Forum Zwierzaki

Mam chlopaka. Ciekawe jest to że jest to mój kolega z klasy i dopiero teraz mi sie spodobał. Więc mam pytanko mam uczucie że jak dzisiaj wpadnie do mnie po szkole to będziemy się całować. Nigdy tego nie robiłam. Możecie mi cos doradzić powiedzieć i odrazu napiszcie kiedy po raz pierwszy sie całowaliscie :)

Na poczatku radzę Ci nie spieszyć się z głębszymi pocałunkami.Ja miałam 14 lat,kiedy mnie po raz pierwszy pocałował chłopak.To było niespodziewane,tzn.nie myślałam,że jemu chodzi o głębszy pocałunek.Doznałam szoku,ale po jakimś czasie już było ok.A tak poza tym to myślę,że nie musisz się aż tak bardzo przejmować-wszystko wyjdzie samo z siebie :)

wielki dzięki rzeczywiście chłopcy są nie spodziewani :)

ja sie boje ze nie bede potrafiła :P no bo jak? :P

no jak? :P ja sie nie znam... :lol: nie umiem lol: pewnie bym wszystko zepsula :lol: (znajac moj talent :lol: )

tego się nie da zepsuć, to się umie i już :P :P 

-Sznaucerka-, pamietaj i trzym sie jednej zasady - nic na sile. Wszystko ma swoje miejsce i czas. Poza tym, najlepiej jest nie czekac na ten moment. Nieoczekiwane smakuje lepiej

dokładnie ;)
a moj pierwszy kiss był 2 maja 2003 roQ (pamietam dokladnie :lol: )

Jaska ty nie znasz moich możliwości :P potrafię zepsuć wszystko, nwet coś czego nie da sie zepsuć :lol:

Tak czytam i myślę sobie, że ja to chyba stara już jestem, Kiedy ja miałam 12 lat to myślałam o różnych rzeczach, al ena pewno nie o facetach i pocałunkach... ;)

no jak? :P ja sie nie znam... :lol: nie umiem lol: pewnie bym wszystko zepsula :lol: (znajac moj talent :lol: )

Moim zdaniem pocałunków się nie uczy.To jakoś tak samo ze siebie wychodzi.bynajmniej tak było w moim przypadku.Ciekawe czy ten chłopak z którym się całowałm po raz 1 wiedział o tym :roll:

Jaska ty nie znasz moich możliwo¶ci :P potrafię zepsuć wszystko, nwet co¶ czego nie da sie zepsuć :lol:

no chyba że tak :lol: :lol:

Psiara = Witaj w KLUBIE  :wink: też cos sknoce.. nie przejmuj się.. :mrgreen:

Siemka! No cóż stało się :D widzicie jakie ja mam przeczucie :) tego się nie uczy to każdy u mnie :) napoczątku czekałam kiedy to zrobi i nic a potem chciałam mu dać buziaka w policzek i sie stało :)

Dziewczyny nieprzejmujcie sie :P
ja tez tak myslalam ze cos narobie :lol:
ale gdy nadeszedl ten moment, w sumie to ja tez sie tego niespodziewalam :P
I mój chlopak mnie zaskoczyl i mnie pocalowal, to na poczatku bylam troche zdziwiona
ale to poprostu przychodzi naturalnie :)

Sznaucerka i jak? fajnie?

Siemka! No cóż stało się :D widzicie jakie ja mam przeczucie :) tego się nie uczy to każdy u mnie :) napocz±tku czekałam kiedy to zrobi i nic a potem chciałam mu dać buziaka w policzek i sie stało :)

I jak było?Fajne uczucie no nie?

Jak? niespodziewanie i fajnie a uczucie trudno określić takie miłe... myślalam jak ja to będę robić to będę o tym mysleć i będzie kicha a wcale o tym nie myslałam :)

no widzisz!
mówilam ze to przychodzi naturalnie :)

miałaś całkowitą rację  8)

oj dzieci dzieci :lol:
szkoda ze te lata minely. Milo byloby do nich wrocic...
:lol:

Zgadzam się z tobą :)

Heh :lol: temat mnie rozsmieszyl ale tak to ja tez chybabym sknocila :wstydnis:

Wiesz Monika Z mi sie zdaje ze wiekszosc tak mysli ;)

ja nigdy sie nie calowalam i nie mam zamiaru
sznaucerka mysle ze jestes jeszcze za mloda na powazniejsze calusy..... zebys potem nie zalowala:P

Ja tez sie nie całowałam z chłopakiem i jakos mi nie spieszno... :P

ja nigdy sie nie calowalam i nie mam zamiaru
sznaucerka mysle ze jestes jeszcze za mloda na powazniejsze calusy..... zebys potem nie zalowala:P

Nie martw się ! Wszystko było okey... teraz jakaś moda weszła na całusy... ale mi nie chodziło o mode :P

Staffka nie wiekszosc tylko pare osob z tego tematu to wcale nie wiekszosc :)

ołł maj gad... mój pierwszy pocałunek... porażka :lol: ale po jakimś czasie, z moją TŻtką, całowanki weszły w normę :P

ja sie calowalam 14 lutego tego roku po razp ierwszy w taki glebszy sposob.Ogolnie-zbyt sztywna jak to ujal moj eks ale potem bylo coraz lepiej ;)
Jak ja sie bałam wpady ludzie :P Siara taka norlanie.Ale jak ma sie wyrozumialego chłopaka to bedzie wszystko ok.
Nie spiesz się jeszcze nie raz sie bedziesz calować =)

Jejku, jej. A ja się jeszcze nigdy nie całowałam :oops: :P .

ja tez nie :P Boje sie ze zaczne sie np. smiac ( jestem do tego zdolna :P) albo ze nie bede umiala :P

Macie problemy :P

Qaś a pamiętasz jaki to był stres dla Ciebie? ja to pamiętam chociaż było to hm.. chyba z 2 lata temu i rzeczywiście było ee.. sztywno :lol: a jakie uczucie? heh trudno powiedzieć zalezy na jakiego chłopaka się trafi bo jednak każdy troszke inaczej się całuje.. ale jak to określił mój chłopak ludzie dzielą się na dwie grypy te które lubią sie całować bo lubią i na te które to bardzoo lubią ;)

Ja nie pamietam,bo sie jescze nie calowalam ;)

Qaś wszystko przed tobą :P
 Zobaczymy jak to bedzie jak sie umowisz z chłopakiem np na spacer.
Wiecie co moj eks tez gadal-kazda laska inaczej caluje i nie jest sie w stanie ocenic ;)
moja trada: nie wpychajcie jezyka za szybko :P
Jeju jak ja sie bałam ale to samo przyszlo,sama zaczelam do czegos glebiej dazyć,nie gadalismy o tym wcześniej i b.dobrze. Pamietajcie pierwszy raz XZAWSZE jest najgorszy ;) (przynajmniej u wiekszosci dziewczyn :P)

Wpychać języka ? :lol:

bo jak za mocno wepchniesz mu jezyk do buzi to chloapk biedny sie udusi :hahaha:

albo zwymiotuje :lol: wybaczcie,nie moglam sie powstrzymac :P

calowanie to nic strasznego ale wazne jest zeby pierwszy pocalunek byl z kims naprawde bliskim wtedy moze byc piekny a nie tak jak w moim przypadku zupelnie przypadkowy i bez uczucia,nie ma co wspominac.

a ja mam 22 lata i jakos nigdy mi sie to nie przytrafilo, a tu 12 latki maja takie problemy...

Betty co ci sie nie przytrafiło /;) Bo nie wiem do czego to.

nie chce wspominać tego.. ech..
było miło.. do czasu :P
dobra, nie ważne :P

KikerS,ważne,ważne :P

a ja mam 22 lata i jakos nigdy mi sie to nie przytrafilo, a tu 12 latki maja takie problemy...

Hmmm........Powiadasz, że nie całowałaś sie jeszcze? :roll:

Hmmm........Powiadasz, że nie całowałaś sie jeszcze?

a powiadam , powiadam.... a to trudno pewnie w to uwierzyc :P

Bueh.. kiedy? Trzeba mieć jeszcze z kim! :lol:

Malka, masz racje :P :wink:

no tak niby to najwazniejsze...ale nigdy nie korcilo was zeby sprobowac? w koncu to tylko fizyczna przyjemnosc.... nie zobowiazuje do bezgranicznej milosci

Mam nadzieje tylko, ze nie bedzie to calus z zaskoczenia z jakims ochydnym brzydalem :P Kochajacym sie we mnie od podstawowki :lol:

a powiadam , powiadam.... a to trudno pewnie w to uwierzyc :P

Betty,ty jesteś 82 rocznik czy 83?

no tak niby to najwazniejsze...ale nigdy nie korcilo was zeby sprobowac? w koncu to tylko fizyczna przyjemnosc.... nie zobowiazuje do bezgranicznej milosci

co sugerujesz??

falki, 82-gi... a co? to ma jakies znaczenie? :P

Nie ma.Tak pytam,bo ja tez jestem 82  :)

aha, aha :) to rozumiem :)

a wracajac do tematu - Emilka --

Umieść cytat
no tak niby to najwazniejsze...ale nigdy nie korcilo was zeby sprobowac? w koncu to tylko fizyczna przyjemnosc.... nie zobowiazuje do bezgranicznej milosci

a co ma korcenie do niemoznosci tego wykonania, bynajmniej z tego powodu ze sie nie ma z kim? hm?

a jeśli nikt nie chce sie ze mną całować, to jak mam spróbować? :P hehe

Właśnie? :lol:
Trafne pytanie KikerS :)

Jaki temat :lol22: rozsmieszyło mnie to troche :P

sznaucerka i widzisz poszło dobrze ;)

no wiecie zeżygać też sie może albo moze sie stać cos jeszcze gorszego (sorx świńskei myśli :P). Nie no ludzie jak można sie zaczac smiac podczas calowania ise jak usta masz zajęte..chociaż polska potrafi :P
wiecie co..fizyczna przyjemnosc :P dlatego zdecydowalam sie..a moze jednak tego nie wspomne :P bo obiecalam mojemuu eks ze nie powiem :P
Betty ja slyszlaam że 3 klasistka sie juz z jezykiem calowala takze wiesz:P nie no spoleczenstwo sie zmienia nie ma co.
rozumiem ze chodzi o calowanie francuskie?:P

Mój pierwszy raz byl z  kims naprawde mi bliskim i nie zaluje tego,
bylo  to z zaskoczenia. :)

Emili napewno nie chodziło o całowanie się z pierwszym lepszym chłopakiem bo jestem tego ciekawa .. :) napewno nie ;), tylko że jak jest się z kimś blisko, albo kogoś lubimy.. ona ma racje przeciez to do niczego nie zobowiąuje, albo ja w innym świecie żyje, przeciez nie mówimy tu o stosunkach płuciowych..

dokladnie, chodzilo mi np. o pocalowanie dobrego kumpla tylko po to zeby sprobowac.Nie graliscie nigdy w butelke? :P

całowanie piękna rzeczy kiedy się kogoś kocha i przekazuje mu w ten sposób także uczucia...a robić żeby robić, bo koleżanki już robiły, bo inna powiedziała że to przyjemne, bo teraz już 10latki mają to za sobą....to już jest jedynie głupota, i co, w tym wieku dzieciaki ze soba sypiają a ja kilka lat starsza i jeszcze tego nie robiłam? mówią że fajnie to co będe gorsza, też pójdę z którymś do łóżka.....jedno określenie tu pasuje : głupota a potem ciąża u nastolatki itd

o ile bycie z kimś to wspaniała rzecz, całowanie ukochanej osoby, bycie z nią tak blisko jak tylko siię da....o tyle do tego trzeba dorosnąć emocjonalnie i nie spieszyłabym się na waszym miejscu dziewczyny, wiem że jest ciekawość ale 14 lat to zbyt niewiele na te sprawy

Ja się nigdy nie całowałam. Jak koleżanki ciągną mnie do grania w butelkę to zawsze odmawiam.

u mnie w butelkę jak gramy to jak dadzą zadanie na całowanie to się wszyscy wycofują - nie poptrafią się bawić zresztą myślę że gimnazjum to najgorszy okres w moim życiu a w tym wieku żeby mieć 'PoUfKeM' to trzeba mieć wygląd, niestety

ale mylicie pojęcia.. nie mówimy tu o seksie bo chyba trzeba mieć niepokolei w głowie aby iść z kimś do łóżka bo koleżanka to robiła, albo na dyskotece z przypadkowym chłopakiem.. no ale to prywatna sprawa nie oceniam nikogo, lazdy ma prawo do własnych przemyśleń. Od całowania nie zachodzi się w ciąże, być może od całowania się zaczyna drabinka ale nie zawsze.. ale macie racje inaczej całuje sie kumpla a inaczej chłopaka któego dazy się dużym uczuciem..

podpisuje się pod postem żaby.... piszecie tak jakby od pierwszego pocałunko każdy lądował w łóżku... :roll:

W butelkę? Całować się z przypadkowym chłopakiem na poważnie? Emilka, wybacz, ale dla mnie się coś takiego w głowie nie mieści :roll:

Ja już nie moge doczekać sie mojego pierwszego pocałunku. Strasznie mnie już do tego ciągnie :p (nie pomyślcie o mnie źle) No ale niestety jak narazie to sie nie zdarzy, bo nie mam chłopaka:( Pozdrówka!

Ja nie wiem jak można żyć z świadomością: POTRZEBUJĘ PIERWSZEGO POCAŁUNKU!! :P

ja powiem tak, byłam gówniara... 13 lat, ale miło wspominam i było przyjemnie ... ale chyba tylko dlatego, że nie była to przypadkowo napotkana osoba... i nie stało się to od razu :P przynajmniej jest co wspominać :P

a całowanie się przy grze w butelkę to całkiem co innego, zresztą kolegę mogłabym pocałować tylko w policzek :P

pierwszy raz? - koncowka zeszlorocznych wakacji...
...i nie chcę tego wspominać :P :P

butelka... o jezu... nie przypominajcie mi tej gry... :lol22: tak to sie nawet z kolegą namiętnie całowałem :hahaha: (ja plułem przez godzinę, ale druga strona była o dziwo bardzo zadowolona :lol22: )

Ja nie wiem jak można żyć z świadomością: POTRZEBUJĘ PIERWSZEGO POCAŁUNKU!!

To nie jest tak, że ja POTRZEBUJE tego pierwszego pocałunku. Może powiem tak: jestem ciekawa jak to jest, chciałabym tego spróbować. Nie wiem, moze jestem w takim etapie dojżewania, że mnie do takich spraw ciągnie (nie mówie tu o seksie). Chodzi mi o pocałunek z chłopakiem, o przytulanie sie. Ogólnie żeby mieć kogoś bliskiego. Być może mnie nie zrozumiecie, ale ja to jakoś tak czuje... :oops:

golden hehe :P
Ja w butelke :P Proponowano mi to jeden raz na zielonej szkole w piatej klasie.Ale wtedy chodzilam z chlopakiem ktorego sie wstydziłam :P i nie chcialam w to grać:P ja sie takich zabaw norlanie sie balam ze  wpadne czy coś :P
No ale najlpesze siedza ja,3 moje qumpele i z 5 chlopakow gadamy i padlo hasło butelka :p to ja tam siedzie powiedzialam ze nie gram i wyszlam z pokoju :p Reakcja dziwna nie ? Potem mnie sie wszyscy pytali czemu tak zrobiłam itd :P Do dzisiaj nie wiem ,tak szczerze powiem :P No i potem mi ten moj chlopak truł glowe o to ze nie zagralam w to (na gg:P) no i że na nast. zielonej szkole zagram :p a nie zagralam bo takie hasło nie padło heh i naprawdę czasami bałam sie przeraźliwie ,że coś takiego ktos zaproponuje :P .
Marycha ja ciebie rozumiem.
Pierwszy raz "buzi" dawalam sobie z chłopakiem w przedkszolu zak rzakami :P a byl to Sebastian hehe potem już z nim sie nigdy nie spotkałam (mam nadzieje,że nie opuścił mnie przez moje pocaunki  :P).
Ja rozumiem doskonale...tyle sie o tym mowi"przytulanie" tak bardzo sie tego chce.A jezeli jzu sie spróbuje to chce się wiecej i więcej..

Marycha mam dokładnie to samo.... tu nie chodzi o seks, ani o szpan tylko o taka bratnią duszę.... moze powiecie: przeciez przyjaciółki tez mogą przytulić, pocieszyc itp.... ale przyjkaciółka to nie to samo... czasem mam takie chwile ze po prostu pragnę mieć jakiegoś chłopaka obok :(

A jak Wy się całujecie to czujecie takie jakby "motylki" w brzuchu? Normalnie ja tak zawsze mam!

ja czuje przed :P w trakcie sie n tych motylkach nie skupiam i tyle :P

ja nie mam potrzeby calowania sie
wrecz nie wyobrazam sobie tej sytuacji

Ja po raz pierwszy calowalam sie z moim chlopakiem ( teraz juz bylym ) na spacerze, z calą paczką. Chodzilismy juz ze sobą 2 tygodnie, no to wiecie xD

ekhem, czy według Ciebie 2 tygodnie to dużo ?? :P

ja jeszcze się nie całowałam z chłopakiem tak na poważnie i jakoś mnie do tego nie ciągnie. Mam tylko ochotę czasami się do kogoś przytulić i poczuć że komuś na mnie zależy, że mam kogoś bliskiego... a jeżeli chodzi o buziaki, to wole nie liczyc ile tego bylo :P ze dwa z zakładu, potem kilka dla własnej korzyści (żeb coś dostać :P) i takie tam inne.

Kurcze... czuję się przy Was wyrodna... :( Wyprzynajmniej całowałyscie się pierwszy raz ze swoim chłopakiem albo z kimś kogo wogóle znałyscie... :P U mnie to wyglądało tak... dwa lata temu siedziałam sobie na przystanku metra i przyszło trzech kolesi, mówią, że idą pić nad kaczy staw winko i czy chce iść, no to po chwili przyszła moja koleżanka i kolegai  poszliśmy... :P No i z jednym z nich się całowałam po raz pierwszy... oboje byliśmy pijani... :P

Ariva takie motylki to ja wczoraj czulam :)
Bo sie z moim ex znowu jestesmy razem!!!!! :)

Kurcze... czuję się przy Was wyrodna... :( Wyprzynajmniej całowałyscie się pierwszy raz ze swoim chłopakiem albo z kimś kogo wogóle znałyscie... :P U mnie to wyglądało tak... dwa lata temu siedziałam sobie na przystanku metra i przyszło trzech kolesi, mówią, że idą pić nad kaczy staw winko i czy chce iść, no to po chwili przyszła moja koleżanka i kolegai poszliśmy... :P No i z jednym z nich się całowałam po raz pierwszy... oboje byliśmy pijani... :P

hehe bajerancka sytuacja :) ale znając mnie to bym z nimi nie poszła.. :)  ja wogóle mało ufna do ludzi obcych jestem, tak naprawde to ufam tylko dwóm osobą przyjaciółce i chlopakowi w tym że chlopakowi powiem naprawde wszystko i wiem że z jego strony bede miała wspracie zawsze i wszędzie ;) a z przyjaciółką równie bywa ;)

ee motylki sa extra.. szczerze? to ja bardziej tesknie za tymi motylkami..niz za samym calowaniem :P

jakie motylki? ja nic nie wiem :P co to są te motylki :lol: ?

Wiecie co, ja tez nigdy takich motylkow nie czyłam :cry:
Całowałam się z kolesiem go ktorego nic nie czułam... :? Wogole nie wspominam tego zbyt dobrze bo mu z buzi smierdzialo, łeee :? :? :? :?
Potem jeszcze kilka razy z dobrymi kumplami jak gralismy w butelke, ale wiadomo, kumple... tez motylkow nie czulam :( Ja chcę się zakochać!! :cry:

Och Psiara... to jest coś co , co hm.. "rzucasz wszystko" i mozesz chciec wiecej i wiecej..(chodzi o calowanie!!) Ale nie zawsze sa motylki i wtedy jest do bani..tak zwane "puste" i w ogole.. tia.. rozmarzyłam się  ;)

ja nigdy motylkow nie czulam....dziwne i troche smutne :(
ale wspaniale jest uczucie kiedy nogi sie uginaja.... znacie to? :wink: nagle sa miekkie jak z waty....i w brzuchu sie robi goraco :)

"hehe bajerancka sytuacja  ale znając mnie to bym z nimi nie poszła..   ja wogóle mało ufna do ludzi obcych jestem, tak naprawde to ufam tylko dwóm osobą przyjaciółce i chlopakowi w tym że chlopakowi powiem naprawde wszystko i wiem że z jego strony bede miała wspracie zawsze i wszędzie  a z przyjaciółką równie bywa"

He he... to był jeden taki dzień... tak wyszło... kto normalny by poszedł pić z obcymi studentami... ;) No, ale po chili przyszli znajomi i pytam czy idziemy, to oni - ok. I poszliśmy... :P  :lol:

charon to nazywa się "ucieć od normalności" :)

Nogi jak z waty i dziwne mrowieniu w brzucho to ja miałam na początku teraz to ja uwielbiam takie namiętne całusy.. mm.. :) ale to trzeba być z kimś naprawde psychicznie bardzo związanym ;)

Ja widzę że coraz młodsze dziewczyny już zaczynają się całować :P Może to głupio zabrzmi, ale kiedy ja miałam 12 lat to nawet nie myślało się o rozmowach z chłopakami ;)
Ja miałam jednego chłopaka... Niezbyt długo... Krępowała mnie nieco jego "wylewność" w okazywaniu uczuć...

ale wiecie co... moze te wszystkie zakochane 12 latki przez slowo "pocalunek" nie rozumieja tego samego co troszke starsze osoby? moze nie chodzi im o namietny pocalunek z jezyczkiem a poprostu kusik w usta ;)

Ja pamietam ze pierwszy raz zakochalam sie w 3 klasie podstawowki wtedy mialam tez pierwszego chlopaka :P to bylo na zielonej szkole :lol: kupowal mi rozne rzeczy i prawil komplementy,to wszystko :lol:  acha i jeszcze tanczylismy razem na wolnych piosenkach :lol: :lol:

uh ja z calowaniem mam problem. strasznie mnie potem usta bola, mam podraznione przez caly nastepny dzien.. -.-

Ja pamietam ze pierwszy raz zakochalam sie w 3 klasie podstawowki wtedy mialam tez pierwszego chlopaka :P to bylo na zielonej szkole :lol: kupowal mi rozne rzeczy i prawil komplementy,to wszystko :lol: acha i jeszcze tanczylismy razem na wolnych piosenkach :lol: :lol:

Emilka no cos Ty? u mnie było to samo.. ale on wogóle nie chciał się wtedy ode mnie oderwać.. normalnie namolny był i to strasznie :O teraz to ja bym takiemu po pyszczku dała :P ... kiedys to tak za mną latał a teraz nawet cześć nie powie hahahah :)

hehe taki wiek :D :lol: a "moj" teraz jest maly gruby,piegowaty i nie ma wiekszosci zebow :lol: w ogole z nim nie utrzymuje kontaktu :lol:

Nie całowałam się jeszcze tak naprawdę, tylko w przedszkolu koledze buzi w policzek :P
Ale tak szczerze to bym już chciała :krzywy:

Alya co się odwlecze to nie ucieknie.. ;)

Emilka mój też ma piegi, ale jest szczuplutki hihi :) ale wcale za nim nie tęsknie :P ale ma fajne psy hehe :)

Motylki w brzuchu to ja narazie mam tylko przed sprawdzianami :lol:

Ja nigdy nie miałam,nawet przed sprawdzianem :P

Ja raz w zyciu, na moje 13 urodziny, jak gralismy w butelke to pierwszy raz sie calowalam po francusku. A nawet nie ja tylko on. Beznadziejnie bylo. Ale podniete z qmpelamiu mialysmy przez kilka dni:P Ale jak dla mnie to bylo takie nic. Zabawa i tyle. Teraz to ja czekam na chlopaka, w ktorym sie zabujam ze wzajemnposcia. Nie moze to byc byle kto. A bardzo mnie ostatnio rozsmieszyla moja qmpela, ktora mi sie pochwalila jaka to ona jest wspaniala, ze ze swoim nowym chlopakiem dopiero na trzeciej randce calowala!:P

zakla no i masz racje, nie moze byc to pierwszy lepszy ;)
a to nie ma znaczenia na której randce sie caluje, ja z moim chlopakiem
chodzilam przez jakies 2 miechy zanim zaczelismy calowanie francuskie :)

ale wspaniale jest uczucie kiedy nogi sie uginaja.... znacie to? :wink: nagle sa miekkie jak z waty....i w brzuchu sie robi goraco :)

Hrhr, znam to uczucie, masakra ;D

Tak Staffka, tyle ze ona ze swoim poprzednim chlopakiem(a z kazdym jest takl ok.2 miechow, czesto krocej...)posunela sie stanowczo, jak dla mnie, za daleko. I dla niekj to jest rekord, ze juz na pierwszym spotkaniu sie nie lizali...Bleh...

hmmm, i sie tym szczyci? :?

Dokladnie. Ale szczerze mowiac, to jak na razie ten  chlopak wydaje mi sie najnormalniejkszy z wszystkich jej, Bo swterdzil ze jak ona chce z nim byc to musi rzucic palenie. Chwala mu za to. No ale... Ja jej podejscia do facetow nie rozumiem. Miec zeby miec, zeby nie byc samej. Dziwne...

Hmmm no to zeczywiscie dziwne ma podejscie,
byz z kims zeby byc :?

mój chlopak na szczenscie nie pali ani ja nie pale
a jak by tylko spróbowal to lohoho!!

Staffka, mi coś się wydaje, ze moj pali :| :( I do tego sie nie odzywa ;| ;/

oooo, ja bym palacza nie zniosla :grr:
ma nie palic, nie pic i nie zgrywac cwaniaczka! bo to mnie wnerwia!

No ale naszczenscie mój chlopak spelnia moje wymogi :)
niepije, niepali no i sie nie zgrywa jaki to on nie jest ;)


Blondi ale jak to sie nie odzywa? :roll:

noo Staffka, to ideał prawie :P ja swojego szukam jeszcze;p

nops znalazlam juz swojego Ideala! :)
i z wygladu zewnetrznego no i z charakteru,
chociaz troche jest uparty :P
no ja tez niczemu sobie :lol:

ale masz szczęście..hm.. tylko pozazdroscic..:)A uparty??Staffka , ale gdyby był całkiem idealny , nie uważasz  że wiało by nudą??

nopsa masz racje Mariotko.
jest troche upary i czasem nawet zadziorny ;)
ale mi to nieprzeszkadza,
moze to i nawet lepiej  :;p:

HeHe moj Misiek tez nie pali ;) jakoś bym to zniosła bo znam go na tyle że jesli mi coś przeszkadza to nie zrobi tego np. w tym dniu kiedy ma sie ze mną zobaczyć, zreszta on tak jak ja nei lubi papierosów ;) jest to dość trudne przytulac się do kogoś kto śmierdzi fajkami.. ale jeśli sie kocha to i to się wytrzyma ;)

oooo, ja bym palacza nie zniosla :grr:
ma nie palic, nie pic i nie zgrywac cwaniaczka! bo to mnie wnerwia!

No ale naszczenscie mój chlopak spelnia moje wymogi :)
niepije, niepali no i sie nie zgrywa jaki to on nie jest ;)


Blondi ale jak to sie nie odzywa? :roll:

Tzn. mi sie wydaje ze palil, ale na szczescie tylko raz :)

No normalnie, ignoruje mnie :( w szkole udaje, jakby mnie wogole nie znal ;/ nawet moj przyjaciel Tomson to zauwazyl ... chociaz nie , Tomson to i tak by zauwazyl bo on go ciagle obserwuje :lol: Ale np. Pawełek, albo Bora, których wogóle takie sprawy nie interesuje to zauwazyli ;/ i co ja mam robić ? :(

no moze sie wytrzyma ale ja bym nie wiem czy zapach papierosów zniosla,
zaraz bym sie chyba zadusila :P

Alex tez jest anty papierosa :)

no moze sie wytrzyma ale ja bym nie wiem czy zapach papierosów zniosla,
zaraz bym sie chyba zadusila :P

Alex tez jest anty papierosa :)

No mowie ze to bylo tylko raz ! Tzn tak mi jego kumple powiedzieli, nie wiem tego na 100% ;/

no i dobrze! ;)
niech nie pali :)

:P
Ej, no to co mam zrobić ? :(

zrobic z czym?

No normalnie, ignoruje mnie moj chlopak :( w szkole udaje, jakby mnie wogole nie znal ;/ nawet moj przyjaciel Tomson to zauwazyl ... chociaz nie , Tomson to i tak by zauwazyl bo on go ciagle obserwuje :lol: Ale np. Pawełek, albo Bora, których wogóle takie sprawy nie interesuje to zauwazyli ;/ i co ja mam robić ?

Blondi pogadaj z nim!
poprost zapytaj co sie dzieje?
i dlaczego tak cie ignoruje!

Wszyscy mi to radzą . . . ale jakoś nie umiem z nim pogadać :| Spróbuję jutro, albo jak pójde na koncert to przyjaciółke wysle, bo ona go zna i on jej takie sprawy zwiazane ze mna mowi xD To sie dowiem o co mu chodzi ;/

Blondi jesli jestescie razem to najlepiej sama z nim pogadaj ;)

Może i tak ...

Blondi w zwiasku sa bardzo wazne otwarte rozmowy w
którym sie mówi co i jak jest i jak sie czujesz. ;)

Blondi w zwiasku sa bardzo wazne otwarte rozmowy w
którym sie mówi co i jak jest i jak sie czujesz. ;)

Staffka,ale on ma dopiero 12 lat,więc watpie,żeby zrozumniał.Przecież chłopcy później dojrzewają od dziewczyn(o ile wogóle kiedyś dojrzeja) :lol:

Staffka. blondi nie wie co to poważny związek ;) Ma 12 lat i "chłopaka" który sie do niej nie odzywa.
jednym słowem dziecinne igraszki  :lol:
Blondi tłumaczyłam ci już jak wygląda prawdziwy związek, ale widze ze masz krotką pamięć...
przyznam że tez się nigdy nie całowałam :P

ahaa niewiedzialam ze Blondi ma dopiero 12 lateq :P

12 czy nie jeśli jej to przeszkadza niech z nim pogada ;) szczere rozmowy sa najlepsze przynajmniej ja tak zawsze rozwiązuje problemy w przeciągu 4,5 miesiąca razem nie mielismy zadnej kłutni tak na powaznie, jesli cos mnie dręczyło to mowiłam wprost a on starał się to zmienić ;)

Kurde, byłam dzisiaj w szkole, ale jakos nie mialam okazji z nim pogadac. Raz na mnie wpadl jak biegl po schodach, tylko sie popatral i pobiegl dalej :|
A wczoraj byłam z mamą na zakupach, akurat na przeciwko jego klatki. Moja mama byla w sklepie a ja przed nim. On wchodzil do klatki, zadzwonil na domofon i czekal az mu ktos otworzy i w tym czasie sie tak na mnie patrzal, chyba z 2 minuty, a potem nagle wbil do klatki . I nawet czesc nie powiedzial :|