Goldenka, ja w takim razie w celibacie tez zyje, 15 lat i bez chlopa :lol:

ja stwierdziłam dzisiaj (coś mi odbiło :P) że teraz w moim życiu ważniejsi sa przyjaciele, a chłopak może poczekac...stałam się pół-feministką i stwierdzam, że skoro żaden się mną nie zainteresował, to są debile i niech teraz żałują (nie tylko Styka jest skromna :lol: :P) a jeżeli sobie przypomna o Tali (moje pseudo szkolne :P) to mogą się w d... pocałowac, bo nie mam zamiaru się juz z żadnym związywać :P nawet na tydzień :P

Panterka jakim biurem? :mrgreen:

No matrymonialnym.

Aaaa matrymonialnym nio ok ok zapisuję... bernenkę :P Poszukaj dla niej chłopca parametry pod\am na pw ok? :lol:

Eeee... ble ble ble Psiara nie jest pedofilem troszkę za późno ale mówię :P Żeby nie było!!

Ja jak skończę gimnazjum najprawdopodobniej jade do Jeleniej Góry... na czas uczenia się w Technikum... będe tam mieszkała kilka latek zapewne poznam wielu ludzi- mam taką nadzieję ;) Tutaj w Świdnicy zadupie :P Chociaż mam wielu znajomych jakoś... rzadko się z nimi spotykam ;) Wolę spędzić cały dzień w domu...

Malcia ajjjjćććć... z tym sesemeskiem co pisałaś już daaawno... :lol: Miło tak dostac pod wieczór szczerego smska typu "Dobranoc Misiu" :) Aaaaa... ble ble :P To takieee słoooodkie :P A ja nie lubię słodkiego... :P Się ze mną ostatnio dzieje :P

Ja już nic  nie pisze bo zapewne nic nie zrozumiecie z tego posta :P

Golden(ka)-ja zrozumiałam tego posta! :mrblue: chodziło o ble ble ble :P:P

Tak, trafnie to określiłaś :P

Jakie tu sie tocza dyskusje:P O ble ble i nie tylko:D
Eee tam. Czasem mam napady na chenie mienia faceta, ale mi przechodzi, jak sie rozejze na tych dookol;a. Ja lubie facetow dojzalych, a o takich trudno. A poza tym chyba wbrew sobie boje sie takich zwiazkow. Jestem obrzydliwie wybredna. Nie wime jak mozna sie kochac w jakimkolwiek facecie z mojej szkoly chociazby. Mi jak sie faceci podobaja to tak w okolicach 17-22 lat... A to jest okropne. Jakby mi sie nie mogl podobac jakis 15-16:P Ale tacy to nie dla mnie:P
WKUURZAJACE...:P

Dobra, i ja się zapiszę do biura matrymonialnego.
Blondynka, mądra, inteligentna, wspaniałomyślna, nieziemskiej urody, szafirowe oczy, długie nogi, figura top modelki.
Mama Cię nie nauczyła, że nie wolno kłamać? :lol:

Malka monologi prowadzi :P

To i ja dopisuję tą berni :P Piękna CHUDA BLONDYNKA :hahaha: :P

ja też jestem samotna :P ale od biura pozwólcie ,że narazie sie nie zapisze heh :P

co to znaczy zorba ze od biura sie nie zapiszesz? :D

Musisz się zapisać! Wieczorki zapoznawcze z przyszłymi kandydatami murowane! :;d:

heheh wieczorki zapoznawcze :P

ja bylam free ale juz nie jestesm :P
mam chlopaka który nie tylko jest moim chlopakiem ale równiez i swietnym
przyjacielem :)

Jak do biura sie zapisze jakis przystojny i wysportowany latynos to i ja sie zglosze :P

same kobiety narazie. :mrgreen:

Psiara sąd najwyższy oczyścił cię z zarzutów pedofilii. :mrgreen:

ja jestem samotn a  na fz :(

na fz nigdy nie jestes samotna  :jupi2:
w realu moze byc inaczej :)

troszke mi jest smutno bo nikt nie pisze :(

a o czym bys chciala podyskutowac?

zeby mi ktos odpowiedział jak ja pisze :)

no ja Ci teraz odpowiadam na pytania, chyba ze chcesz zeby ktos inny z Toba gadal to juz nic nie mowie.

ty mozesz pogadac bede sie cieszyc :)

ok, a o czym chcesz pogadac? tylko zeby nie robic off topicu........

nieeeee wiem o czym :P
i znowu sama jestem :(

Nie jestem sama.Mam chłopaka którego kocham i cudownych przyjaciół.
Chociaż wcześniej często miałąm uczucie samotności :(

ja takze jestem samotna :) Jakos mnie nie ciągnie w tym wieku zeby miec chlopaka ... Zresztą kto by mnie chciał :P

W sumie to każdy wiek na faceta jest dobry :P
To zalezy do Ciebie,jak Cie nie ciągnie to nawet lepiej.
A samotnośc to nie tylko brak faceta

Popieram Cie... samotność to nie tylko brak chlopaka.. ale takze kogos bliskiego .. przyjaciela.. kumpla...
Ja ostatnio mam przewalone... bo moja najlepsza przyjaciolka z ktorą przyjaźnie sie juz 9 lat wyprowadziła się... i to bardzo daleko .. Do POZNANIA... teraz tak jakby czuje pustke no ale coz mam na to poradzic...musze zyc dalej

Ja się czuje samotna kiedy jest mi źle i nie ma mnie kto pocieszyć.
Ale mam przyjaciółkę więc nie jest tak źle.

ja jestem samotna,dzisiaj mijają dokładnie 2 miesiące odkąd chłopak ze mna zerwał..jakoś sie trzymam chociaż czasem jest cięzko :(

jeśli chodzi o druga połowę, TAK, jestem samotna i dobrze mi z tym...
-Sznaucerka-... nie ma co sie spieszyc :D

Ja jestem samotna. Nie mam chłopaka, nie mam też za wielu znajomych, bo prawie wszyscy znajomi spotykają się głównie ze swoją dziewczyna/chłopakiem.
Na szczęście mam przyjaciela, który ostatnio ma problemy i staram mu się pomóc jak tylko moge. (jego problemy dotyczą dziewczyny, a ja robię co mogę  :hyh: :hyh:)

Jeśli chodzi o chłopaka-
-to mój związek się rozpada,ale zauwarzyłam ze interesuje się mną 2 fajnych kolesi

Ja jestem samotna od dłuższego czasu....trochę zaczyna mnie to dołować, ale są wakacje więc kto wie? :P

na wakacjach to tylko zauroczenie, pozniej rozjezdzacie sie w woje strony i tylko macie wsponienia i brak tej osoby, moze lepiej wiec tego nie zaczynac?

heh co prawda ja samotna nie jestem ale co do tematu to usłyszałam kiedyś od koleżanki że ona bedac samotna sie marnuje :lol: w sumie to smiesznie troche... :P

Jak patrzę na te parki 24h na dobe razem... Gdzie wolność? Swoboda? Czy musze się spowiadać dlaczego nie chcę się spotkać tego dnia? Tak więc jestem zbytnim odludkiem, żeby coś wnieść do związku, dać drugiej osobie...

Dokładnie, ja również nie mogłam pojąć gdzie tutaj ma swoje miejsce wolność. Jestem za bardzo wystarczalna i za bardzo niezależna. Mój chłopak ma niezwykłą do mnie cierpliwość, na początku było ciężko, bo pierwszy raz zetknął się z takim charakterkiem jak mój;) było pełno rozmów na ten temat, w końcu nie mamy po 5 lat,żeby uciekać od problemów i liczyć na to,że się same rozwiążą.
Czasami się zastanawiam skąd w nim tyle siły, żeby momentami postępować wbrew swoim poglądom. Ja bym chyba tak nie mogła, ale przecież na tym polega miłość, to może nie jestem zdolna, do tego aby kochać? Nie jestem zdolna do poświęceń(najwięcej kompromisów wyszło z jego strony), czyżby typowy egoizm jedynaczki? Nie lubie gdy ktoś stara się mnie od siebie uzależnić, usidlić i zabrać mi moją wolność.
Pomimo tych wszystkich "nie lubię" jesteśmy razem, jest wspaniale, bo magia ciągle działa i motylki też są :wink: i widać, że jest to ogromne uczucie, z mojej strony opierające się na innych zasadach z jego na innych, czyli jedno kocha drugie na swój sposób :;d: ale wydaje mi się,że na tym właśnie ma to polegać- uzupełnianiu się i poznawaniu.

Mam, co tu kryć, duży krąg znajomych, wiem,że mogę na nich polegać, dzwonić o każdej porze dnia i nocy.Zawsze znajdą dla mnie czas. Są dni, kiedy przychodzi sms za smsem i stale ktoś dzwoni... i zaczynam odczuwać drobny dyskomfort, wszystko dookoła mnie drażni i mam ochotę wyjechać jak najdalej stąd, na odludzie, gdzieś gdzie komórka nie złapie zasięgu...
Czasami brakuje mi samotności...albo poprostu ciszy.

Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Ja jestem sama i źle mi z tym. Ale powoli godze się z tym faktem:P

Jestem sama, ale nie samotna.

na wakacjach to tylko zauroczenie, pozniej rozjezdzacie sie w woje strony i tylko macie wsponienia i brak tej osoby, moze lepiej wiec tego nie zaczynac?

Wiem o tym, ale ja mam nadzieję spotkać kogoś z mojego miasta, a nie na koloniach ;) Żeby później się nie rozjeżdżać :P

ja tez jestem sama :(

ja tez jestem sama :(

ale przeciez masz mnie :) i nie smuc sie :)  bedzie dobrze :)_

nie no nie smuce się. dobrze ze jestes :D

no widzisz...musze tu byc..bo wszyscy są smutni :)a ja nie lubie jak ktoś jest smutny :)szkoda czasu na smutki :)

wiem, wiem, ale tak to już czasem bywa :?

ja tez czasem jestem smutna za moim IDOLEM ;)???no własnie czemu tak to jest :(

nio wiesz to troszke co innego, bo ja tesknie za chłopakiem ktorego nie mam i mieć nie będe. jest już dla mnie nie osiągalny :(

nio wiesz to troszke co innego, bo ja tesknie za chłopakiem ktorego nie mam i mieć nie będe. jest już dla mnie nie osi±galny :(

oj Przepraszam..nie chciałam :*\przepraszam  ;(

nio wiesz to troszke co innego, bo ja tesknie za chłopakiem ktorego nie mam i mieć nie będe. jest już dla mnie nie osiągalny :(

Nigdy nie mów nigdy. Głowa do góry Izunia, może teraz jest nieosiągalny, ale kto wie co będzie później:)

nie no spoko, jakos żyje. z dnia na dzien jest coraz lepiej :)

i musi byc LEPIEJ :)trzymaj sie ciepło :) PINKA

dziękuje bardzo i nawzajem :kocham:

NIE MA ZA CO :)ja tez  miałam   takie swoje dni ....bo zle sie czułam no i teraz jest lepiej az za bardzo lepiej :) nie wiem czy za rok bedzie dobrze u mnie :((  bo bedą te lekcjie :( ja juz nie wytrzymam :( co mam robic :( pomoz mi :(

nio ja nie wiem :( nie jestem w tej chwili dobra w doradzaniu bo to co radze innym nie zawsze robie jeśli chodzi o mnie :?

nio ja nie wiem :( nie jestem w tej chwili dobra w doradzaniu bo to co radze innym nie zawsze robie je¶li chodzi o mnie :?

jestes dobra bo pomagasz ludziom :) i to jest dobrze ze pomagasz :)ciesze sie bardzo :) iii ja CIEBIE BARDZO LUBIE :)

staram się jak moge. lubie pomagać innym, a może ktos kiedyś pomoże i mi :oops:

A ja zerwałem z dziewczyna i jestem happy. Chyba jedyny z grona porzuconych/oszukanych/niechcianych*, ktory jest happy :P Wcześniej ponad rok razem. Nie żałuję, ale i nie żałuję rozstania. Nagle wydała mi sie Ona strasznie zdziecinniała...
Sam, ale nie samotny :P mam przyjaciół, znajomych i prowadzę rock'n'rollowy żywot, dzieki ktoremu nigdy nie jest nudno ;)

--------------
* - niepotrzebne skreslić

ja tobie pomoge :)robic zakupy :)prac :) i prasowac :)i to juz jutro zrobie :)i czekaj na mni e  :)

to akurat sama zrobie, ale dzięki za chęci :;p:

ja ci to zrobie   ??  a ty lekcjie :) zrobisz.....:)i bedzie git :)

a jakie lekcje?? :)

AGIELSKI ,FRANCUSKI ,NIEMIECKI ,HISZPAŃSKI :) ,PRZYRODE ,jezyk POLSKI ,i WRANCUSKI :) :P no i git

to chyba odpadam :;p:

NIE......ja ci pomoge :)w tym :)

aha spoko :P

no.....ale to jutro przyjade :) :)bo dzis juz zaraz ide spac :) :) tezknie :)

to dobranoc :tuli:

o matko ...zapomniałam:(przez sto ze mam gosci :( ''

no widzisz :? dajznać jak bedziesz :tuli:

Przepraszam :( ale mam kuzynke z kuzynem :(z niemiec :(

Dziewczyny, po co robić off'a :] Od tego jest gygy

Na innym forum na którym się udzielam (nie podaję adresu) za takie coś już by warningi poleciały... I to sporo...

Trzymajcie sie tematu bo inaczej go zamkne.

nio dobrze :tuli:

To ja może wrócę ten wykolejony topic na właściwe tory ;)
Więc, zależy jak rozumieć samotność - nie mam faceta, nie mam przyjaciółki ani innej naprawdę zaufanej osoby, ale na brak znajomych nie narzekam...

bez przyjaciela jest naprawde ciężko, szczególnie wtedy kiedy jest nam źle a nie mamy chłopaka (dziewczyny)żeby sie do niego(niej) przytulić i poczuć ze nie jesteśmy sami...

Tak... Ja już od połowy roku nikomu jeszcze się nie wygadałam co mnie naprawdę trapi... Ja się boję że jak ktoś się znajdzie to zostanie zasypany tym wszystkim :|

Nie mam chłopaka i jakoś mnie specjalnie do tego nie ciągnie... chociaż miałam juz kilku :) ale za to mam wspaniałą koffaną przyjaciółke :D:D której sie moge zawsze wygadac i iść po rade :):)

Ja też mam przyjaciółkę, ale chłopak to co innego i czasami w trudnych chwilach chciałabym się do kogoś móc przytulić.... ;)

Nooo bywa :P ale bez niego tez da sie żyć :P:P

Ja jestem samotna :P

Ja jestem samotna :P

ja tez :(
Czuje sie osamotniona :( Niby mam znajomych, ale ..nie mam takiej osoby od serca, takiej , ktorej moglabym sie wyzalic....i tego mi m.in. brakuje...

ja nie mam chłopaka, ale mam przyjaciółkę która bardzo mi pomagła w cięzkich chwilach :tuli:

Jestem samotny i czasem osamotniony. Brak dziewczyny nie pozwala mi raczej na biegnięcie dalej, sam? Chociaż i tak już ten pierwszy etap życia zakończyłem i już..., już idę sam dalej, chociaż wielu z Was twierdzi, że my, 13 latkowie jesteśmy zamłodzi? Przyjaciół nie mam, kolegów? Mam i się bardzo cieszę, nawet jednego traktuję jako bliższego mi bardziej. Wracając do tematu, przyzwyczaiłem się już do samotności i powoli, powoli, uczę się z nią życ :).

hehe ja sie juz nauczyłam :) chociaż niedawno jeszcze miałam chłopaka :)

ja niestety jeszcze nie, wciąż sie z tym męcze...

ja mam mojego boskiego faceta :mrgreen: którego nie zamieniłabym na zadnego innego :D

ja póki co z kimś sie spotykam, chociaż nie uporałam sie jeszcze z tamtym uczuciem, ale podobno najlepsze na miłośc jest miłość! :mrgreen:

ja nie mam chłopaka, mam cudowna przyjaciółkę która niestety mieszka na drugim końcu Poznania, niedawno miałam taką jakby paczkę z byłej szkoły na której mogłam liczyc ale sie myliłam dzisiaj oszukały mnie dwie "przyjaciółki" z tej paczki i została tylko jedna chociaż ona powoli staje sie taka sama jak te dwie pozostałe :( niewiedziałam, że mozna być takim fałszywym :Oo:

to tak jakbym ja to pisała rok temu :) tak samo przyjaźniłam sie z 3 kolezankami a 2 z nich okazały sie niesamowicie fałszywe. w zyciu nie spodziewałabym sie tego po nich. tak mnie obgadywały, że nawet sama bym sie tego po sobie nie spodziewała co one o mnie opowiadały.chyba nie znam siebie, one wiedzą lepiej  :P na szczęście została mi jedna przyjaciółka, ktora zna mnie przez 13 lat i wie doskonale jaka jestem. dziekuje ze jesteś :tuli: Każdemu życze takiej przyjacióki :lol:

no naszczęście tez mam taką przyjaciółke którą znam od urodzenia(od pierwszych dni, naprawde :P moja mama mówiła, że leżała z jej mamą na tej samej sali ;) ) i jej mogę powiedzieć wszystko !! zawsze mam pewność, że nigdy mnie nie zawiedzie i jest zawsze przy mnie ;) :cmok:

Samotnapod względem przyjacół to nie jestm, chociaż cięsto bywam strasznie nieśmiała  :|
A chłopaka nie mam i nigdy nie miałam, wiec nie wiem jak to jest ;) Raz była okazja, ale nie wszysło :( Trudno, trzeba żyć dalej  :)

ja juz o moim byłym nie chce pisac, mam go gdzieś, czasem o nim myśle, ale bardzo tego nie chce. zrozumiałam wreszcie ze jest debilem i szkoda marnowac na niego czas. mam własne życie i nim musze się cieszyć. mam przyjaciół i jest mi dobrze jak jest :D

Ja się czuję ostatnio bardzo samotna...szczególnie w nocy, gdy cały dom śpi...a ja nie mogę, bo się odzwyczaiłam....ech...życie.... :( :( :(
   jakoś mi się smutno zrobiło jak przeczytałam ten cały wątek...może ktoś by zaśpiewał coś wesołego? :;p:

Wlazł kotek na młotek i mruga... :jupi2:  jeszcze?? :lol: miałam tak samo przez jakieś 2 miesiące nie mogłam jeść ani spać...to bylo okropne :x

ładnie śpiewasz, ale piosenka, jakoś mało wesoła...mrugający kotek? coś z oczkiem nie tak???
ja się czuję samotna mimo rodziny i zwierzaków...chandra, czy co?

choć zabiore cie na spacer, nic ze 5 rano jest. świt to chyba najpiękniejsza pora dnia... pasuje?? :lol: czy cos jeszcze zaśpiewac? :D  ja też czasem czuje sie samotna :(

nie...teraz już dobrze...spacer o świcie, z osobą która chce mnie zabrać???cudowna myśl...dzięki...rozmarzyłam się....

ja samotny nie jestem... i mam nadzieje ze  sie to nigdy nie zmieni...

milosc cierpliwa jest ,łaskawa, nie zazdrosci nie pamieta zlego.... (przetrwa  wszytsko i zawsze.... i tego pragne...)

ja też nie moge powiedziec ze jestem samotna, mam przyjaciół i jest mi dobrze, ale czasem potrzebuje takiej osoby która mnie przytuli i powie że wszystko bedzie dobrze...

to wtedy jestem gotowa Cię wirtualnie przytulić i pogłaskać za tę piosenkę i w ogóle za całokształt Twojej wrażliwości. Powiedz tylko smutne słowo...a będę pocieszać...

dziekuje Nefra będe pamiętać i oczywiście nawzajem :tuli:

 :tuli:
oczywiście inne miłe osobniki tyż mogą na mnie liczyć...

na mnie też :jupi2:

Ja teraz to bardzo interesuje sie chopakami. Jak ida jacys ulica to już ich podrywam zawsze musze im cos powiedzieć, bo inaczej nie da sie żyć.

ja mam dany typ chłopaka, nie wszyscy mi sie podobają :jupi2:

do Fretki 13: bardzo Ci współczujemy :;p:

nio moze to nie jest sposób by poderwac chłopaka, bo ja osobiście nie lubie jak chłopak za mna gada z kolegą i komentuje cos w stylu: Patrz jaka ładna itp. to jest wkurzające :roll:

Ja teraz po wyjezdzie przyjaciółki czuję się cholernie samotna. Dosłownie. Na towarzystwo mogę liczyć jedynie od strony mojej kumpelki. No i rodziców. Tyle.

moja przyjaciółka na szczęście akurat wraca w piątek, pewnie znowu powie że sie zakochała (chyba po raz setny :P )

Jakbym chciała, to bym znalazła, ale z tego i tego powodu nie chcę:P

Mi kilka dni temu kumpel powiedział, że "nie jestem mu obojętna"... Heh, nie jestem jedyną której to mówił... Koleś ma tendencję do zakochiwania się w każdej, która się do niego uśmiechnie i pogada... No cóż, nie ukrywam że dużo zepsuł... I co mam zrobić? :| Kiedy ja chcę być sama :|

ja na razie nie chce z nikim być, jest dobrze tak jak jest :lol:

Jak się nie ma chłopaka, też jest fajnie :mrgreen: Można mieć tylu kolegów, ile się chce, bo jak masz chłopaka i masz kolegów, to już chłopak od razu myśli, że będzie zdrada itd., a jeszcze jak jest np. zmiana szkoły i dziewczyna do innej, chłopak do innej, to już w ogóle:?
Koleżanki w klasie mi się dziwią. Pytają: "Masz chłopaka?" Ja: "Nie". One: "A chciałabyś mieć?" Ja: "Nie" :lol:
Trudno biedaczkom zrozumieć, że i wśród dziewczyn są samotne wilki :P

Ja zostałam prawie wyśmiana przez kumpelę w moim wieku która dowiedziała się że miałam tylko jednego faceta :|

Bez obrazy, ale głupia ta Twoja kumpela:/
Ja też miałam tylko jednego i starczy. Do psa też można się przytulić... I do tego pies Cię nie zdradzi, a nawet jak lata za inną suczką lub pieskiem, nie musisz borykać się z własną zazdrością :mrgreen:

Mi już tylko kota została... :P

Ona może głupia nie jest, ale ma chyba dziwne podejście do facetów :|

Zorlis nie masz się czym martwić ;) ja swojego pierwszego chłopaka mam od niedawna ;) dokładnie od dwóch miesięcy ;) a mam więcej latek niż Ty :P nie przejmuj się kumpelkami,ilość chłopaków nie dowodzi niczego :wink:

Ależ ja się tym zupełnie nie przejmuję... Naprawdę dobrze mi samej...

Zajęłam się muzyką, przypomniałam sobie, że mam przyjaciół i nie jest mi źle :)

Szczerze, to dla mnie z reguły dziewczyna, która ma za sobą multum chłopaków jest taką głupkowatą heterą;/

Być samotnym? Ja jestem typem "Pustelnika". Mi wsystarczy, że widuje się z kumpelkami w szkole. Co dopiero mieć chłopaka? Mam 13 lat, to dla mnie teraz nie jest najwazniejsze. Zajmuje sie kynolagią i o tym nie myśle. Chyba, ze jakiś chłopak mi się spodoba.  :lol:

Single górą :jupi2:
ja też podchodzę pod typ samotnika, owszem mogę z kimś pobyć itd ale na dłuższą metę mnie to męczy...
Najszczęśliwsza to jestem chyba gdy jestem wieczorem sama w domu, właczę sobie jakiś fajny film, walnę się wygodnie na łóżko i popijam sobie soczek bananowy... nikomu tych chwil nie oddam ;)

Fajnie by było, gdyby Igorek mógł być w domu... On jest takim fajnym miskiem! Przytulisz się do niego i już nie czujesz się samotny  :tuli:

Ja też jestem samotnikiem. Zasada: Jest chłopak- dobrze, nie ma- też dobrze, a w gruncie rzeczy nawet jeszcze lepiej (chyba, że jest to mój były:D). I szczerze to ja nie lubię, jak chłopak mnie podrywa:/ Zbytnio.

Jeszcze nie spotakałam się z czymś takim :P, ale zauważyłam, ze jeden kolega z klasy się do mnie podlizuje, a moja kumpela mnie ise pytała, czy wygadała mi co on napisał w jej "Złotych myslach" na pytanie: "Czy podoba Ci się jakiś/ka chłopak/dziewczyna?". Jak powiedziałam jej, ze nie to ona "Całe szczęście!". A w pytanie "Podaj swój ideał chłopaka/dziewvzyny" to oczywiscie nie zrozumiał tego pytania i napisał " Wojtek(kujon klasowy) i Aneta (ja!). I co ja mam teraz mysleć?

nio słodkie to było :mrgreen:

Co? Ten chłopak jest głupi, niski, szpaner i wyglada jak mały kogut burzacy suię do wszystkich! Do tego bije, pluje na lekcji i pyskuje do nauczycieli! Taki mały tyran klasowy!

ale wiesz jeśli ty mu sie podobasz to mozesz go okiełznać :mrgreen:

ehym...Ale zagadałaś.  On jest niedorobem! A w to, ze mu się podobam, to nie wierzę...

Nigdy nic nie wiadomo :> Ja jak na razie mam 'szczęście' do dziwaków, i facetów którzy ani trochę mi się nie podobają... Pech to pech.

Łe, u mnie w klasie jest chłopak, którego lubię od czasu do czasu palnąć po łbie, a ten sobie myśli Bóg wie, co...:?

Nigdy nic nie wiadomo :> Ja jak na razie mam 'szczęście' do dziwaków, i facetów którzy ani trochę mi się nie podobają... Pech to pech.

Witaj w gronie...

Hehe, tak często jest:P

dobrze że ja tak nie mam, ale często jest tak że podobam sie moim kolegom, a ja nie moge dać im wiecej niż przyjaźń... :|

<kasuje posta>

a co to ma wspólnego z samotnością? Bo coś wątek mi umknął... :P

Hehe, do mnie nikt nigdy tak nie zrobi, bo albo się chłopakowi nie podobam, albo się boi:P

Taaa... tak samo jak we mnie zabujał się gostek o 3 lata młodszy... totall oblesny... Bueeee :D ale mimo wszystko potrafi byc spoko jesli nie zaczyna do mnie zarywać... co mu totalnie nie wychodzi:P

Hehe, odporność na zarywanie przez oblechów przychodzi bardzo łatwo^^

Hehe, na Zielonej Szkole był chłopak z innej klasy, który mi się nie podobał (ani wygląd, ani jego kretyńskie teksty). Zarywał do każdej dziewuchy, w tym do mnie. Ot, schemat:
1 zaryw- Kaira milczy.
2 zaryw- Kaira milczy.
3 zaryw- aira: "Odwal się" :lol:
4 zarywu nie było:P

buehehehee dobre... i to jest najlepszy sposob na oblesnych podrywaczy:D

Ja już nawet nie zauważam jak ktoś do mnie zarywa (co się zdarza BARDZO rzadko), dopiero znajomi mi mówią "co za kretyn, on Cię próbował poderwać, nie widziałaś?" :P

Tylko z chłopakami jest problem, bo o ile tamten mi odpuścił (jego szczęście), to dla innych chłopaków <cytuję z "Herkulesa"> "Nie" znaczy "Tak", a "Spadaj"- "Weź mnie, jestem twoja".

hehehe Zorlis spróbuj od czasu do czasu wyrywać się z zamyślenia:D:D

Chyba masz rację Blackie... Za dużo myślę o pewnym Panu ;)

mmmm... a o jakiiim:D

A i tak nie znasz :P Śliczny blondynek o zniewalającym uśmiechu i oczkach porzuconego cocker spaniela ;)

mmm... sama słodycz, Zorlis:Dżebyś ty widziała takiego jednego Kubę... Takie jaasne oczy błękitne... jaśniejsze od oka goldena pod nickiem... i czarne włosy do ramion... mmmm

Ładnie, ładnie... Błękitne oczy i czarne włosy... :roll:

ale jest śliiiczny:]

A czy ja w to chociaż przez chwilę wątpiłam? :>

mam nadzieje ze nie;)

a ja jestem samotna, żaden facet mnie nie zrywa ani nic.. kompletna dzicz! Dlaczego nikt mnie nie kocha, dlaczego ??

Może tego nie zauważasz, albo za rzadko wychodzisz z domu? :>

może i żadko, ale dla mnie nie ma przyszłości .. Raczej na ulicy nie spotkam przeznaczenia. Może w szkole gdy dojdą "nowi" to coś się stanie, a narazie pustynia

vitani ciesz się wolnością :;d:

ooo właśnie CIESz się wolnością, możesz gdzie kkolwiek , dokądkolwiek , z kim kolwiek chodzić i nikt nie będzie robił "awantur' że bez niego itd A spotkac możesz wszędzie , tylko może faktycznie za mało korzystasz z spotkaan w szerszym gronie?? ,

Vitani, pamiętaj, że miłość tylko w południowoamerykańskich telenowelach jest piękna i bezproblemowa.

Lonely so lonely:P

PPSIARA, dobre :lol:

hehe, może macie racje, raz na jakiś czas jak brat zrobi impreze to mam powodzenie, ale to tylko dlatego, że mam słynnego brata, i od siostry oczekują, że też jest taka sama.

A ja się nie zgadzam, w telenowelach też się coś zawsze komplikuje aż do ostatniego odcinka :P

Może masz większą wiedzę na temat telenowel, bo może oglądałaś, mnie nudziły :lol:

Nie, w żadnym wypadku, nie znoszę tasiemców :| Starczy mi to o czym ludzie gadają na korytarzu w szkole.

ja na razie szukam jakiegos przystojniaka :)

Ee.. jak się szuka to się nie znajdzie..Uwierz mi...

wiem wiem, ale lubie popatrzyć na fajnych kolesi :;p:

nio więc zaczynajmy temat od początku :lol:

samotna to może nie..ale sama tak. ale tylko nieraz i to przez ułamek sekundy.. jestem z natury jak wilk.. przez życie samotnie ale nie sama. Muszę mieć obok siebie przyjaciól, znajomych itd. Ale nie nadaje sie do partnerstwa na stałe..dlaczego? nie weim..:)

hihihihi no więc... Ja jestem samotna ale może dlatego że wszyscy widzą we mnie kumpelkę a nie materiał na dziewczynę... Jestem dla nich Adą, która pomoże albo dorzuci się na wino... No i można z nią porozmawiać
(cytuję to, co o mnie powiedzieli znajomi):lol:

ja na razie szukam tego jedynego :D

nie ty jedna:P

Słuchajcie, ale właściwie to wątpie czy któraś z was jest tak naprawde samotna. Bo samotność taka prawdziwa jest o wiele, wiele gorsza. Doszłam właśnie do takiego wniosku, że każdy uważa ( ja poniekąd też ) gdy nia ma partnera to jest samotny. A to wielki błąd. Jeśli chodzi o ogólną samotność to taka nie jestem, ale jeśli o brak chłopaka, no to już chyba wiecie..

ja jestem samotna i coraz bardziej mnie to gnębii..ehhh

ja też...chciałabym się znów zakochać :kocham:

Prawdziwa samotnosc to taka bez kumpli i przyjaciol... mi brakuje do szczęścia tylko Jego...

Mi też brakuje tylko jego ....

ja tak samo, mam przyjaciół  ale brakuje mi tylko tego "właściwego" :|

Kaira toc w telenowelach zawsze miłośc jest problemowa!! Antonio zdradza Lusesitę a ona znów kręci z Iwem :P

Ja tam się ciesze, że jestem sama ;)

a wiecie co ja bym wolała być sama. bo to mi się wcale nie podoba zawsze chciałam mieć faceta a teraz zobaczyłąm że lepiej jest w 'stanie wolnym' !!! oczywiście są minusy ale niech żyje wolność!

taaa.. bycie wolnym ma swoje zalety. Ale wolnym od jakichkolwiek uczuć.
Gorzej, gdy sie zakochasz, byłaś z kimś, a teraz masz za to jedno wielkie gówno za przeproszeniem

a wiecie co ja bym wolała być sama. bo to mi się wcale nie podoba zawsze chciałam mieć faceta a teraz zobaczył&plusmn;m że lepiej jest w 'stanie wolnym' !!! oczywi&para;cie s&plusmn; minusy ale niech żyje wolno&para;ć!

Zależy jak i dla kogo...

ja nie lubie być sama, ale z drugiej strony nie szukam byle kogo...

Pegaz :lol:
ja jestem samotna jeżeli chodiz o te druga połówke, ale zawsze zostaje rodizna i przyjaciele :P
da się przezyc :P

ja tez sama, pełny luz, róbta co chceta- normalnie żyć nie umierać :)

Ja jestem samotna i mi z tym dobrze :wink: nawet jak nie mam przyjaciół zostaje rodzina i zwierzaki :;d:

dobra jestem już sama i się czuję lepiej :D pełny luz żadnych zobowiązań czyli LAJF :D // koles mnie olał ale nie martwię się za bardzo :wink:

a mój były mówi mi że mnie kocha...to on mnie zostawił :(

Mnie tez koloeś olał ale nie jest mi z tym dobrze :( właściwie to jest mi źle :(

a kiedy cie zostawił??

Na kolonii, właściwie to znaliśmy sie krótko ale naprawde mi na nim zależało... no i dalej mi zależy :(:(

ja też jestem bez nikogo, za to z mnóstwem przyjaciół, kumpli i kumpelek, znajomych... :) no i oczywiscie z moją kochaną rodzinką... i psem :)
i czuje sie kochana... przez nich wszystkich.

jak mi to ktoś ostatnio powiedzial... prowadzę beztroskie i bezproblemowe życie...
tak... bo jestem szczęśliwa :) a to, że ja nie mam problemów to tylko mój wybór i moje decyzje :) to, że ktos inny tak nie potrafi to już inna sprawa :P

Mówisz jak poranny wiatr??, to może rozwiń.. :>

a u mnie się znów coś szykuje... mam nadzieję że tym razem się uda... żebym znów  nie zatęskniła do wolności..

Witajcie samotnicy..... :(

Hym u mnie sie troche poprawiło... :D:D i całe szczęście :D:D wprawdzie chyba nic z tego nie bedzie ale przynajmniej sie bedziemy qmplować :D zawsze to coś :D

Pegaz, skąd ta liryczność???   Najwyraźniej za czyms tęsknisz???

                  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

za wolnością.. biedny Nasz peGasus..ale peGasus'y mają skrzydła.. czyż KTOŚ nie powiedział.. Wolności dodaj mi skrzydeł???

    Wolnosci!  O daj mi skrzydła....

       Bo mi robota zbrzydła...

            :lol: :lol: :lol:

Mi jest dobrze samej chyba jestem typowym siglem tylko że mieszkam z mamą a ie sama  :;p:
 A poza tym nie mam czasu a związki praca, konie w domu bywam gościem jak w hotelu a tu by trzeba jeszcze wcisąc jakieś randki.
O co to nie, nie mam zamiaru słuchac że konie są bezadziejne bo piłka jest lepsza, a że po co mi dwa koty a po co mi pies a po co mi akwaria. Jak narazie jest mi dobrze może jak dobije 30 spróbuje coś zmieić ale arazie ie ma mowy przez coajmiej 4 lata  :jupi2: :mrgreen: :lol:

a ja zaczęłam się z kimś spotykać :lol: moze za niedługo opuszcze ten temat :D

Może nie uwierzycie, ale do mnie miłość przyciągnął kot  :D Wyleciał na pole...a tam złapał go taki chłopak...sama słodycz  :lol: No i już chyba sami wiecie jak to siem skończyło  :D

co do tego chłopaka, to nie wypał!!

Niesamowitość i osobliwość w samotności
Zimne wody jej brzegi obmywają
Jeziora zapomnienia bezkresnego toń
Gdzie na wyspie wciąż jeden trwa

Noc jego siostrą jest
Mgła kochanką jedyną
W skrytości swej tuląc
Zapomnienie mu daruje

Tam pośród Jeziora fal
W muzyce szeptu ich cichego
Pod gwiazdami milionem nieba
Wciąż jest sam

Lecz dotrzeć tam niełatwo
Wyspa strzeże jego tajemnic
Mgła otula nieprzenikniona
Noc zasłania zazdrośnie

Nadzieja tylko cicho w środku
Milczącym krzykiem rozdziera
Serce i duszę tak bardzo spragnioną
By dla Niej trwać...

I tak odnośnie mojej samotności i nawiązania do liryczności wypowiedzi peGaz'a.
Kto przeczyta, pomyśli. Kto pomysli to zrozumie...

Ja już nie czuje się sama :)

A ja czuje i to coraz bardziej :( i chyba to jest przyczyną mojego doła :(

Prawdziwą samotnością nazywamy życie bez przyjaciół i miłości... Mnie to dotyczy w połowie...